Wiecie co ?
Boli mnie nie to, że pierdolicie i bijecie pianę jak banda z gimbazy, ale to że sporo z Was mnie zna i tłucze takie dyrdymały.
Nie miałem gorszego dnia - wolałbym go nie mieć.
Nie ćpam - poddam się każdemu narkotestowi i za to zapłacę.
Nie piłem - policja dokonała pomiaru.
Nie pognałem dalej. Zatrzymałem się zaraz na stacji obok i wyleciałem jak poparzony oglądać samochód - bo kurwa najzwyczajniej wcisnąłem hamulec a go nie było. Rozumiecie to? Nie było - zaciąganie ręcznego to byłby debilizm. Szukałem wyjścia - walić w 3 auta? Nie. Jechałem koło busa i patrzyłem tylko przez lukę jak wygląda chodnik - baba przed busem była niepewna - wjechałem przed nią i później mając tylko na uwadze że chodnik jest pusty, a przede mną znów stoi osoba, której mogę zrobić żelkę z kręgosłupa wjechałem na chodnik. Na chodniku nie dodawałem gazu, tylko skupiłem się mając bufor 5 cm ( między murkiem a słupem ) żeby się zmieścić - dalej widziałem że mogę zjechać na skrzyżowanie - ale czy mając świadomość, że nie zadziałały hamulce - miałem ryzykować ? Chodnik dalej był pusty - więc pojechałem nim 10 może 15 metrów na stację.
Zresztą macie foto w załączniku.
Jakbym zakurwił dalej w trasę - to sprawy by nie było. Baby ( którym de facto uratowałem kręgi szyjne ) zaatakowały mnie i wezwały policję. Ci przyjechali sprawnie, sprawnie też dobrali się do monitoringu i zatrzymali prawko, bo rzekomo BYŁI PIESI. Mówili, że jakby ich nie było dostałbym mandat i sprawa by się zakończyła. Niestety jest sezon ogórkowy i trzeba reperować słupki - tak naprawdę złąpały mnie dwie kobiety, a ja nigdzie im nie uciekałem. Nie mogłem też się spieszyć - bo jeśli bym się spieszyl, to sprawnie bym ominął skrzyżowanie i pojechał dalej ... Stanąłem od razu na tej zasranej stacji - a najgorsze jest, że nigdzie o tym nie ma wzmianki. Obejrzałem furę i od razu dzwoniłem do mechanika!
Zygać się chce, jak pięknie ludzie ferują wyroki po przeczytaniu WYPOCIN jakiegoś dziennikarzyny, który liczy tylko na chryję, aferę i bicie piany.
Dziękuję.
[ Dodano: Pon 28 Lip, 14 21:03 ]
Agamek12, to może rusz makówką - dlaczego normalny facet, który przez 8 lat nie dostał ani jednego mandatu oprócz strzału z masztu za +18km/h nagle odpierdala taki wyczyn?
Może awaria auta?
Może go ku@% bąk ukąsił.
Może zemdlał.
Może dostał ataku epilepsji.
Nie.
Na pewno był naćpany, palił trawę, pił piwo i spieszył się do pracy, a wogóle jest debilem i juch mu w d.. bo ma lepsze auto ode mnie. Ludzie - wyluzujmy.
Szlag mnie trafia od niedzieli na to co piszą w gazetach, na to co się dzieje. Obiecałem sobie, że to oleję, ale nie umię - idzie sfiksować - liczyłem że społeczeństwo umie analizować i ma włąsne mózgi - poza nielicznymi przypadkami jestescie stadni jak małpy - jak im zagrają tak klaszczecie. Kilka osób do mnie zadzwoniło i od razu wiedziało, że hamulce. Inni zapytali, bez ferowania wyroków. Szkoda, że reszta "specjalistów" jest głownie specjalistami od bólu tyłka.
Jedyne co mnie boli najbardziej, że tym wszystkim moja schorowana mama jest atakowana z każdej po prostu strony. Ma słabe serce i licze na to że jednak jakoś to przetrzyma.
A teraz idę sobie wypić melasę. Liczę, że prokurator to będzie normalny facet i na tym cała ta sprawa się skończy.
Boli mnie nie to, że pierdolicie i bijecie pianę jak banda z gimbazy, ale to że sporo z Was mnie zna i tłucze takie dyrdymały.
Nie miałem gorszego dnia - wolałbym go nie mieć.
Nie ćpam - poddam się każdemu narkotestowi i za to zapłacę.
Nie piłem - policja dokonała pomiaru.
Nie pognałem dalej. Zatrzymałem się zaraz na stacji obok i wyleciałem jak poparzony oglądać samochód - bo kurwa najzwyczajniej wcisnąłem hamulec a go nie było. Rozumiecie to? Nie było - zaciąganie ręcznego to byłby debilizm. Szukałem wyjścia - walić w 3 auta? Nie. Jechałem koło busa i patrzyłem tylko przez lukę jak wygląda chodnik - baba przed busem była niepewna - wjechałem przed nią i później mając tylko na uwadze że chodnik jest pusty, a przede mną znów stoi osoba, której mogę zrobić żelkę z kręgosłupa wjechałem na chodnik. Na chodniku nie dodawałem gazu, tylko skupiłem się mając bufor 5 cm ( między murkiem a słupem ) żeby się zmieścić - dalej widziałem że mogę zjechać na skrzyżowanie - ale czy mając świadomość, że nie zadziałały hamulce - miałem ryzykować ? Chodnik dalej był pusty - więc pojechałem nim 10 może 15 metrów na stację.
Zresztą macie foto w załączniku.
Jakbym zakurwił dalej w trasę - to sprawy by nie było. Baby ( którym de facto uratowałem kręgi szyjne ) zaatakowały mnie i wezwały policję. Ci przyjechali sprawnie, sprawnie też dobrali się do monitoringu i zatrzymali prawko, bo rzekomo BYŁI PIESI. Mówili, że jakby ich nie było dostałbym mandat i sprawa by się zakończyła. Niestety jest sezon ogórkowy i trzeba reperować słupki - tak naprawdę złąpały mnie dwie kobiety, a ja nigdzie im nie uciekałem. Nie mogłem też się spieszyć - bo jeśli bym się spieszyl, to sprawnie bym ominął skrzyżowanie i pojechał dalej ... Stanąłem od razu na tej zasranej stacji - a najgorsze jest, że nigdzie o tym nie ma wzmianki. Obejrzałem furę i od razu dzwoniłem do mechanika!
Zygać się chce, jak pięknie ludzie ferują wyroki po przeczytaniu WYPOCIN jakiegoś dziennikarzyny, który liczy tylko na chryję, aferę i bicie piany.
Dziękuję.
[ Dodano: Pon 28 Lip, 14 21:03 ]
Agamek12, to może rusz makówką - dlaczego normalny facet, który przez 8 lat nie dostał ani jednego mandatu oprócz strzału z masztu za +18km/h nagle odpierdala taki wyczyn?
Może awaria auta?
Może go ku@% bąk ukąsił.
Może zemdlał.
Może dostał ataku epilepsji.
Nie.
Na pewno był naćpany, palił trawę, pił piwo i spieszył się do pracy, a wogóle jest debilem i juch mu w d.. bo ma lepsze auto ode mnie. Ludzie - wyluzujmy.
Szlag mnie trafia od niedzieli na to co piszą w gazetach, na to co się dzieje. Obiecałem sobie, że to oleję, ale nie umię - idzie sfiksować - liczyłem że społeczeństwo umie analizować i ma włąsne mózgi - poza nielicznymi przypadkami jestescie stadni jak małpy - jak im zagrają tak klaszczecie. Kilka osób do mnie zadzwoniło i od razu wiedziało, że hamulce. Inni zapytali, bez ferowania wyroków. Szkoda, że reszta "specjalistów" jest głownie specjalistami od bólu tyłka.
Jedyne co mnie boli najbardziej, że tym wszystkim moja schorowana mama jest atakowana z każdej po prostu strony. Ma słabe serce i licze na to że jednak jakoś to przetrzyma.
A teraz idę sobie wypić melasę. Liczę, że prokurator to będzie normalny facet i na tym cała ta sprawa się skończy.
Komentarz