Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Octavia II 2007 silnik 1,9 TDI BXE nie odpala zimny/ciepły

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Octavia II 2007 silnik 1,9 TDI BXE nie odpala zimny/ciepły

    Witam

    Auto w moim posiadaniu od lipca bieżącego roku, u poprzedniego właściciela od 2013 roku
    W 2016 r przy około 185 tys. km były wymienione dwa pompowtryski (dlaczego i czy na nowe nie wiadomo)
    Krótka historia przebiegu u mnie:
    193800 km – zakup auta
    194300 km – wymiana oleju 5w30, filtra paliwa, oleju, powietrza
    198500 km – obecny przebieg
    Octavia od momentu zakupu działała poprawnie, silnik pracował równo, ON tankowany głównie na BP.
    Przy przebiegu około 197 tys. km, przy ½ baku dolałem ON z beczki od znajomego, który miał nadwyżkę z pewnego źródła. Na tym baku miałem tylko raz problem z odpaleniem „po nocy”. Po przepaleniu całego baku dolałem ponownie ON z beczki, do pełna. Wyjeździłem około 2/3 baku, miałem wtedy około 3-4 problemy z odpaleniem na zimnym silniku. Pewnego dnia po bezproblemowym odpaleniu i przejechaniu około 3 km i 30 minutowym postoju już go nie odpaliłem (lekko rozgrzany silnik). Zaciągnąłem go do mechanika, który odpalił go „na plak”. Komputer nie pokazywał, żadnych błędów. Mechanik przejrzał również filtry, pompę i stwierdził, że nie jest to wina paliwa. Co dziwne, auto u niego odpalało i było ok. Gdy przyjechałem po odbiór auto nie odpaliło. Mechanik ścisnął przewód (na foto), pokręciłem rozrusznikiem i odpalił. Mechanik stwierdził, że uszczelki pod pompowtryskiwaczami i wymienił komplet (zestaw naprawczy). Następnego dnia przyjechałem po odbiór auta. Kilkukrotnie odpaliłem bez zająknięcia. Do 1/3 baku wlał preparat do czyszczenia układu i zalecił dolanie ON do pełna. Niestety nie zdążyłem dojechać do stacji, po około 8 km przy dojeździe do skrzyżowania silnik szarpnął i już nie chciał odpalić (rozgrzany silnik). Odpalił dopiero po „ściśnieciu węża”. W drodze powrotnej do mechanika jechałem bez problemu, tuż przed warsztatem po „wyluzowaniu” zgasł. Nie chciał już odpalić „na węża”, odpalił dopiero „na plak”. Oczywiście w kompie zero błędów, zero zapalonych kontrolek. Silnik jak już odpali to pracuje równo, nie szarpie, nie dusi się przy zwiększaniu obrotów i prędkości jazdy.
    Wczoraj mechanik zdiagnozował uszkodzenia wszystkich pompowtrysków, podobno parametry pracy odbiegają od normy, szczególnie na rozgrzanym silniku. Ma poszukać jakieś na podmianę i jeszcze raz przebadać parametry ich pracy, aby ewentualnie wykluczyć ich uszkodzenie.

    naweza.jpg

    Mam pytania?
    Czy mogą uszkodzić się wszystkie 4 pompowtryski na raz?
    Jeśli to wina ON to, czy po około 1000 km na tym paliwie mogą uszkodzić się tak bardzo, że jest potrzeba ich wymiana lub regeneracja?
    Czy ewentualnie wadliwe paliwo + środek do czyszczenia pompowtrysków (około 20 l+ buteleczka) mogą mieć wpływ na odczyty parametrów pracy pompowtrysku?
    Jeśli dojdzie do wymiany tych części to czy polecacie używane, czy jednak oddać te do regeneracji, zważywszy, że już „gumy” były wymieniane?

    Z góry dziękuję za jakieś opinie.

  • #2
    Pokaż nam korekcje.
    www.k-mot.pl
    Specjalizacja VAG, inne marki też naprawiam.
    Autoholowanie.
    Robert Kulma

    Komentarz


    • #3
      Zmiana mechanika też nie jest złą opcją. Jak mówi ,że poszuka pompowtrysków na podmianę to ma na myśli,że przyjedzie ktoś z takim samym silnikiem i on sobie wykręci z jednego do drugiego. Bez wiedzy właściciela i jeszcze jest gotowy tak to zostawić, ciebie skasuje za wymianę a bogu ducha winnego właściciela dobrego silnika wyśle z Twoimi. Konowałom aż strach oddać auto na dłużej niż godzinę.

      Komentarz

      POWRÓT NA GÓRĘ
      Pracuję...
      X