Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Silnik nie może się dogrzać + zanik dźwięku turbinki

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Silnik nie może się dogrzać + zanik dźwięku turbinki

    Witajcie. Z moim 1.9 TDI 90km chyba jest kolejny problem. Od kilku dni nie jestem w stanie złapać momentu, w którym mój silnik dogrzałby się do tych około 90 stopni (wskazówka temperatury stojąca na sztorc). Większość czasu silnik jest albo zimny (okolice 50°C, albo na krótko się nieco dogrzewa - do około 70-75°C, po czym szybko studzi ponownie do okolic 50-tki). Nieco ponad rok temu mechanik wymienił mi termostat na zamiennik ze strony z częściami skody, włożył też nowy czujnik temperatury, więc sprzęt jakoś szalenie długo nie podołał.
    Chciałem się upewnić, czy to termostat trafił szlag, czy popsuło się coś innego. W samochodzie po dłuższej jeździe (kilkanaście minut i więcej) puszczenie ogrzewania na maxa daje żar niczym z pieca (to dobry objaw), sprawdzenie dzisiaj po jakiś 50 minutach pracy i przejechaniu ponad 30 km wężyków idących do chłodnicy dało, co następuje - wąż górny, blisko klapy - bardzo ciepły, ale nie poparzyłem się. Wąż dolny (ten dostępny łatwiej od spodu) - zimny.
    Do tego jest problem z niewystarczającą mocą - od jakiegoś czasu nie słyszę już świstu turbiny, gdy silnik wchodzi na obroty. Nie wiem, na ile to kwestia zimnego (zbyt zimnego) silnika, a na ile turbina po prostu padła. Dymu zza samochodu nie ma, nawet przy szybkim starcie i gazowaniu, ile wlezie (nie jest ono szybkie, ale zawsze coś), nic w środku nie stuka, poza tym, co standardowo wydaje z siebie silnik.
    Dzięki za wszystkie odpowiedzi.

  • #2
    Zamieszczone przez RafauB Zobacz wpis
    Od kilku dni nie jestem w stanie złapać momentu, w którym mój silnik dogrzałby się do tych około 90 stopni (wskazówka temperatury stojąca na sztorc). Większość czasu silnik jest albo zimny (okolice 50°C, albo na krótko się nieco dogrzewa - do około 70-75°C, po czym szybko studzi ponownie do okolic 50-tki). Nieco ponad rok temu mechanik wymienił mi termostat na zamiennik ze strony z częściami skody, włożył też nowy czujnik temperatury, więc sprzęt jakoś szalenie długo nie podołał.
    Temperatura o której piszesz podajesz jak rozumiem ze wskazań licznika. Dobrze byłoby sprawdzić temperaturę po podpięciu auta do kompa i porównać wskazania.
    Być może termostat zbyt wcześnie się otwiera a dodatkowo czujnik podaje błędne wskazania. Jak dobrze pamiętam kilka stopni różnicy we wskazaniach zegary a komp jest dopuszczalna.
    Gdzieś na forum poruszany był temat oryginalnych (ASO) i nieoryginalnych czujników ze wskazaniem na te pierwsze gwarantujące poprawność wskazań.

    Komentarz


    • #3
      Podepnij pod VCDS zobacz co czujniki pokazują, ja bym jednak mówił, że termostat lipny. Porządne termostaty to BEHR/Mahle czyli to samo co w ASO, oraz polskiej produkcji Mera, ale z dostępnością ich w sklepach jest dość słabo.

      Komentarz


      • #4
        Uhh, no to mamy problem. Tzn - ja mam problem, ponieważ nie mam takiego cuda jak vcds oraz nie stać mnie na nie. Chyba, że pierwszy wynik w guglu jest podpuchą i można dostać taki interfejs diagnostyczny taniej (znacznie taniej), niż za połowę wartości mojego auta.
        Na jakiej zasadzie to w ogóle działa? To się spina z usb, z jakimś COM, bezprzewodowo? U Profesora Krisa na jutubie widziałem takie cuda do jego V70 I i odczyt danych w telefonie, ale to pewnie swoje kosztuje. Pytam także dlatego, że w sumie to nie mam laptopa i jedynie telefon ma szansę mi jakoś pomóc (albo uproszenie żony, żeby jej komputer zabrać i na nim coś próbować). Można to dostać w jakieś rozsądnej cenie? Co to oferuje? Pełnię podglądu błędów z komputera, jakiś okrojony zakres itd? I czy może być mi to pomocne w szybszym naprawianiu usterek na zlecenie (tj. wpadam do warsztatu, mówię "siema, mam błąd taki a taki, nie wiem jednak, co dalej", a mechanicy już wiedzą, albo chociaż coś im świta, o co może chodzić)?
        Obecnie akurat tego termostatu, co kupowałem na stronce nie ma, wystawiają oryginałki -
        SKODA CZĘŚCI dystrybutor części do skody,części skoda,skodaczesci,skoda felicja,favorit,skoda fabia,octavia oraz
        Termostat Skoda 1,4diesel 1,9 diesel -oryginał - SKODA CZĘŚCI dystrybutor części do skody,części skoda,skodaczesci,skoda felicja,favorit,skoda fabia,octavia.
        Wyglądają legitnie, a już na pewno ich cena może wskazywać na to, że są dobre, a nie jakimś dziadowaniem po taniości. Ja kupowałem zamiennik, jak to się ładnie mówi, "o jakości porównywalnej z oryginałem". Pojeździł nawet nie 20 000 km i już mu się odwidziało (chyba, albo znowu czujnik dał ciała, już któryś raz. Jego jakości nie znam, po prostu wyszło w trakcie serwisu, możliwie po prostu, że obydwie części były wadliwe).

        Inna sprawa, że grzanie w samochodzie daje rade, nie mam problemu z osiągnięciem temperatury, w której w ciuchach prawie-że zimowych (góra cienka, dół z kalesonami, raczej letnie buty) po 15 minutach jest mi przyjemnie ciepło, po 20 - gorąco. Nie mam termometru w środku + te wskazania są subiektywne, ale wg mnie sama nagrzewnica nie dałaby rady - zimą, na zimnym silniku i postoju nie mam szans osiągnąć takich efektów, jak obecnie podczas jazdy. Wskazówka od temperatury też dziś dojechała mi dwukrotnie (!!!, wyrobiona miesięczna norma) do okolic 90°C, po czym szybko spadła z powrotem w okolice 50-tki.

        Komentarz


        • #5
          Zamieszczone przez RafauB Zobacz wpis
          Uhh, no to mamy problem. Tzn - ja mam problem, ponieważ nie mam takiego cuda jak vcds oraz nie stać mnie na nie. Chyba, że pierwszy wynik w guglu jest podpuchą i można dostać taki interfejs diagnostyczny taniej (znacznie taniej), niż za połowę wartości mojego auta.
          Na jakiej zasadzie to w ogóle działa? To się spina z usb, z jakimś COM, bezprzewodowo? U Profesora Krisa na jutubie widziałem takie cuda do jego V70 I i odczyt danych w telefonie, ale to pewnie swoje kosztuje. Pytam także dlatego, że w sumie to nie mam laptopa i jedynie telefon ma szansę mi jakoś pomóc (albo uproszenie żony, żeby jej komputer zabrać i na nim coś próbować). Można to dostać w jakieś rozsądnej cenie? Co to oferuje? Pełnię podglądu błędów z komputera, jakiś okrojony zakres itd?
          Coś takiego powinno tobie wystarczyć...do tego program, laptop i sam będziesz mógł wiele rzeczy ogarnąć.
          Link
          Na forum znajdziesz sporo informacji co i jak a na youtube jest sporo filmików pokazujących co i w jaki sposób można sprawdzić.

          Zamieszczone przez RafauB Zobacz wpis
          I czy może być mi to pomocne w szybszym naprawianiu usterek na zlecenie (tj. wpadam do warsztatu, mówię "siema, mam błąd taki a taki, nie wiem jednak, co dalej", a mechanicy już wiedzą, albo chociaż coś im świta, o co może chodzić)?
          Tak naprawdę wszystko zależy od tego na jakiego trafisz mechanika.

          Zamieszczone przez RafauB Zobacz wpis
          Wskazówka od temperatury też dziś dojechała mi dwukrotnie (!!!, wyrobiona miesięczna norma) do okolic 90°C, po czym szybko spadła z powrotem w okolice 50-tki.
          Gdybyś miał ten kabelek szybko sam byś sprawdził i porównał wskazania temperatury z zegarów z odczytem z kompa.

          Komentarz


          • #6
            Na moje oko to ewidentnie zacina się termostat . Przy prawidłowym działaniu , po przejechaniu ok 3-5 km powinieneś mieć stabilne 90 stopni na liczniku . Jeśli w czasie jazdy spada to usterka termo jest prawie pewna . Gdy temperatura spadnie znacznie poniżej zera 90 stopni już nie uzyskasz . Chyba że stojąc w korku . Wymień termostat plus ew czujnik temperatury silnika . Koszt oryginalnego to nie całe 30 zł .
            Do prostych czynności wystarczy skaner diagnostyczny do aut grupy vag za ok 100 zł .

            Komentarz


            • #7
              Kuźwa, strona skasowała pisany przeze mnie komentarz, ugh.
              Tak, czy inaczej - kwoty podane są do akceptacji, jeśli można osprzęt kupić za taką kasę, to jest całkowicie ok. Teraz byle tylko chciało to zadziałać na nowym sprzęcie i jesteśmy w domu.
              Mechanika samochodowego, u którego zostawiam wiekowego bolida polecają właściwie wszyscy, facet ma pełne ręce roboty 7 dni w tygodniu, ale jest na tyle dobry, że warto w kolejce do niego swoje odstać, żeby mieć zrobione fachową i dobrą ręką.
              Komputer w samochodzie przechowuje dane ze starszych jazd, czy tylko z ostatniej (tj. czy mogę sobie sprawdzić wskazania tylko po jakieś jeździe, czy mogę po prostu odpalić silnik, wpiąć się i przejrzeć historię sprzed kilku dni)?
              Do tematu na pewno wrócę, gdy się czegoś więcej dowiem odnośnie diagnostyki i gdy jakieś dane już wyciągnę.
              Dzięki za pomoc :>

              /E. I jeszcze jedno. Czy w moim przypadku (2000, przedlift, 1.9 tdi 90km, oznaczenie silnika chyba agr) ma jakieś znaczenie, czy wezmę ten kabelek z linka, czy droższy (VAG COM KKL 409)? Na elektrodzie się spece wiadomo, musieli wypowiedzieć, jak to źle że hehe amatorzy się biorą do diagnozy, ale pytam zupełnie serio - czy są jakieś znaczące różnice w przypadku zastosowania VCDS-AKP?
              Ostatnio edytowany przez RafauB; 45979. Powód: dopisek pytania w edycji.

              Komentarz


              • #8
                Zainwestuj sobie w takie cudo

                Link

                Oferta jest od przypadkowego sprzedawcy więc nie musisz kupować od niego. Ja co prawda kupiłem dokładnie od tego samego gościa pół roku temu z czystej ciekawości tylko wtedy było 52 zł. Także nie chodzi o to, że go wskazuję na zasadzie ten i "żodyn inny" możesz poszukać gdzie chcesz.

                Możesz odczytać mnóstwo rzeczy na telefonie, używam darmowej aplikacji "car scanner" pobranej z Google Play.
                Ja sprawdzałem ładowanie i temperaturę płynu i wskazywało identyczne wartości jak w podpinanym vagu.
                Sprowokowałem też checka i skasowałem go tym cudem.
                ŻONA = Ekspert w każdej dziedzinie.
                Jak ja mam mało czasu na wszystko... ale najlepszy jestem w nic nierobieniu.
                Spalanie - Motostat.pl
                Spalanie - Motostat.pl

                Komentarz


                • #9
                  a ja napisze coś od siebie, po co przepłacać

                  Viaken.pl: Viaken - elektronika dla motoryzacji

                  Kabel solidnie wykonany, po podłaczeniu do vcds działa idealnie, wiem bo sam taki mam. Firma pewna. Polecam

                  Co do vcds, to program do znalezienia na necie.

                  Radość z samodzielnej diagnozy i zaoszczędzonej kasy - bezcenna .
                  Ostatnio edytowany przez shanzi; 42521.

                  Komentarz


                  • #10
                    Zamieszczone przez shanzi Zobacz wpis
                    a ja napisze coś od siebie, po co przepłacać

                    Viaken.pl: Viaken - elektronika dla motoryzacji

                    Kabel solidnie wykonany, po podłaczeniu do vcds działa idealnie, wiem bo sam taki mam. Firma pewna. Polecam

                    Co do vcds, to program do znalezienia na necie.

                    Radość z samodzielnej diagnozy i zaoszczędzonej kasy - bezcenna .
                    Mam też identyczny kabel, "chińczyk" kupiony dawno temu za 15 czy 16 zł z allegro.

                    Mam też drugi taki zielony dużo solidniej wygladający niby oryginał viaken.
                    Viakena kupiłem bo Fabia II jest kapryśna i często na "chińczyku" VAG zrywał połączenia lub nie chciał się łączyć w ogóle.
                    Moja Octavia I poza modułem poduszek powietrznych łączy wszystko co dostepne bez problemu. A w fabii II okazało się, że czego nie zrobisz chińczykiem to i nie zrobisz viakenem, nie wiem skąd te kaprysy fabii.
                    Także propozycja shanziego też jest godna realizacji .
                    ŻONA = Ekspert w każdej dziedzinie.
                    Jak ja mam mało czasu na wszystko... ale najlepszy jestem w nic nierobieniu.
                    Spalanie - Motostat.pl
                    Spalanie - Motostat.pl

                    Komentarz


                    • #11
                      Zamieszczone przez Bambek1 Zobacz wpis
                      Zainwestuj sobie w takie cudo

                      Link

                      Oferta jest od przypadkowego sprzedawcy więc nie musisz kupować od niego. Ja co prawda kupiłem dokładnie od tego samego gościa pół roku temu z czystej ciekawości tylko wtedy było 52 zł. Także nie chodzi o to, że go wskazuję na zasadzie ten i "żodyn inny" możesz poszukać gdzie chcesz.

                      Możesz odczytać mnóstwo rzeczy na telefonie, używam darmowej aplikacji "car scanner" pobranej z Google Play.
                      Ja sprawdzałem ładowanie i temperaturę płynu i wskazywało identyczne wartości jak w podpinanym vagu.
                      Sprowokowałem też checka i skasowałem go tym cudem.
                      Z opisu wynika, że auta dizle dopiero od 2004. Mam za stary samochód na takie cuda Poza tym, jak połączenie jest bezprzewodowe, to ja mam z tym tylko więcej problemów - 3x kupowałem blutacz do stacjonarnego komputera, żeby ten zechciał się porozumieć z głośnikami (z padem od ps4 dalej nie umi), o telefonach od Chińczyka przez grzeczność też nie wspomnę, bo to loteria. Ten interfejs się niby nie pogryzie z tym, co jest w kompie (przypominam, auto z początku 2000 roku, pewnie z wyprzedaży '99, przed liftem), nie będzie ten komp za stary?
                      Kupuje kabel, zobaczymy co pokaże samochód. Przy okazji wpadłem na trop, czemu (być może) nie chodzi mi abs - bezpiecznik dużego prądu. O którym aż do dziś nie miałem pojęcia (tak, wiem, tutaj pewnie majsterkowicze i spece rozkładający w czasie wolnym swoje octavie na czynniki pierwsze już mnie zjedzą za absurdalnie niski stan wiedzy). Eh, dostał człowiek samochód 2 lata temu, jeździł. Po dwóch latach dalej jeździ, ale im więcej w nim dłubie i im więcej sprawdzam, tym częściej zauważam, że poprzedni właściciel miał podejście "po nas choćby i potop" albo "używam aż do złomu, w dupie jakieś popierdółki mam". A żeby było ciekawiej, ten sam właściciel chce kupić nowszy samochód i zafundować mu to samo. Się dziadek zdziwi, jak się okaże, że nowszy dizel już nie pojedzie na byle czym, że pewnie będzie ciągle "check engine" (dpf + jazda po mieście - to musi się udać), że pewnie będzie smrodzić traktowany byle jak, albo nie odpali w ogóle, albo jak już coś wysiądzie, to koszty będą wysokie. A potem i tak będzie to na mojej głowie 8)

                      Komentarz


                      • #12
                        Jeśli chodzi o program diagnostyczny to osobiście mogę polecić coś takiego OBDeleven device
                        w tym roku kupiłem wersję pro i zapłaciłem niecałe 300 zł, działa tak samo jak vcds tylko łączy się z telefonem z androidem za pomocą bluetootha, miałem bardzo podobne objawy, gdy na zewnątrz było poniżej 10 stopni to ciężko było mi osiągnąć wskazówkę temperatury stojącą, najczęściej zatrzymywała się w okolicy 1/4 czyli tak jak opisujesz koło 70 stopni i u mnie był wadliwy termostat.

                        Komentarz


                        • #13
                          Warto zacząć od wymiany czujnika temperatury płyny chłodzącego. Często ulega uszkodzeniu i moim zdaniem w tym przypadku to będzie jego wina, bo silnik osiąga temperaturę , w samochodzie jest ciepło, tylko wskazania są złe, zaniżone. Typowe objawy uszkodzenia czujnika to czasami jest dobrze, a czasami żle (wskazania), przy czym temperatura silnika prawidłowa.
                          Miałem też taki przypadek, raptem wskazówka na czerwone pole, oczywiście ze strachu natychmiast się zatrzymałem, po otwarciu maski żadnego przegrzania niema, wręcz wszystko "zimne".
                          W czujniku (cztery końcówki) są zawarte dwa czujniki. Jeden steruje pracą silnika, drugi steruje wskażnikiem temperatury.

                          Komentarz


                          • #14
                            Zamieszczone przez Marian 2 Zobacz wpis
                            Warto zacząć od wymiany czujnika temperatury płyny chłodzącego. Często ulega uszkodzeniu i moim zdaniem w tym przypadku to będzie jego wina, bo silnik osiąga temperaturę , w samochodzie jest ciepło, tylko wskazania są złe, zaniżone. Typowe objawy uszkodzenia czujnika to czasami jest dobrze, a czasami żle (wskazania), przy czym temperatura silnika prawidłowa.
                            Miałem też taki przypadek, raptem wskazówka na czerwone pole, oczywiście ze strachu natychmiast się zatrzymałem, po otwarciu maski żadnego przegrzania niema, wręcz wszystko "zimne".
                            W czujniku (cztery końcówki) są zawarte dwa czujniki. Jeden steruje pracą silnika, drugi steruje wskażnikiem temperatury.
                            No właśnie to, że steruje to wg mnie kluczowe. Szkoda dodatkowo przepalać paliwo i użerać się z tym, że auto nie idzie nawet z gazem w podłodze, bo czujka nawala. Nie wiem, na ile czujka zdechła od np. uderzenia (w zeszłe wakacje przypieprzyłem miską, a przez to i całym blokiem na dużym uskoku, stare zawieszenie i jego "praca" kosztowały mnie łącznie półtora tysiaka), a na ile się po prostu wyrobiła. Jechałem wczoraj prawie 400 km przez ponad 6h (3 ciągiem, przerwa na jakieś półtorej, kolejne 3 z groszami ciągiem) i o ile w jedną stronę czujnik się nie obraził i pokazał to, co było, o tyle w drugą - wskazówka zdechła i ani drgnie, choć wąż górny od dużego obiegu dogrzany.

                            Byle wypłata przyszła i wpadam do mechanika zagadać o jakiś termin. Diagnostykę i tak na bank nabędę, choćby dla własnej ciekawości - poszukiwanie, czemu nie chodzi abs i o co biega z poduszką powietrzną nie dadzą mi spokoju. A że w międzyczasie urwałem jeszcze co najmniej 10-letnią linkę ręcznego, to też wypada wymienić.

                            Pozostaje problem turbiny, ale z tym to chyba poczekam, żeby zajechać na hamownię - nie mam typowych objawów zdechniętej sprężarki, ale ten samochód się zbiera na tyle kiepsko, że i tak chciałbym mu dać w palnik coś więcej (o ile się będzie dało). A przy okazji może wyjdzie, ile on ma obecnie mocy - w te 90KM tak średnio wierzę.

                            Komentarz


                            • #15
                              Też mi się wydaje, że wymiana czujnika powinna pomóc.Ja ostatnio kupiłem do swojej Octavii zestaw zamienników. Drogo nie wyszło, a wszystko śmiga. Kolega polecił mi firmy vika części. Poszperałem trochę i znalazłem tutaj: {edit: lokowanie strony} co nie co. Możesz zadzwonić i się podpytać co i jak. U mnie był tylko ten plus, że miałem wszystko blisko siebie i nie wiem jak u Ciebie będzie z przesyłką.
                              Ostatnio edytowany przez spj; 5971.

                              Komentarz


                              • #16
                                Zamieszczone przez grant13 Zobacz wpis
                                Też mi się wydaje, że wymiana czujnika powinna pomóc.Ja ostatnio kupiłem do swojej Octavii zestaw zamienników. Drogo nie wyszło, a wszystko śmiga. Kolega polecił mi firmy vika części. Poszperałem trochę i znalazłem tutaj: {edit: lokowanie strony} co nie co. Możesz zadzwonić i się podpytać co i jak. U mnie był tylko ten plus, że miałem wszystko blisko siebie i nie wiem jak u Ciebie będzie z przesyłką.
                                No problem załatwiony, zostawiłem auto na kilka godzin u mechanika, trafiłem z czujnikiem, dla pewności byłem po jeszcze jednej eskapadzie (500+ km w jeden dzień), poprawili mi jeszcze hamulec ręczny, bo zdążyłem urwać linkę. Mam już z tym spokój, spalanie mi delikatnie spadło (mimo zimy, gdzie tdi miał w zwyczaju zżerać więcej). Teraz zostaje "tylko" zabawa z kabelkiem - ale na to niespecjalnie mam czas, siedzenie w ciuchach domowych w zimnym aucie po pracy też nie zachęca, a kiedy indziej nie mam czasu.
                                Byle do wiosny, to ja się pewnie wtedy uaktywnie - póki co auto musi być sprawne i jeździć, jak się zrobi ciepło, to się będę bawić w blacharkę, baranki, diagnostyki i inne popierdółki - wymiana tego na zimnie mnie nie kręci.
                                Czujnik oczywiście zamiennik, nie mam fetyszu na ori z fabryki, no i nie jestem na tyle bogaty. Zamiennik dobrej jakości jest porównywalny jakościowo, a kosztuje mniej.

                                Komentarz

                                POWRÓT NA GÓRĘ
                                Pracuję...
                                X