Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Wymiana części bez faktury a gwarancja

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Wymiana części bez faktury a gwarancja

    Witam,

    proszę o poradę kogoś, kto się na tym zna. Skoda wymieniła mi już pompę wody piąty raz. Samochód miał gwarancję do grudnia ubiegłego roku. Otrzymałem propozycję pokrycia części kosztów w zamian za gwarancję na wymienioną pompę. Osoba, z którą rozmawiałem twierdzi, że na wymienioną pompę nie otrzymam gwarancji, jeśli nie zostanie wystawiona faktura. Oczywiście nie mam zamiaru zapłacić, ponieważ ta część jest ewidentnym bublem i posiada jakąś wadę fabryczną.
    Moje pytanie brzmi następująco, czy sam fakt wymiany nie powoduje tego, że gwarancja zaczyna biec na nowo od momentu wymiany części? Czy jednak musi być faktura?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.
    TadFi
    Breloki, logo na klapę i inne gadżety

  • #2
    ASO po gwarancji mataczą. Mi w octavii w ramach gestu dobrej woli wymienili tylną klapę na nową (korozja w lampkach znany temat). Poza wbiciem w książkę ( naciskałem) nie dostałem żadnego dokumentu, potwierdzenia, czegokolwiek - a powinienem. Nie mam więc formalnie gwarancji. Kopanie się z koniem trochę.

    Ale Twój przypadek to jakieś kuriozum. Piąta wymiana pompy wody - to są żarty. Dawno bym powołał rzeczoznawcę PZMOT w takiej sytuacji. Skoro masz udokumentowane 4 wymiany w okresie gwarancji (jak rozumien) to każdy fakap z tym związany jest wg mnie do udowodnienia prawnego.

    Ale jak oni to tłumaczą? Czemu nie wołałeś rzeczoznawcy wcześniej? 4 wymiany pompy wody na gwarancji? Chyba że masz milion km na blacie od grudnia. Wg mnie niech wystawiają FV na jeden grosz i do tego normalną gwarancję.
    Ostatnio edytowany przez himi; 31983.

    Komentarz


    • #3
      Przebieg 65000 km, niektóre pompy wytrzymywały tylko kilka tysięcy km...
      TadFi
      Breloki, logo na klapę i inne gadżety

      Komentarz


      • #4
        Nie, nie musisz mieć faktury. Wyobraź sobie, że reklamujesz telefon komórkowy n-ty raz - w jaki sposób miałbyś mieć fakturę za poprzednią (gwarancyjną, z tytułu rękojmi) naprawę? To są rozliczenia między serwisem/gwarantem/sprzedawcą, Tobie nic do tego.
        A w tym przypadku auto nie różni się niczym od komórki, sprzedawca ma te same obowiązki.

        U Ciebie podstawą będzie świstek z naprawy/przyjęcia zlecenia lub - jeśli nic nie dostałeś (a tak może być - e-książka) - po prostu ładne pismo. Jeśli będzie naprawdę ładne, to - uwierz mi - ani jednego papierka nie będziesz musiał załączyć, aby zaczęli działać.
        Swoją drogą to ciekawe, co tak demoluje te pompy. UPG jest szczelna? Bo nie uwierzę, że masz takiego pecha.
        Ostatnio edytowany przez Karel; 36228.

        Komentarz


        • #5
          Niby wszystko jest szczelne. Napisałem pismo do centrali, zobaczymy, co mi odpowiedzą.
          TadFi
          Breloki, logo na klapę i inne gadżety

          Komentarz


          • #6
            To faktycznie jakieś kuriozum. ASO z reguły stara się wykorzystać niewiedzę Klienta i opowiada bujdy na resorach. Na wymieniony podzespół z mocy prawa przysługuje "gwarancja" w postaci odpowiedzialności sprzedawcy (ASO) za niezgodność towaru z umową (konsumencka ale firmowa z pewnymi różnicami także). Jeśli 4 razy wymieniali to znaczy, ze problem leży prawdopodobnie nie po stronie pompy tylko gdzie indziej i ich dotychczasowe naprawy okazały się bezskuteczne - takie powinno być Twoje oficjalne stanowisko. Jak się będą za bardzo stawiać to powiedz, że oddajesz sprawę do zaprzyjaźnionej kancelarii prawnej to może zaczną inaczej rozmawiać. Wkurza mnie takie podejście, że Klient jest wtedy fajny jak kasę zostawia i daje (dobrze) zarobić a jak jest problem to najlepiej jak by sobie z tym poszedł i nie wracał.

            Komentarz


            • #7
              4 pompy na 60 tysi to jest poważna szajba bez dwóch zdań. Nie ma sensu opowiadać o ,zaprzyjaźnionej kancelarii'' tylko powołać rzeczoznawcę i oddać nie zaprzyjaźnionemu prawnikowi. Prawnicy się nie przyjaźnią z klientami, reprezentują ich i zarabiają. Od przyjaźnienia się są inne instytucje.

              Ciekawi mnie jeszcze jedno - twoja cierpliwość.
              Czym jeździsz jak oni notorycznie wymieniają pompę wody? to nie jest 5 minut, w ASO ( gdzie za wymianę oleju wpisują czasem 3 roboczogodziny) wymiana pompy z rozpięciem rozrządu to pewnie dzień/dwa ( ASO - trzeba nabić godzinki = kasę)

              Dostajesz zastępcze auto od ASO za każdym razem? A jak pompa ci leje ( bo taki jest rozumiem problem tak?) i masz deficyt płynu, to jedziesz takim autem przegrzanym do ASO, czy za każdym razem laweta? Kto za to płaci? Za czas, niszczenie auta ( jeśli jedziesz mimo kontrolki), tracenie czasu na papiery,nerwy. To są wymierne wartości.

              Przy piątej wymianie pokrywają ,,część kosztów''? Przy ewidentnej jakiejś wadzie fabrcznej ( pompa na każde 10 tysi) Jesteś chyba najcierpliwszym klientem na świecie. Jak wzór metra w Sevres pod Paryżem. Powinni mieć Twój pomnik w ASO Bez urazy, ale podziwiam taki stoicki spokój w obliczu takich fakapów uziemiających auto.
              Ostatnio edytowany przez himi; 31983.

              Komentarz


              • #8
                Jak wiem od czego są prawnicy ale jak wspomnisz o zaprzyjaźnionej kancelarii to w domyśle masz znajomego prawnika, który chętnie się sprawa zajmie i nie musisz nikogo takiego daleko szukać bo masz pod ręką kogoś kto się tym zajmie i dla Ciebie to nie problem. Rzeczoznawca jest dobrym rozwiązaniem tylko kwestia pokrycia kosztów wydania przez niego opinii. Jak bym sugerował nacisnąć ASO w pierwszej kolejności i pismo do centrali. Ty nie przyjmujesz do wiadomości, że gwarancja minęła bo nie usunęli zgłoszonej w okresie gwarancji usterki i wszelkie konieczne naprawy z tym związane mają obowiązek pokryć w ramach gwarancji i odpowiadają za wszelkie ewentualne szkody wynikające z braku rozwiązania problemu. Wszystkie ich naprawy - wymiany pompy były nieskuteczne i prawdopodobnie usuwali skutek a nie przyczynę. Jak nie będziesz stanowczy to będą się starali się wykręcić sianem. Nie powinno tak być ale niestety tak już jest.

                Komentarz


                • #9
                  Podsumowanie:
                  1. Problem nie był po stronie ASO, które wymieniło część gratis, wysłałem więc pismo do centrali Skody z żądaniem gwarancji na wymienioną ostatnio część. Odpowiednio to opisałem i postraszyłem mediami, rzeczoznawcą itp. Odpisali mi jednak w krótkim lakonicznym piśmie, że podstawą gwarancji jest faktura a takiej nie mam, ponieważ ASO zrobiło to gratis (w domyśle wal się kliencie).
                  2. ASO stanęło jednak na wysokości zadania, wzięło na siebie koszt naprawy i załatwiło z opiekunem handlowym pokrycie kosztów części oraz otrzymałem na papierze dwuletnią gwarancję na wymienioną część.
                  3. Reasumując, marka Skoda ma mnie w dupie a ASO nie. Na marginesie przez wszystkie naprawy otrzymywałem auto zastępcze za 1 zł za dobę.
                  4. Dzisiaj zrobiłem prawie 1000 km (jestem w Austrii) i na razie odpukać wszystko jest ok. Płynu nigdy nie ubywało tak, żeby nie dało się jeździć, jak zaświeciła się kontrolka, to po prostu dolałem płynu i spokojnie raz nawet z Chorwacji wróciłem.
                  Ostatnio edytowany przez tadfi; 3317.
                  TadFi
                  Breloki, logo na klapę i inne gadżety

                  Komentarz


                  • #10
                    Może ja źle rozumuje ale jeśli auto jest na gwarancji i popsuje się jakaś cześć, która jest obiatę gwarancją i zostaje ona wymieniona w ramach gwarancji to okres gwarancji na wykonaną usługę (nie samą część) się wydłuża automatycznie z mocy prawa i nie potrzeba żadnej FV. Fakturę to możesz im pokazać za zakup auta objętego gwarancją. Albo w Skodzie ktoś nie zrozumiał o co chodzi albo doskonale rozumiał tylko uczepił się samego pojęcia gwarancja na część tak jakby Ci tą cześć sprzedali z pominięciem procedury gwarancyjnej. Jak czytam to forum to widzę, że Skoda ma takie super wyniki sprzedaży, że zaczyna po prostu olewać Klientów bo to kolejny opisywany przypadek kiedy Klient jest olewany.

                    Komentarz


                    • #11
                      Niestety nie jest tak jak piszesz. Zadzwoń do Skody, mają swoją interpretację, oczywiście niekorzystną dla klienta.
                      ASO jest u mnie na duży plus, natomiast na markę jestem strasznie wk...y i jest to jak pisałem w innym wątku czwarty ale niestety ostatni samochód tej firmy jaki kupiłem.
                      Poniżej odpowiedź z centrali.
                      Załączone pliki
                      TadFi
                      Breloki, logo na klapę i inne gadżety

                      Komentarz


                      • #12
                        Jeśli wymiana była dokonana w ramach gwarancji to piszą bzdury. Jeśli zgłosiłeś usterkę w okresie gwarancji i nie została ona skutecznie usunięta to w uproszczeniu gwarancja w tym zakresie dalej obowiązuje i kolejna naprawa powinna być dokonywana w ramach gwarancji a nie na zasadzie gestu handlowego. Biuro obsługi Klienta to może pisać różne bzdury byle by zbyć Klienta.

                        Komentarz


                        • #13
                          Ja też tak uważałem, ale otrzymałem takie a nie inne pismo. Jako klient pozostaje ci zapłacić za prawnika i próbować walczyć z molochem, jednak czy masz szanse i czy twoje koszty nie przewyższą ceny części? Wydaje ci się, że tak powinno być, nie jesteś prawnikiem, więc nie jesteś pewny na 100%.
                          TadFi
                          Breloki, logo na klapę i inne gadżety

                          Komentarz


                          • #14
                            Pismo odnosi się do gwarancji na część a Tobie przysługuje niejako przedłużenie gwarancji na wykonana naprawę gwarancyjną. To taka zagrywka, że odpowiadają zgodnie z prawdą ale niekonieczni"na temat". Podstawowa sprawa to ty nic od nich nie kupujesz bo wymiana gwarancyjna nie jest zakupem tylko świadczeniem gwarancyjnym więc w świetle prawa nie jesteś Kupującym ale ja nie wiem jak oni traktują tą naprawę bo chyba nie jako gwarancyjną.

                            Komentarz

                            POWRÓT NA GÓRĘ
                            Pracuję...
                            X