Cześć!
Jako że pacjent to Octavia I, a temat jest uniwersalny (nie dotyczy tylko jednego modelu samochodu), postanowiłem napisać tutaj (chociaż nadal nie do końca jestem pewien, czy to na pewno dobra kategoria). Dziś coś wybiło mnie z rytmu, a właściwie to głośnik wybił ostatnie rytmy z siebie (masło maślane ). Po wyciągnięciu głośnika, zastałem widok załączony w załączniku. Wsuwka, która była zlutowana z kablem, po prostu odeszła. Posiadam zamontowany wzmacniacz, niezbyt mocny - 400W, do którego podłączone są cztery głośniki. Przewód z którym mam problem podłączony jest pod powyższy wzmacniacz. Teraz oczywiste pytania: Dlaczego stało się w ten sposób? (Prawdopodobnie dlatego, że na przewodach była poprowadzona za duża moc), oraz przede wszystkim jak temu zapobiec?
Oczywiście zaśniedziałe przewody nie tyczy tylko kabli odpowiedzialnych za dostarczanie prądu do głośników, zależy mi na odpowiedzi, bo gdybym w przyszłości chciał działać coś z elektryką, nie chcę popełniać tego samego błędu.
Nie chcę też demontować wzmacniacza, niestety Octavia I (w wersji Tour) nawet z dobrym radiem ma słabe "granie", a zależy mi na dobrej jakości muzyki podczas jazdy.
Jako że pacjent to Octavia I, a temat jest uniwersalny (nie dotyczy tylko jednego modelu samochodu), postanowiłem napisać tutaj (chociaż nadal nie do końca jestem pewien, czy to na pewno dobra kategoria). Dziś coś wybiło mnie z rytmu, a właściwie to głośnik wybił ostatnie rytmy z siebie (masło maślane ). Po wyciągnięciu głośnika, zastałem widok załączony w załączniku. Wsuwka, która była zlutowana z kablem, po prostu odeszła. Posiadam zamontowany wzmacniacz, niezbyt mocny - 400W, do którego podłączone są cztery głośniki. Przewód z którym mam problem podłączony jest pod powyższy wzmacniacz. Teraz oczywiste pytania: Dlaczego stało się w ten sposób? (Prawdopodobnie dlatego, że na przewodach była poprowadzona za duża moc), oraz przede wszystkim jak temu zapobiec?
Oczywiście zaśniedziałe przewody nie tyczy tylko kabli odpowiedzialnych za dostarczanie prądu do głośników, zależy mi na odpowiedzi, bo gdybym w przyszłości chciał działać coś z elektryką, nie chcę popełniać tego samego błędu.
Nie chcę też demontować wzmacniacza, niestety Octavia I (w wersji Tour) nawet z dobrym radiem ma słabe "granie", a zależy mi na dobrej jakości muzyki podczas jazdy.
Komentarz