Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Volvo ogranicza Vmax w swoich samochodach do... 180km/h.

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • #26
    Zamieszczone przez Octavek Zobacz wpis
    Mądrze powiedziane
    tego nie można zakwestionować tak całkiem, ale
    Zamieszczone przez Octavek Zobacz wpis
    Z perspektywy rozsądnego, odpowiedzialnego człowieka, a nie aspołecznego, rozbrykanego anarchisty drogowego, widzącego tylko siebie i te swoje zakichane "kunie" pod maską. Zdecydowanie popieram tę ideę
    ale, z całym szacunkiem - od czerwca 1996 roku przejechałem kilkaset tysięcy kilometrów. Nieraz bardzo szybko - wg. mnie tu nie chodzi, że ja jestem aspołecznym, rozbrykanym anarchistą drogowym. W D jechałem ponad 180, w PL nieraz po 180 na "A". 160 - 170 na "S" to często normalna prędkość podróżna. Właśnie - celowo napisałem "często". Jak ostatnio wracałem z Tatr - na S7 - 160 do 170 to była całkiem spokojna jazda w nocy (w miarę pusto, bez spinania, bez spychania innych z drogi i bez gwałtownych manewrów. Ale jak wcześniej jechałem na ferie w Tatry - to warunki zimowe powodowały, żę max 80 i to już było maksymalne skupienie. I wtedy bym nie ryzykował szybciej.

    To wszystko zależy, czym jedziesz, gdzie jedziesz i w jakich warunkach jedziesz (bo nieraz można tak jechać całkiem spokojnie, a nieraz nawet dopuszczalna prędkość jest za duża!). Tu chodzi o umiejętności kierowcy, miejsce i warunki!!!!! (ruch, pogoda itp). Żaden sztywny przepis nie zastąpi myślenia. Często jadę wolniej niż inni, bo wg. mnie - jest to bezpieczniejsze i inni jadą za szybko. Ale nieraz jadę szybciej, bo widzę jak ludzie przesadzają w drugą stronę..

    PS.
    od czerwca 1996 roku przejechałem kilkaset tysięcy kilometrów, tak jak napisałem na początku - nikt przeze mnie nie miał w tym czasie nawet rysy, nie mówiąc o wypadkach.
    Ostatnio edytowany przez ruwado; 6444.
    pozdrawiam - Darek

    Komentarz


    • #27
      Zamieszczone przez Wronek1

      po to zeby bezpiecznie wyprzedzać ...
      Wyprzedzanie jest niebezpieczne, a chyba przy 70km/H każdy dobrze wyprzedzi bo po za terenem zabudowanym można jechać max 90km/H. A na dwumasowej drodze nie trzeba jakoś się narażać przy wyprzedzaniu. Ale skończmy ten temat

      Komentarz


      • #28
        Zamieszczone przez ruwado Zobacz wpis
        ...wg. mnie tu nie chodzi, że ja jestem aspołecznym, rozbrykanym anarchistą drogowym. W D jechałem ponad 180...
        Wg volvo jesteś. Na szczęście jak zablokują na 180 to jak kupisz ich produkt już więcej nie pojedziesz i wreszcie będzie bezpiecznie.

        Komentarz


        • #29
          Zamieszczone przez kylo125 Zobacz wpis
          i wreszcie będzie bezpiecznie.
          tak jak było do tej pory - jeśli o mnie chodzi

          Zamieszczone przez kylo125 Zobacz wpis
          Wg volvo jesteś
          no właśnie... coraz więcej organizacji, opcji politycznych itp. wie co dla mnie najlepsze.... Jestem 40 + i takie czasy już chyba przerabiałem - pamiętam to.

          Zamiast:
          1. dożywotnio pozbawiać prawa jazdy takich co powodują wypadki
          2. nakładać składki ubezpieczeniowe zaporowe, żeby nie opłaciło się mieć samochodu dla takich co powodują wypadki- plus faktyczny system pilnujący tego
          3. takich jak w pkt 1 i 2 zamykać bez prawa do wyroku w zawieszeniu jeśli wypadek powodują nie pierwszy raz (wypadek, nie stłuczkę czy obcierkę na parkingu)

          lepiej nałożyć kaganiec wszystkim.

          To tak jak z polisami ubezpieczeniowymi. Podwyżka dla wszystkich (młodych, starych, z określonego terenu, a nie dla tych co są "szkodowi"). Jak by usadzili "wypadkowych" (patrz pkt 2), to bezpiecznie jeżdżący mieliby polisy za grosze.
          pozdrawiam - Darek

          Komentarz


          • #30
            Jedno z bardziej głupich haseł - "prędkość zabija".

            Jechałem 90, 100, 140, 160, 170, 200 - i mnie nie zabiło.

            Zabija głupota, czyli - nie prędkość, ale niedostosowanie tej prędkości do warunków jazdy.

            Skoro zabija prędkość, to prędkość jest związana ze środkami transportu - np. z samochodami. Czyli to samochody zabijają! Zakażmy posiadania samochodów.

            PS. rower w takim razie też może zabić (zerowa ochrona w porównaniu do samochodu). W taki razie w samochodzie max 180 (jeśli tak rozumujemy - też może zabić! bo to bardzo szybko), to w rowerze max ile? 5, 10 15?

            Chodzenie też jest niebezpieczne, też wiąże się z prędkością.

            Ja wiem, że są statystyki, że w Skandynawii jest bezpiecznie, bo tam mają rygorystyczne przepisy dotyczące prędkości. Ale może ktoś powie, ile dzięki temu "zapobiegnięto" wypadkom? Może niewielu? Bo może tam są myślący bardziej kierowcy?

            To nie jest temat, że wprost - nałożenie kagańca jest złotym lekiem na wszystko.
            pozdrawiam - Darek

            Komentarz


            • #31
              Masz rację ruwado A pomysl o cbr1000 albo r1 . Każdy jeden który tym jechał powinien być dawno trupem

              Komentarz


              • #32
                Zamieszczone przez ruwado Zobacz wpis
                tego nie można zakwestionować tak całkiem, ale

                ale, z całym szacunkiem - od czerwca 1996 roku przejechałem kilkaset tysięcy kilometrów. Nieraz bardzo szybko - wg. mnie tu nie chodzi, że ja jestem aspołecznym, rozbrykanym anarchistą drogowym. W D jechałem ponad 180, w PL nieraz po 180 na "A". 160 - 170 na "S" to często normalna prędkość podróżna. Właśnie - celowo napisałem "często". Jak ostatnio wracałem z Tatr - na S7 - 160 do 170 to była całkiem spokojna jazda w nocy (w miarę pusto, bez spinania, bez spychania innych z drogi i bez gwałtownych manewrów. Ale jak wcześniej jechałem na ferie w Tatry - to warunki zimowe powodowały, żę max 80 i to już było maksymalne skupienie. I wtedy bym nie ryzykował szybciej.

                To wszystko zależy, czym jedziesz, gdzie jedziesz i w jakich warunkach jedziesz (bo nieraz można tak jechać całkiem spokojnie, a nieraz nawet dopuszczalna prędkość jest za duża!). Tu chodzi o umiejętności kierowcy, miejsce i warunki!!!!! (ruch, pogoda itp). Żaden sztywny przepis nie zastąpi myślenia. Często jadę wolniej niż inni, bo wg. mnie - jest to bezpieczniejsze i inni jadą za szybko. Ale nieraz jadę szybciej, bo widzę jak ludzie przesadzają w drugą stronę..

                PS.
                od czerwca 1996 roku przejechałem kilkaset tysięcy kilometrów, tak jak napisałem na początku - nikt przeze mnie nie miał w tym czasie nawet rysy, nie mówiąc o wypadkach.
                No, nie zgadzam się Tobą zupełnie. To, co nazywasz "myśleniem", to, z całym szacunkiem, jest właśnie drogową anarchią, typową dla naszego kraju. Prawo, to prawo. Dura lex sed lex. Dzięki tej zasadzie, narody, które wzięły sobie ją mocno do serca, osiągnęły sukces. Dlatego właśnie lubię wyjeżdżać z Polski i jechać sobie spokojnie w Czechach, Holandii, na Slowacji czy w Niemczech, gdzie jak ludzie mają powiedziane: teren zabudowany, to jadą 50km/h, jak mają na autostradzie 130 km/h, to 95% jedzie z tą prędkością (chociaż na autostradach widzę od parunastu lat pewne rozprzężenie w Niemczech i wcale mi się to nie podoba). Każdy jest przewidywalny dla drugiego, nikt nikogo bezczelnie nie spycha, nie mruga, bo każdy wie co do niego należy - przestrzegać prawo. I to, że nie ma prawa innych zmuszać do łamania prawa. Wstydzą się tego, po prostu. Taki wyrobiony imperatyw w sobie mają. Dopóki my nie będziemy mieć tak samo, dopóty będziemy mieli pierwsze miejsce w statystykach zabitych, rannych itd. w całej UE. Choćbyśmy mieli nie wiem jak dobre, bezkolizyjne drogi. Musimy to tylko zrozumieć. A dorabianie ideologii do tego, co jest proste i oczywiste dla innych nacji, to nasz sport narodowy. Taka hipokryzja, na końcu której kryje się niechęć do zasad i prawa (o, przepraszam, to jest "umiłowanie wolności"!). Ta mentalność indywidualnego ustalania własnych "norm" już kiedyś nas doprowadziła do rozbiorów. To dokładnie to samo. I tak samo myśli osioł, który mruga mi światłami z tyłu na A lub S za to, że z prawidłową prędkością 140/120km/h wyprzedzam lewym pasem kolumnę aut (i mam do tego pełne prawo) a nie uciekam w popłochu na prawy, żeby ułatwić mu łamanie przepisów. Bo on przecież uważa, że 150 i więcej jest "rozsądnie". Może 300??? A dlaczego nie???
                Ostatnio edytowany przez Octavek; 48247.

                Komentarz


                • #33
                  Niemożliwe że w Czechach , Niemczech czy Holandii nie ma drogowych anarchistów. Przecież volvo nie zakłada kagańca tylko na nasz rynek. W tamtych krajach pewnie też przyszło by im do głowy jechać 185 czy 190 i byłoby niebezpiecznie. Ale volvo zrobi z tym porządek i będzie bezpieczne 180.

                  Komentarz


                  • #34
                    Octavek tak ja napisałem, jak mam pustą "s" lub "A" i jadę lewym pasem, bo prawym jadą wolniej - to jadę szybciej. Nie pochwalam spychania i poganiania światłami. Jak jest tłok i musiałbym to robić, to jadę tak jak inni. To napisałem.

                    A bezsens takich posunięć z kagańcem jest taki, że co zmieni ograniczenie do 180! To jest i tak bardzo szybko!!! Dlaczego 180, a nie 130/140? 180 to o wiele szybciej niż można jeździć zgodnie z prawem - poza Niemcami.
                    pozdrawiam - Darek

                    Komentarz


                    • #35
                      Zamieszczone przez Octavek Zobacz wpis
                      jak mają na autostradzie 130 km/h, to 95% jedzie z tą prędkością (chociaż na autostradach widzę od parunastu lat pewne rozprzężenie w Niemczech i wcale mi się to nie podoba).
                      Mam nadzieje, ze jeszcze dlugo w tym kraju beda autostrady, ktore nie maja okreslonej predkosci maksymalnej.

                      Zamieszczone przez Octavek Zobacz wpis
                      I tak samo myśli osioł, który mruga mi światłami z tyłu na A lub S za to, że z prawidłową prędkością 140/120km/h wyprzedzam lewym pasem kolumnę aut (i mam do tego pełne prawo) a nie uciekam w popłochu na prawy, żeby ułatwić mu łamanie przepisów. Bo on przecież uważa, że 150 i więcej jest "rozsądnie". Może 300??? A dlaczego nie???
                      A co powiesz jak tym lewym pasem jedzie osiol albo oslica z predkoscia 90km/h albo 110km/h i blokuje tym samym ruch, bo nie potrafi wykonac manewru wyprzedzania w sposob prawidlowy, a wiec wyprzedzic w mozliwie krotkim czasie samochod poprzedzajacy i wrocic na prawy pas ??

                      Niemiecka predkosc rozsadna, no wlasnie ... ile jest wypadkow gdzie ktos zginal jadac 250-300-320km/h ?? Gdyby to bylo takie niebezpieczne, to by to naglasniano. Nie robi sie to, wiec w czym rzecz ??

                      Nie wazne z jaka predkoscia i jakie auto. Z doswiadczen drogi typu S, jaka mam blisko domu widze ze nie zabija predkosc tylko glupota i brak myslenia...

                      Zakret 90' w ciagu drogi S. Pada deszcz... no co przeciez przejade 120 na ograniczeniu do 60... mam bezpieczne auto, ma przeciez opony z fabryki (12 letnie)..... mam dobre opony zimowe bez bieznika, przeciez przy +35'C w lipcu musza dobrze trzymac sie drogi....

                      Zwykla droga wojewodzka, taka u mnie w miescie, ograniczenie do 40km/h i kilka zakretow... mieszkancy kilku posesji przestali juz naprawiac ogrodzenia. W piatek po deszczu wydzwoni jeden, w sobote kolejny poprawi, jak jest obfity weekend to w niedziele nawalony kierowca przestawi po raz kolejny to samo ogrodzenie.

                      bielskiedrogi.pl: [FOTO] Świeżo upieczony kierowca zdemolował płot i ogródek
                      Jakiejkolwiek wielkosci umiescimy znak i tak potrafia wjechac POD PRAD na droge kategorii S, po DK dokladnie to samo i co predkosc zabija ??

                      bielskiedrogi.pl: [FOTO] 80-letni kierowca wjechał na S-1 pod prąd! Obwodnica była zablokowana!
                      Spritmonitor.de

                      Komentarz


                      • #36
                        najbezpieczniej by było jak by wprowadzono obowiązek by przed każdym autem szedł cżłowiek z choragiewką, ostrzegający wszystkich, ze o to jedzie (toczy sie ) samochód, jak w XiXw Anglii. Ilość wypadków ze skutkiem śmietelnym spadłaby do (prawie) 0, nie licząc tyhc co by umarli z nudów ..Kolejnym krokiem będzie wprowadzenie dławika ograniczającego przyspieszanie, bo wszak gwłatowne nabieranie prędkosci tez może stwarzać zagrożenie, co potem? gwałtowne hamowanie? Wszak powoduje to zagrozenie dla jadacych z tyłu
                        I jak to zostału napisane powyżej - znacznie bardziej restrykcyjne limity dla motocyklistów, rowerzystów, rolkarzy a nawet pieszcyh- mało to wypadków którym ulegają ludzie biegnący na tramwaj?
                        Garret

                        -----------
                        Była OI 1.9TDI AXR 144KM/306,9Nm by Ali... jest 1.8 TSI Scout, 217KM/348Nm by Ali :-)

                        Komentarz


                        • #37
                          Zamieszczone przez Maicroft Zobacz wpis
                          Mam nadzieje, ze jeszcze dlugo w tym kraju beda autostrady, ktore nie maja okreslonej predkosci maksymalnej.


                          A co powiesz jak tym lewym pasem jedzie osiol albo oslica z predkoscia 90km/h albo 110km/h i blokuje tym samym ruch, bo nie potrafi wykonac manewru wyprzedzania w sposob prawidlowy, a wiec wyprzedzic w mozliwie krotkim czasie samochod poprzedzajacy i wrocic na prawy pas ??

                          Niemiecka predkosc rozsadna, no wlasnie ... ile jest wypadkow gdzie ktos zginal jadac 250-300-320km/h ?? Gdyby to bylo takie niebezpieczne, to by to naglasniano. Nie robi sie to, wiec w czym rzecz ??

                          Nie wazne z jaka predkoscia i jakie auto. Z doswiadczen drogi typu S, jaka mam blisko domu widze ze nie zabija predkosc tylko glupota i brak myslenia...

                          Zakret 90' w ciagu drogi S. Pada deszcz... no co przeciez przejade 120 na ograniczeniu do 60... mam bezpieczne auto, ma przeciez opony z fabryki (12 letnie)..... mam dobre opony zimowe bez bieznika, przeciez przy +35'C w lipcu musza dobrze trzymac sie drogi....

                          Zwykla droga wojewodzka, taka u mnie w miescie, ograniczenie do 40km/h i kilka zakretow... mieszkancy kilku posesji przestali juz naprawiac ogrodzenia. W piatek po deszczu wydzwoni jeden, w sobote kolejny poprawi, jak jest obfity weekend to w niedziele nawalony kierowca przestawi po raz kolejny to samo ogrodzenie.

                          bielskiedrogi.pl: [FOTO] Świeżo upieczony kierowca zdemolował płot i ogródek
                          Jakiejkolwiek wielkosci umiescimy znak i tak potrafia wjechac POD PRAD na droge kategorii S, po DK dokladnie to samo i co predkosc zabija ??

                          bielskiedrogi.pl: [FOTO] 80-letni kierowca wjechał na S-1 pod prąd! Obwodnica była zablokowana!
                          Nieważne, z jaką prędkością jedzie samochód??? Bezpieczne auto??? Kolego, co ty opowiadasz najlepszego...??? Chyba wagarowałeś na fizyce i nie widziałeś żadnego crash testu ani masakrycznego wypadku... Powiem ci tylko tyle - owszem, prędkość zabija. Owszem, w Niemczech jest bardzo dużo ciężkich wypadków z powodu zawrotnych prędkości. Gdyby były ogólne ograniczenia, a nie tylko miejscowe, ofiar i wypadków byłoby znacznie mniej. Od dawna myśli się tam o ograniczeniu ogólnym, ale odkłada się decyzję niestety z powodów politycznych. Przy autostradach stoją znaki zalecające jazdę do 130 km/h. Brak ograniczeń, to był dobry 50 lat temu, a nie przy dzisiejszym ruchu.To, co piszesz to jest taka mała demagogia, za którą kryje się tak naprawdę tradycyjne, polskie umiłowanie do nieprzestrzegania reguł. Jeszcze jak mi powiesz, że w laboratorium rozkład sił na te opony zbadałeś w tym zakręcie, to już padnę ze śmiechu. "Osioł" z prędkością 110 km/h tez ma prawo wyprzedzić, jeżeli pojazd przed nim jadący prawym pasem jedzie 80 km/h, do czego ten też ma pełne prawo. Nikt nie ma prawa go zmuszać do jazdy 120, 140 albo więcej, bo tak mu się podoba. Ważne, żeby zaczął manewr nie zmuszając do gwałtownego hamowania. Oczywiście gwałtowne hamowanie, to nie celowe najeżdżanie komuś na zad i mruganie już z odległości kilometra. Ja na takie akcje pozostaję obojętny i spokojnie zawsze robię swoje. Niech się zamruga, aż mu się lampki przepalą. Wedle twojej "filozofii", każdy sam sobie może ustalać własne prawo, jeździć po mieście 120km/h itd. Czyli Dziki Za(Ws)chód. To, co piszesz, to jakiś dramat... Może jeszcze każdy sam będzie sobie ustalał, czy można kogoś okraść, kopnąć, uderzyć albo nie wiem co jeszcze... Ojejej, długa droga przed naszym narodem, długa jeszcze...
                          Ostatnio edytowany przez Octavek; 48247.

                          Komentarz


                          • #38
                            W niemczech ograniczenia jak wejdą to przez ekologie a nie zatważającą liczbe dzwonów. Na szczęście jeszcze tego nie ma i mam nadzieję że nigdy tego nie wprowadzą. Ograniczenie w volvo pewnie też ma jakieś drugie dno. Silniczki wstawiają malutkie, teraz ogranicznik walną to może nikt nie zauważy że np bmw ma lepsze osiągi.

                            Komentarz


                            • #39
                              Zamieszczone przez Octavek Zobacz wpis
                              Powiem ci tylko tyle - owszem, prędkość zabija.

                              A wiec wrocmy na te lekcje fizyki jak sam wskazales. To nie predkosc, to jej nagle WYTRACENIE zabija.

                              Zamieszczone przez Octavek Zobacz wpis
                              Ważne, żeby zaczął manewr nie zmuszając do gwałtownego hamowania. Oczywiście gwałtowne hamowanie, to nie celowe najeżdżanie komuś na zad i mruganie już z odległości kilometra. Ja na takie akcje pozostaję obojętny i spokojnie zawsze robię swoje. Niech się zamruga, aż mu się lampki przepalą.
                              I tu sie mylisz w Polsce i nie tylko obowiazuje ruch prawostronny, a jazda z predkoscia 91km/h lewym pasem i wyprzedzanie innego pojazdu jadacego z predkoscia 90km/h powinno byc zakazane. Moze dlatego wlasnie Niemcy wprowadzili przepis ktory mowi o tym ile maksymalnie moze trwac manewr wyprzedzania.

                              Polecam pojezdzic w tygodniu A2, moze zrozumiesz o czym mowie i dlaczego przejazd 140km tej autostrady trwa 1,5 godziny nie lamiac przepisow.
                              Spritmonitor.de

                              Komentarz


                              • #40
                                Octavek znowu bronisz na siłę durnych przepisów niektórych. Jak sama prędkość ma zabijać, to nie powinniśmy wsiadać do samolotów odrzutowych dziś, tylko powinniśmy nadal jeździć Fordem T lub bryczką.
                                Na bezpiecznych drogach można spokojnie jechać 160 km/h - mówię o autostradach, a jak zaliczysz dzwona to inna sprawa, to oczywiste.
                                Ale co się dziwić, jakbym miał wyjące powyżej 120/30 km/h 1.6i BFQ to też bym nie męczył układu słuchowego do jazdy powyżej tej prędkości i tu Cię rozumiem, bo sam miałem wyjące benzyny z krótkimi 5 biegowymi przełożeniami i jazda autostradami to była udręka powyżej 130 km/h - kiedy słyszałem obroty i patrzyłem na obrotomierz
                                Uważam, że na autostradzie tak trzeba planować zjazdy na lewy pas, żeby w ogóle nie zmuszać kogoś na lewym do hamowania, a jak już delikatnego, do wytracania prędkości, sam zawsze tak robię, bo wiem, że to stresujące takie heblowanie dla kogoś z tyłu. Nie myślę tylko o sobie.
                                Skrajności są złe - zarówno zapitalanie ponad 200 km/h po takiej autostradzie w ruchu, jak i zamulanie 90 km/h lewym pasem autostrady i celowe nie puszczanie kogoś z tyłu, bo król szosy wyprzedza z prędkością zółwia np. tira.... i ma gdzieś innych uczestników ruchu.
                                Ostatnio edytowany przez sew1981; 6296.

                                Komentarz


                                • #41
                                  Zamieszczone przez Octavek Zobacz wpis
                                  Prawo, to prawo. Dura lex sed lex.
                                  I sa narzędza by jego przestrzeganie egzekwować w inny sposób niz kaganiec.
                                  Zamieszczone przez Octavek Zobacz wpis
                                  Dzięki tej zasadzie, narody, które wzięły sobie ją mocno do serca, osiągnęły sukces.
                                  Ojojoj....
                                  Zamieszczone przez Octavek Zobacz wpis
                                  Każdy jest przewidywalny dla drugiego, nikt nikogo bezczelnie nie spycha, nie mruga, bo każdy wie co do niego należy - przestrzegać prawo. I to, że nie ma prawa innych zmuszać do łamania prawa.
                                  Tu jest problem kolego a nie w kagańcu. Tylko że Ty widze kompletnie na opak to rozumujesz.

                                  Wychowanie, mentalność, świadomość skutkow, dobre drogi ułatwiające planowanie czasu podróży, większy nacisk na szkolenie umiejętności, poprawienie stanu aut - ich wieku i kondycji - ale przez wzrost zamożności ludzi itp. itd
                                  Generalnie napisałes duzo ale podobnie jak częśc z kolegów uważam że bez sensu.
                                  Produkujesz się nie nad tym co trzeba.

                                  A dlaczego?

                                  Zamieszczone przez Octavek Zobacz wpis
                                  A dorabianie ideologii do tego, co jest proste i oczywiste dla innych nacji, to nasz sport narodowy. Taka hipokryzja, na końcu której kryje się niechęć do zasad i prawa (o, przepraszam, to jest "umiłowanie wolności"!). Ta mentalność indywidualnego ustalania własnych "norm".....
                                  A właśnie dlatego - to nie jest tylko nasz sport narodowy. Szwedów/Chińczyków też.
                                  Przecież większość "cywilizowanego" świata, który przestrzegajać norm prawnych osdiągnął sukces wie jak jeżdzić - sam to przecież zauważyłeś.
                                  No to po co zajmowac się "dziczą" z Polski?
                                  Bo nie to tu chodzi kolego.
                                  To sprytne dorabianie ideologii przez producenta do kierunku w jakim od lat podąża - ma być bezpieczniej.
                                  Tyle że jak wyżej - nie tędy droga.
                                  Szwedzi to wiedzą - ale tu chodzi o merketing dla Volvo a nie o Twoje czy moje bezpieczeństwo.

                                  Wybacz....zarzucasz innym brak myślenia ale wg mnie to Ty najmniej tu samodzielnie myślisz a najłatwiej poddajesz się manipulacji.
                                  Cieszmy się że są ludzie samodzielnie myślący, nie dający sobą manipulować i umiejący bronić odmiennego zdania.



                                  Komentarz


                                  • #42
                                    Idac tym sposobem, kazdemu chlopu trzeba uciac co nie co, to nie bedzie gwaltow, a najlepiej kazdemu kto ma pesel zalozyc opaske na noge, wtedy bedzie wiadomo gdzie byl i co robil o danej godzinie.
                                    Spritmonitor.de

                                    Komentarz


                                    • #43
                                      Zamieszczone przez Octavek Zobacz wpis

                                      Powiem ci tylko tyle - owszem, prędkość zabija. O.
                                      tzn co? pow. 180 km/h następuje ścięcia białka? Zabic to może gwaltowne jej wytracenie np w przyapdku uderzenia w przeszkodę.
                                      I tu taka mała dygresja jeśli o fizyce rozmawiamy : w przypadku zderzenia czołowego przy prędkości samochów jadących zgodnie z przepisami poza OZ 90 km/h każdy siły działające na kierowców są znacząco większe niż w 99% wypadków na austostradzie gdzie suma (lub raczej z racji ruchu jednostronnego z powodu fizycznego oddzielenia kierunków jazdy róznica) prędkości jest o wiele mniejsza.
                                      Do tego inne wyprofilowanie drogi, zakrętów, brak drzew na poboczach, szersze pasy ruchu... W wiekszości przypadków jazda 180km/h na austostradzie jest obarczona o wiele mniejszym ryzykiem niż jazda 90km na zwykłej drodze.
                                      Samochody też prowadzą się statystycznie biorąć znacznie lepiej przy dużych prędkościach niż to miało miejsce jeszcze 20-30 lat temu i taka prędkość 180-200km/h jest dla nich mniejszym wyzwaniem niż dla Poloneza było 140-150 km/h.
                                      Zgadzam się z beaviso , że takie odgórne założenie może spowodować regres zawansowania kontrukcji w zakresie np. aerodynamiki, zawieszenia, hamulców, opon czy też wygłuszenia konstrukcji- słowem oszczęśności, które jak znam zycie nie znajdą odzwierciedlenia w obniżce cen za to uszczęśliwią księgowych ;-)
                                      Garret

                                      -----------
                                      Była OI 1.9TDI AXR 144KM/306,9Nm by Ali... jest 1.8 TSI Scout, 217KM/348Nm by Ali :-)

                                      Komentarz


                                      • #44
                                        Zamieszczone przez Garret Zobacz wpis
                                        :..180-200km/h jest dla nich mniejszym wyzwaniem niż dla Poloneza było 140-150 km/h...
                                        Po prostej to akurat polonez czy 125p prowadzą się przy tych około 140 jak po szynach. Kiedyś robiłem traski dużym fiatem z taką właśnie przelotową i pomijając hałas to był pełen luzik. Sorki za OT.

                                        Komentarz


                                        • #45
                                          Maicroft dziś taką opaską jest już google i lokalizacja...w smartfonach, niestety....

                                          Komentarz


                                          • #46
                                            kolega Octavek chyba już się nie odezwie tu.....

                                            Komentarz


                                            • #47
                                              Zamieszczone przez sew1981 Zobacz wpis
                                              kolega Octavek chyba już się nie odezwie tu.....
                                              Jakbyś przy tym był. Szkoda mi zdrowia Mojego, rzecz jasna. A kolegom życzę zdrowia. I dużo szczęścia. Przyda Wam się na pewno bardzo!

                                              Komentarz


                                              • #48
                                                Zamieszczone przez kylo125 Zobacz wpis
                                                Po prostej to akurat polonez czy 125p prowadzą się przy tych około 140 jak po szynach. Kiedyś robiłem traski dużym fiatem z taką właśnie przelotową i pomijając hałas to był pełen luzik. Sorki za OT.
                                                wiem, miałem poldka 1.6 gażnikowego, rozpędzał się do licznikowych 155, na prostej faktycznie jechał, choć łomot wsrodku był niesamowity ;-) ale wszelkie manewry- hamowanie, zmiana pasa przypominały żeglowanie łódką po wzburzonym morzu
                                                Garret

                                                -----------
                                                Była OI 1.9TDI AXR 144KM/306,9Nm by Ali... jest 1.8 TSI Scout, 217KM/348Nm by Ali :-)

                                                Komentarz


                                                • #49
                                                  Octavek Jezdziles kiedys dluzej autem ktore ma wiecej niz 102KM ?? Takie 200-250-300KM ?? Tak na codzien, w trase, po miescie ??
                                                  Spritmonitor.de

                                                  Komentarz


                                                  • #50
                                                    Maicroft to już nawet nie chodzi o moc, a przełożenia 5 biegówek w wolnossących silnikach typu 1.6 mpi w Octavii. Na autostradzie to rzeźnia akustyczna i spojrzenie na obrotomierz wywołuje palpitację serca jadąc powyżej 130...przynajmniej u mnie tak było w podobnych motorach jak miałem z takimi przełożeniami. Więc jazda ponad tą prędkość to jak lot odrzutowcem

                                                    Komentarz

                                                    POWRÓT NA GÓRĘ
                                                    Pracuję...
                                                    X