Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Rozładowywanie akumulatora na postoju

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Rozładowywanie akumulatora na postoju

    Witam,
    Mam problem ze swoją Octavią 1 1.9TDI. Mianowicie coś mi zżera akumulator. Naładowałem go w niedzielę, pon-wt-śr jeździłem codziennie do pracy a w czwartek rano już nie ruszyłem się z miejsca. Sprawdzałem oczywiście miernikiem i pobór na postoju to ~0.06A, ładowanie również w normie. Sprawdziłem oczywiście wszystkie lampeczki, poodpinałem radia itp. ale nic to nie dało. W internecie znalazłem wskazówkę, że również moduł komfortu może wyciągać prąd i teraz pytanie jak to zweryfikować. Jedyna możliwość to jazda bez niego? Niestety nie mam dostępu do drugiego, żeby móc podmienić. Zastanawiam się – może jest jakaś inna droga by to zweryfikować? Może drogą eliminacji bezpieczników? Macie jakieś wskazówki? Czy szkoda czasu i od razu wypinać moduł? Rozumiem, że jakby było coś z alternatorem, np. brak ładowania to by się zapaliła kontrolka? Myślicie, że jak podepnę do VAG’a to komputer wypluje błąd?


    Pozdrawiam

  • #2
    Nie masz problemu z Octavią, masz problem z akumulatorem, 0,06A to malutko nie ma prawa rozładować akumulatora bo przykładowo przy akumulatorze 60ah do połowy pojemności trzeba by 500 godzin stać czyli ponad 20dni.
    Na 90% masz padnięty akumulator.

    Co do kontrolki przy braku ładowania istnieje taka możliwość, że nie będzie świecić, wtedy to ona jest powodem braku ładowania. Pytanie tylko czy świeci kontrolka ładowania po przekręceniu kluczyka a przed odpaleniem?
    Ostatnio edytowany przez Rasputin; 40045.

    Komentarz


    • #3
      No kurczę, akumulator ma 3,5 roku, Varta, 78ah, przeszło mi przez myśl, że to akumulator, ale nie sądziłem, że aż tak drastycznie by się rozładowywał do 0.

      Komentarz


      • #4
        No i jak sprawa? Problem rozwiązany?

        Komentarz


        • #5
          Zamieszczone przez Oscharek Zobacz wpis
          No kurczę, akumulator ma 3,5 roku, Varta, 78ah, przeszło mi przez myśl, że to akumulator, ale nie sądziłem, że aż tak drastycznie by się rozładowywał do 0.
          Na to nie ma reguły sprawdź aku najlepiej podmień jak masz możliwość na inny, ale po objawach jakie opisujesz jest bardzo prawdopodobny padnięty aku. Jeszcze jak chcesz możesz bawić się w odpinanie klemy a za kilkanaście zł w pierwszym lepszym warsztacie zrobisz test aku specjalnym testerem i będzie jakiś pogląd. Więcej jak na flaszkę (około 20zł) za taki test nie płać a jak masz zaprzyjaźniony warsztat to za free jest taka usługa.
          ŻONA = Ekspert w każdej dziedzinie.
          Jak ja mam mało czasu na wszystko... ale najlepszy jestem w nic nierobieniu.
          Spalanie - Motostat.pl
          Spalanie - Motostat.pl

          Komentarz


          • #6
            Szczerze mówiąc to tak się wściekłem, że samochód stoi od weekendu nietknięty jutro dopiero jadę na święta, tydzień wolnego, więc będzie czas by doprowadzić Skodę do porządku. Zacznę od podmiany akumulatora i mam nadzieję, że sytuacja się wyklaruje. Ogólnie przez tę zimę używałem samochodu nieregularnie, nie dojeżdżałem nim codziennie do pracy, zdarzyło mi się odpalać po kablach i tak jak piszecie - mogłem zajechać akumulator takim użytkowaniem.

            W weekend pewnie będę wiedział co i jak, więc zdam relację tutaj

            Komentarz


            • #7
              Czyli mówiąc krótko nie ułatwiałeś życia swojemu aku to i mógł wypiąć w końcu d(.)ę na odpalanie Twojego auta.

              Ja kiedyś miałem przypadek, że w aku puścił mostek między celami. Też stało się z dnia na dzień nagle, myślałem, że padł podłączyłem pod prostownik i słyszę jak coś w środku aku syczy amperomierz na prostowniku skacze. Nawierciłem otwory trafiłem na miejsce uszkodzenia i zaklepałem jakoś punktakiem styk mostka z wyjściem z celi i było ok. Nie wiem czy to od wstrząsów jakichś czy tandeta w wykonaniu, niestety nie pamiętam marki tego aku.
              ŻONA = Ekspert w każdej dziedzinie.
              Jak ja mam mało czasu na wszystko... ale najlepszy jestem w nic nierobieniu.
              Spalanie - Motostat.pl
              Spalanie - Motostat.pl

              Komentarz


              • #8
                Pytanie numer jeden, jeśli nie masz zabójczego poboru - nie miałeś problemów z regulatorem napięcia? Nie padł ci na tym akumulatorze? Bo to potrafi zabić baterię i to bardzo szybko. Wiem, że napisałeś, że sprawdzałeś napięcie, ale robiłeś to ostatnio. Dwa - sprawdzałeś tylko odpinając poszczególne odbiorniki w aucie, czy po prostu zwaliłeś klemę na dwa dni (czy po ilu tam ci padał) i potem podpiąłeś i kręciłeś? Zwalając klemę (o ile wszystko dobrze pomierzyłeś, ale piszesz, że tak) w 100% wykluczysz winę samochodu.

                Komentarz


                • #9
                  Panowie, wszystko się wyjaśniło.

                  Przyczyną całego ambarasu był zepsuty akumulator. Po podmianie na inny nie było żadnego problemu z odpalaniem. Okazało się, że ten który używałem miał napięcie 11V i po kilkunastu godzinach od naładowania na 100% już nie dało się odpalić samochodu.

                  Sprzęt do pomiaru w ogóle miał problem z odczytaniem parametrów.

                  Także tym sposobem tajemnica się wyjaśniła

                  Dzięki wszystkim za pomoc i wskazówki.

                  Pozdrawiam

                  Komentarz


                  • #10
                    A jednak.... Pamiętaj szanuj akumulatora swego jak siebie samego.
                    ŻONA = Ekspert w każdej dziedzinie.
                    Jak ja mam mało czasu na wszystko... ale najlepszy jestem w nic nierobieniu.
                    Spalanie - Motostat.pl
                    Spalanie - Motostat.pl

                    Komentarz


                    • #11
                      Witam wszystkich Octavian.
                      W tym roku (luty) miałem podobny problem. Aku (bosch 60A) nie wiadomo z którego roku (brak jakiejkolwiek informacji). Zaczął słabiej kręcić to ja go pod prostownik (automatyczny) na najmniejsze ładowanie i przez weekend (od czwartku popołudnia do niedzieli popołudnia). W poniedziałek i wtorek ok. Od środy już słabiej. Tak chyba ze trzy razy ładowany.
                      Wiedziałem, że to aku. Zacząłem szukać, czytać kilka dni. Natrafiłem na produkty Westa Forsa ukraińskiej firmy. Okazuje się, że oni nie tną płyt ołowiu tylko je odlewają. Poza tym te płyty są grubsze od konkurencji, co ma decydujące znaczenie dla żywotności. Akumulatory WESTA były testowane na Syberii a kupują je Kanadyjczycy oraz Amerykanie do ciężkiego sprzętu używanego na Alasce. Znalazłem sklep i zakupiłem 72 A za 280 zeta. Jestem zadowolony. (link: Produkty WESTA - super jakość!!! [ strona 1 ] - Forum - Bankier.pl )
                      Opinie na temat "wiodących" europejskich producentów akumulatorów mówią same za siebie - od kilku lat robią coraz gorszy szajs.
                      Pozdrawiam.

                      Komentarz

                      POWRÓT NA GÓRĘ
                      Pracuję...
                      X