Cześć,
Auto (O1, 1.9tdi ALH) niby sprawuje się OK, ale po tygodniowym postoju na osiedlowym parkingu, wczoraj ruszałem w trasę, i nagle przy hamowaniu okazało się, że pedał jest jakoś dziwnie miękki i auto słabiej hamuje. Nawet gdy silnik osiągnął 90st. C, to dalej nie było poprawy hamowania, nie ma pisków z tarcz/klocków, więc wątpię, żeby to były zużyte okładziny. Jeździłem i dzisiaj, pedał hamulca niby nie jest taki miękki jak wczoraj, wydaję się prawidłowo, ale jednak skuteczność hamowania nie jest taka jak była jeszcze przed postojem. Nie ma utraty mocy, turbo ciągnie jak trzeba, więc obstawiam, że to nie jest usterka pompy podciśnienia.
Czy miał ktoś z Was podobne doświadczenia?
Auto (O1, 1.9tdi ALH) niby sprawuje się OK, ale po tygodniowym postoju na osiedlowym parkingu, wczoraj ruszałem w trasę, i nagle przy hamowaniu okazało się, że pedał jest jakoś dziwnie miękki i auto słabiej hamuje. Nawet gdy silnik osiągnął 90st. C, to dalej nie było poprawy hamowania, nie ma pisków z tarcz/klocków, więc wątpię, żeby to były zużyte okładziny. Jeździłem i dzisiaj, pedał hamulca niby nie jest taki miękki jak wczoraj, wydaję się prawidłowo, ale jednak skuteczność hamowania nie jest taka jak była jeszcze przed postojem. Nie ma utraty mocy, turbo ciągnie jak trzeba, więc obstawiam, że to nie jest usterka pompy podciśnienia.
Czy miał ktoś z Was podobne doświadczenia?
Komentarz