Azory dziś chyba pokazały gdzie tkwi problem.....
Na suchym i najlepiej czarnym jest nie do objechania, jeśli sie nie rozj...e.
Ale jak trzeba jechać "na pamięć" wg notatek w takich warunkach jak dziś w 8 os-ie....już kiepsko.
Dziś oglądałem na Eurosporcie na żywo - się ekscytowali komentujący- wymyślali co tam sie w tym aucie skitrasiło, że sie tak chłopaki ślimaczyli...a na mecie Robert uczciwe powiedział, że nie dał rady w takich warunkach zapylać jak reszta. Choć trzeba przyznać że też nie było uczciwie po kolejne załogi miały coraz gorzej w tym też oni.... pogoda popsuła szyki.
Ale to dojrzała decyzja myśle. Wg mnie lepiej jak dojechał 9-ty do mety niżby miał sie rozwalić i narobić krzywdy.
Potem ta rolka ( takie zonki to tradycja się chyba już robi) i już tak różowo nie jest. Dziś właśnie to było zbieranie doświadczeń. Oby jutro dojechał do mety i nie gonił na wariata za sekundami. Bo może wtedy znów nie dojechać. Oby jutro bez przygód.
Na suchym i najlepiej czarnym jest nie do objechania, jeśli sie nie rozj...e.
Ale jak trzeba jechać "na pamięć" wg notatek w takich warunkach jak dziś w 8 os-ie....już kiepsko.
Dziś oglądałem na Eurosporcie na żywo - się ekscytowali komentujący- wymyślali co tam sie w tym aucie skitrasiło, że sie tak chłopaki ślimaczyli...a na mecie Robert uczciwe powiedział, że nie dał rady w takich warunkach zapylać jak reszta. Choć trzeba przyznać że też nie było uczciwie po kolejne załogi miały coraz gorzej w tym też oni.... pogoda popsuła szyki.
Ale to dojrzała decyzja myśle. Wg mnie lepiej jak dojechał 9-ty do mety niżby miał sie rozwalić i narobić krzywdy.
Potem ta rolka ( takie zonki to tradycja się chyba już robi) i już tak różowo nie jest. Dziś właśnie to było zbieranie doświadczeń. Oby jutro dojechał do mety i nie gonił na wariata za sekundami. Bo może wtedy znów nie dojechać. Oby jutro bez przygód.
Komentarz