Czym jezdziliscie przed Occta?

[słoń]

1)maluch
2)Opel kadett 1,5td(isuzu)
3)Fiat Punto 1,1
4)maluch
6)Opel kadett kombi 1,7d
7)Opel kadett kombi 1,6 benzyna
8)Ford Escort 1,8 td
9)Ford Courier 1,8d
10)Mitsubishi L200 2,5 did
11)Skoda Roomster practic 1.4tdi

[kabanos]

1. Renault 5 1,2 B+G - teoretycznie 60 km, bo część uciekła,
2. Peugeot 205 1,1 B - rakieta 60 km,
3. Daewoo Lanos 1,5 8V B+G - całkiem fajnie to jeździło, ale cóż zapakuj się do bagażnika z wózkiem dziecięcym i klamotami i to jeszcze do wersji sedan.
4. Octavka jak w opisie. Bagażnik taki że można imprezę urządzać.

[Jarry_XC]

Wcześniej tylko Fiat 125 p Kombi - karetka '81

[arturozory]

1)fiat 126 p x 2
2)fiat 123 elx
3) skoda felicja 1.3
4) skoda fabia 1.2 12 v
:szeroki_usmiech

[kkuligowski]

Syrena 105
Fiat 125P x 3 sztuki
Fiat 126P x 2 sztuki
Suzuki
Fiat Uno Cilip - tragedia
Renaułt Clio 2 - po dzwonie z maluchem nie za dużo z niej zostało
Daewo Nobira - na gazie ale paliowżerna
Fiat Seicento - po zmianie na tego malucha brakowało mi miejsca do oddychania
Volvo V40 - SUPER SAMOCHÓD dla wszystkich - polecam
i teraz 02 - ale już myślę o zmianie na...

[kabi_007]

Wcześniej jeździłem Renaultem Laguna 1994 rok, 1,8 benzyna+gaz, sreberko. Miło wspominam auto bo bardzo komfortowe, pakowne i bezawaryjne - co przeczy powszechnemu mitowi o aucie na "f".

[Philu]

Mercedes W123 200D x2
Mercedes W125 200E
VW Passat Variant B3 1.8 + Gaz
Opel Vectra B 2.0 DI 16V
VW Golf III Variant 1.8 + Gaz
VW Passat B4 Variant 1.8
Seat Alhambra 1.9 TDI
Opel Astra II Kombi 1.7 CDTI

obecna
Skoda Octavia II FL 1.9 TDI

[juras]

Witam

1. Seat Cordoba 1.4
2. Rover 400 1.6
3. Skoda Fabia 1.4 - zonka nia smiga
4. VW Passat 1.8 20V
5. Octavka II 1.9 TDI BXE 2007r. obecnie

[BADYL]

1. Rover 200 1.4 8V, rok 97,
2. mitsubishi colt 1.3 rok 97,
3. skoda Fabia Kombi 1.2 12V, rok 2003,
4. ford fiesta 1.6 TDCI rok 2005,
5. Octavia Kombi II 2.0 BKD 2007 rok - obecnie :szeroki_usmiech

[Le-Ce]

Moja przygoda z motoryzacją to 65r. Zrobiłem prawko III w M.P.A.
Cóż, nauczyłem się prowadzić auta, jeżdżąc po zajezdni na Redutowej CHAUSSONAMI. Jazda nimi to, wierzcie mi Panowie, była czystą poezją! Szczególnie dla młodego pistoleta, jakim byłem.
W rok później, przerzucono mnie, do zajezdni Chełmska, za "zasługi" w parkowaniu, ok 100-tu tych obiektów, na odległość, wystającego bocznego, szkiełka kierunkowskazu. Czym, przyczyniłem się z kolesiem, gigantycznemu spóźnieniu w wyjazdach na trasy. Tamtejsza zajezdnia, dzielona była, przez pierwsze autobusy Jelcz (czytaj SKODA) wraz z trolejbusami, także tej marki, choć nie tylko.
Tu też, z braku kierowców, wysłano mnie, na błyskawiczny, kurs 2 tyg. jazdy po mieście i dostałem wkładkę, upoważniającą do prowadzenia, wyżej wymienionych wehikułów. Jazdą tymi na sznurkach, się nie skalałem. Ubóstwiałem, jazdę Jelczami po mieście, gdzie miałem jako, że wyglądałem na małolata, grono zagorzałych fanek, od siusiumajtek do emerytek. Prawe miejsce z przodu, pokrywa silnika, jak i podwyższenie, było niemal bezcenne, kiedy za fajerką siedział taki kierownik!
Cóż, trochę się w życiu, już najeździło. Myślę, że spokojnie ponad 2 mil/k tego będzie,

Z moich własnych samochodów to:

1. Citroen BL11 szary - Rok prod. 43, silnik 2.0 i górnozaworowy, napęd na przód, przeguby na trzech łożyskach szpilkowych. Wada, to wylewane panewki. Następczyni ID 19 miała już wymienne. Piękna!!!! Jak senne marzenie, którym była, od młodych lat, ta cytrynka! Odkupiona, za całe 120$ od sąsiadów (nowy 125 w PeWeKs-ie kosztował 1200$). Mieli ją 22lata i jak sprzedawali, to płakali jak bobry!
2. Simca 1000 czerwona - przyprowadzona na "jajach"- niemieckie tablice wywozowe - od Helmutów znad Bodensee. Osobliwie "kochliwa" wariatka, wyjątkowo otwarta na widok płci przeciwne, której kierownik, nie miał, nigdy sił, się oprzeć! Wygodne i jakże często przydatne, rozkładane fotele!!!!
3. VW Garbus 1.2 zielony - nabyty, drogą wymiany, za jeden z pierwszych, Compakt Disków (komisowa cena, takiego była w tym czasie 500tys. fura szmalu!).
4. VW Polo biały - sprytny samochodzik. Ustanowione rekordy tras, nigdy więcej, nie zostały pobite!! Np. po zarwanych 2-ch dobach przejazd 1800km non stop w-wa - Żelazne Wrota. Lub nocą w deszcz, trasa Kalisz Pomorski - Wa 4g30minut.
5. VW Passat B1 Variant 1.8 biały - POJEMNY! Przewiózł tyle "szpejów", jak by jeździł w firmie Węgiełek. Często bywał u swoich. W sumie, przejechał chyba ze 600tys. Sam nakręciłem 280tys. byłem 3
6. Fiat 125p 1.3 biały - Skrzynia 5. Nie raz, dostawał przykładnie po garkach. W rezultacie oddany, harcerzom za symboliczną kwotę.
7. Polonez 1.5 szary - Borewicz (w pierwszej, najładniejszej budzie). Też, było by, co opowiadać! Trzy razy wymieniane panewki w krótkim czasie użytkowania.
8. VW Garbus 1.3 biały - Ostatni rok pr. w Meksyku. Odpicowany, po mym użytkowaniu przewiązany szeroką wstążką z kokardą na dachu, staną w 18-stkę córki pod domem. Radość, która wzbudził, gdy dostała dokumenty i kluczyki - bezcenna!
9. VW Passat B3 Variant 1.8 biały - odblokowany ECU, w 3 i 5g W-wa - Gdynia oraz Wa - Koszalin
10. VW Passat B3 Variant VR6 granat met. - Sprowadzony z Kanady f.op. Zdjęta blokada ECU Przejazd z Konstanz nad jeziorem Bodeńskim - Hamburg i mały rekordzik 275km/g dalej niestety "cykorek", kiepskie warunki pogodowe. Skasowany na Ukrainie poszedł na żyletki.
11. Fiat 126p żółty - 84r. 64 tys przejechane. Stoi w garażu i czeka na 18 drugiej! Ba, tylko jeszcze 8lat. I muszę doczekać!
12. Lada Samara 1.3 biała - Nie do uwierzenia! Wyregulowana przez, prostego chłopaka a jednak, "Profesora" na Ukrainie. W trzy osoby trasa Hanower - Wa, często po drodze, zamknięta szafa tj. 180km/g i jazda, tyle, ile fabryka jej dała! Nie jedni, ( właściciele np.poloneza caro) ze złości o mało nie odgryźli w swoich autach, kierownicy. Na widok, pędzącego, takiego bolidu! Poszła do swoich na części!
13. Mazda 626 2l wiśnia - Hb. Pakowna! Wanna żeliwna 150cm i kuchenka gazowa plus inne bagaże i 600km do przejechania po górkach. Przeszła! Śmigała jak talala! 200km/h na radzymińskim kawałku "A". Jeszcze dziurawą jak przetak na trasie Grójecka - zjazd na Bródno, siedziałem Paskowi 1.8 na dupie, mnie Mondeo!!! Pasek uszedł, mnie ścieli. Wynik: średnia 180km/h. Wynegocjowany efekt zabawy, to 15 punktów i 500 zł do rączki. Fajny samochodzik, tylko ruda się za nią zabrała ostro. Poszedł na szrot.
14. Nowsza Madzia 626 2l wiśnia - i też z gazem, ładna cholera, ale narowista gangrena! Instalka gazowa I generacji i dla tego. Ma szcżęście, że nie poszła na złom. Jak każda potwora, trafiła amatora.
15. O1 1.8T czarna "Adela"- Z "tampaksem" ABT w tyłku, celującym w 180/190KM. Szwajcarska wersja, to i chodzi (odpukać!!) jak zegarek.

Cóż zostało mi jeszcze z dawnych czasów wariactwo i nie raz asfalt wspólnie zwijamy!
Emeryt i "czarną dama"!
Takie sobie staruszki.

Miałem jeszcze na stanie:
Forda Transita 2.5l d. - po prawdzie, jeszcze wisi w urzędzie, na mej rejestracji.
Forda Couriera chyba 1.8 d? - Poszedł, przykładnie w ludzi, po 4 miechach.

[jakubd]

Le-Ce - to ty masz niezłą historyję pojazdową, a tego BL11 to zazdroszczę - bym sobie pojeździł... W zasadzie to Warszawą i innymi zabytkami też bym sobie pojeździł. W moim wieku to trudno dorwać nawet malucha.... Ech
Moja histeria krótka dość:
1. Łada 2107 - ta w reflektorami przemywanymi wycieraczkami. Raz jechałem, ucząc się podstaw obsługi sprzęgła.
2. Łada Samara - na tym to już dobrych parę km zrobiłem po bezdrożach. Jak na ten model mieliśmy wyjątkowo bezawaryjny egzemplarz. 60 tyś przejechał bez mrugnięcia okiem (poza niewyważonymi kołami jak wyjechał z "salonu" i cieknącym zbiorniczkiem wyrównawczym płynu hamlucowego, którą naprawiliśmy pilniczkiem - nadlewki nie wycięli przy produkcji).
3. Nauka jazdy: Uno Fire 1.0 - nei ma to jak jeździdło egzaminacyjne. Miał nawet 5tkę problem się pojawił, jak na egzaminie dali nam Uno z jednostką 1.4 z napiętym na postronek sprzęgłem. Jaka to była rakieta - na 2ce dociągnąłem prawie do 70tki przed ośrodkiem egzaminacyjnym - bo się nie spodziewałem tej mocy Ale zdałem za pierwszym razem.
4. Pierwszy własny: Fiat Tipo 1,6 wersja DGT (z deską rozdzielczą typu "enterprise", czyli wszystko cyfrowe - uwaga, to model roku 1989... I oczywiście jak we wszystkich fiatach leciało co chwilę zawieszenie (ja rozumiem elementy gumowe, ale żeby wahacz się wygiął???) poduszki zawieszenia przedniego (rdza!!!) itp. Ale dzielnie przejechałem nim 60kkm, kiedy postanowiłem kupić pierwszy samochód, który mi się podobał z wyglądu:
5. Opel Astra 1,6 16V w maksymalnym wyposażeniu montowanym na Żeraniu: mam go do dziś, brakuje mu tylko klimy i nieco mniej lat (rocznik 1996). Po założeniu LPG dożyje chyba swych dni jako zapas do mojego aktualnego pojazdu, pierwszego kupionego nowego z salonu własnoręcznie:
6. Skoda Octavia II FL2 Elegance. Na razie prawie niejeżdżona, bo dla niej zarezerwowałem trasy, a chwilowo głównie poruszam się po mieście Astrą, oraz na gorące dni, żeby klima miała co robić. Uczę się na niej... grzebania VCDSem

[Le-Ce]

Deczko się nazbierało.
Nawet nie marzyłem, jeszcze o tym, że zostanę właścicielem BL-ki, którą znałem od szczenięcych lat i nie raz, sąsiad zabierał mnie, na ryby. Może, jeszcze wstawię tu opis jak po latach wspominałem dawną motoryzację.


Tym czasem, wspomnę jeszcze o marzeniach, które spędzały mi sen z oczu.
1. W 67r pod ambasadą Szwecji, stało sobie takie cudo! Renault Caravelle na szwedzkich blachach i wrastało przez dobre dwa lata w asfalt. Lecz, by wyrwać takie auto, byłem niestety za chudy! Na zdjęciu jest czerwone, te było białe. Posiadało oczywiście, zdejmowany dach!


2. Rok później mogłem już, z pomocą swego dyrektora z firmy, wyrwać z ambasady Indii, chevroleta Impalę, skrzydlaka! Wysłano mnie na tygodniową fuchę do rezydencji ambasadora. Oczywiście oczka wypatrywałem za furą! Zauważył to także ambasador. Po zakończonej pracy, powiedziano mi, że mogę go nabyć bez przetargowo, za 30 tys. i mi to ułatwią. Tak, tylko jeszcze cło, które by mi przyszło płacić, wynosiło drugie tyle!


Kto by się spodziewał, iż nie długo po tym, wygramy z kolesiami 60tys. w totka!
I tak kupiliśmy Warszawiankę i rura na Mazury! Wracając nawaleni jak stodoła zaliczyliśmy dachowanie. Z karety nie było co zbierać, my ledwo do kupy posklejani. Zaliczyłem 6m w gipsie, złamanie kompensacyjne kręgów szyjnych.
Ale, cóż jest warte życie bez przygód! Zawsze byłem, szalona głowa.

[BADYL]

ten "skrzydlak" przepiekny :!: Zazdroszczę...zawsze mażyłem przejechać się podobnym amerykańcem :shock: pozdrawiam

[FanRSMP]

tym sie rozbijalem :diabelski_usmiech

[geralcik]

U mnie było tak:

1. Polonez "borewicz" 1,5
2. Zastava 1100p
3. Polonez Caro 1,5GLE i równocześnie Polonez Caro Truck 1,6
4. Ford Mondeo mkI 1,6 i równocześnie Mercedes MB100 2,4D
5. Ford Mondeo mkII 2,0
6. Obecnie Ford Mondeo mkII ST200 2,5V6, Ford Ka i Ford Transit 2,4TDDI

czekam na zamówioną OII Tour 1,6 mit gass naturlich :diabelski_usmiech

[ale_jak_to]

To i ja sie wpisze w tak zacnym temacie, prawko mam dopiero 5 lat a jezdzilem:
Ford fiesta nie wiem jaki silnik ale rocznik przed 95 na pewno, male, ale jechalo, bo lekkie.
Honda civic 1.4 w lpg, wiele razy na krotkich odcinkach do 50 km. Auto kolegi.
Opel Astra 2classic czyli Astra G 1.4 z 2006. Calkiem fajnie sie tym jezdzi, przydaloby sie zE 30kucy wiecej.
Peugeot partner 1.9 w dieslu, tu bylo czuc moc ale do 120 tylko hehe.
Clio 3 letnie w dieslu.
Dwie inne clio 5 latki w benzynie.
Lacetti w hatchbaku.
Ford mondeo 1.6 nowka.
Kangoo 1.2 16v.

Najlepiej jezdzilo mi sie partnerem.

[pankrzys]

Audi 80 1,6 diesel '81
vw polo 1,3 '95
escort cabrio 1,6 '92
fiat barchetta 1,8 '96
cinquecento sporting 1,1 '96
seicento 900
octawia 1,9 '03

[Coke]

1. Toyota Starlet 1.3 12V 75 KM i 101 Nm 1993r
2. Honda Civic 1.4 16V 99 KM i 120 Nm 1996r
3. Skoda Octavia Combi 1.8T 200 KM i 300 Nm 2001r
4. Skoda Felicia Combi 1.9 D 64 KM i 124 Nm 1999r
5. Daewoo Lanos 1.6 16V 109 KM i 140 Nm 1998r

[klekocix]

Ja mam prawko od 2000 roku czyli od 18 roku życia. Większość moich samochodów to były stare strucle, dzięki którym zarabiałem wożąc paczki lub pizzę po okolicy.
A tak przedstawia się moja historia:

- Polonez 1.5L SLE z 1988 roku
- Fiat Panda 0.9L z 1984 roku
- Fiat 126P z 1982 roku
- Skoda 105L z 1984 roku
- Fiat 125P z 1988 roku
- VW Passat 1.3L z 1976 roku
- Fiat 125P LPG z 1990 roku
- Skoda 105S z 1984 roku
- Renault 9 1.4L z 1982 roku
- Daewoo Tico 0.8L LPG z 1998 roku
- Suzuki Swift 1.3L LPG z 1995 roku
- VW Golf 3 TDI z 1994 roku
- VW Polo Classic 1.4L 16v LPGz 2000 roku
- Opel Vectra B 1.6L 16v LPG z 1998 roku
- Audi 80 B4 Avant TDI z 1994 roku

Obecnie:
- Skoda Octavia I Tour Kombi TDI z 2004 roku
- Peugeot 205 Junior 0.95L LPG z 1994 roku

... się tego nazbierało

[Dud3k]

Honda Civic EJ9 98r. 1,4 (90km) Poźniej był swap na 1,6 VTEC (127KM)

Ale swapem sie długo nie nacieszyłem i sporo "głupich" problemów było ale za dużo by tu pisać :P Noo i po tym Octa ;] i pierwszy diesel xD Brakuje tego dzwięku z "parówy" ale tu za to jest moc ;] ba i nie trzeba redukować przy wyprzedzaniu ;

[Walt]

- Trabant 601 - 1975
- Trabant 601 - 1983
Te samochody zawsze mnie zadziwiały - niby nic tam nie ma a jednak wszystko się psuje. Generalnie porażka - remont co 50km. Ale silnik szło wyjąć samemu :szeroki_usmiech
- Fiat 126FL - 1986
- Fiat 126el - 1995
Maluch jak maluch - bardzo wdzięczny samochód, poznałem go od podszewki. Dzisiaj nie wiem, jak się do niego mieściłem. Kiedyś do kuzynki przyjechała na wymianę Japonka i stwierdziła, że w Polsce tacy duzi ludzie, a takimi małymi samochodami jeżdżą :lol:
- Fiat Uno 1,0Fire - 1997
Pierwszy prawdziwy samochód - z ogrzewaniem, bagażnikiem, normalnie Ameryka
- Daewoo Lanos 1,5 16V 86KM - 1999
Jak go kupiłem, to z małżonką siedzieliśmy i kręciliśmy kierownicą żeby się wspomaganiem nacieszyć :lol:
- Łada Samara 1300 - 1988
Ten samochód to majstersztyk - wszystko poskręcane na druty, ale jeździł. Straszny smród tanich plastików w środku.
- VW Golf 2 1,3 MPI - 1989
Bardzo pozytywnie oceniam - cicho, wręcz komfortowo - jak na taki rocznik samochód wyglądał jak nie ruszony zębem czasu. Tylko ten czujnik Halla :cry:
- Renault Laguna Iph2 1,9dTi kombi - 2000
To już wypas - klima, poduchy, normalnie bajer Samochód trzy razy zawiózł nas na południe Europy i nigdy na lawecie nie wrócił. Pojemny, i bardzo oszczędny - tylko moja małżonka potrafiła spalić nim więcej niż 6l/100km
- Daihatsu Feroza 1,6 - 1989
Też fenomen - 20 tysięcy z pękniętym blokiem silnika - oleju lałem w niego drugie tyle co paliwa :lol: Niestety, poszły napędy i ruda s*ka go zżerała więc trzeba było się pozbyć. Poza tym - był strasznie sztywny - nigdy się nie dowiedziałem dlaczego - może resory jakieś niestandardowe były. Po dziurach człowiek latał jak świnia w patyku.
- Mitsubishi Pajero I 2,5TD - 1990 krótki
Co niektórzy na tym forum wykorzystywali go jako statyw :wink: Samochód klasyk - nie do zajechania, póki co ma jedną wadę - zużycie paliwa. Włosy dęba stają - szczególnie zimą - 14l/100km to standard.

Prawko już od 18 lat, i trochę aut w tym czasie skatowałem

[tomus7]

Prawko już od 18 lat, i trochę aut w tym czasie skatowałem

Fakt średnio 19 miesięcy na jedno :diabelski_usmiech można otwierać komis :wink:
Ps. Chyba pojawię się na tym zlocie :P

[arturo_freestyl]

kilku tu brakuje

PolskaJazda

[lysys]

Arturo

Rapi to 700 nie 660 :P masz bład w opisie :twisted:

[arturo_freestyl]

Arturo

Rapi to 700 nie 660 :P masz bład w opisie :twisted:

nie moja wina ze jak go dodawałem na PJ nie było kategori 700 tylko 660 :lol: