Koledzy. Na tylnej klapie przez kilka lat było naklejone przeźroczyste kółko z folii zabezpieczające lakier przed zarysowaniem od anteny magnesowej. Pojawiła się plama na naklejce więc postanowiłem ją zerwać. Jak się okazało plama nie jest na naklejce tylko pod naklejką i wygląda jak by coś wsiąkło w lakier i jest zaplamiony. Niestety mycie i woskowanie nie usówa jej. Co można z tym zrobić skoro wnikneło to w lakier????
Nawet jeżeli wżera przeszła tylko przez klar nie ruszając bazy, to i tak nic się nie zrobi. Pozostaje tylko zmatowić całość, później cieniowanie lakierem bazowym i pokryć klarem całą klapę...
Doświadczenie to coś, co nabywamy chwilę po tym, gdy było nam najbardziej potrzebne. MOJA FURKA
Nie pocieszasz mnie Tutaj foto ale slabej jakości robione fonem prawie po ciemaku
[ Dodano: Sro 16 Lip, 14 22:07 ]
Dodam ze plama wyglada bardziej jak cien na lakierze. Tak jak by lakier w tym miejscu byl po prostu ciemniejszy albo wsiąkla w niego woda. Poza tym powierzchnia jest gladka jak pupa niemowlaka i nie posiada zadnych wżerów. Da radę to uratować?
Moim zdaniem element do lakierowania... Nie wygląda to na coś, co zniknie po korekcie... Chociaż z drugiej strony - można spróbować polerki - w końcu i tak, jeśli korekta nic nie da, trzeba będzie zatrudnić lakiernika...
Doświadczenie to coś, co nabywamy chwilę po tym, gdy było nam najbardziej potrzebne. MOJA FURKA
Z jakości zdjęcia ciężko coś powiedzieć obstawiam ze była naklejka pod CB i tak sie czasem robi zwlaszcza na ciemnych kolorach, najpierw nie mozna jej usunąc a potem sa takei niespodzianki. mialem to samo w mondeo po zawulkanizowaniu raklamy na magnesie , tak tak reklama niby magnetyczna pod wplywem temp sie zawulkanizowała po zdjeciu pozostało cos podobnego, o ile wnioskuje ze zdjecia, pomogla polerka ale nie bylo 5sek..., inne przypadki granatowy passat, czarne volvo to samo naklejka temp.i sa efekty polerka powinna pomóc
Jestem umówiony na poniedziałek u specjalisty od Cardetaling-u. Sam wole z polerka do tego nie podchodzić bo mam zerowe doswiadczenie z takimi maszynami Zobaczymy może pomoże
Jestem umówiony na poniedziałek u specjalisty od Cardetaling-u. Sam wole z polerka do tego nie podchodzić bo mam zerowe doswiadczenie z takimi maszynami
Pojedz do lakierni,gdzie uzywaja do wygrzewania szpachli/podkladow lampy dzialajacej w
podczerwieni z falami krotkimi.
Takie promienie przechodza przez warstwe lakieru i grzeja od strony blachy...od wewnatrz do zewnatrz.
W tym przypadku jest to przebarwienie,od dzialania rozpuszczalnikow organicznych,ktore zawieraja kleje na naklejce.
Jest szansa,ze dzieki tej lampie nastapi odparowanie tych rozpuszczalnikow,ktore sa ''uwiezione'' w powloce lakieru.
Podobne przebarwienia widuje na nowych autach zabezpieczanych folia transportowa...i tak wlasnie je likwidujemy....ale nie zawsze sie udaje :szeroki_usmiech
Tato,tato...czy to auto jest chore?
Nie synku...to diesel PD.
Honda...the power of dreams.
Byla Octavia...jest Accord i CBR 650F
gebek, dzieki za cenną uwagę, spróbuję. Na innych forach podpowiadano mi że to samo zrobi z tym slońce i temperatura ale pisali że może to potrwać i rok i może dłużej. Mam jeszcze znajomego w ASO Skoda na lakierni więc podjadę i poproszę lakiernika o wykonanie takiej operacji.
Mam wobec tego pytanie w temacie: mam na dachu taką naklejkę okrągłą pod magnes anteny CB. Nie potrzebuję jej. Jaka jest bezpieczna metoda usunięcia tej folii ? Zwykłe zrywanie, podgrzewanie etc. ? Nie chciałbym aby pozostał po niej jakiś ślad. Auto jest czarne.
looker - podgrzej delikatnie opalarką, lub suszarką do włosów. Naklejka powinna zejść - w poprzednim aucie tak usuwałem swoją. Co prawda śla został (ciemniejsze kółko lakieru), ale to normalne - pod naklejką lakier nie płowiał i nie utleniał się tak, jak na pozostałej powierzchni.
Doświadczenie to coś, co nabywamy chwilę po tym, gdy było nam najbardziej potrzebne. MOJA FURKA
Samo słońce wystarczy, tak dzisiaj zdjąłem naklejkę od CB ze swojego auta (po poprzednim właścicielu). Naklejka była już tak stara, że po brzegach zamieniła się w skorupę. Po wykruszeniu brzegu, jak dotarłem do "jeszcze miękkiej" naklejki, zeszła bez problemu (po paru godzinach na słońcu). Blacha była tak gorąca, że faktycznie można się było sparzyć. Na szczęście pod naklejką nie został żaden ślad (mam szary antracyt).
Komentarz