Światła dzienne - czyli jak baranie jeździsz ;-)

[marbab]

Maicroft, moze znasz rozwiazanie na moj problem z watku http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...31484&start=15 :?:

[Maicroft]

marbab, Trzeba miec dostep do Scouta, a ja nie mam

Spytaj Macka to ci poda kodowanie, ew bo chyba sobie kabel uwalil, to moj dziala i mozemy zczytac

[marbab]

Maicroft, no wlasnie Maciek mowil ze nie ma kabla. Jakbys mogl zczytac byloby fajnie . Dzieki

[aniam111]

Zanim miałam O2 jeszcze w zeszłym roku w drodze z Zamościa do Gdańsk spotkałam pewnego miłego mobilka właśnie w O2 FL i grzecznie nadaje że światełek nie ma. Prawda jest taka że jak się popatrzy w lusterko wsteczne to widać że nie świecą się światła mijania, ale nie zawsze widać światła do jazdy dziennej bo są niżej. Mobilek ( może ktoś z tego forum ) mnie oświecił że to do jazdy dziennej ma zapalone. Po miłej wymianie zdań każdy pojechał z swoją stronę.

Teraz za to ja mam to samo. Jakoś mi to nie przeszkadza że mrugają. Ostatnio nawet zatrzymała mnie Policja właśnie za brak włączonych świateł ( jechali za mną w korku ). Nie wyłączyłam silnika więc światła się świeciły podczas kontroli. Policjant poprosił o dokumenty i zaczyna śpiewkę że dlaczego to nie mam świateł włączonych. Mówie, że mam do jazdy dziennej. Poszedł sprawdzić, potem do radiowozu. Wraca po chwili i mówi cytuje: "skoro ma Pani włączone to może Pani jechać"

Wychodzi na to, że jeśli jeździsz na ori światłach dziennych to musisz być przygotowany na takie utrudnienia. :?

[bzyq_74]

aniam111, pewny odsetek ludzi np.: kierowcy, policja itp... - muszą dojrzeć do pewnych nowinek (światła dzienne).
Dojrzewanie polega na byciu na bieżąco z aktualnymi przepisami.
Wielu ludziom sprawia jednak kłopot zrozumienie tekstu Rozporządzeń dlatego ich nie czytają, ale mądrzyć się to potrafią. :twisted:

[Jac_ek]

Dziś kolejny kierowca - tym razem odśnieżający samochód obok którego przejeżdżałem - wyskoczył zza niego i mi ręką "robi kłapiącego dzióbka" (bo nie wiem jak to nazwać :szeroki_usmiech ) żebym sobie światełka zapalił ...

Musimy wszyscy jeździć na dziennych - może się wtedy wcześniej ludzie przyzwyczają

[szkoda]

wyskoczył zza niego i mi ręką "robi kłapiącego dzióbka"

no, stara szkoła

[ Dodano: Sob 06 Mar, 10 13:03 ]
zrobiłem tak kiedyś jakiejś babie to chyba się... obraziła :lol:

[Tomaszek]

szkoda bo nie wiedziala co je sugerowałeś :diabelski_usmiech

[zwirek75]

Może nalepka na tylną klape "Jeżdzę przepisowo, jeżdze na dziennych" ?

[Jac_ek]

wyskoczył zza niego i mi ręką "robi kłapiącego dzióbka"

no, stara szkoła

stara szkoła, a tu nowe przepisy ;-) taka konfrontacja - ale ja systematycznie w dzień jeżdżę na dziennych :-)

[ponurix]

wyskoczył zza niego i mi ręką "robi kłapiącego dzióbka"

no, stara szkoła

[ Dodano: Sob 06 Mar, 10 13:03 ]
zrobiłem tak kiedyś jakiejś babie to chyba się... obraziła :lol:

Też zauważyłem, że już prawie nikt nie rozumie tego gestu. Tak samo mało kto wykazuje jakąkolwiek reakcję na miganie światłami, co jest podświadomie irytujące, przynajmniej dla mnie "Ja tu chcę pomóc, migam ci, a ty nic nie czaisz? K*wa."

Być może to kwestia ogólnie tego jak my, ludzie zachowujemy się na co dzień. Większość jeździ jak lemingi, albo jakieś zombie pilnując tylko własnego nosa oraz stosując się do pięciu zasad ruchu drogowego, bo tyle średnio pamiętamy. Najbardziej bawi mnie jak podjeżdżam obok na czerwonym, opuszczam szybę, żeby powiedzieć, że ktoś nie ma stopów, a tymczasem sąsiad drogowy, czy sąsiadka udają, że "nic nie widzą, nic nie słyszą". Zresztą nie tylko na drodze tak jest, ale wszędzie praktycznie. Sąsiedzi poznają się tylko w klatce, bo już w osiedlowym sklepie to ja tego Pana nie znam itp.
Możliwe, że też zanika tradycja przekazywania tego typu niepisanych wskazówek "z pokolenia na pokolenie", a na kursie tego nie uczą, bo przecież nie wolno migać.

Ale wracając do tematu, przez obowiązek świateł ilość możliwych sygnalizacji wzrosłą tylko o jedną pozycję. Ktoś mi miga? No to lecę po kolei:
znajomy? - niee, nie znam typa, ocepki też ni ma
czy mam światła? - mam włączone światła
policja w pobliskiej wiosce? - nie było, a tu znowu ktoś miga
świecę im po oczach - niee, dzień jest / dobra zniżę o stopień
znowu miga? jakaś inna niepokojąca rzecz ma miejsce - wysiadam, sprawdzam, rzeczywiście, kot utknął w grillu
Problem rozwiązany 8)