Na stronie pojawił się konfigurator Kodiaqa i w jednym z salonu zagościł (ponoć tylko na chwilę przedpremierowo) biały Kodiaq. Dostałem cynk, więc podjechałem i oglądałem – fajny. Przestrzenny, pełnowymiarowa opona pod podłogą bagażnika, przyjemnie rozwiązany automatycznie rozkładany hak. Wszystko, łącznie z krawędziami drzwi chronione przed obiciami plastikiem. Plastik grilla niestety zrobiony na połysk – rysuje się w oczach – swirle widoczne już na świeżym aucie z ekspozycji. W dyszlu obok wlewu paliwa korek na adBlue. Dwa pierwsze rzędy kanap – komfort. Ostatni opcjonalny – pomyłka. W trzecim rzędzie wzdłuż miejsca jest nawet sporo, minimalnie więcej niż np. Zafirze, ale poziom podłogi bezpośrednio pod siedzeniami, bez jakiegokolwiek zagłębienia. Wyrośnięty 9-latek będzie miał kolana pod brodą. Bagażnik ze złożonym trzecim rzędem siedzeń przestrzenny, z rozłożonymi już słabiej. Pod podłokietnikiem ogromna niezagospodarowana przestrzeń, za to brak miejsc na kubki z kawą. Być może w tą dziurę da się zainstalować jakieś podkładki, bo inaczej to bez sensu. Generalnie autko wygląda rasowo, nie miałbym nic przeciwko temu, by je przygarnąć, ale w wersji 5-cio miejscowej.
IMAG1778.jpgIMAG1775.jpgIMAG1779.jpgIMAG1783.jpgIMAG1786.jpg
IMAG1778.jpgIMAG1775.jpgIMAG1779.jpgIMAG1783.jpgIMAG1786.jpg
Komentarz