Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Siwy dym po odpaleniu 1,9 TDI

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Siwy dym po odpaleniu 1,9 TDI

    Panowie zwracam się z prośbą o pomoc. Od miesiąca czasu w swojej Octavii mam problem który uwidacznia się podczas odpalania. Samochód normalnie podgrzewa świece po czym odpalam, auto w momencie odpalenia mocno stuka i telepie silnikiem oraz puści siwy dym który po chwili pracy znika. Nie wiem z czego to może wynikać? Czy możecie mi podpowiedzieć co sprawdzić? VAG nie pokazuje żadnych błędów.
    Samochód: Octavia 1, 1,9TDI AGR (90KM), 1999r produkcji
    "Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz"
    PRAWO MURPHY'EGO

  • #2
    Kolego, prawdopodobnie masz spalone świece jedną, dwie, trzy. Musisz dokładnie sprawdzić, u mnie tak było jak miałem dwie spalone
    pekool

    Komentarz


    • #3
      W sumie też podejrzewałem świece, aczkolwiek czytałem gdzieś na innym forum że może to być wina jakiegoś czujnika temperatury. No nic świece postaram się zmienić a niestety nie jest to bezpieczna operacja, zastanawiam się tylko w jaki sposób można sprawdzić świece czy grzeją nie wykręcając ich wcześniej?
      "Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz"
      PRAWO MURPHY'EGO

      Komentarz


      • #4
        też stawiam na świece żarowe, miałem to samo, wprawdzie nie w octavii, ale w silniku td. jak zimniej to było gorzej

        Komentarz


        • #5
          Jeśli chcesz wykluczyć czujnik temperatury to sprawdź w WAGu czy np po nocy temperatura jest podobna do zewnętrznej.

          Na szybko można sprawdzić która świeca jest spalona odłączając listwę od świec i łącząc przewodem plus akumulatora z świecą jeśli iskrzy to jeszcze powinna grzać, wszystkie powinny iskrzyć podobnie, jeśli któraś nie iskrzy to jest spalona. Można też sprawdzić oporność świecy, z tego co pamiętam to powinna mieć kilka omów.

          Bez wykręcania ciężko sprawdzić czy świece grzeją prawidłowo. Świeca może np wolniej się nagrzewać, lub nie nagrzewać się w całości, bez wyjęcia ciężko to sprawdzić.
          Znam przypadek że świece wykręcone i sprawdzone na stole pracowały "prawidłowo" a problem z uruchamianiem nadal występował. Dopiero po wymianie na nowe silnik zaczął normalnie odpalać.

          Komentarz


          • #6
            Panowie w dniu wczorajszym wymieniłem świece żarowe. Z tego co sprawdzałem 3 z 4 świec iskrzyły po podpięciu przewodu do akumulatora. Po odkręceniu okazało się faktycznie że 1 świeca była martwa natomiast dwie kolejne były bardzo mocno spalone i praktycznie grzały tylko w jednym małym punkcie. Natomiast mam nadal problem z mocnym dymieniem pod odpaleniu. Z tego co wczoraj sprawdziłem czujnik temperatury wariował i pokazywał dziwne wskazania. W dniu dzisiejszym jest już martwy i nie pokazuje totalnie niczego. Pytanie czy uszkodzenie tego czujnika ma wpływ na kopcenie auta? Tak się zastanawiam czy będę w stanie sam namierzyć ten czujnik i wymienić go własnoręcznie robiąc to pod blokiem na mrozie. Czy możecie mi Panowie pomóc namierzyć ten czujnik? Mój silnik to AGR, z tego co zgrubsza sprawdziłem jest jakiś czujnik idący w blok silnika pod pompą Vacum po prawej stronie patrząc na silnik z boku. Na YT znalazłem jakieś filmiki z silników ASV z przykładową wymianą. Z tego co widziałem to leje się cała masa płynu po wyjęciu czujnika. Nie wiem czy się za to zabierać czy po prostu pojechać do pierwszego lepszego warsztatu?
            "Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz"
            PRAWO MURPHY'EGO

            Komentarz


            • #7
              Tak czujnik temperatury może być odpowiedzialny za dymienie, jeśli będą złe wskazania może być ustawiana zła dawka wtrysku. Proponuję warsztat, zawsze mają trochę narzędzi pod ręką i jeśli ucieknie za dużo płynu to trzeba dolać i ewentualnie odpowietrzyć, ale jak ktoś ma sporo samozaparcia to może próbować sam, znaleźć jakiś parking podziemny, zaopatrzyć się awaryjnie w płyn, i jakieś narzędzia.

              Komentarz


              • #8
                Koszt czujnika to max 50zl
                Czujnik jest zlokalizowany z prawej strony silnika po otworzeniu maski,ale od strony ściany grodziowej( z tyłu)
                Czujniki są strasznie felerne nawet nowe.Ja w jednym sezonie 3 razy wymieniałem .Teraz mam założony z Febiego i od roku spokój

                Komentarz


                • #9
                  Witam. Koledzy dziękuje za podpowiedzi. Dzisiaj rozmawiałem ze znajomym i postara się wymienić ten mój czujnik. Niby robota mało skomplikowana jak dla mnie ale lepiej to zrobić w ciepłym garażu u niego niż samemu mordować się na mrozie. Dzisiaj zamówiłem też czujnik z Febiego i mam nadzieje że będzie ok. Oby tylko to dymienie ustąpiło bo wstyd jeździć. Wczoraj wróciłem z zakupów do domu i zaparkowałem tyłem pod blokiem, niestety zrobiło się siwo za mną. Dodatkowo muszę niestety wrócić do ekologii bo mam zaślepiony EGR a tutaj wczoraj usłyszałem że policja wyposażona już jest w analizatory spalin w związku ze smogiem i będą robić kontrole. Więc jak mi podłączą analizator to na 100% zabiorą mi dowód. Zresztą moje auto fabrycznie nie spełnia normy Euro3 więc czy z EGRem czy bez i tak jest źle.
                  "Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz"
                  PRAWO MURPHY'EGO

                  Komentarz


                  • #10
                    Witam ponownie. Niestety nie doczekałem się wolnego czasu u mojego mechanika więc dzisiaj wymieniłem ten czujnik temperatury pod blokiem. Wymiana nie była skomplikowana, wyleciało trochę płynu po wyjęciu czujnika. Na nowy czujnik założyłem oring i wmontowałem w identyczny sposób jak poprzedni. Następnie po włożeniu do końca tego czujnika wsunąłem zawleczkę od spodu. Potem odpowietrzyłem układ i uzupełniłem płyn. Niestety moja radość nie trwała długo. Po rozgrzaniu auta chciałem jeszcze sprawdzić czy wszystko jest na miejscu i poruszałem wtyczką czujnika i zaczęło spod niego kapać. Jak go nie ruszam nic się nie dzieje natomiast w momencie zdejmowania samej wtyczki zaczyna podciekać. Nie wiem czy taki efekt jest też w innych autach czy tylko u mnie? Rozmawiałem z moim mechanikiem to powiedział mi tylko tyle żebym kupił uszczelkę na ten czujnik w ASO ponieważ oring który jest dodawany do czujnika może być trochę mniejszy i stąd te wycieki. Nie wiem co o tym myśleć ale dzisiaj pojadę po to do ASO. Gorzej że trzeba będzie od nowa wylać płyn i zakładać i odpowietrzać.
                    Ten czujnik który kupiłem jest firmy Febi Bilstein zielonego koloru. Koledzy co o tym sądzicie?
                    "Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz"
                    PRAWO MURPHY'EGO

                    Komentarz


                    • #11
                      Koledzy sprawa załatwiona. Musiałem wymienić oring z nowego czujnika na oryginalny z ASO (koszt 4,50) oraz włożyć oryginalną zawleczkę ponieważ ta od czujnika się rozleciała (chiński plastik). Teraz czujnik siedzi mocno i stabilnie, nic nie cieknie. Temat do zamknięcia.
                      "Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz"
                      PRAWO MURPHY'EGO

                      Komentarz


                      • #12
                        A czy dymienie ustało po wymianie czujnika?

                        Komentarz


                        • #13
                          Tak dymienie ustało. Co prawda po odpaleniu na mrozie zadymi dosłownie przez kilka sekund potem jest spokój.
                          "Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz"
                          PRAWO MURPHY'EGO

                          Komentarz

                          POWRÓT NA GÓRĘ
                          Pracuję...
                          X