1.6 102KM 2007 Tarcie w bębnach

[dawid810909]

Witam, mam taki problem: podczas hamowania dość głośno słychać z tyłu auta odgłos tarcia, chrobotania. Dzieje się tak jednak tylko gdy hamulce są nierozgrzane, po kilkukrotnym hamowaniu odgłos ustaje. Co do samego hamowania nie ma zastrzeżeń, mechanik przejrzał, bębny wyczyścił i wymienił tłoczki, a tarcie po postoju jak było tak jest. Co może być przyczyną?

[Bambek1]

Nie ma progów na bębnach? Samoregulatory czyszczone nie przycinają się? Czy w ostatnim czasie nie były wymieniane szczęki? Grubość okładzin jeszcze jest prawidłowa?

Czasem u żony w Fabii II tak się potrafi zdarzyć, że co któreś hamowanie chroboczą bębny ale to bardzo rzadko się zdarza i nie dociekam skoro heble hamują i się nie grzeją w czasie normalnej jazdy.

[dawid810909]

Do hamowania nie mam zastrzeżeń okładziny się nie skończyły jeszcze, bębny nie grzeją się nadmiernie no i tylko na zimnych tak się dzieje, po kilku zahamowaniach odgłos ustaje.

[Bambek1]

Oglądałeś bęben od wewnątrz czy nie posiada śladów otarć na innych powierzchniach niż przylgnia szczęk? Ranty ewentualnie na części okrągłej? Jak masz możliwość podnieś tył auta przed wyjazdem na zimnych hamulcach i obracaj kołami czy nic nie trze, może ręczny się przycina? Czy to chrobotanie jest związane z zaciąganiem wcześniej hamulca ręcznego czy nie?

[sucheckit]

Mam dokładnie tak samo: jak hamulce są zimne (mróz), w czasie hamowania chroboczą. Po kilku hamowaniach przechodzi i jest ok...wywnioskowałem że może na okładzinach w czasie mrozu osada się coś i trzeba kilka razy zahamować żeby okładziny oczyściły się (???)

[Bambek1]

Mam dokładnie tak samo: jak hamulce są zimne (mróz), w czasie hamowania chroboczą. Po kilku hamowaniach przechodzi i jest ok...wywnioskowałem że może na okładzinach w czasie mrozu osada się coś i trzeba kilka razy zahamować żeby okładziny oczyściły się (???)

To że się osadza to jest pewne na 100%. Ja mechanizm i bębny oczyszczam 2x do roku przy zmianie kół lato-zima. Pyłu z okładzin jest zawsze "nieduża garść" i odkąd zacząłem oczyszczać skończyły się problemy z ręcznym - przestał blokować koła po kilkudniowym 4-5 dniowym postoju. Po takim postoju było zawsze słychać głośne trzaśnięcie z koła przy ruszaniu, teraz tego nie ma więc podejrzewam, że właśnie ten pył kleił szczeki do bębna. Kiedyś wyjechaliśmy na 2 tygodnie urlopu a fabia stała w garażu na ręcznym (nie pytajcie czemu, to auto żony ) i po powrocie nie dało rady autem wyjechać oba koła zblokowane na amen.