Po Czechach również Hiszpania postanowiła znowelizować swoje przepisy dotyczące ruchu drogowego. Od 1 lipca br. na półwyspie Iberyjskim kierowcy za nieprzestrzeganie przepisów otrzymają poza mandatem również punkty karne.
Magiczna liczba, której z pewnością nie chciałby przekroczyć żaden hiszpański kierowca to 12. Po uzyskaniu takiej liczby punktów karnych uczestnikowi ruchu drogowego zostanie odebrane prawo jazdy. W przypadku młodocianych kierowców, którzy posiadają prawo jazdy od niedawna maksymalna liczba po której nastąpi konfiskata dokumentu to 8 punktów.
W zależności od przewinienia na konto kierowcy będzie przechodzić od 2 do 6 punktów. Znowelizowane przepisy dotyczące mandatów przyzwalają tamtejszej policji na karanie finansowe od 90 do 600 euro. W momencie przekroczenia przez kierowcę dopuszczalnej liczby punktów karnych zostanie mu zabrane prawo jazdy na okres pół roku. Później aby uzyskać dokument z powrotem dana osoba będzie musiała udać się na kurs prawa jazdy i zdać egzamin teoretyczny – koszt około 320 euro.
Według znowelizowanego taryfikatora mandatowego najsurowiej karana jest jazda po spożyciu alkoholu oraz przekraczanie dozwolonej prędkości. Kierowca może zostać również ukarany za wyrzucenie przez szybę papierosa – za to wykroczenie grożą aż 4 punkty karne. Telefonowanie bez odpowiedniego zestawu karane jest 3 punktami. Zaostrzone zostały przepisy również jeżeli chodzi o znaczne przekraczanie dozwolonej prędkości. W myśl nowego kodeksu jeżeli kierowca przekroczy w mieście dozwoloną prędkość o 40 km/h, a na autostradzie o 70 km/h wówczas może trafić do więzenia. Co ważne ten przepis dotyczy także obcokrajowców.
Zdaniem hiszpańskich automobilklubów wprowadzony w Hiszpanii nowy system „nagradzania” kierowców jest jednym z najostrzejszych w całej Europie.
[mojeauto.pl - link]
Komentarz