problem ze swapowanym alternatorem

[Slawuch]

Robiłem dłuższą traskę, ok 3 tys. km i padł mi alternator na granicy z Czechami
Była sobota po południu i miły starszy pan w Zgorzelcu wymienił mi alternator na model od golfa 4 120 A
Oryginalny altek został u niego.
Zapłaciłem jak za zboże, bo 500 PLN.
Alternator niby super zregenerowany, ale padł mi już 2 raz, po mniej więcej 5 tys. km.
Alternator nie ma sprzęgiełka, ma koło zamocowane na sztywno.
Czy to może być przyczyna?
Co robić w tej sytuacji? Kupić inną używkę?
Mam octe 2.0 w benie, z climatronicem, zmiana z 90A na 120A wyszła na plus, bo nie przygasa na wolnych jak włączę klimę, więc nie chcę robić downgrade.

[Rasputin]

Powiedziałbym że 500zł i zostawienie starego alternatora to rozbój w biały dzień więc zapewne dlatego ten pan był miły, a później wymienił regulator napięcia i zarobił na czysto 450zł.
Sprzęgiełko nie powinno mieć na to wpływu, aczkolwiek nie napisałeś na czym polega usterka - zaciera się czy regulator pada?
Brak sprzegiełka to głównie szybsze zużycie paska i napinacza. Jeżeli problem polega na braku ładowania (regulator napięcia) to prawdopodobnie ten altek jednak nie był dobry.
Możliwe przyczyny - uszkodzony akumulator, zwarcie w instalacji, uszkodzone diody prostownicze, uszkodzone uzwojenie, najtańsze regulatory, wycieki płynów na alternator,
A czy czasem nie doładowujesz akumulatora w samochodzie prostownikiem bez ściągania klem z aku?

[Didakonut]

Mam problem taki jak ty. Chcę wiedzieć, jak to naprawić.

[Slawuch]

Update:
zacierały się łożyska, więc zamontowałem nowe sprzęgiełko INA, całość z robotą prawie 200 szelestów, problem znikł.
Teraz alternator sprawia nowy problem, ma za słabe ładowanie, tylko 13 V...
Jeżdżę zastępczo na oryginale 90 A ze szrotu za 80 szelestów i zastanawiam się, czy pakować kolejne pieniądze w złom, na który wydałem już ponad 800 PLN