Od ilu lat prawo jazdy?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • MiKruS
    RS
    S_OCP Member
    • 2004
    • 7976

    Od ilu lat prawo jazdy?

    No racja koledzy
    Ja tak zawsze mam jak mam nowe autko ze szukam wszystkiego naraz i wszystko na raz bym chcial zamontowac ale tak naprawde to ja tylko rozpoznaje rynek, asortyment, co bedzie pasowalo a co nie!!! Tak naprawde podejmuje tylko przemyslane decyzje!!! Takze nie zrobie zadnego glupstwa DLatego pytam czy kiera i inne elementy beda pasowac do mnie czy nie
    Faktem jest ze mam problem z rozpoznaniem octavi przed i po liftingu... :lol:
    Moja stara zasada brzmi : KTO PYTA NIE BŁADZI !!!
    Lepiej zadac sto razy to samo pytanie i byc czegos pewnym niz zadac je raz i popelnic gafe
    0
    Od 16 (pierwszy rok z opiekunem)
    0%
    0
    Od 17 bez ograniczeń, jak było kiedyś
    0%
    0
    Od 18, czyli tak jak jest teraz
    0%
    0
    Od 21
    0%
    0
    Nie mam zdania/ciężko powiedzieć
    0%
    0
    TDI 205PS
  • MiKruS
    RS
    S_OCP Member
    • 2004
    • 7976

    #2
    Od ilu lat prawo jazdy?

    Możliwe, że niedługo w Polsce będzie można jeździć już od 16go roku życia.
    Oczywiście ograniczeniem będzie to, że przez pierwszy rok będzie można poruszać się jedynie w towarzystwie osoby dorosłej z uprawnieniami.
    Odpowiednie regulacje są w tej chwili na swojej ścieżce legislacyjnej i ciężko powiedzieć jaki będzie ostateczny kształt nowych przepisów.

    Można jednak podyskutować co na ten temat uważamy.

    Mimo, że pewnie każdy z nas zdaje sobie sprawę, że w tym wieku ma się ułańską fantazję, to statystyki nie potwierdzają nadzwyczaj dużej "wypadkowości" wśród najmłodszych użytkowników dróg.
    Podobno też w tym wieku (16 lat) najłatwiej i najszybciej przyswaja się prawidłowe zachowania na drodze, itd.

    Zapraszam do dyskusji na ten temat i udziału w ankiecie.
    TDI 205PS

    Komentarz

    • loru
      RS
      S_OCP Member
      • 2007
      • 4286
      • Octavia II (1Z3)
      • BXE 1.9 TDI PD 105 KM

      #3
      Zamieszczone przez MiKruS
      Podobno też w tym wieku (16 lat) najłatwiej i najszybciej przyswaja się prawidłowe zachowania na drodze, itd.
      oraz jeszcze drobny stres przed tym jak się rozwali tatusia autko :wink: a tak na poważnie myślę to nie jest głupi pomysł, ja już w wieku 14 lat brałem od ojca kluczyki i odstawiałem autko na parking a wcześniej jak tylko był czas i możliwości to jechaliśmy razem gdzieś na polne drużki i uczyłem się jeździć tak że w wieku 17 lat to z instruktorem na kursie jeździłem jako jego szofer i załatwialiśmy oboje sprawy prywatne, co do samych kolizji to były 2 z mojej winy ale nastąpiło to dopiero wielu 27 i 30 latek.
      O rany - jedna siódma życia to poniedziałek

      Komentarz

      • kowal 2002
        RS
        S_OCP Member
        • 2006
        • 5161

        #4
        Zagłosowałem na pierwszą opcję, bo też jestem zdania, że naukę powinno zaczynać się jak najwcześniej ( ja podobnie jak loru zaczynałem ok. 11-12 roku życia, jazda po działce, polne drogi, parking itd i potem chociaż miałem 5 lat przerwy nie było problemu na kursie...). Mam tylko małe ALE... "towarzystwo osoby dorosłej z uprawnieniami" to może być 18 letni koleś, który ma jeszcze bardziej nas..ne w głowie niż ten 16-to latek, także wg mnie wiek osoby towarzyszącej powinien być podniesiony do co najmniej 24/25 lat + co najmniej 2 lata posiadania prawka...
        Jest: Czarna OIIFL Combi 1,8 TSI + DSG
        Była: Czarna OII 1,9 TDI (BXE)

        Komentarz

        • MiKruS
          RS
          S_OCP Member
          • 2004
          • 7976

          #5
          Zamieszczone przez kowal 2002
          Mam tylko małe ALE... "towarzystwo osoby dorosłej z uprawnieniami" to może być 18 letni koleś, który ma jeszcze bardziej nas..ne w głowie niż ten 16-to latek, także wg mnie wiek osoby towarzyszącej powinien być podniesiony do co najmniej 24/25 lat + co najmniej 2 lata posiadania prawka...
          Słuszna uwaga.
          Ale myślę, że będą jakieś restrykcje właśnie jeśli o to chodzi.
          Trzeba by było zapoznać się z całym projektem.

          Co do wcześnejszej jazdy, to ja podobnie jak Wy. Jak poszedłem na kurs to potrafiłem już jeździć autem, bo juz ileś lat wcześniej śmigałem po lasach i ogólnie przy każdej możliwej okazji rodzice i przede wszystkim Ś.P. dziadek dawali mi prowadzić.

          I uważam, że to było TO! :kciukgora
          TDI 205PS

          Komentarz

          • tomek
            L&K
            • 2005
            • 1078

            #6
            ja dalem punkt 1., bo nie ma opcji której bym chciał - 17 i rok z opiekunem
            O2FL RS | S2 | F2

            Komentarz

            • Purchawa
              Admin
              S_OCP Member
              • 2004
              • 8007

              #7
              Jak najbardziej punkt 1!

              IMO 16-sto latek bedzie bardziej ostrozniejszy, niz 18-19-sto letni mlodzian, ktory uwaza sie juz za doroslego i pewnego siebie. A tak to te 2-3 lata doswiadczenia, nawet z opiekunem moga wplynac pozytywnie na rozwoj jako kierowcy.
              "...Amnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
              Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją chwałę na przód nieść"

              STOP ECO-TERRORISM!

              Komentarz

              • lonerr
                Rider
                • 2006
                • 402

                #8
                1.Uważam że prawko powinno być od 16 lat, jazdy pod okiem osoby która ma prawo jazdy minimum 2 lata i porusza sie samochodem, a nie że ma prawko i jest szczęśliwa z jego posiadania

                2.Egzamin państwowy powinien być przeprowadzany nie z człowiekiem którego pierwszy raz w życiu widzimy, ale z naszym instruktorem żeby zminimalizować stres. ( dużo osób jeździ dobrze na jazdach, a na egzaminie ich stres pogrąża)

                3.Powinno być jednak więcej godzin jazd i spędzania czasu za kołem kierownicy niż przesiadywanie 30 godzin na kursie gdzie i tak oglądamy film, co roku ten sam, a każdy i tak klepie testy na pamięć :P
                4.Młodość u każdego jest inna wiec nie wolno pakować wszystkich do jednego wora starszym też zdarza się poszaleć, nikt nie jest nieomylny

                5. - czemu patafiany chcą zrobić prawo jazdy na motor od 24 ;/ , wzrośnie ilość osób jeżdżących bez niego,zrobić od 18 na A ( ale przez rok, bądź 2 ograniczyć pojemność motocykla np do 500)
                Skoda Octavia II Elegance BKC 1.9 77kW 105KM/240Nm
                Skoda Octavia I Celebrate ASV 1.9 VP 81kW 110KM/235 Nm

                Komentarz

                • Maciek_H
                  Rider
                  • 2006
                  • 320

                  #9
                  To i w ogóle zagadnienia związane z ruchem drogowym to wyjątkowo skomplikowane sprawy. Zagłosowałem na 16l. Jeśli przygodę z motoryzacją zaczynać z osobą spokrewnioną i trwałoby to 1 rok, to dużo czasu na obycie sie w ruchu ulicznym. Ojciec, brat, siostra wujek itp wydaje mi się, że bardziej by sie przykładali do nauki niż instruktor, dla kturego kursant jest 1234234525345 osobą. Z drugiej strony ktoś może mieć 10 lat prawo jazdy, samochód od miesiąca i mógłby uczyć drugą osobą? Jakie doświadczenia i wiedzę by mu przekazał? Żeby włączać kierunkowskazy na pustym parkingu? To, że młoda osoba bardziej by uważała to też na troje babka wróżyła. To tak jak ze światłami, miało być mniej wypadków a jest więcej. Jak by wprowadzili obowiązek opon zimowych to wcale nie znaczyło by, że wypadków będzie mniej.

                  Nie ma rozwiązań idealnych dla wszystkich. Nawet zrównoważony 14 latek mógłby jeździć i nie powodować najmniejszego zagrożenia na drodze. Dobre intencje czyli obniżenie wieku wsiadania za kierownicę mogą sie równie dobrze obrócić przeciw pomysłodawcy. Wierze w ludzki rozsądek i dlatego stawiam na 16l.
                  Audi A6 allroad, 300KM, 570Nm
                  ttp://www.modpro.pl/ - Engine Tuning
                  http://www.termowizja.bielsko.pl/

                  Komentarz

                  • kros
                    Ambiente
                    • 2007
                    • 120

                    #10
                    ---przeprzaszam, ale długie mi wyszło---

                    głos na 16.
                    sam zaczynałem przygodę zanim jeszcze dosięgałem pedałów. jeździłem z ojcem i wujkami siedziąc na ich kolanach i skręcając kierownicę. Działo się to na nazwijny to umownie "babcinym podwórku, duuuuuuużym podwórku" :wink: Jak zacząłem dosięgać pedałów ojciec i wujkowie przesiedli się na fotel obok. szlifowałem umiejętności przez dobrych kilka lat. Zarówno na śniegu jak i w innym trudnym terenie. Ustawialiśmy butelki plastikowe (wtedy jeszcze nie było PETów więc były butelki po Ludwiku) na zamarzniętym gruncie i trenowaliśmy kontrolowane poślizgi i ratowanie sytuacji, zachowanie auta. Były to maluszki, albo polonezy. Kiedy stuknęło mi 17 lat. wsiadłem do Malucha "L" i instruktor zapytał czy miałem kiedyś już do czynienia z samochodem. Odpoweidziałem że troszkę u babci na podwórku. "No to babcia chyba na okęciu mieszka" powiedział gościu i tak jak jeden z przedmówców byłem szoferem instruktora, albo zostawiał mnie na placu manewrowym i szedł na kawę do ośrodka. Ja się wtedy nudziłem jak mops więc dla urozmaicenia zaliczałem przeszkody ze stoperem w ręku.

                    W każdym razie dzięki takiemu przygotowaniu zdobywałem podstawowe umiejętności i opanowanie samochodu pod czujnym okiem ojca w różnych warunkach i to w okresie dłuższym niż 20 godzin stania w korku albo ręcenia się po manewrowym.
                    faktem jest że były to raczej doświadczenia związane z poznawaniem zachowania samochodu bowiem w ruchu nie trenowaliśmy. Brak uprawnień to brak uprawnień.

                    Uważam, że owszem dostęp do kierownicy powinien być jak najwcześniej. Kurs podstawowy, zasady, przepisy itp w ośrodku szkolenia kierwoców i potem kurs "rodziny" pod okiem ojca lub matki (np. przez rok)
                    Ale ojca lub matki, nie wujka, nie kumpla. Dlaczego? Dlatego że różnica wieku między rodzicami, a dzieckiem powinna (?) gwarantować dojrzałość emocjonalną "rodzinnego" instruktora i wpajanie prawidłowych nawyków. Wadomo jak to jest z kuplami, często się podpuszczają, kozaczą itp, jeszcze niech jadą z dyskoteki, albo z panienkami to juz w ogóle nie wróży niczego dobrego. Poza tym jaka jest statystyczna grupa wiekowa największego ryzyka? A jest spora szansa że kumplo-intruktorzy właśnie do niej by się zaliczali. A wujkowie? Sam mam wujka młodszego od siebie więc to tez nie jest gwarancją sukcesu. Poza tym kumpel-wujek siódma woda po kisielu - jak na drodze dochodzić koligacji rodzinnych. Ojciec i matka są łątwi do zidentyfikowania i tak jak powiedziałem (teretycznie) dają największą gwarancję powodzenia przedsięwzięcia. Wiem, wiem że nie można wszystkich 20-latków wrzucać do jednego worka. Nie mniej jednak system musiałby być prosty i czytelny.
                    Jeszcze chodzi mi po głowie jakiś test weryfikujący po takim rocznym kursie rodzinnym może połączony z oglądaniem makabrycznych fotek z wypadków gdzie widać zmasakrowane ofiary śmiertelne. Są strony www z takimi fotkami. Widoki naprawdę zapadają w pamięć i powodują cofnięcie nogi z gazu, żeby młodzian nie myślał że teraz to on już wszystko potrafi.

                    Zamieszczone przez lonerr
                    od 16 lat, jazdy pod okiem osoby która ma prawo jazdy minimum 2 lata i porusza sie samochodem, a nie że ma prawko i jest szczęśliwa z jego posiadania
                    Nie zweryfikujesz na drodze, czy "instruktor" jest czynnym kierowcą czy jedynie statystą z papierkiem... dlatego lepiej jeśli samochód zarejestrowany na tego właśnie instruktora" wtedy jest większa szansa że jest on czynnym kierowcą

                    Zamieszczone przez lonerr
                    Egzamin państwowy powinien być przeprowadzany nie z człowiekiem którego pierwszy raz w życiu widzimy, ale z naszym instruktorem żeby zminimalizować stres. ( dużo osób jeździ dobrze na jazdach, a na egzaminie ich stres pogrąża)
                    Trudno, w życiu trzeba sobie radzić ze stresem. takie rozwiązanie jest nieobiektywne. Instruktor wziął kasę za "nauczenie" kursanta jeśli kursant jest tłumok i nic nie umie to instruktor i tak będzie chciał dać mu kwity zeby mieć dobrą statystykę i przyciągnąć następnych klientów wysoką zdawalnością...
                    A jak potem taki nieodporny na stres biedaczek wyjedzie z koziej wólki i wjedzie do aglomeracji górnośląskiej, warszawy, poznania albo gdzie tam jeszcze, nie będzie znał drogi, a tu 4 pasy w każdą stronę, na rondzie po 3 nitki, w dodatku tunel dołem i jeszce tramwaj w poprzek to co? wyjdzie z auta i sie rozpłacze...
                    Nieeee tak nie może być...
                    Jazda autem to nie tylko umieć wrzucić bieg na parkingu, ale także umieć sobie radzić w różcych sytuacjach i podejmować szybkie decyzje. Często to potem ratuje przed wypadkiem, kolizją, albo zwykłym korkiem. Do tego też trzeba mieć predyspozycje, albo się tego po prostu nauczyć...

                    Zamieszczone przez lonerr
                    Powinno być jednak więcej godzin jazd i spędzania czasu za kołem kierownicy niż przesiadywanie 30 godzin na kursie gdzie i tak oglądamy film, co roku ten sam, a każdy i tak klepie testy na pamięć
                    100% racji, do tego szybkie jazdy autostradowe, jazdy pozamiejskie, wyprzedzanie, a nie tylko placyk i korki.
                    Do tego rzetelny kurs pierwszej pomocy. A nie taka szopka jak była za moich czasów.

                    Komentarz

                    • OVER
                      Drive
                      • 2008
                      • 51
                      • Octavia II combi (1Z5)
                      • BXE 1.9 TDI PD 105 KM

                      #11
                      Włączając się do dyskusji myślę że od 16-tki pod warunkiem że z osobą dorosłą posiadającą prawko, ale przez conajmniej 2 latka do 18-stki. Jeden rok to zamało bo w ciągu tego roku taki młody kierowca będzie miał mało okazji do pojeżdzenia, no chyba, że ma nadzianych starych albo kupi sobie sztrucla za 200zł od kogoś komu szkoda wydać na złomowanie i się zabije na pierwszym zakręcie , albo latarni. Jak miałem 19 lat to zrobiłem prawko na motor kat. "A" i sam wiem po sobie że młodego ponosi "ułańska fantazja" chociaż uważam siebie za rozważną osobę to 3 razy uciekłem spod kosy. Mówią że do 3 razy sztuka dlatego sprzedałem motor i kupiłem auto pt. 125p. Młodym zawsze trzeba dawać szansę, ale łyżeczką nie chochlą. :diabelski_usmiech
                      Nie wstydź się kliknij POMÓGł

                      Komentarz

                      • Igor_s4
                        Drive
                        • 2008
                        • 57

                        #12
                        Tez tak myśle ze powinno być prawko od 16 roku zycia.Młodszy bedzie sie bał szybko jechać .Na pewno będzie ostrożniejszy niz 18-19-latek.Przykład z ostatniego weekendu: Moj kolega odebrał sobie prawko w piątek a z soboty na niedziele rozwalil sie.. jechał 150 na mokrym zakrecie i do tego zachczył o naczepe tir-a , obreciło go kilka razy i wyladował na barierkach.. Jechał octavia I.. nic mu sie nie stało ale tyłu i przodu samochodu nie ma.. dziwne ze żadna poduszka mu nie wypaliła.. ale i tak miał chłopak szczęście no i bezpieczny samochod ktory go uratował.

                        Komentarz

                        • kros
                          Ambiente
                          • 2007
                          • 120

                          #13
                          Zamieszczone przez OVER
                          ale przez conajmniej 2 latka do 18-stki. Jeden rok to zamało bo w ciągu tego roku taki młody kierowca będzie miał mało okazji do pojeżdzenia, no chyba, że ma nadzianych starych albo kupi sobie sztrucla za 200zł od kogoś komu szkoda wydać na złomowanie i się zabije na pierwszym zakręcie , albo latarni.
                          Dlatego właśnie żeby uniknąć kupowania przez młodocianych sztrucli za 200 zł oraz żeby uniknąć naciągania starych na koszty lepszego wozu oraz żeby uniknąć sytuacji w stylu
                          Zamieszczone przez OVER
                          sam wiem po sobie że młodego ponosi "ułańska fantazja" chociaż uważam siebie za rozważną osobę to 3 razy uciekłem spod kosy.
                          Lepiej żeby jeździli z rodzicami, autami od rodziców.
                          Nie miałem okazji Cię poznać i oczywiście mogę być w błędzie, ale sądzę (z dużą dozą pewności) że jakbyś jechał z ojcem lub matką, nawet tym motocyklem to powyższe sytuacje nie miały by miejsca, ale w sytuacji wycieczki z kolegą już moja pewnośc spada prawie do zera.
                          Z resztą to samo dotyczy i tego cytatu
                          Zamieszczone przez Igor_s4
                          Moj kolega odebrał sobie prawko w piątek a z soboty na niedziele rozwalil sie.. jechał 150 na mokrym zakrecie i do tego zachczył o naczepe tir-a , obreciło go kilka razy i wyladował na barierkach
                          Młody, kozak, już przecież dorosły a zatem wszystkowiedzący, pozbawiony kontroli
                          Tylko niestety bez umiejętności i doświadczenia...

                          Do tego jeśli siedzi kumpel z boku to jest okazja do pochwalenia się umiejętnościai i furką (był w necie filmik o łebkach w subaru i kilka innych filmów, prawda?), a przed ojcem delikwent raczej będzie się starał pokazać rozwagę, bo inaczej dostanie szlaban na auto ojca i tyle będzie miał. A w miarę przejechanych km doświadczenie zacznie samo przychodzić.

                          EDIT:
                          jeszcze pojawia się problem w sytuacji którą "promuję" jeśli
                          1. rodzice nie mają samochodu lub prawa jazdy - wtedy co? prawko od 18 i jakiś wydłużony kurs w WORDzie ???
                          2. rodzice nawet mają czynne prawojazdy, ale trudno to udowodnić bo np. samochód jest samochodem służbowym zerejstrowanym na firmę - mogli by uczyć dziecko i to dobrze je uczyć, ale jest dziura w tym "moim" systemie, szkoda tracić szanse na szybsze zdobywanie kwalifikacji sprowadzając go do pkt.1 ale też szkoda zostawiać szeroką i imho nieodpowiedzialną furtkę dla "instruktora" w postaci kumpli i każdego przypadkowego byle starszego osobnika "z ulicy" o czym pisałem wcześniej...

                          Okazuje się że nie jest to takie proste...

                          Komentarz

                          • abyss
                            Ambiente
                            S_OCP Member
                            • 2007
                            • 245

                            #14
                            Moim zdaniem od 16 lat, do 18 w towarzystwie kierowcy który ma prawo jazdy minimum 3 lata.

                            ALE Sugerował bym wprowadzenie tak jak piszą nowi ustawodawcy wprowadzenie "czarnych skrzynek" do aut - i to z możliwością zdalnego sczytania.

                            Acha - co do 24 lat i motocyklistów. Mnie np. lekko przeraża jak w centrum miasta młody chłopak jedzie kilkadziesiąt metrów na jednym kole.
                            ...

                            Komentarz

                            • macieks
                              Rider
                              S_OCP Member
                              • 2005
                              • 469
                              • Octavia III (5E3)
                              • CJZA 1.2 TSI 105 KM

                              #15
                              Prawo jazdy zrobiłem mając 16,5. Nie uważam (przynajmniej w moim przypadku :lol: ) że było to za wcześnie.
                              Była: O1 1.6 MPI
                              Jest: O3 1.2 TSI

                              Komentarz

                              • OVER
                                Drive
                                • 2008
                                • 51
                                • Octavia II combi (1Z5)
                                • BXE 1.9 TDI PD 105 KM

                                #16
                                Zamieszczone przez macieks
                                Prawo jazdy zrobiłem mając 16,5. Nie uważam (przynajmniej w moim przypadku :lol: ) że było to za wcześnie.
                                Zgadza się tyle że jak miałeś 16,5 roku to nie było takiego natężenia ruchu jak teraz
                                Nie wstydź się kliknij POMÓGł

                                Komentarz

                                • czernobyl
                                  L&K
                                  • 2008
                                  • 1276
                                  • Octavia III (5E3)
                                  • BFQ 1.6 MPI 102 KM
                                  • BSE 1.6 MPI 102 KM
                                  • CZDA 1.4 TSI 150 KM

                                  #17
                                  nie mam konkretnego zdania - zgadzam się z argumentami o tym, że 16-latek nauczy się szybciej i szybciej wdroży się do ruchu drogowego i jego zasad. z drugiej strony - pracuję w gimnazjum i widzę, jak beznadziejnie nieodpowiedzialni potrafią być 16-latkowie oraz niektórzy rodzice, którzy mieliby być potencjalnymi opiekunami przy nauce jazdy.

                                  w przypadku wprowadzenia w naszym kochanym kraju wersji 16 + 2 lata z opiekunem widzę następujące niebezpieczeństwo: we wszystkich miastach, mieścinach i wsiach, gdzie jest jeden "znajomy" policjant na całą społeczność, prawie że w majestacie prawa młodzieńcy jeździliby samodzielnie - policmajster najwyżej pogrozi palcem, a udający niewiniątko 16-latek tłumaczyłby, że tata po fajki wysłał; w razie jakiejś stłuczki z udziałem wyłącznie tubylców zawsze znajdzie się świadek, który potwierdzi, że nieletni sprawca jechał pod właściwą opieką

                                  Komentarz

                                  • daneczek76
                                    RS
                                    S_OCP Member
                                    • 2006
                                    • 3642
                                    • Toyota

                                    #18
                                    OD 16 jak dla mnie, i jeszcze powinni tak jak w USA zrobić że bez prawka może np: Ojciec z synem jechać jako że uczy go jeździc.
                                    [b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA

                                    Komentarz

                                    Pracuję...