Pixon,
zsolpyw,
Preparaty do dekontaminacji chemicznej - różne produkty rozpuszczające:
a)osady metaliczne, tzw iron-off, np. Gyeon Iron, AutoFinesse Iron Out, CarPro IronX,
b)osady ze smoły, kleju, żywic, asfaltu, ale również owady czy ptasie odchody, np. Prickbort, ValetPro Tar&Glue Remover, Gyeon Tar
Jeśli przygotowujesz auto do korekty to owszem, możesz zostać tylko przy glince (jeśli nie szkoda Ci czasu i bólu rąk), niezależnie od tego jakie to auto.
Ale jeśli zajmujesz się np jakimś nowszym japońcem (Civic, Accord, Mazdy) i nie chcesz używać później maszyny, to dekontaminacja chemiczna jest wręcz niezbędna. A to dlatego że, w przeciwieństwie do glinki, dobre jakościowo produkty są w 100% bezpieczne nawet dla delikatnego lakieru (ale też plastików, uszczelek, szyb itp). Nie zostawią hologramów a glinka może.
Ja sobie nie wyobrażam pracy w studio bez dekontaminacji chemicznej. Zresztą, prywatnie też używam i to napraaaawdę ułatwia pracę.
Są też oczywiście przypadki gdzie jest to wręcz niezbędne, np ktoś szlifował lub co gorsza spawał coś przy Twoim aucie (wtedy deironizator). Albo problemy z żywicą z drzew, plamami smoły spod kół, czy ślady po naklejkach (wtedy tar-off).
Odszczurzanie felg bez odpowiedniej chemii? Ała

zsolpyw,
Preparaty do dekontaminacji chemicznej - różne produkty rozpuszczające:
a)osady metaliczne, tzw iron-off, np. Gyeon Iron, AutoFinesse Iron Out, CarPro IronX,
b)osady ze smoły, kleju, żywic, asfaltu, ale również owady czy ptasie odchody, np. Prickbort, ValetPro Tar&Glue Remover, Gyeon Tar
Jeśli przygotowujesz auto do korekty to owszem, możesz zostać tylko przy glince (jeśli nie szkoda Ci czasu i bólu rąk), niezależnie od tego jakie to auto.
Ale jeśli zajmujesz się np jakimś nowszym japońcem (Civic, Accord, Mazdy) i nie chcesz używać później maszyny, to dekontaminacja chemiczna jest wręcz niezbędna. A to dlatego że, w przeciwieństwie do glinki, dobre jakościowo produkty są w 100% bezpieczne nawet dla delikatnego lakieru (ale też plastików, uszczelek, szyb itp). Nie zostawią hologramów a glinka może.
Ja sobie nie wyobrażam pracy w studio bez dekontaminacji chemicznej. Zresztą, prywatnie też używam i to napraaaawdę ułatwia pracę.
Są też oczywiście przypadki gdzie jest to wręcz niezbędne, np ktoś szlifował lub co gorsza spawał coś przy Twoim aucie (wtedy deironizator). Albo problemy z żywicą z drzew, plamami smoły spod kół, czy ślady po naklejkach (wtedy tar-off).
Odszczurzanie felg bez odpowiedniej chemii? Ała

Komentarz