Zaparkowałem auto pod blokiem i poszedłem do roboty. Po wyjściu zobaczyłem na tylnym błotniku od kierowcy kupę małych, białych odprysków na lakierze wielkości lebka od szpilki. Na ciemnym lakierze paskudnie to wygląda. Jest ich ok 50 i tylko z tej strony auta. Nie mam pojęcia skąd sie wzieły, czy ktos obok ruszył ze zrywem i sypnął spod kół żwirem, czy jechała jakaś piaskarka...zagadka. Odpryski są chyba tylko na bezbarwnym ale czuć je pod palcem. Czy pasta typu tempo to zniweluje, czy czeka mnie grubsza polerka?
20191007_182907.jpg20191007_182853.jpg20191007_182911.jpg
20191007_182907.jpg20191007_182853.jpg20191007_182911.jpg
Komentarz