Witam wszystkich Forumowiczów.
Chcę króciutko podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat wspomnianego radioodtwarzacza - może ktoś ma zamiar kupować taki model, więc będzie miał garść informacji...
1. WYGLĄD
Oczywiście sprawa gustu, więc dyskusji nie ma. Dla mnie radio sprawia wrażenie solidnie i estetycznie wykonanego, bez zbędnych "wodotrysków" jak w podobnej klasy PIONEER DEH-1400UB, który również brałem pod uwagę dokonując wyboru. Podświetlenie w moim wypadku jest koloru zielonego, ale szczerze mówiąc nie komponuje się zbyt dobrze z kolorem podświetlenia w moim aucie. W tym wypadku PIONEER wyglądał idealnie, choć też nie do końca, bo biały wyświetlacz LCD nie pasował do niczego...
2. FUNKCJE/OBSŁUGA
Do dyspozycji mamy naprawdę spory wybór opcji, których nie sposób wymieniać, bo to nie jest test sprzętu, a moja subiektywna ocena. Warto jednak wspomnieć o regulacji barwy dźwięku w 3 zakresach tonów - niskich, średnich i wysokich, których poszczególne częstotliwości również możemy zmieniać, zatem na pewno odnajdziemy ten właściwy dla nas balans brzmienia. Odtwarzacz posiada też możliwość "wypuszczenia" najniższych rejestrów dźwięku na subwoofer bądź na tylne głośniki, przy czym oczywiście zarówno poziom jak i częstotliwość odcięcia jest możliwa do regulowania. Cztery wyjścia liniowe podnoszą walory użytkowe tego sprzętu, choć ja osobiście z tego nie korzystam i pewnie w przyszłości też mi się to nie przyda...
Menu radioodtwarzacza jest pogrupowane logicznie, choć do "gałkologii" trzeba się przyzwyczaić - niektóre funkcje przełącza się pokrętłem głośności, inne strzałkami, ale ogólnie jest znośnie, a po kilkunastu manewrach człowiek się przyzwyczaja i zaczyna nabierać nawyków, które owocują szybkim i bezproblemowym poruszaniem się po funkcjach sprzętu. Dziwne dla mnie jednak jest to, że przycisk START/PAUZA kryje się pod numerem 4 przełączania stacji radiowych, ale jak wspomniałem wcześniej to tylko krótka konsternacja na początku użytkowania.
Uwaga - ciekawostka: na szczęście MOŻNA wyłączyć funkcję demo We wspomnianym wcześniej odtwarzaczu PIONEER mimo wyłączenia tej funkcji zasuwał sobie dookoła wyświetlacza jeden segment - podobno ten typ tak ma, ale to było głównym powodem, dla którego nie kupiłem PIONEER'a.
3. RADIO
Nie ma się co rozpisywać - wszystko to, co niezbędne w nowoczesnym odbiorniku, doprawione naprawdę dobrą czułością, możliwością wyszukiwania automatycznego jak i ręcznego. Podstawa wystarczająca do tego, aby cieszyć się słuchaniem rozgłośni radiowych w każdych warunkach - dalekie kraje nam nie obce, bo radio posiada również zakres fal długich, więc z językiem polskim możemy mieć styczność nawet tysiąc kilometrów od naszej Ojczyzny
4. CD/MP3
Działa bez zarzutu zarówno audio jak i mp3. Te drugie pliki czytane są z lekkim opóźnieniem, ale na tyle niewielkim, że nie męczącym. CD-Text - obecny. Nic dodać - nic ująć - wszystko co jest potrzebne mamy zawarte w tym urządzeniu.
5. USB
Na dobrą sprawę powinienem napisać dokładnie to, co powyżej, bo i tak jest. Dodam jedynie jako ciekawostkę, że mamy możliwość przeszukiwania katalogów podczas gdy odtwarzany jest jakiś utwór; nie wiem czy jest tak samo w innych odtwarzaczach, ale ta funkcja bardzo mi się podoba. Nie wspominam o rzeczach tak oczywistych, jak odtwarzanie losowe czy przeszukiwanie początków utworów, ale warto zaznaczyć, że przy zmianie utworów w trybie odtwarzania losowego, następny zaczyna się od krótkiego pogłośnienia końcówki ostatnio odtwarzanego. Ot taki mankamencik... Wyświetlanie tytułów można wyłączyć, więc jeśli ktoś preferuje czyste cyferki z czasem, to taka możliwość też istnieje...
6. JAKOŚĆ DŹWIĘKU
Niestety nie mogę napisać obiektywnie, bo mam włożone głośniki fabryczne, niewyciszone drzwi i nie zmienione podkładki pod głośniki. Napiszę jedynie, że zakres i możliwości regulacji dźwięku jest tak wiele, że nawet przy tych nędznych warunkach odsłuchu jakie są w moim aucie, znalazłem złoty środek pomiędzy brzęczeniem wnętrza drzwi, totalnym brakiem basu i sopranu, dudnieniem a'la BMW z Wólki Oszołomskiej, a idealnym dźwiękiem wysokiego segmentu BOSE... Oczywiście napisałem to z wielkim przymrużeniem oka, ale jest naprawdę nieźle jak na tę klasę cenową*. (gwiazdka - patrz nieco niżej)
7. PODSUMOWANIE
W wymiarze ogólnym jak dla mnie radio sprawia naprawdę pozytywne wrażenie. Duży, nienasycony zbędnymi "migaczami", czytelny nawet w słoneczne dni wyświetlacz, pozwala na obserwację aktualnie słuchanego utworu/stacji radiowej, nie przeszkadza w prowadzeniu auta.
Wyposażenie jest dobre i pozwalające na ewentualną późniejszą rozbudowę nagłośnienia, wzmacniacz jest tak zaprojektowany, aby nawet przy głośniejszym słuchaniu nie wprowadzał nadmiernych zniekształceń, a barwa dźwięku jest jak na tę klasę sprzętu (jak dla mnie) zadowalająca i przy dobrym systemie głośników może zadowolić średniowymagających słuchaczy (podłączałem do innego auta z klasę lepszym nagłośnieniem i było naprawdę porządnie).
Czy kupiłbym tego CLARION'a jeszcze raz? Gdybym wiedział o szumach - nie, gdybym nie wiedział - bez zastanowienia.
CLARION pomyślał nawet o tym, żeby palce nie ślizgały się na pokrętle głośności i na zewnątrz tego manipulatora zamontował delikatny, gumowy pierścień.... Ot, takie maleńkie udogodnienie, które bardzo dobrze wpływa na ergonomię opisywanego radioodtwarzacza...
Na koniec tego jakże nasyconego pozytywami opisu jedna, BARDZO zła rzecz: * na każdym źródle odtwarzacz niemiłosiernie szumi!!!
Jest to tak uciążliwe, że naprawdę gdybym o tym wiedział, to zastanowiłbym się 3 razy, czy aby na pewno chcę kupić ten sprzęt... Nie mogę tutaj już napisać: "ot, taki mankamencik" - to naprawdę wielka wada Clariona. Spróbuję jeszcze wymienić kondensatory (na foliowe) w "nibyzwrotnicy" do głośników wysokotonowych, ale nie sądzę, aby to diametralnie zmieniło jakość odsłuchu.
Cóż, nie wszystko musi być idealnie...
A zamierzam go kupic do Octavki ze wzgledu na kolor zielony
Dokładnie z tego samego powodu i ja go kupiłem, chociaż jak pisałem w swoim poście nie jest to kolor idealnie pasujący do podświetlenia w aucie...
"Szumi" znaczy dokładnie to, co znaczy to słowo. Podczas słuchania muzyki nie słychać, ale kiedy jest przerwa pomiędzy utworami czy to z pendrive czy z płyty, to szum jest naprawdę mocno słyszalny. Zmieniłem kondensatory z wartości 10uF na 2,2uF, co spowodowało, że szum jest mniej słyszalny ze względu na przesunięcie częstotliwości odcięcia "nibyzwrotnicy", ale nie zmieniło to faktu, że szum w ogóle jest i to w stopniu takim, że potrafi przeszkadzać... Niestety...
Zmieniając pojemność kondensatorów w minizwrotnicy pozbawiłeś się wysokich tonów w odtwarzanym dźwięku, pewnie to skompensowałeś podciągając tzw soprany w radiu - nie tędy droga. Po prostu radio ma beznadziejny wzmacniacz z wysokim poziomie szumów własnych, niestety moje doświadczenia ze sprzętem grającym (nie tylko samochodowym) pokazują, że japońskie sprzęty z niższej i średniej półki mają duże moce i fajną obsługę ale są to ogólnie szumofony.
Jedyna rada - wymienić radio.
Współczuję, ja osobiście nie wytrzymałbym tego nerwowo
Zmieniając pojemność kondensatorów w minizwrotnicy pozbawiłeś się wysokich tonów w odtwarzanym dźwięku
Nie do końca to prawda... Oczywiście, jak pisałem, zmieniłem punkt odcięcia zwrotnicy, ale wysokich tonów się nie pozbyłem, przynajmniej tych najwyższych. Zmniejszając pojemność sprawiłem, że niższe rejestry sopranów są kierowane do głośnika basowego/szerokopasmowego, a dopiero wyższe rejestry grają w głośniku wysokotonowym...
pewnie to skompensowałeś podciągając tzw soprany w radiu - nie tędy droga.
Na szczęście poziom sopranu jak dla mnie jest i był wystarczający, więc to nie był problem...
Po prostu radio ma beznadziejny wzmacniacz z wysokim poziomie szumów własnych
Tutaj się zgadzam w 100%, niestety...
niestety moje doświadczenia ze sprzętem grającym (nie tylko samochodowym) pokazują, że japońskie sprzęty z niższej i średniej półki mają duże moce i fajną obsługę ale są to ogólnie szumofony
Ja niestety wcześniej takiego doświadczenia nie miałem, ale przyznam, że miałem w poprzednim samochodzie "niskiego" PIONEER'a i podobny problem nie występował
Jedyna rada - wymienić radio
Za późno - nie będę inwestował, nie jestem melomanem
Współczuję, ja osobiście nie wytrzymałbym tego nerwowo
Przyznam, że pomimo tego, że jak wspomniałem nie jestem melomanem, to jest to niesamowicie irytujące
Konkludując: jeśli ktoś ma zamiar kupić taki odtwarzacz, to najlepiej podjechać do jakiegoś sklepu i przesłuchać, bo ja akurat kupowałem przez Internet i nie miałem takiej opcji, ale szczerze przestrzegam przed tymi szumami...
Komentarz