Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Stłuczka parkingowa

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • #26
    Zamieszczone przez Rauxel Zobacz wpis
    Auto przed szkodą warte około 18000 zł. Jakby naprawa wyszła kilka tysięcy mniej to daliby całkę.

    Jestem w kontakcie z moim warsztatem. Choć strasznie spanikowali, czy się w 2000 zł kosztorysu zmieszczą.
    To Ty to w końcu naprawiasz z AC czy OC ? Jeśli z OC to ubezpieczyciel zobowiązany jest uwzględnić 100% wartości auta w kosztach naprawy.
    A teraz inna sprawa: jak pojawiłem się w ASO to pracownicy poinformowali mnie że do napraw do 5000 zł w ogóle nie przywołują rzeczoznawców ubezpieczyciela. U mnie było inaczej bo prognozowana wartość naprawy przekraczała 5000 zł. Ale w sytuacjach gdy była mniejsza to ASO naprawiało samochód, wystawiało fakturę, dostawało kasę od TU i na tym cała sprawa się kończyła. Z reguły ubezpieczyciel nie podskakiwał ( no chyba że same okoliczności kolizji/wypadku były niejasne albo słabo udokumentowane). Tak działa ASO a jak widać mniejsze warsztaty mają z tym problemy.
    Pozdrawiam,
    Jaroslav92525

    -----------------------
    VAG ECONOMY czyli Skoda 1.6 MPI z LPG :-)

    Komentarz


    • #27
      Nie mam AC, naprawiam z OC.

      Komentarz


      • #28
        Zamieszczone przez Rauxel Zobacz wpis
        Auto przed szkodą warte około 18000 zł. Jakby naprawa wyszła kilka tysięcy mniej to daliby całkę.

        Jestem w kontakcie z moim warsztatem. Choć strasznie spanikowali, czy się w 2000 zł kosztorysu zmieszczą. Chyba niepotrzebnie im go pokazywałem. Sami piszecie, czym jest wstępny kosztorys.... pojawił się nawet temat, żebym za zderzak zapłacił sam bo w kosztorysie jest tylko lakierowanie. Chyba tutaj coś nie tak. Nie po to daje im pełnomocnictwo, żeby coś jeszcze dopłacić.
        i tak się kończy naprawa w warsztatach u Pana Kazia....ASO to ASO mega siła przebicia i doświadczenie w postępowaniu z TU.....I DLA NICH ZAWSZE PIERWSZY KOSZTORYS TO TYLKO PAPIER....w moim popzrednim aucie kosztorys był na 3 tys a ASO podniosło go do 12 tys...a Pan Kazio nie ma czasu żeby 2 tygodnie boksować się z TU ...dla mnie Pan Kazio ma tylko sens w jednym przypadku...masz dobry kosztorys i przycinasz sporo kasy na tym...jak nie to tylko ASO i wywalone na wszystko.
        Ostatnio edytowany przez ; 113.

        Komentarz


        • #29
          Zamieszczone przez Zobacz wpis

          i tak się kończy naprawa w warsztatach u Pana Kazia....ASO to ASO mega siła przebicia i doświadczenie w postępowaniu z TU.....I DLA NICH ZAWSZE PIERWSZY KOSZTORYS TO TYLKO PAPIER....w moim popzrednim aucie kosztorys był na 3 tys a ASO podniosło go do 12 tys...a Pan Kazio nie ma czasu żeby 2 tygodnie boksować się z TU ...dla mnie Pan Kazio ma tylko sens w jednym przypadku...masz dobry kosztorys i przycinasz sporo kasy na tym...jak nie to tylko ASO i wywalone na wszystko.
          Zgadza się. Ja dodam tylko że naprawa w ASO (tak wiem - brzmię jak reklama ASO :-) to również oprócz nowych, oryginalnych części również 2-letnia gwarancja na te części (u mnie m.in. na tylną klapę). Jest to o tyle istotne że w dokumentacji którą dostałem po naprawie jest napisane ze ASO udziela gwarancji na oryginalne części Skody pod warunkiem ze zostały zamontowane w autoryzowanej stacji obsługi. Taki bonus. U Pana Kazia z tym może być zapewne różnie.
          Pozdrawiam,
          Jaroslav92525

          -----------------------
          VAG ECONOMY czyli Skoda 1.6 MPI z LPG :-)

          Komentarz


          • #30
            Od ASO odstraszyl mnie fakt, ze zderzak maluja pod kolor auta taki, jaki byl w momencie produkcji. Moja Octavia swoje lata ma i nie ma sie co ludzic, ze srebrny kolor nie wyplowial przez te lata. Lakiernik mi wycieniuje element tak, ze bedzie to niewidoczne (a umieja, klape pomalowali tak pod kolor, ze nie idzie poznac roznicy). Pracownik ASO powiedzial mi po cichu, ze mu malowali w Fabii zderzak i widac, ze kolor jest inny... Mi zalezy tez troche na wygladzie...

            W kazdym razie minal tydzien odkad oddalem auto, nadal nie gotowe, zastepcze ubezpieczyciel mi zabral, pieknie...

            Komentarz


            • #31
              jak to ci zabrał? dałeś sobie zabrać zastępcze jak Twoje nie gotowe? mi jak ASO naprawiało 1,5 miesiąca auto ( z czego ponad miesiąc to były przepychanki z TU) to TU próbowało mi średnio raz na 3 dni auto zabierać....za każdym razem odpowiadałem że auta nie oddam bo moje nie gotowe i jak mają ochotę to możemy się w sądzie spotkać....zawsze przedłużali. Co do zderzaka to zawsze się będzie troche odcinać bo to plastik i prawdę mówiąc nie spotkałem się żeby ASO nie cieniowało elementów

              Komentarz


              • #32
                Zamieszczone przez Rauxel Zobacz wpis
                Pracownik ASO powiedzial mi po cichu, ze mu malowali w Fabii zderzak i widac, ze kolor jest inny... Mi zalezy tez troche na wygladzie...
                Kryptoreklama swojej firmy, nie ma co, gratulacje dla Pana z ASO.
                Zamieszczone przez Zobacz wpis
                Co do zderzaka to zawsze się będzie troche odcinać bo to plastik i prawdę mówiąc nie spotkałem się żeby ASO nie cieniowało elementów
                W moim RS'ie gdzie kolor raczej nie jest łatwy w odtworzeniu pomalowali zderzak tak, że na prawdę trzeba się przyjrzeć żeby zobaczyć różnicę. I jeśli jest to minimalna.

                Zamieszczone przez Zobacz wpis
                dla mnie Pan Kazio ma tylko sens w jednym przypadku...masz dobry kosztorys i przycinasz sporo kasy na tym...
                dokładnie tak, w każdym innym przypadku auto zostawiasz na bezgotówkowe rozliczenie w serwisie. I grzeje Cie ile wyjdzie naprawa.
                A zazwyczaj jest tak, że jak jakiś element już zdemontują to wychodzą inne dziwne rzeczy.
                U mnie samo malowanie zderzaka z uszkodzonym czujnikiem skończyło się na zderzaku, czujniku, ramki czujników, lampa i coś tam jeszcze.
                Z 7 stów zrobiło się ponad 4 tysie.
                Była O2 RS 190 km / 436 Nm
                Jest Superb 2FL 201 km / 436 Nm

                Komentarz


                • #33
                  Kino jest jeszcze lepsze. Moje auto stoi gotowe od soboty u lakiernika. Nie wydadzą mi Octavii bo nie dostali podstawowej kwoty z kosztorysu (2000 PLN) od ubezpieczyciela. Ten zaś zasłania się tym, że bez notatki policji kasy nie wypłacą. Dzwoniłem na komisariat i taka notatka to kwestia miesiąca bo na całą Warszawę i okolice jest jeden WRD...

                  Konkluzja jest taka, że auta nie mam, będzie stało i rdzewiało przez miesiąc bo AXA nie da kasy. Brak mi słów... auta bardzo potrzebuję, wstawianie po 3 żeby zdążyć do pracy jest masakryczne a ja nikomu nic nie zrobiłem. Jestem poszkodowany i mam za to być karany ?

                  Orientujecie się, jak to jest z wynajmem kolejnego auta na OC sprawcy ? Znalazłem firmę, która bierze wszystko na siebie a potem w sądzie odzyskuje kasę od ubezpieczyciela. Boję się, żeby to nie była ściema i całe koszty poniosę ja. Pomyślałem też, żeby zapłacić tę kasę z własnej kieszeni lakiernikowi a potem zwrócić się do niego, jak mu zapłaci ubezpieczyciel, o zwrot. Pytanie, czy warsztat odda mi wtedy pieniądze, bo mogą sobie zarobić przecież a mi powiedzieć, że TU nic nie oddało. Czy są jakieś narzędzia, które pozwolą mi zabezpieczyć się przed oszustwem ze strony warsztatu ? Jakieś potwierdzenie wpłaty czy coś takiego.
                  Ostatnio edytowany przez Rauxel; 36386.

                  Komentarz


                  • #34
                    W ASO jeździłbyś zastępczakiem, a oni księgowaliby kolejne kwoty dla ubezpieczyciela.
                    pozdrawiam - Darek

                    Komentarz


                    • #35
                      Myślę, że nie, bo jak pytałem w ASO o zastępcze to pytali czy mam od ubezpieczyciela. Potwierdziłem a wtedy stwierdzono, że nie przysługuje. Skąd miałem wiedzieć, że TU zabierze po tygodniu? Mialo być na cały okres naprawy.

                      Komentarz


                      • #36
                        Zamieszczone przez Rauxel Zobacz wpis
                        Myślę, że nie, bo jak pytałem w ASO o zastępcze to pytali czy mam od ubezpieczyciela. Potwierdziłem a wtedy stwierdzono, że nie przysługuje. Skąd miałem wiedzieć, że TU zabierze po tygodniu? Mialo być na cały okres naprawy.
                        Z tym zastępczakiem w ASO też mogą być problemy - ja co prawda dostałem ale musiałem czekać 2 tygodnie na auto (takie mają wzięcie :-). Co spowodowało że cała naprawa przesunęła się o ten okres. Mnie na czasie specjalnie nie zależało bo moje auto było jeżdżące. I wolałem poczekać na auto zastępcze z ASO niż bujać się z wypożyczalniami i brać sobie na grzbiet potencjalne kłopoty z TU - właśnie zabieranie auta przed zakończeniem naprawy (o takich właśnie sztuczkach ubezpieczycieli sporo się naczytałem) i szukanie kolejnego auta zastępczego. Ale gdyby mnie czas naglił ? Pewnie wziąłbym z wypożyczalni współpracującej z TU. I po tygodniu zaczęłyby się problemy.... swoją drogą to zabieranie auta to dziadostwo...
                        Pozdrawiam,
                        Jaroslav92525

                        -----------------------
                        VAG ECONOMY czyli Skoda 1.6 MPI z LPG :-)

                        Komentarz


                        • #37
                          jeśli masz kasę to możesz wycofać upoważnienie dla pana kazia zapłacić mu gotówke i czekac na wypłatę z axa albo wystąpic do ubezpieczyciela o auto zastępcze bo warsztat nie wydaje ci auta bo kasy nie ma ale tu to nie wiem czy to w ogóle zgodne z prawem jest i to też bym sprawdził.

                          co do zastępczych aut to TU na ch...ju stają żeby ograniczać czas najmu.....ale najlepszą opcja jest branie auta z niezależnych wypozyczalni bo te współpracujące z TU się bardziej liczą z TU niz z klientem......do mnie dzownili średnio raz na 2 dni że TU nie przedłuża im czasu najmu...w końcu im powiedziałem że nie będę odbierać telefonów a auto oddam jak odbiorę swoje i żeby sobie załatwiali sprawy na lini TU- ASO - wypożyczalnia bo ja nie mam czasu na durne gadki i kopanie się z koniem
                          Ostatnio edytowany przez ; 113.

                          Komentarz


                          • #38
                            Niedawno dostałem informację od TU że przelali na konto ASO kasę za wynajem dla mnie auta zastępczego . Napisali że kwota będzie pomniejszona o ok. 25 zł/dzień bo ASO ma wyższe stawki niż firmy "zaprzyjaźnione" z TU. Ta sporna kwota jest śmieszna w zestawieniu z kosztami całej naprawy (niecałe 300 zł do ponad 18000 zł) . Ale już widzę że ASO zaczyna pracować nad TU :-)
                            Pozdrawiam,
                            Jaroslav92525

                            -----------------------
                            VAG ECONOMY czyli Skoda 1.6 MPI z LPG :-)

                            Komentarz


                            • #39
                              Właśnie u nas to jest taki problem, niby świadomość ludzi i poszkodowanych jest większa ale TU i tak robi swoje.
                              Jesteś osobą poszkodowaną, uszkodzone auto nie z Twojej winy, oddajesz do naprawy bo to się należy jak psu buda.
                              Tak samo należy się auto z OC sprawcy na cały okres naprawy. Ale TU i tak średnio co dwa dni będzie dzwoniło, że furę masz oddać bo tak i już.
                              A do tego będą straszyli kosztami, że jak opiekun szkody nie uzna zasadności najmu pojazdu to poniesiesz je w całości.

                              Za chwilę będę znów kopał się z TU bo dziś wymusił mi gość na rondzie pierwszeństwo i dostał w bok.
                              Szkody niewielkie ale auto trzeba będzie oddać na blacharnie i lakiernie ...
                              Była O2 RS 190 km / 436 Nm
                              Jest Superb 2FL 201 km / 436 Nm

                              Komentarz


                              • #40
                                Dogadalem się z warsztatem, jutro jadę po Octavię a kasę za naprawę wykładam sam, cofam upoważnienia i wysyłam TU faktury i tę anulację, by pieniądze zwrócili na konto moje a nie warsztatu.

                                Na przyszłość wiem, że nie ma się co pieprzyć z TU tylko jechać do ASO, brać bezgotówkowe, zastępczaka i mieć wsio gdzieś. Nic nie zrobiłem a auta nie mam bo TU ma mnie w głębokim poważaniu i auto zastępcze się nie należy, bo nie.

                                Komentarz


                                • #41
                                  należy się tylko omamili Cię, że musisz oddać.
                                  a teraz będziesz bujał się z TU o kasę
                                  Była O2 RS 190 km / 436 Nm
                                  Jest Superb 2FL 201 km / 436 Nm

                                  Komentarz


                                  • #42
                                    Zamieszczone przez Jaroslav92525 Zobacz wpis
                                    ASO działa w zasadzie w interesie poszkodowanego - proponuje wymianę wszystkich nawet mało uszkodzonych elementów
                                    pamiętam jak kiedyś w Poldku miałem strzał w tył. Na moją uwagę, że pewnie TU będzie chciało naprawić klapę bagażnika - pracownik ASO FSO powiedział: Pan to sobie uszkodził? Czy ten pajac Pana załatwił? To dlaczego ma Pan mieć klepane części? Niech dają nowe. I - dali
                                    Ostatnio edytowany przez ruwado; 6444.
                                    pozdrawiam - Darek

                                    Komentarz


                                    • #43
                                      Stare dobre czasy gdzie TU zbytnio nie wnikało w naprawy.
                                      teraz wszystkim patrzą na ręce A serwis bez akceptacji kosztorysów z TU nic nie zrobi
                                      Była O2 RS 190 km / 436 Nm
                                      Jest Superb 2FL 201 km / 436 Nm

                                      Komentarz


                                      • #44
                                        Auto odebrane. Zrobione po perfekcyjnemu. Kupili używany oryginalny zderzak i pomalowali go idealnie. Nie widać nic. Nawet lampa DEPO ładnie siedzi i świeci dobrze, zobaczymy jutro w nocy.

                                        2000 zł włożyłem z własnej kieszeni. Zobaczymy, kiedy TU mi zwróci hajs.

                                        Komentarz


                                        • #45
                                          Hahahaha auto zrobione perfekcyjnie na lampach depo i używanym zderzaku, klapa pewnie szpachlowana...

                                          Komentarz


                                          • #46
                                            Klapa bagaznika byla lakierowana, bo ruda zaatakowala lampki podswietlenia tablicy (klasyka w O2). Do dzisiaj spokoj a kolor trafiony perfekcyjnie. Zderzak, mimo, ze uzywany, jest takze polakierowany idealnie, nie sposob sie dopatrzec. Z lampy DEPO jestem bardziej niz zadowolony, w tandemie z Philips White Vision swieci bardzo ladnie a na pewno lepiej niz oryginal z wypalonym odblysnikiem.

                                            Jakbym oddal do ASO to by bylo widac, bo walneliby kolor z katalogu. Moj lakiernik jest perfekcjonista w tym, co robi i potrafi dobrac kolor tak, by mimo wieku (rocznik 2007) oraz przebiegu (obecnie ponad 360 tys. km) nie bylo widac zadnej roznicy...

                                            Komentarz


                                            • #47
                                              Co do zastępczego to mogę coś napisać z własnego doświadczenia. Korzystałem trzy razy.

                                              Pierwszy raz jak Fabia dostała piłą w drzwi na urlopie. Naprawa w ASO Ganinex w Katowicach. Na czas naprawy miałem Reanult Clio. Auto załatwił serwisant z ASO. Było z wypożyczalni. Po tej przygodzie stwierdziłem, że nigdy nie kupię francuskiego samochodu.

                                              Drugi raz przy zmianie pasa inny kierowca uszkodził mi auto. Policja zabrała DR bo pół zderzaka wisiało. Laweciarz od razu zaproponował zastępcze i w tym samym dniu miałem prawie nówkę sztukę z wypożyczalni (Seat Leon 2016). Auto przyjechało z Wrocławia. Fabia pomimo, że miała wtedy chyba 9 lat była naprawiona w ASO.

                                              Trzeci raz to było wymuszenie na skrzyżowaniu. To była sobota i z TU sprawcy (Link4) mogłem wziąć zastępcze ale dopiero w poniedziałek. Zadzwoniłem więc znów do Wrocławia i w tym samym dniu miałem Fabię 2. Link4 później dzwonił i straszył mnie, że będę musiał płacić różnicę w cenie wynajmu samochodu pomiędzy ich cennikiem a z wypożyczalni.
                                              Nic takiego nie miało miejsca. Pani z wypożyczalni zapewniała mnie, że oni swoje wywalczą.

                                              Clio miałem około miesiąca. Seatem jeździłem ponad miesiąc a Fabią krócej.



                                              Tempomaty w grupie VAG. Skoda, Audi, Seat, VW. Wiązki, montaż, kodowanie. Tel. 510 150 407
                                              Klientów pytających o rabat informuję, że jest on stolicą Maroka

                                              Komentarz


                                              • #48
                                                Ja woziłem się przez 10dni Avensisem benzyna automat, bo mi babka wjechała w tyłek, i szczerze mówiąc to ja bym takiego nie kupił. Wyje, słabo jedzie, pali +2l do mojej 1.8TSI, intuicyjność obsługi kiepska. Przy 100-120 głośniej niż w O3.

                                                Komentarz


                                                • #49
                                                  Nie da się edytować, a chciałem uzupełnić moją krótką wypowiedź.
                                                  W październiku babka wjechała mi w tył, jechałem przepisowe 50km/h i pewnie ją zanudziłem, bo ciągnęliśmy się tak z 10km, a ja wyjątkowo nigdzie się nie spieszyłem. Przy moim zatrzymaniu do lewoskrętu wjechała we mnie, chyba bez hamowania. OC w Compensa.
                                                  Zderzak pęknięty po długości, nie działały czujniki parkowania i cholera wie co jeszcze pod spodem oberwało. Oczywiście naprawa w ASO, innych rozwiązań nie rozważałem. Wycena likwidatora śmiech na sali - 950,27PLN Nie wiem ile finalnie zapłacili, bo żona odbierała auto i nie spytała, ale myślę że grubo powyżej 10k.
                                                  Sprawa się przeciągnęła, bo wyjazd 1 listopada, potem ASO czekało na papiery z Compensy. Dałem się zrobić i wziąłem auto zastępcze z wypożyczalni od Compensy, zamiast jak zwykle w ASO, ale straszyli, że będę dopłacał różnicę w kosztach.
                                                  Po 2 dniach smsy i telefony, że mam oddać auto, bo technologiczny czas naprawy to 1 dzień. Przytaczam wyroki SN, a typ dalej swoje, że mogę sobie od jutra fakturować na siebie i potem ich pozwać o zwrot kosztów. Żałuję, że nie nagrywam takich rozmów, bo poszedłbym z tym do Rzecznika. W takim razei telefon do ASO, proszę zadzwonić do Compensy. OK, jak się na przedłużenie nie zgodzi to weźmie pan auto od nas. Zadzwonili, przyszedł SMS - przedłużenie do 27.11. 26.11 podjechałem do ASO, bo wiedziałem, że znowu będzie problem. Dosłali coś do Compensy i już bez telefonów SMS przedłużenie do 01.12.

                                                  Komentarz


                                                  • #50
                                                    Ja mialem okazje pojezdzic Seatem Arona 1.0 TSI 95 KM manual 6b. Najfajniejsze bylo w nim radio z BT, mozna bylo telefon podlaczyc (brakowalo mi tego w O2 ale juz mam) i multifunkcyjna kierownica (tego nie mam). Nic wiecej procz tego, bo wersja bieda. Wykonczenie dosc tanie, trzeszczace plastiki i twarde drzwi. Silnik 1.0 budzil mieszane uczucia. W miescie bardzo sprawnie dawal rade, na trasie trzeba bylo brac wiekszy dystans i nizszy bieg, zeby wyprzedzic. No, ale buda wieksza, bo to taki mini - SUV. Na jalowym czuc bylo lekkie dygotanie, wszak to tylko 3 cylindry. Ale poza tym cichy i dynamiczny. Jednak jakbym kupowal auto, to wiecej niz litr.

                                                    Komentarz

                                                    POWRÓT NA GÓRĘ
                                                    Pracuję...
                                                    X