To , że te silniki 1.6 olej lubią łyknąć na autostradzie to wiadomo. Ale pękanie głowic to wina konstrukcyjna głowicy. Pomijam ewidentnie winę regulacji.
Znam takiego mistrza co założył gaz i ani razu nie wymienił filtra gazu przez prawie 200 tyś.km Filtr powietrza wymienił raz jak się dosłownie zatkał. Olej co kilka lat jak był już czarny. Auto kupił roczne z znikomym przebiegiem. Sprzedał auto handlarzowi za śmieszne pieniądze. Po ponad 10 latach. Głowica nie pękła a niemieckie autostrady pokonywał często z max. Prędkościami tego pojazdu. Na koniec stwierdził, że to był naprawdę tani w eksploatacji samochód.
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Kilka pytań po zakupie - Octavia II Tour
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez shok Zobacz wpisTe głowice to z plasteliny są, że nie można szybko na gazie jeździć. To jest śmieszne.
Kiedyś dawno temu Oplem 2.0 8V niemieckie autostrady przejeżdzało się z gazem w podłodze licznikowe (21-23 z górek) i głowice nie pękały. Dotrysków nie było, a LPG to była 2 generacja. Oleju nie brało.
Generalnie dbał o to auto, ale na trasach nigdy sobie nie żałował.
Trasa gdzieś tam w głąb niemiec w 4 osoby i ponad 6 tysi na obrotomierzu gdzie się dało. Z tego co mówił to jego jako jedyna w oddziale nie brała dużo oleju, a od pierwszej trasy noga prosta w kolanie.
Po okresie eksploatacji w firmie wykupił auto i jego teść dalej tym śmiga.
Także 1.6 też się chyba da, albo kolega miał fart.
Zostaw komentarz:
-
Zamieszczone przez smajler Zobacz wpismieszanka na ubogo żeby mniej palił i jazda. I rozwalali nawet stare pancerne silniki
Zostaw komentarz:
-
Zamieszczone przez shok Zobacz wpisTe głowice to z plasteliny są, że nie można szybko na gazie jeździć. To jest śmieszne.
Kiedyś dawno temu Oplem 2.0 8V niemieckie autostrady przejeżdzało się z gazem w podłodze licznikowe (21-23 z górek) i głowice nie pękały. Dotrysków nie było, a LPG to była 2 generacja. Oleju nie brało.
Zostaw komentarz:
-
Zamieszczone przez shok Zobacz wpisTe głowice to z plasteliny są, że nie można szybko na gazie jeździć. To jest śmieszne.
Kiedyś dawno temu Oplem 2.0 8V niemieckie autostrady przejeżdzało się z gazem w podłodze licznikowe (21-23 z górek) i głowice nie pękały. Dotrysków nie było, a LPG to była 2 generacja. Oleju nie brało.
Zostaw komentarz:
-
Te głowice to z plasteliny są, że nie można szybko na gazie jeździć. To jest śmieszne.
Kiedyś dawno temu Oplem 2.0 8V niemieckie autostrady przejeżdzało się z gazem w podłodze licznikowe (21-23 z górek) i głowice nie pękały. Dotrysków nie było, a LPG to była 2 generacja. Oleju nie brało.
Zostaw komentarz:
-
Zamieszczone przez Arias Zobacz wpisZdecydowałem się na wymianę sprężyn z tyłu, zobaczymy jaki będzie efekt. Nie przeczytałem całego wątku o sprężynach bo spędziłbym na tym pół dnia ale wybralem spręzyny Lejsfors 4285720
Zostaw komentarz:
-
LS4285720 mam u siebie - i to w liftbacku - nie jest zbyt twardo. Jeżdzi się OK.
Zostaw komentarz:
-
Zdecydowałem się na wymianę sprężyn z tyłu, zobaczymy jaki będzie efekt. Nie przeczytałem całego wątku o sprężynach bo spędziłbym na tym pół dnia ale wybralem spręzyny Lejsfors 4285720 czyli jedne z dwóch najbardziej polecanych. Zobaczymy jak będzie po wymianie, liczę, że po załadowaniu samochodu będzie lepiej niż teraz bo przyznam szczerze, że jestem lekko zdziwiony gdy tył mocno siada przy 1-2 osobach z tyłu. Może będzie bardziej twardo ale cóż, wolę żeby tak było niż przycierać na progach i jeździć motorówką na wakacje
Dojazdówkę odpuszczę, szkoda kasy. Wolę zainwestować w nowe opony.
Zostaw komentarz:
-
Co do sprężyn: [O2] Problem z tylnym zawieszeniem Octavia II FL, sprężyny - Octavia Club Polska
Generalnie mało kto w O2 nie wymieniał tylnych
Zamieszczone przez Arias Zobacz wpisZastanawiam się czy mogę sobie tak trzymać tę prędkość 140 przez powiedzmy 500-600 kkilometrów bez jakiegoś uszczerbku dla silnika?
Ale taki dystans raczej będzie nierealny - zabraknie gazu - choć to też zależy, jaką masz pojemność butli. Przy takiej jeździe to spalanie pewnie wyjdzie 11-12 / 100.
Zamieszczone przez Arias Zobacz wpisTe, co mam nie są jeszcze takie złe, tylko już mają swoje lata...i wydaje mi się, że sa dosyć głośne. Co radzicie? Odpuścić dojazdówkę i kupić nowe opony?
We fabrycznym rozmiarze dobre opony znajdziesz za ~200zł/szt. A jednak zawsze bezpieczniej.
Zostaw komentarz:
-
Zamieszczone przez Arias Zobacz wpisDotrysku benzyny nie mam, a przynajmniej nie zauważyłem żeby benzyna znikała więc raczej nic takiego u mnie nie wystepuje. Nie wiem nawet jak by to mogło sie objawiać?
Zamieszczone przez Arias Zobacz wpisZastanawiam się czy mogę sobie tak trzymać tę prędkość 140 przez powiedzmy 500-600 kkilometrów bez jakiegoś uszczerbku dla silnika?
Zamieszczone przez Arias Zobacz wpisI jeszcze jeden temat mi się pojawił - sprężyny z tyłu . Od razu przyznam się, że jeszcze nie zajrzałem do wątku o sprężynach
Zamieszczone przez Arias Zobacz wpisZastanawiam się jeszcze czy kupować dojazdówkę skoro mam normalne koło i wydawać te 200-250 zł czy lepiej...zainwestować w nowe oponki.Ostatnio edytowany przez Przemek_i; 26272.
Zostaw komentarz:
-
140 spokojnie jedziesz, to normalna prędkość podróżna. Bez strachu.
Zostaw komentarz:
-
Pierwsza mini trasa zrobiona Octavią, ogólnie jestem zadowolony. Przy prędkości 140 km/h mam 4 200 obrotów, jechałem tez szybciej tak do 160 ale tylko chwilowo. Wydaje mi się, że te 140 to taka prędkość optymalna (maksymalna? ) dla tego silnika. Zastanawiam się czy mogę sobie tak trzymać tę prędkość 140 przez powiedzmy 500-600 kkilometrów bez jakiegoś uszczerbku dla silnika?
Dotrysku benzyny nie mam, a przynajmniej nie zauważyłem żeby benzyna znikała więc raczej nic takiego u mnie nie wystepuje. Nie wiem nawet jak by to mogło sie objawiać?
Odnośnie koła dojazdowego, to powiedzcie mi - czy jeśli mam oponki 196/65/15 to mogę dojazdówkę mieć w rozmiarze 115/70/16? czy lepiej kupić 125/80/15? Rozstaw śrub: 5 x 112
Zastanawiam się jeszcze czy kupować dojazdówkę skoro mam normalne koło i wydawać te 200-250 zł czy lepiej...zainwestować w nowe oponki. Te, co mam są od nowości, bieżnika jeszcze trochę jest ale kurde czeka mnie trasa ponad 3000 kilometrów i chyba pewniej bym się czuł na nowych oponach. Liczyłem, że ten sezon jeszcze przejeżdzę ale może warto już teraz zmienić. Te, co mam nie są jeszcze takie złe, tylko już mają swoje lata...i wydaje mi się, że sa dosyć głośne. Co radzicie? Odpuścić dojazdówkę i kupić nowe opony? Muszę przemyśleć tę kwestie.
I jeszcze jeden temat mi się pojawił - sprężyny z tyłu . Od razu przyznam się, że jeszcze nie zajrzałem do wątku o sprężynach ale już widzę, że problem może u mnie wystepować. Zdarzyło mi się na progu zwalniającym już poczuc lekkie dobicie. Trochę byłem zdziwiony bo samochód nie był jakoś mega załadowany, co prawda zatankowana do pełna butla ale z tyłu tylko dziecko z fotelikiem i wózek w bagazniku. No ale wiem, że problem wystepuje i albo coś z tym zrobię czyli pewnie zostaje wymiana sprężyn albo zostawię. Jakie macie doswiadczenia w tej kwestii? Zastanawiam się czy jak załaduje bagażnik na wakacje, do tego z tyłu usiądą jeszcze dwie dorosłe osoby...czy nie będę szurował po asfalcie W sumie teraz jechaliśmy tak (tylko ze znikomym bagażem) i nie było źle ale trochę mnie to wkurza. Myślę, gdzie by tu mozna zaoszczędzić kilogramów i tu jest tez argument za dojazdówką, zawsze kilkanaście kilogramów do przodu
Pozdrawiam
Zostaw komentarz:
-
Dokladnie, tak na 3,5 tys - 4tys jest znośnie ale słychać. Większe prędkości to można chwilowo bo hałas a obroty już topowe
Zostaw komentarz:
-
Całe szczęście, że nie mam czegoś takiego u siebie.
Jak dla mnie to albo to wyłączyć i wystroić instalkę, aby nie było ubogo przy WOT, albo sterownik wymienić na coś normalnego (STAGa, KME, TECHa).
Zresztą, powyżej 150km/h (licznikowe) na seryjnej skrzyni to już głośno jest w środku auta; nie wspominając o obrotach silnika (~5tys rpm).
Zostaw komentarz:
-
W roku 2013 mniej wiecej LR zrobił nowego softa z dotryskiem i jak miales auto na gwarancji to wgrywali softa z dotryskiem. Pytalem serwisanta z krakowa jak to dziala to powiedzial ze powyzej 3500RPM dotryskuje paliwo. Nie jest to zaden EKO soft tylko glupki z flot jezdzily po 180 i glowice nie dawaly rady i pekaly. Dla BSE 170/180 to jest max dla tego silnika i jazda dlugo dlugo pod takim obciazeniem poprostu musi cos popsuc no ale jak auto sluzbowe to inna sprawa :P Zawsze mozna pojechac do serwisu LPG i poprosic o wylaczenie tego. Ja mam sterownik z softem w ktorym tej opcji nawet nie ma. Instalka z 2011 roku.
Zostaw komentarz:
-
Wentylator może pochodzić po skończonej jeździe. Nieraz miałem tak w 1.6 BFQ, że po wyjściu z samochodu stał, a po chwili ruszał na pół minuty, minutę. Najwyżej poobserwuj czy po chwili się wyłącza. I tyle.
Zostaw komentarz:
-
Zamieszczone przez Andrzej.P Zobacz wpisMieć instalkę i z niej nie korzystać w pełni... masakra jakaś.
Zostaw komentarz:
-
Zamieszczone przez Arias Zobacz wpisTrochę mnie to niepokoi bo w sumie nie wiem czy to na pewno był wentylator, odglos bardziej jakby silnik dalej chodził.
Zamieszczone przez Arias Zobacz wpisW Audi tego nie miałem.Ostatnio edytowany przez MQ1977; 36345.
Zostaw komentarz:
-
Mam pytanie - czy to normalnie, że po zgaszeniu silnika i wyjęciu kluczyków ze stacyjki chodzi dalej wentylator? Bo dziś się lekko zdziwiłem. Zrobiłem jakieś 8-9 kilometrów po mieście, zgasiłem silnik, wyjąłem kluczyki, a tu takie wrażenie jakby silnik dalej chodził... Wydaje mi się, że to wentylayor, ale wcześniej tego nie zaobserwowałem. Po około minucie wentylator? się wyłączył. Czy tak ma być?
Dzisiaj było dosyć cieplo u nas ale jechałem kilka godzin wcześniej i trochę dalej i tego nie było po wyjęciu kluczyków. Trochę mnie to niepokoi bo w sumie nie wiem czy to na pewno był wentylator, odglos bardziej jakby silnik dalej chodził. W Audi tego nie miałem.
pozdrawiam
Zostaw komentarz:
-
Ze spokojem możesz tyle lecieć prawie, że nonstop - okazjonalnie można dać odpocząć silnikowi - choć na dobrym oleju to nie ma problemu. Spalanie wyjdzie powyżej 10/100 no ale coś za coś - tragedii nie ma.
U mnie w silniku też Motul, ale 0W40 - świetnie się sprawuje.
Zapas zajmuje miejsce - fakt - ale idzie to jakoś upchnąć. Dojazdówka trochę mniej "przeszkadza". Ale jak co, to masz dupkso uratowane, bo np. jak rozetniesz oponę, to spraj to sobie mozna wówczas wiadomo co... podobnie jak ubezpieczenie itp. A tak ~20min., koło zmienione i jedziesz dalej. Nie jesteś zależny od lawet itp.
Zostaw komentarz:
-
Dzięki za wskazówki. Przyznam, że o tym dotrysku benzyny nie słyszałem wcześniej (że może być takie rozwiązanie, sprzedający nic nie wspominał).
Zostanę przy Motulu, dojazdówkę raczej kupię - choć trochę szkoda tych dobrych 2 stówek, zwłaszcza, że mam pełnowymiarowe koło zapasowe. Ale niestety zajmuje dużo miejsca, a przy dwójce małych dzieci trochę tych rzeczy jest do zapakowania na jakiś wyjazd i każdy centymetr wolnego miejsca na wagę złota.
Za kilka dni przetestuję moją Octavię w trasie, zobaczymy na co można sobie pozwolić jadąc w 4 dorosłe osoby i trochę bagażu. Nie zamierzam szaleć ale dobrze by było żeby te 140 km/h szło trzymać na autostradzie. Więcej chyba nie ma sensu, szczegołnie pod obciążeniem.
Pozdrawiam
Zostaw komentarz:
-
Nie lej Castrola zostań na Motulu ewentualnie Liqui Moly 0w40 (na takim jezdze osobiście) Co do prędkości...niekoniecznie jest ustawiony dotrysk benzyny przy 4 tys. obrotów...u mnie nie było dotrysku i nie bylo grzebane. Z mojego doświadczenia moge powiedzieć ze jazda na gazie z tymi prędkościami na dłuższych dystansach nie należy do wygodnych i zdrowych dla silnika. Wyzsza temperatura spalania gazu powoduje żłopanie oleju (szczególnie powyżej 4tys obrotów) i na pewno glowica dostaje mocno po dupie. Przy niższych obrotach jest juz o wiele lepiej powiedzmy 3,5tys. Generalnie starać sie nie przekraczać tych 4 tysiecy...oczywiscie mówimy o stałej jezdzie na dłuższym dystansie. Przy jakichś chwilowych jazdach na wyższych prędkościach problemu nie ma. U mnie na trasie ok. 500km powyzej 140km/h żłapnie jakies 3-5 setek oleju. Przy normalnych jazdach oleju nie łyka.
Druga strona medalu to przy tych predkościach jest dosc głośno w środku. Sa patenty przerobki piątego biegu ktory obniża obroty (jest pist na forum) ale opłaca sie jak sporo jeździsz po drogach szybkiego ruchu. Jesli raz dwa razy do roku to raczej sensu nie ma.
Co do zapasu jeżdżę bez. Mam kompresor i jakas flaszke ze specyfikiem...ale prawda taka i rozum podpowiada, ze ta dojazdówka powinna być Kiedys sie pewnie nadzieje na taka sytuacje i wtedy sie w nia zaopatrzę )
Zostaw komentarz:
Zostaw komentarz: