Witam kolegów.
Pozwolę sobie zadać pytanie do znawców elektroniki i/lub hifi.
Posiadam wzmacniacz Helix HXA500 i mam taki oto problem niezawno podłączyłem subba w bagażniku i niestety w ferworze świątecznych zakupów tak przemieściłem subba że odczepił się kabelek i zrobił zwarcie - dotknął + - . Od tego czasu ciemno -wzmacniacz nie świeci. Pytanie czy poszedł wzmacniacz? czy tylko bezpiecznik? proszę o pomoc w przypadku gdy jest to jakaś poważniejsza awaria o info gdzie mógłbym to naprawić.
Dzięki i pozdrawiam
misiekman
Helix to raczej nie jest pierwszy lepszy noname z targu, wiec w przypadku zwarcia powinno zadzialac zabezpieczenie - czyt. bezpiecznik. Jesli go nie widzisz z tylu na obudowie to znaczy, ze jest schowany w srodku (ja tak np. mam w jl audio).
VW Vento 1.9TDI 1Z ++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj! Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0 :lol
a nie puszczales przy przewodzie zasilajacym plusowym gdzies bezpiecznika? jezeli dolozyles (co powinno sie zrobic) to sprawdz najpierw ten.
o właśnie, przecież przy aku powinien być bezpiecznik? mógł nawet od spięcia jak jest słaba obudowa bezpiecznika, się obluzować, ale najczęściej się przepala
a nie puszczales przy przewodzie zasilajacym plusowym gdzies bezpiecznika? jezeli dolozyles (co powinno sie zrobic) to sprawdz najpierw ten.
o właśnie, przecież przy aku powinien być bezpiecznik? mógł nawet od spięcia jak jest słaba obudowa bezpiecznika, się obluzować, ale najczęściej się przepala
narazie sprawdziłem bezpieczniki w zmacniaczu są tam dwie 30. obydwa są spalone. muszę podjechać i kupić podłączyć i zobaczę.
Komentarz