[O2] 1.6MPI z fabrycznym LPG -różnice do montowanej w serwis
Mam od roku Octavie 1.6MPI z fabryczną instlacja gazową Landi Renzo.Jest to model z przeznaczeniem na rynek czeski.Przypuszczam że z względu na boom kratkowy na koniec 2010r troche tych aut trafiło do Polski.Z róznic jakie zauważyłem w stosunku do instlacji montowanej w serwisie to kolektor został zaprojektowany specjalnie do LPG.Nie wiem jak zakładaja w serwisie ale umnie wtryskiwacze sa w prawidlowym polozeniu, bo prawie pionowo.
Czy orientujecie się jakie są jeszcze róznice? Jakie na plus a jakie na minus?
Czy mapy i ustwienia LPG, poszczególne elementy sa takie same jak w tradycyjnej instalcji Landi Renzo? Pytam się bo w moja octavka nie przelacza na gaz gdy zimą temperatura spadnie poniżej ok -10st C. Nie mam garazu wiec po nocy jest z tym problem. Bede to zglaszal przy najblizszej wizycie w ASO. Rozmawiałem z jednym z trojmiejskich sprzedawcow i wciskal mi ze to taki wielki mankament aut z instalacja fabryczna. Powiedzilem mu ze po pół godziny jazdy w miescie nie przelacza ale jak po mroznej nocy -20C dojechalem do najblizszych czerwonych swiatel i silnik mial ok 70C zgasilem i odpaliłem to mi bez problemu przelacza. Zrobił żabie zdziwione oczy.Tak robie do dzis wiec dziwne zeby czesi nie chcieli zeby im w mrozie nie jezdzily auta na gazie . Czy Macie tez taki problem?
Czy wszyscy posiadacze takich aut wymieniali w ramach akcji serwisowej zbiornik LPG? Jestem przed taka wymiana i obecnie mam firmy Stako. Sadze ze wymianiają bo to auto było na rynek czeski a w Polsce od 2011r potrzebny jest papier na zbiornik od Tansportowego Dozoru Technicznego. Przekonałem się o tym gdy po 1-szym roku chciałem zrobić badanie techniczne do dowodu rejestracyjnego. Z powodu braku takiego papierka nie zrobiono mi badań.Po wymianie dostaliscie taki papier?
Po przegladzie gazu po 1000km gazownik mowil ze instalacja została jakos specjalnie zaprojektowana, przystosowana do Octavii i ze niby tylko jedna osoba w Polsce moze podlaczyc sie z kompem i zmieniac wszystkie ustawienia bo on moze tylko jakies podstawowe. To moje pierwsze zagazowane auto i cos czuje ze wciskal mi kity.
EDIT Zeby ten post nie zrobil sie zbyt rozlazły.Wiem że nie ma problemu z przelaczaniem na gaz instalek montowanych w serwisie itd. Chyba ze sa Link jestem jak jest u uzytkownikow fabrycznych instalek. Podam inny mroźny przyklad. Wyjazd na zakupy, odleglosc 2km, -17C.Dojechalem , zgasilem silnik, odpaliłem,przygazowałem i przełaczyl na LPG. Po godzinie wracam do domu.Przejechałem kilkaset metrow i automatycznie przelaczyl na LPG bez triku z wyłaczaniem silnika i temperaturze silnika niezauważalnie ruszonej wskazowki temperatury z pierwszej kreski 50C.Dla mnie nie jest tak istotne czy przy zmrożonym silniku przełaczy na gaz po 1km czy po max 5km, ale to ze on wogóle tego nie robi nawet gdy przejedzie sie 15km i temperatura pracy silnika jest 90C. Nie mam ochoty wylaczac w czasie jazdy silnika zeby wymusić przelaczenie na LPG
Ja powiem Ci tak...., ze przy duzych mrozach jak auto na dworze....to tem mi dochodzi prawie na 90 stopni i sie przełączy na gaz - jest to po ok max 5 km. Ale gdy auto odpale i pochodzi na wolnych obrotach to juz po ok 5 min się przełaczy. Jezeli temp jest ok 0 to 2 km i juz jest na gazie. Przy dodatnich tem sie nie wypowiem, bo gaz mam od grudnia :diabelski_usmiech
kilka dni temu gdy było mniej więcej -10 stopni przełączył się bez problemu.
Wręcz zastanawiam się czy nie przełącza się za wcześnie bo niby samochód przejechał już jakiś dystans, ale wskaźnik temp silnika nie wskazywał chyba nawet 30 stopni. Nie jestem jeszcze pewien muszę obserwować
Ja co prawda nie mam instalacji montowane w ASO ale wszystkie działają w 99% tak samo więc u Ciebie coś jest źle ustawione.
U mnie przy temperaturze -29 stopni przełącza się na gaz po przejechaniu maksymalnie 1.5 kilometra. Bez żadnych szarpnięć, dodawania gazu itp.
u mnie moment przełączenia na gaz jest zawsze w takim samym momencie - a mianowicie: przy ożyciu wskazówki temperaturowej.
Gdy tylko ona drgnie, przełącza się na gaz (oczywiście przy spadających obrotach).
I tak, gdy jest 5stC - to po 700-900m, a np przy -20stC to po jakichś 2,5km.
piotrek_os, Ale co ma byc nie tak. Przeciez jak reduktor ma krotki waz od silnika, to osiagniecia 25-30'C wody to wlasnie te 1-1,5km.
tylko przy niskich tem to chyba nie tylko ma znaczenie temp wody..... bo dlaczego wskazówka od tem leci w prawo, a jeszcze na lpg sie nie przełancza? (tem ok -15 -25)
Przykladowo w STAGu ktorego masz znaczenia ma temp wody (a dokladnie parownika) i temp gazu. Jak parownik nie jest w stanie podgrzac dostatecznie gazu to nie przelaczy sie.
Poza pierwszymi kilkunastoma problematycznymi problemami sprawuje się super. Nawet w silne mrozy przełącza się szybko. Aha, ta blacha to mój patent na telepiące się wtryskiwacze przy pracy silnika na obrotach jałowych.
Jak dla mnie różnica najważniejsza, że fachowcy z ASO nie grzebali, w tym, na czym się nie znają. :evil:
Zamieszczone przez patrykL
powtarzam po raz "n-ty", ze multifuel nie oznacza fabrycznego lpg
patrykL jak byś mógł rozjaśnić?
A czym się różnią, te dwa silniki Multifuel 1.6 CHGA od 1.6 BSE? Poza tym dedykowanym koletorem ssącym.
I jeszcze jedno pytanie, w jakim jeszcze innym silniku fabryka Skody zakładała Lpg?
Zamieszczone przez patrykL
do Kolegi Kaskader: czy masz wersje jak ta opisana w tej instrukcji:
Dołączam się do pytania,
Wskaźnik ilości gazu i przełącznik masz tak jak w instrukcji?
Wlew gazu masz obok wlewu benzyny? Czy w zderzaku?
ps.kaskader uszczelka maski i pełna osłona pod silnik by ci sie przydała, żeby komora nie łapała całego błota z drogi.
Fajny ten licznik z dwoma wskazaniami paliwa, szkoda jednak ze nie mozna bylo zrobic jakiegos licznika, ktory jednak pokazywalby normalna temperature, chociaz teraz liczniki na maxi-dot pokazuja temp oleju wiec to wystarczajacy parametr
Komentarz