Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

[O2] Klocki hamulcowe w O2Fl

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • #26
    voltar, może się okazać, że tarcze ASOwskie to ATE. Osobiście wolałbym jakieś inne niż ASOwskie ze względu, że w celnie asowskich kupisz markowe
    "Denerwowanie się to zemsta na własnym zdrowiu za głupotę innych"

    Komentarz


    • #27
      To i ja podłączę się pod wątek. Aktualnie mam tarcze ATE 24.0125-0158.1 + klocki Ferodo DS2500. Chciałbym zmienić klocki na inne. Od dłuższego czasu robię rozeznanie, prawdopodobnie pójdę również w ATE (z racji tarcz ATE). Zastanawiam się nad ATE "ceramicznymi". Opinie o nich raczej są pozytywne, ale czy ktoś miał z nimi styczność? Pylić ponoć nie pylą, skuteczność hamowania też całkiem przyzwoita, ale jak z piszczeniem? Z góry dzięki za jakieś sugestie.

      Komentarz


      • #28
        No ja wiem że części Skody robią rożne firmy ale to ma mniejsze znaczenia jaka firma a większe jaka jakość. Zrozumiałem że nie wsadzają dziadostwa na pierwszy montaż i takie części można założyć w ASO ale można też włożyć tańsze zamienniki też oryginalne które maja mniejszą żywotność. Cenowo mu wychodzi bardzo zbliżone założenie ori w ASI a np. Ferrodo w Norauto. Zastanawiam się tylko co jest lepsze.


        O kvalitach Skody Octavia moze pohybovat ino blazen !

        Komentarz


        • #29
          BZB ma 288 tarcze czy juz 312mm ??

          Przy 288 cena w ASO za tarcze to pewnie jakies 300zl, wiec za 260zl zalozylbym nawiercanego Zimmermana do tego klocek Zimerman albo Ferodo za ~110zl albo DS2500 tylko one kosztuja okolo 550zl, albo te ceramiczne ATE bo nie pyla i kosztuja ~260zl.

          Przy 312mm klocki sa te same, roznica jedynie w koszcie tarczy.
          Spritmonitor.de

          Komentarz


          • #30
            288 mm jest na przodzie

            Tarcze ori te droższe to wydatek przód: 444 PLN za komplet a na tył : 415 PLN za komplet


            O kvalitach Skody Octavia moze pohybovat ino blazen !

            Komentarz


            • #31
              Zamieszczone przez voltar
              415 PLN za komplet
              Dwie tarcze + klocki Zimmermana do Superba CBBB w lokalnym sklepie po drobnym rabacie kupilem za 440zl. To tak dla porownania.
              Spritmonitor.de

              Komentarz


              • #32
                Zamieszczone przez Maicroft
                Zamieszczone przez voltar
                415 PLN za komplet
                Dwie tarcze + klocki Zimmermana do Superba CBBB w lokalnym sklepie po drobnym rabacie kupilem za 440zl. To tak dla porownania.

                Wiem wiem ze takie są ceny , ASO ma swój haracz.
                Ja porównywałem tylko ASO do sieci Norauto gdzie brałbym ich częsci plus robociznę ale powiedzieli mi że robią teraz tylko częściami z Ferrodo.
                Może to nie taka zła opcja ? Pogadam z nimi czy coś innego można też wstawić.
                Orientujesz się czy każdy klocek da się podpiąć do układu kontrolnego ?
                Ostatnio wywaliło mi alarm o zużyciu okładzin ciernych ale nie wiem czy to przód czy to tył ...


                O kvalitach Skody Octavia moze pohybovat ino blazen !

                Komentarz


                • #33
                  Pisz na brakes.pl kilka razy juz bralem i sklep jak i wlasciciel bardzo kompetenty, lewian co oglasza sie na fourm tak samo.
                  Aktualnie mam tarcze przod 312 zalozone do tego klocek black diamond fast road, z tylu ori tarcza i rowniez BD, bardzo fajne zastepstwo oem to EBC czarne zwykle, mialem w golfie 5 z tarcza zimmermanna i hamowalo bardzo ladnie.

                  Komentarz


                  • #34
                    Elo,
                    Nie będę niepotrzebnie zakładał nowego tematu tylko odgrzeje ten.
                    Możecie mi napisać jakie najlepiej wybrać klocki hamulcowe na przód do mojej octavki? silnik 1.6 TDI 105KM , rocznik 2012, FL

                    Komentarz


                    • #35
                      Jeśli ma hamować cokolwiek lepiej niż z fabryki, to od siebie polecę ferodo ds performance.

                      Ale tarcze masz tak małe, że klockiem cudów nie zdziałasz.

                      Komentarz


                      • #36
                        Zamieszczone przez unicestwiacz_wszechrzeczy Zobacz wpis
                        Jeśli ma hamować cokolwiek lepiej niż z fabryki, to od siebie polecę ferodo ds performance.

                        Ale tarcze masz tak małe, że klockiem cudów nie zdziałasz.
                        Piszczą jak cholera. Założyłem kpl. DS Performance razem z tarczami nacinanymi Brembo Max z przodu i gładkimi Brembo z tyłu. Kakofonia pisku i skrzypienia, mimo dotarcia (a może przesadziłem z docieraniem). Ponowny montaż po moich uwagach przyniósł zauważalną poprawę, ale nadal popiskują na dohamowaniu (przy lekkiej sile nacisku i małej prędkości). Do tego odczuwalne dudnienie w przedziale powyżej 80 km/h. Miało być super, wybrałem komplet 2x droższy niż standardowe np. Zimmermanny, jakie miałem poprzednio, a szału nie ma.

                        Jak słusznie zauważasz, przy małych tarczach i tak cudów nie będzie. W drugim aucie mam 345 mm i czterotłoczkowe zaciski Brembo, więc przy nim O2 z tarczką 280 mm ledwo się zatrzymuje...

                        M.
                        666 4U

                        Komentarz


                        • #37
                          To się zgadza - lubią popiszczeć (a przynajmniej tak jest w tych bieda-zaciskach bez blaszek montażowych czy sprężyn). Ale o dudnieniu nic nie wiem. Chyba, że nie znasz odgłosu hamowania z tarczami nacinanymi.

                          Jak docierałeś?
                          Ostatnio edytowany przez ; 44763.

                          Komentarz


                          • #38
                            Piszczy przód, ale nowe blaszki montażowe siedzą na miejscu (były w zestawie z klockami).

                            Natomiast dudnienie nie wiem skąd się wzięło. Na zestawie przejechałem nie więcej jak 2000 km w mieście. Bicie piast było zmierzone przed montażem, podobnie jak bicie tarcz po montażu - wszystko w normie. Może skrzywiłem je docierając, bo dałem im ognia? - ale zgodnie z tym, co zalecało Ferodo, mając oczywiście na względzie późniejsze wystudzenie. Przy dudnieniu nie ma wibracji kierownicy, a zdaje się dochodzić z przednich kół. Nie zamierzam w to jednak wnikać - Skoda to moje auto do miasta, a hamulce sprawdziłem na stacji diagnostycznej i praktycznie hamując ze 150 km/h - działają

                            Więcej w docieranie się nie bawię. Poza tym osiągany dzięki niemu transfer warstwy klocka na tarczę też nie jest wieczny i w zasadzie docieranie należałoby powtarzać. W innych autach, które miałem/mam od nowości, nigdy nie docierałem, lecz jeździłem spokojnie pierwsze ok. 300 km po mieście, a zestaw fabryczny oraz po wymianie na nowy w ASO, hamował doskonale - bo hamulce były odpowiednio większe, mimo ciężkiego auta. Procedura docierania to chyba przerost formy nad treścią w przypadku zestawów i aut "cywilnych", a przy okazji możliwość zeszklenia klocków i wygięcia tarcz.

                            M.
                            666 4U

                            Komentarz


                            • #39
                              Zamieszczone przez beaviso Zobacz wpis
                              Piszczy przód, ale nowe blaszki montażowe siedzą na miejscu (były w zestawie z klockami).
                              To jestem zaskoczony, bo w moim zestawie niczego takiego nie było. Zresztą, na przód blaszki do FS-III? Nie pomyliło ci się z tyłem?

                              Tym docieraniem to, moim zdaniem, zwyczajnie przypaliłeś klocki i tyle. To się piszczenie wzmogło. Ale, jak zwykle, jest wiele dróg przez życie i każdy wyznaje swoją za słuszną. Ja docieram hamując ostrożnie.

                              Czyli jednak nie miałeś wcześniej tarcz nacinanych. :-)

                              Komentarz


                              • #40

                                Zauważyłem w innym wątku ( Klocki hamulcowe + tarcze O3 - Octavia Club Polska )
                                że masz identyczny zestaw na przedniej osi, jaki ja też sobie sprawiłem (280 mm Brembo Max + Ferodo DS Performance).
                                Mówiąc wcześniej o blaszkach, miałem na myśli te, które widać także u Ciebie - błyszczące, nowe elementy.

                                Mój zestaw niestety daje popalić piszczeniem, momentami obciach, bo ludzie się odwracają

                                Co do wspomnianego "dudnienia", bardziej buczenia, to możliwe że właśnie taki jest efekt od tarcz nacinanych. Nie wiem, nie miałem takich wcześniej w Skodzie, tylko kilkanaście lat temu w innym aucie i już nie pamiętam. Nic nie wibruje, siła hamowania OK, więc nie rozstrząsam dalej tego zagadnienia. Tylko ten pisk mnie irytuje. W zasadzie cała gama pisków, ćwierkania i ptasich melodii przy powolnym dohamowaniu przed zatrzymaniem, takim normalnym, płynnym w ruchu miejskim. Trzeba hamować zdecydowanie, wtedy pisków nie ma

                                Docierałem inaczej niż kiedyś Zimmermanna. Dla Zimmermanna instrukcja mówiła o serii hamowań o zwiększającej się sile, rozdzielonych 3 minutowym studzeniem. Dla Ferodo DS Perf zastosowałem jednak znacznie krótsze interwały, zgodnie z tym: Not Found

                                Bedding of Ferodo High Performance Tuning Pads
                                A series of applications, building from light pressure (x 5 applications) to medium pressures (x5 applications) on a quiet road from slow (initially) to moderate speeds. The applications should not be separated from each other by more than 30 seconds. There is no need for the vehicle to come to rest on each application. Allow the brakes to cool (this will occur during normal driving anyway, but do not, for example, go straight into a steep hill descent as the first use of the brakes) and the pads will be bedded.

                                Po prostu pojechałem nocą na hamowania z 80 km/h do 30 km/h pierwsze kilka przez ok. 5 sekund, kolejne przez 3 sek. Potem ok. 10 km chłodzenia, a następnie seria ze 100 km/h do 20-30 km/h parę hamowań przez 5 sek, a kolejne parę przez 3 sek czyli już naprawdę ostrych. Przerwy między hamowaniami po te zalecane pół minuty. Po drugim przebiegu po ok. 10 hamowaniach skończyłem serię i jak zwolniłem do zawrotki na skrzyżowaniu (toczyłem samochód, bez stawania w miejscu) to poczułem smród i ciepło. Potem studziłem ze 20 km dla pewności.

                                W rezultacie piszczenie było od razu nieznośne. Ponowny montaż z przetarciem klocków i przesmarowaniem. Piski ustąpiły, ale zaczynają odzywać się znowu coraz śmielej. Dobiegają z przedniej osi. Tylna bez zarzutu (Brembo gładkie + Ferodo DS Perf.)

                                Już wiem po co były naklejki w zestawie (nie pamiętam czy w pudełku z Brembo czy z Ferodo, ale chyba Ferodo). Żona sobie kpi, że powinienem je nakleić z tyłu auta, by wieścić otoczeniu "Piszczę, bo mam hamulce o usportowionej specyfikacji, a nie dlatego, że jeżdżę rzęchem!"

                                M.
                                666 4U

                                Komentarz


                                • #41
                                  Teraz dopiero zrozumiałem o jakie blaszki ci chodzi. Po roku trzeba je zamalować na czarno, bo szpecą.

                                  Zamieszczone przez beaviso Zobacz wpis
                                  [...], a kolejne parę przez 3 sek czyli już naprawdę ostrych.
                                  A ostrych nie zalecają w tej instrukcji. Zresztą, marny trud i, jak widać, nawet szkodliwy. Ten zestaw to najlepsze hamulce, jakie dotąd miałem, a nie jestem automatycznym entuzjastą wszystkiego, na co wydałem pieniądze (ate pd i klocki ceramic to skucha - na własnej skórze musiałem się przekonać). Zepsułeś zestaw tym docieraniem i tyle.

                                  No i nic w tym dziwnego i śmiesznego, że sportowe hamulce piszczą. Jednak te klocki to są tylko takie quasi-sportowe, bo ferodo je wyraźnie zrobiło na drogi publiczne.
                                  Ostatnio edytowany przez ; 44763.

                                  Komentarz


                                  • #42
                                    No wiem, napisałem "usportowione". Mają jednak homologację drogową R90, na czym mi zależało. Klocki były demontowane i nie nosiły oznak istotnego zeszklenia. Zobaczymy, niech trochę pojeżdżą, bo 2000 km to za mało na ostateczne wyrokowanie.

                                    Czy jest to najlepszy zestaw pewnie się nie przekonam. Ufam, że bardzo dobry. Przy pojedynczych hamowaniach nie czuję ani rewelacji, ani niedostatków. Bez problemów mogę zahamować tak, aby uruchomić ostrzegawcze światła awaryjne. Przed wymianą nie było to możliwe. Prawdziwa wartość hamulców wychodzi jednak przy powtarzalnych hamowaniach na rozgrzanym układzie, ale Skodą nie mam okazji wyczyniać niczego więcej niż jazdy miejskie i podmiejskie. Od tras i nieprzepisowych prędkości mam auto z Brembo 345 mm, które hamuje na suchym ze 100 km/h na 32 metrach (opony letnie PS4S) w testach na rozgrzanych hamulcach. Tam niczego od nowości nie docierałem, ani nic nie piszczy, tylko hamuje jak s...syn, do tego zapewnia ładne stopniowanie siły.

                                    Trudno w takim porównaniu o obiektywną ocenę Skody. Byle po zimie, która zwykle odznacza się piętnem na hamulcach w autku miejskim i kolejnych paru tys. km ustąpiło to piszczenie, jak klocki się jeszcze trochę zetrą. Za parę m-cy dopiszę epilog. Tymczasem muszę wymienić jeden tylny zacisk, bo hamuje o 20% słabiej od drugiego, wymienionego 2 lata temu, no i zaczęło coś tam stukać. Taaaak, auto ma już 11 lat i teraz co rusz coś będzie wychodzić. No i wymiana płynu, znowu pewnie będą cyrki z odpowietrzeniem (co ja się 2 lata temu nakłóciłem w ASO, że niewłaściwie odpowietrzyli, no i miałem rację... Nie mogli tego ogarnąć przez kilka godzin przy ponownej wizycie.)

                                    M.
                                    Ostatnio edytowany przez beaviso; 13733.
                                    666 4U

                                    Komentarz


                                    • #43
                                      Ja ostatnio pojeździłem więcej czternastoletnią mikrą 1.2, to po przesiadce do octavii jest skok w skuteczności hamulców. Pierwsze, co żona zapytała, to czy da się zrobić tak, żeby micra hamowała jak octavia. Ale się nie da, a przynajmniej koszmarnie się nie opłaca.

                                      Do mikry kupiłem najtańsze brembo, tarcze i klocki. Tylko nie wiem kiedy założyć, bo żona boi się jeździć w okresie docierania.
                                      Ostatnio edytowany przez ; 44763.

                                      Komentarz


                                      • #44
                                        Potwierdzam, że w O2 odczuwalne jest zdecydowane pierwsze mocne branie hamulca. Od początku tak było. Parę osób, które wsiadały do niej po innym aucie, pierwsze hamowanie robiły za ostre, że auto stawało "w miejscu". I taka reakcja wydaje się OK, tyle że braki wychodzą przy faktycznym obciążeniu, a prawdziwie dojrzały hamulec pozwala jednak na bardziej liniowe dozowanie siły.
                                        Po 4 latach (raptem ok 30 tys. km) jazdy na Zimmermannie, mimo sporego zapasu klocka i tarczy, hamulce jakoś osłabły i miałem obawy przy mocniejszych depnięciach, że auto jedzie i jedzie. I to w mieście. Stąd decyzja o zmianie (plus korozja tarcz). Sięgając pamięcią wstecz, do początków mojej Skody, to fabryczny zestaw "załatwiłem" jazdą w trasie (przegrzanie tarcz). W mieście jej to nie grozi.

                                        M.
                                        666 4U

                                        Komentarz


                                        • #45
                                          a jak jest w przypadku Octavii II FL (1Z3) 1,4 TSI ( 90 kW/122KM ) z 2009 r., czy tu występuje fabrycznie jakaś sygnalizacja zużycia klocków hamulcowych przód/tył ( świecąca się ikona na desce, pisk od blaszki w klocku, itp.) ? - czy może trzeba sprawdzać grubość okładzin na klockach ? Przy jakiej ewentualnie grubości okładziny trzeba klocki wymienić ? Mam jeszcze fabryczne klocki i tarcze, auto hamuje, nic nie świeci i nic nie piszczy, ale trzeba się pewnie przyjrzeć.

                                          Komentarz


                                          • #46
                                            U mnie nie ma czujnika zużycia, więc kabelek od klocka odciąłem. Sprawdź przy zacisku. Ale najlepsza jest ocena "na oko", bo czujnik jak jest, to tylko na jednym klocku, a pozostałe 3 mogą się zużywać szybciej/wolniej.

                                            Dziesięcioletnie to raczej nie mogą być już dobre. Pewnie ranty (od wewnątrz auta) są na dwa centymetry.
                                            Ostatnio edytowany przez ; 44763.

                                            Komentarz

                                            POWRÓT NA GÓRĘ
                                            Pracuję...
                                            X