Za rozmowę przez komórkę kierowca dostanie dwa punkty karne, za parkowanie na kopercie – pięć, a za przewożenie dziecka bez fotelika aż sześć.
Po podwyższeniu mandatów (od 29 listopada 2008 r.) przyszedł czas na zaostrzenie karania kierowców poprzez punktowanie. „Rzeczpospolita” dotarła do najnowszej propozycji zmian w punktach karnych.
Będzie dużo bardziej surowo. W efekcie coraz więcej kierowców trafiać będzie na egzamin sprawdzający. Projekt zmian rozporządzenia o punktach karnych w styczniu przyszłego roku wyjdzie z Komendy Głównej Policji.
Mandat nie zadziałał
To nie nagonka na kierowców – twierdzą policjanci. Dotychczasowe przepisy obowiązują już od kilku lat i nie we wszystkich sytuacjach się sprawdziły.
– Są bowiem wykroczenia, które kierowcy popełniają nagminnie i nie odstraszają ich nawet najwyższe mandaty – mówi „Rz” Mariusz Wasiak z Komendy Głównej Policji (jeden z autorów propozycji).
Do takich należy np. rozmowa przez telefon komórkowy bez korzystania z zestawu głośnomówiącego.
– Kiedyś notorycznymi sprawcami tego wykroczenia były kobiety. Teraz panowie zarazili się od nich i coraz częściej je popełniają. W dodatku w trakcie kontroli są dużo bardziej niegrzeczni niż kobiety – twierdzi Maciej Kasperczyk z krakowskiej drogówki.
Dziś sprawa kończy się na mandacie (200 zł), ponieważ punktów karnych za takie wykroczenie nie przewidziano. Niebawem ma się to zmienić. Za przyłapanie na rozmowie przez telefon bez zestawu, który nie wymaga trzymania komórki w ręce, grozić mają dwa punkty karne. To jednak nie najwyższy wzrost punktów, jaki się szykuje. Dużo ostrzej będą traktowani kierowcy niedbający o bezpieczeństwo przewożonych dzieci. Jazda bez fotelika już się nie opłaci – zamiast trzech planuje się sześć punktów karnych. Litości nie będzie dla kierowców i pasażerów nieużywających pasów bezpieczeństwa – zamiast jednego dostaną za to cztery punkty (szczegóły patrz ramka). Policjanci prześledzili też statystykę i chcą podniesienia punktów za wykroczenia przeciwko pieszym.
– To właśnie pieszych na drogach ginie najwięcej – twierdzi Wasiak. Za nieprawidłowe zachowanie się w stosunku do pieszych grozić będzie generalnie dziesięć punktów karnych.
Przykład: za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na oznakowanym przejściu jest dziś osiem punktów, a ma być dziesięć.
W policyjnej statystyce wiele wykroczeń, które dziś są wycenione na zero punktów, dostanie ich znacznie więcej, np. wjeżdżanie na przejazd tramwajowy – dziś zero, w przyszłości cztery punkty.
Łatwo zebrać komplet
W ciągu roku doświadczony kierujący może złapać najwyżej 24 punkty karne (początkujący 20). Pierwszy, kiedy dobrnie do maksymalnej wysokości, trafia na egzamin sprawdzający, drugi traci prawo jazdy.
Punkty, choć karą nie są, bo trafiają jedynie do ewidencji kierowców, którzy popełniają wykroczenia, mogą przysporzyć kłopotów. Co bardziej zapobiegliwi, kiedy ich konto niebezpiecznie zbliża się do limitu, raz na pół roku mogą zredukować ich stan o sześć. Muszą jedynie poświęcić na to kilka godzin. I w tych sprawach zmian nie będzie.
Wystarczy, że przez dwie godziny lekcyjne wysłuchają pogadanki na temat przyczyn wypadków drogowych, przez 45 minut posłuchają o prawnych i społecznych skutkach wypadków oraz przez trzy godziny lekcyjne porozmawiają o psychologicznych aspektach zachowania kierującego. Takie zajęcia prowadzone są w wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego. Po zakończeniu kursu kierowca dostanie zaświadczenie, na podstawie którego policjant skasuje mu sześć punktów karnych.
Wciąż też można liczyć na przedawnienie. Takie dobrodziejstwo przysługuje po roku, od chwili kiedy wpłynęły na konto kierowcy. Nie jest to jednak dobrodziejstwo bezwarunkowe. Stanie się tak jedynie wówczas, gdy w tym czasie nie zostanie przekroczony dozwolony limit.
Każdy zainteresowany stanem swojego punktowego konta może je zawsze sprawdzić w komendzie miejskiej (powiatowej) policji.
Niezbędne do tego jest posiadanie dowodu osobistego.
Ile punktów karnych za wykroczenia
- wyprzedzanie na przejściach dla pieszych i przed nimi – 10 (jest 9)
Tylko nie bijcie 8)
Jak dla mnie może być. Zwłaszcza za nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu. Mam nadzieję, że będzie również podniesione za wyprzedzanie na pasach- to sytuacje skrajnie niebezpieczne.
Sam byłem świadkiem, jak szybka reakcja kolegi, który zaczął trąbić stojąc przed przejściem, uchroniła kobietę idącą po pasach przed potrąceniem. Może wreszcie policja przestanie czepiać się jedynie prędkości, bo jak wiadomo większość z nas ją przekracza, a zacznie karać za faktycznie niebezpieczne manewry np. wyprzedzanie na podwójnej ciągłej pod górkę.
Metrotest. Ja sam często troszkę naginam przepisy, zwłaszcza jeśli chodzi o prędkość ops: . Nie jestem za restrykcyjnym, policyjnym państwem. Jednak są pewne sytuacje kiedy uważam, że radykalizacja przepisów może pomóc, najnormalniej pomóc zagwarantować ludziom bezpieczeństwo. Oczywiście o ile będzie szła w parze z informowaniem i egzekwowaniem. Czym innym jest przekroczenie w zabudowanym o 15 km/h, a czym innym np. wyprzedzanie na przejściu, czy na trzeciego z komórą w łapie przez przeświadczonego o własnej nieomylności władcy szos. Jeśli takie podniesienie punktów zwiększy bezpieczeństwo na drogach to jestem za.... oczywiście jeśli....
Była: O1 2003 .19 TDI ASV
Jest Vectra 1.9CDTI 2008
Tak jak przedmówca uważam, że punkty dodano we właściwych kategoriach i także podzielam nadzieję, że kary spadną dla ludzi naprawdę stwarzajacych niebezpieczeństwo na drogach a nie tylko na nas, którym auta pozwalają na szybszą jazdę niż legislator przykazał
To teraz tylko trzeba zwiekszyc ilosc patroli drogowki, zeby mial jeszcze kto te punkty wlepiac. Szczegolnie za parkowanie na miejscach dla inwalidow pod marketami. :twisted: Co z tego, ze podniosa taryfikator jak nie ma komu go egzekwowac.
Zamieszczone przez shado
za przewożenie dziecka bez fotelika aż sześć.
Nie "az szesc", a tylko szesc. Za to powinni golic na lyso.
Pomietam jak mijam na Swietokrzyskim wytapirowana paniusie, ktorej coreczka wisi do polowy samochodu przez otwarta szybe. Po dojechaniu do swiatel grzecznie zwaracam pani uwage, ze zaraz moze stac sie nieszczescie, na co uslyszalem zebym sie nie wpi.rdalal w nieswoje sprawy. :lol:
"...Amnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją chwałę na przód nieść" STOP ECO-TERRORISM!
To teraz tylko trzeba zwiekszyc ilosc patroli drogowki, zeby mial jeszcze kto te punkty wlepiac. Szczegolnie za parkowanie na miejscach dla inwalidow pod marketami. :twisted:
Tylko póki co prawo nie przewiduje karania na marketowym parkingu :roll: :wink:
To teraz tylko trzeba zwiekszyc ilosc patroli drogowki, zeby mial jeszcze kto te punkty wlepiac. Szczegolnie za parkowanie na miejscach dla inwalidow pod marketami. :twisted: Co z tego, ze podniosa taryfikator jak nie ma komu go egzekwowac.
No i oczywiscie dodatkowe jednostki interwencyjne "wypadkówki", bo z tym ustępowaniem pieszym to u nas wiąże się nierozłącznie "wiazd w du.ę" temu, który ustapił... Osobiście staram się zatrzymywać przed przejściem jeśli widzę, że ktos chce przejść, ale zamiast spokojnie dojechać, patrzac na pieszego to przez cały czas hamowania patrzę kątem oka we wsteczne lusterko czy jakiś "szybki i wściekły" nie zatrzyma się w moim bagażniku...
Miałem już kilka sytuacji, gdzie widząc, że pieszy nie wszedł jeszcze na pasy musiałem podjechać 4-5 metrów, żeby uratować moja "dupę"...
na trzeciego z komórą w łapie przez przeświadczonego o własnej nieomylności władcy szos
Jest on pewnie tak przekonany o swej nieomylności jak Ty jadąc szybciej niż polska norma przewiduje. Oczywiście zależy jeszcze na jakiej drodze - jak na razie dróg, gdzie można by w miarę bezpiecznie te 140-170 rozwinąć to w niektórych regionach ja na lekarstwo. Ale nawet tam są tacy, którzy muszą samochód pod tym względem przetestować. I co wtedy? Pochwalić ich za to?
zpluta, sa różne przekroczenia szybkości, to ktore ty opisujesz także karałbym zaproponowanym przez kolegów goleniem... Ale są też nieżyciowe idiotyzmy, mi się zdarzyło płacić bo jechałem Połczyńską w miejscu gdzie ma trzy pasy i już jest wylot ze stolicy bo jechałem 77km/h a tam cięgle miasto więc ograniczenie do 50... I co najciekawsze, policjant wypisując mandat mi powiedział, że jego zdaniem przepis do 50km/h też jest nierealistyczny i on radar ustawia na 75km/h więc miałem pecha...
Więc nie generalizujmy, że wszystkie przekroczenia prędkości to jedno i to samo, bo nie to ja na przykład miałem na mysli... Wszystko trzeba robić z głową i wiedzieć gdzie można jechać 150km/h (np. obwodnica trójmiasta - tam jechałem 160 i prawie wszystko mnie mijało ) a gdzie nie...
Nie generalizujmy, że wszystkie przekroczenia prędkości to jedno i to samo
Zgadzam się, różne są przekroczenia i sam często spotykam ograniczenia absurdalne. Ale odpowiedź na to, ile można przekroczyć w ramach rozsądku, jest dość płynna i dla jednego jazda 100 km/h gierkówką jest prędkością optymalną i w miarę bezpieczną, a dla innego "wleczeniem się". Trudno jakimś konkretnym przepisem narzucić używanie zdrowego rozsądku i przewidywanie, że na drogę wpadnie dziecko, jakieś zwierzę lub komuś z paki spadnie np. kawał blachy.
pkacz, to i tak macie fajnie do u nas np. na wylocie do Gdynii jest taka ul. Chwaszczynska gdzie sa po dwa pasy w kazda strone i ograniczenie do 50. Non stop Misie stoja tam z suszara laserowa albo radarem ustawionym na 50. W dodatku jezdza tam czesto nieoznakowanym.
Urzad miasta podobno niejednokrotnie wysylal pisma do komendy zeby podwyzszyc tam ograniczenie do 70km/h i nic. Ciagle jest 50 :P
Ewidentnie "polifarb" (bo tak sie nazywa to miejsce na CB) jest latwym napychaczem kieszeni gdynskich misiakow.
A co do punktow, bo chyba przeciez juz mialo ich nibyc, tylko mandaty mialy isc ostro w gore :roll:
Misiekoctavia, akurat w tamtym miejscu stali raz, kilka dni po wprowadzeniu tego durnego przepisu.
Ja w ogóle jestem kierowcą, dla którego powyżej 140km/h robi się za szybko, na dowolnej drodze. Jeżdżąc na trasie mam zwyczaj przyspieszać do prędkości o 2 km mniejszej niż dozwolona (pomiar za pomocą nawigacji - prędkościomierz kantuje ) i włączać tempomat - od lat nie płaciłem za przekroczenie prędkości na trasie... Natomiast, przynajmniej w świetle obowiązujacych przepisów, w mieście prędkość dozwoloną przekraczam notorycznie, na pewno za kazdym razem gdy siadam za kółkiem...
zpluta, Zgadzam się z tobą, że rozsądne przekraczanie prędkości to śliska sprawa. Cóż, ja nauczyłem się ufać swojej ocenie i odruchowi że jeśli pojawi się choć cień wątpliwości - nie przyspieszać o ile nie zwalniać...
Nie "az szesc", a tylko szesc. Za to powinni golic na lyso.
Dokładnie tak. Głowę, brwi, nogi, klatę, pod pachami i jajecznicę :diabelski_usmiech
e tam, to dziecko powinno dostać :!:
Dziecko to powinno dostać, ale lepszych rodziców. Nie rozumiem ludzi, którzy kupują auto a potem oszczędzają na fotelikach kupując najtańszy, albo nie kupując wcale. Na wielu rzeczach, można oszczędzać, ale na własnym dziecku ? A potem pluć sobie w brodę, że straciło się radość życia przez jakieś głupio zaoszczędzone kilkaset złotych.
[...]Zwłaszcza za nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu. Mam nadzieję, że będzie również podniesione za wyprzedzanie na pasach- to sytuacje skrajnie niebezpieczne. [...]
Niestety życie samo bardzo często dostarcza argumentów, za podniesieniem liczby punktów karnych.
Z jednej strony media donoszą o zmianach w taryfikatorze punktowym a z drugiej trąbią o zniesieniu punktów karnych i drastycznym podniesieniu wysokości mandatów.Czeski film.
podobno właśnie tak ale to tez smieszne jeśli ktoś jest bardzo zamozny bedzie móg zapinac 200 prze miacho i dopuki nie spowoduje innego przewinienia ciągła wyprzedzanie na pasach itd to wyjmuje 1tys zł czy tam 2tys i cisnie dalej bo jego dochód miesieczny jest wyższy niz mój roczny i wtedy jest kamikaze a punktów zero
Kilka lat temu toczono dyskusję nad podniesieniem kar w kodeksie karnym za przestępstwa pospolite. Wielu uczonych mężów twierdziło wtedy że nie wysokość kary, ale jej nieuchronność jest czynnikiem odstraszającym. Ciekawe czemu takie głosy nie pojawiają się przy aktualnych "reformach" prawa drogowego.
Komentarz