Koledzy to nie jest szarpanie silnikiem tylko, gwałtowne gaśniecie. Po po przekręceniu kluczyka silnik staje natychmiast i wtedy jest jedno szrpniecie (silnik nie kołysze sie na poduszkacz nie podskakuje i nie prycha) Podczas normalnej pracy chodzi jak zegarek, rowno i nie czuć żadnych wibracji. Rozrządu nie wymieniałem sam tylko mechanik który właśnie twierdzi, że wszystko jest ok. Nie jest to nawet irytujące tylko zastanawiające bo wcześniej napewno tak nie było. Jeśli nikt z kolegów nie napisze, że może być to niebezpieczne to zamierzam zaufać mechnikowi bo ma dobrą renomę, pojeżdżę trochę i jak by nie ustąpiło pojadę do niego żeby to obejżał.
Powtażąm pytanie, czy to możliwe, że nowe elementy typu pasek rozrządu, rolki, napinacz mogą spowodowaś takie gwałtowne gaśnięcie silnika ze wzgledu na ich sztywność oraz czy istnieje zagrożenie, że mechnik coś źle zrobił i jest możliwość uszkodzenia silnika.
Powtażąm pytanie, czy to możliwe, że nowe elementy typu pasek rozrządu, rolki, napinacz mogą spowodowaś takie gwałtowne gaśnięcie silnika ze wzgledu na ich sztywność oraz czy istnieje zagrożenie, że mechnik coś źle zrobił i jest możliwość uszkodzenia silnika.
Komentarz