Panowie - raptem 3 dni nie było mnie na forum - co tu się dzieje??????????
Jak to co? Walczymy z cenzurą naszego wątku. Jak widzisz, jeden z użytkowników tego forum - niewielki stażem - trochę się zagalopował.
Zamieszczone przez brudnyhary
mała pała najlepszym kumplem Rafała
Czy mógłbym Cię prosić o nie zaniżanie poziomu debaty publicznej na tym forum? My tutaj "staramy się eliminować takie stwierdzenia aby utrzymać poziom". A w temacie mojej przyjaźni z Kolegą Grzegorzem - Wielkim Elektrykiem - wszystko już zostało powiedziane, więc nie wiem skąd to zdziwienie.
Drodzy klubowicze POMOCY Firma w której pracuje sukcesywnie wymienia auta sluzbowe na nowe Octavie FL. Obawiamy sie jednak ze znajomymi ze kazdy kto dostaje nowe auto ma juz wszcepiengo GPS w celu namierzania i kontrolowania czasu pracy. Mnie czeka to juz za 14 dni, stad tez moje pytanie. Jak sprawdzic czy faktycznie w nowym aucie jest zamontowany GPS ktory bedzie konktrolowal kazde nasze posuniecie? Czy potrzebny do tego jakis "fachowiec' czy moze mozna to sprawdzic jakims domowym sposobem. Jezeli ktos zna człwieka który pomoze zlokalizowac to "urzadzenie" to bardzo prosze o info - na ta chwile najlepiej z okolic Piły lub Białegostoku bo tam juz trafily nowe auta, na Śląsku tak jak wczesniej wspomniałem nowe auto bedzie za 14dni.
jesli firma cos takiego zamontuje musi cie oficjalnie powiadomic, a ty nie mozesz z tym nic zrobic, bo to sprzet firmowy i nie jest twoja wlasnoscia. uprzedzam ze jak cos bedziesz kombinowal i firma sie dowie to maja podstawy do wypowiedzenia umowy z winy pracownika.
rumurek, praktycznie wszystkie tego typu urządzenia wysyłają dane do centrali po GPRS-ie czyli zawierają moduł GSM. W zależności od tego jak często urządzenie wysyła dane do centrali ( na bieżąco, co minutę, co 5 minut, 10 itd ) tak łatwiej lub trudniej jest je namierzyć. Jeśli nie masz specjalistycznych urządzeń, to można spróbować sposobu al'a MacGyver: znajdujesz jakieś małe radyjko, starego walkmana itp, sprawdzasz czy odbiera zakłócenia powodowane przez moduły GSM ( przykładasz w pobliże telefonu komórkowego, dzwonisz z tego telefonu i sprawdzasz, czy w radiu/walkmanie słychać charakterystyczne "terkotanie" ). Jeśli masz już odpowiednie urządzenie to wjeżdżasz samochodem do miejsca, gdzie jest jak najgorszy zasięg GSM ( blaszany, szczelny garaż, betonowe garaże podziemne itd ) powoduje to zazwyczaj zwiększenie mocy nadajnika w urządzeniu ( łatwiej go wykryć ) i jednocześnie ponawianie prób nawiązania połączenia z BTS-em ( brak zasięgu ). Oczywiście w zależności od konfiguracji urządzenia próby połączenia przy braku zasięgu mogą odbywać się bardzo rzadko ( co znacząco zmniejsza szanse znalezienia urządzenia ) dlatego najlepiej było by to robić właśnie w garażu podziemnym, i to w dwie osoby. Wtedy jedna z osób kieruje samochodem ( można jeździć w kółko po garażu, chodzi o to by samochód się poruszał, co zapewne zainicjuje kolejne próby połączenia się z BTS-em i wysłania informacji o położeniu ) a druga osoba siedząca w środku przesuwa "radyjko" po aucie szukając sygnału. Oczywiście może być tak, że z powodu braku sygnału GPS ( garaż ) urządzenie nie będzie inicjować żadnych transmisji, wtedy trzeba poszukać jakiegoś miejsca ze słabym zasięgiem GSM a dobrym GPS ( np. jakieś pole poza miastem itp ).
Podany sposób może wydawać się śmieszny i nie jest super skuteczny, ale przy odrobinie szczęścia może się udać. Mi udało się w ten sposób znaleźć komórkę ( włączoną, ale wyciszoną ), którą znajomy zgubił w wysokiej trawie ( imprezka w plenerze ), zajęło to ponad 45 minut, ale się udało!
BTW.
Takie urządzenie nie jest zakładane przez fabrykę tylko przez wyspecjalizowaną firmę po zakupie pojazdu. Oznacza to, że do zainstalowania i ukrycia urządzenia trzeba co nieco rozebrać w aucie. Jeśli firma instalująca jest duża i ma duży "przemiał" aut to można liczyć na złe spasowanie wyciąganych elementów, kiepski, niechlujny montaż samego urządzenia no i to, że taka firma idzie na ilość czyli nie ma czasu na np. kompletne rozebranie deski rozdzielczej tylko po to by dobrze ukryć urządzenie , itd.
Zazwyczaj ( choć nie zawsze ) jako miejsce montażu można wykluczyć komorę silnika i wszelkie otwarte przestrzenie w rodzaju wnętrze zderzaków, nadkola itd. Często upycha się to w desce rozdzielczej lub gdzieś z tyłu pod tapicerką ( bagażnik ).
A nie można zgłosić, że nowy GPS interferuje (trudne słowo) z komórką (pewnie też służbową) i zaoferować z głupia frant osobiste podjechanie do warsztatu na sprawdzenie GPSa? Na miejscu już się człowiek raczej dowie gdzie to cudo siedzi.
Morgoth
Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
G.B.Show
Te systemy maja wysylac system w momencie przekrecenia stacyjki w jedna i druga strone. Potem w trakcie jazdy w zaleznosci od wersji od kilku sekund w gore.
loyd, Jak biling z rozmow dostajesz i masz podac gdzie dzwonic, paliwo rozliczasz na km z podaniem gdzie byles, to co za problem zeby powiedzieli ze i tak sobie sprawdza bo maja GPS.
Generalnie firmy maja tendencje do zakladania GPS bo paliwo poszlo praktycznie o 1PLN w gore, co przy kilkunastu kkm w kazdym aucie tworzy spory wydatek.
Coraz wiecej slysze, ze w firmach gdzie ludzie mieli lub nie ryczalt i mogli jezdzic ile chca i gdzie chca, obecnie moga jezdzic, od poniedzialku do piatku, a sobota/niedziela auto ma stac w umowionym punkcie i kropka. Koncza sie wyjazdy na walety nad morze co weekend.
Bardzo latwo sprawdzic czy jest GPS, jak szef zadzwoni i spyta czemu jedziesz tam, a miales jechac gdzie indziej to bedziesz juz miec pewnosc :diabelski_usmiech
loyd, Jak biling z rozmow dostajesz i masz podac gdzie dzwonic, paliwo rozliczasz na km z podaniem gdzie byles, to co za problem zeby powiedzieli ze i tak sobie sprawdza bo maja GPS.
Powiedzieć to Ci pracodawca zawsze może. Problem w tym, że nie musi.
Potem po prostu wręczy Ci wypowiedzenie a jako uzasadnienie poda niewłaściwe wykonywanie obowiązkow służbowych ponieważ w dniu ....... (tu opis z GPS).
Takie urządzenie nie jest zakładane przez fabrykę tylko przez wyspecjalizowaną firmę po zakupie pojazdu
A to wcale nie reguła, niektóre salony dam tu przykład Salonu Forada na śląsku zakładają GPS w autach jako dodatkowe zabezpieczenie antykradzieżowe jak również jak samochody kupowane są dla flot.
Ja akurat miałem to szczęście byc przy gościu który mi montował kaganiec, ba jeszcze mu miescówke anteny GPS podałem co by ja łatwo owinąć pozostałością po czekoladzie w odpowiednim momencie.
Obawiamy sie jednak ze znajomymi ze kazdy kto dostaje nowe auto ma juz wszcepiengo GPS w celu namierzania i kontrolowania czasu pracy. Mnie czeka to juz za 14 dni, stad tez moje pytanie. Jak sprawdzic czy faktycznie w nowym aucie jest zamontowany GPS ktory bedzie konktrolowal kazde nasze posuniecie?
Najpewniej będziesz miał antenę na podszybiu, albo w okolicach zderzaka.
Jak chcesz uniknąć namierzenia kup zagłuszacz gsm, taki na wtyk do gniazda zapalniczki. koszt nie wielki.
sebwiecz, a jak ci auto ukradną i powiedzą że brak namiaru GPS auta to ładnie ze swoich oszczędności zapłacisz za auto bo Ubezpieczenie powie że z winy użytkownika
Jak chcesz uniknąć namierzenia kup zagłuszacz gsm, taki na wtyk do gniazda zapalniczki. koszt nie wielki.
Widziałeś kiedyś takie urządzenie (używałeś go) czy tak sobie wymyśliłeś na poczekaniu, że to niewielkie, tanie urządzenie ładowane z gniazda zapalniczki ??
Jac_ek, udowodnią cie to bo nie będą widzieć wcześniej a ty im zgłosisz później i to będzie właśnie oznaczało że kombinowałeś i wtedy ty będziesz musiał udowodnić że tak nie było
Ale to jest zagłuszacz GPS a kolega pisał o tanich zagłuszaczach GSM (a takich nie ma - bo to jest profesjonalny sprzęt używany przez tajne służby).
Zagłuszacze GSM są stosowane w salach kinowych i teatralnych (niektorych). Nie są to urządzenia stosowane wyłącznie przez służby, ale faktycznie mogą podlegać WSK jako wyrób podwójnego zastosowania.
Rep'y najczęściej używają zakłocaczy GPS - np takie:
System cały czas działa - wysyła do centrali raporty o stanie auta itp, ale GPS powinien głupieć. Na działanie odbiornika GPS ma wpływ tyle czynników (drzewa, wilgość, wojna w Zatoce), że jak się tego nie nadużywa to nikt nie powinien się połapać. Ale jesli to faktycznie działa - to zapomnij o używaniu nawigacji w aucie .
Takie urządzenie nie jest zakładane przez fabrykę tylko przez wyspecjalizowaną firmę po zakupie pojazdu
A to wcale nie reguła, niektóre salony dam tu przykład Salonu Forada na śląsku zakładają GPS w autach jako dodatkowe zabezpieczenie antykradzieżowe jak również jak samochody kupowane są dla flot.
Ja akurat miałem to szczęście byc przy gościu który mi montował kaganiec, ba jeszcze mu miescówke anteny GPS podałem co by ja łatwo owinąć pozostałością po czekoladzie w odpowiednim momencie.
Salon to nie fabryka; tutaj to już na 100% gościowi nie będzie się chciało pruć auta, tylko upchnie całość byle gdzie, aby tylko działało ( dokładnie tak jak w przypadku montażu alarmów - u mnie np. wypadł na podłogę przy pierwszym zdjęciu osłony nad nogami kierowcy ). Pisząc "w fabryce" miałem na myśli linię montażową auta. Widziałem kiedyś coś takiego w TV, a rzecz miała miejsce w fabryce w USA ( chyba Chrysler-a ). Tam cały nadajnik / odbiornik z własnym zasilaniem montowany był gdzieś w profilach w podłodze a anteny były gdzieś w relingach czy w uszczelkach szyb ( nie pamiętam ). Generalnie, żeby to wszystko wyjąć trzeba by było wypruć całkowicie wnętrze auta, demontować jakieś wzmocnienia, czy belki itd.
W przypadku ASO/salonu/firmy instalacyjnej nikt nie ma czasu na takie zabawy, montują tam gdzie im wygodnie i wcale nikt się nie przejmuje "tajnością" miejsca instalacji...
zacznijmy od tego że autor tematu chyba ma "lewe" interesy skoro boii się pracować z GPSm. jak robisz swoje i nie za wiele nadrabiasz km to nikt normaly sie nie doczepi.
mam we wszystkich samochodach w firmie GPSy i nikt się nie przeciwstawia. dodatkowo mamy personalizacje kierowcy w trakcie jazdy (różni kierowcy jeżdzą tymi samymi samochodmi)
wszstko kwestia dogadania z pracodawcą ile km masz dla siebie.
co do zakłucania - jest kilka sposobów na zakłucenie sygnału, ale nowsze sterowniki posiadaja pamięć przejechanej trasy.
zacznie się od wezwania serwisu lub zabraniu auta na jazdę próbna i jak udowodnią lub znajda problem to dopiero bedzie wypowiedzenie.
poza tym myslicie że jak zakładja GPS to nie zareaguja jak samochód jest niewidoczny lub jak ja to mówie teleportuje się - nawet minimalna zmiana miejsca pobytu jest rejestrowana, nie wpominając o raportach z paliwa (ubytek, tankowanie), stan akumulatora, temperatura, obroty itp. systemy posiadają możliwość ustawienia strefy pracy samochodu i wywala alarm na monitorze po przekroczeniu granicy.
raportuje codziennie pracę kierowców i nic się nie ukryje zwłaszcza na nowych systemach
a ciekawostką bedzie zakładanie systemów GPS we wszystkich nowych pojazdach ale to tylko alarmowo w trakcie wypadku - przepis ma wejść w życie chyba od 2014r
Nabytek w 04.2010 r czyli 2,0 TDI.
Po drodze Verso 2,0 D4D, Auris 1,6 Velmatec
A teraz jest 1,4 TSI z 2012
Komentarz