Zrobiłem na CFS millersa około 4kkm i napiszę że jak się olej nagrzeje to jest "miszcz" przy dużych prędkościach i ciepłych dniach silnik chodzi jak malina, jadąc te 2.0 az miło posłuchać jak silnik pracuje, wcześniej jak były jeszcze przymrozki to poranne odpalania jak na innych 5w40 ale teraz jest koks więc polecam jak ktoś lubi mieć porządny olej zalany.
Zapomniałem napisać a może to nie wina oleju a dodatku nano WS2 :wink:
Zapomniałem napisać a może to nie wina oleju a dodatku nano WS2 :wink:
Komentarz