Nowy kodeks drogowy, który wszedł w życie na Słowacji 1 lutego, zmniejsza dopuszczalną prędkość na terenie zabudowanym z dotychczasowych 60 do 50 kilometrów na godzinę i rozciąga na cały rok obowiązek jazdy z włączonymi światłami.
Znacznemu zaostrzeniu uległy sankcje za wykroczenia drogowe - maksymalna wysokość mandatu wzrosła do 1300 euro, czyli nieco ponad czterokrotnie. Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych będzie mógł obowiązywać na okres do pięciu lat, podczas gdy obecnie są to dwa lata. Nowością jest też możliwość zapłacenia mandatu kartą bankową lub odpracowania go.
Kierowcy nie będą mogli korzystać podczas jazdy z telefonu komórkowego. Karane będzie również korzystanie z antyradarów.
Samochody ciężarowe nie będą mogły poruszać się po słowackich drogach nie tylko w dni wolne od pracy, ale również w piątki od godziny 16.00 do 20.00.
Drastycznemu podwyższeniu ulegają sankcje za wykroczenia drogowe. Na przykład za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 20 km na godzinę trzeba będzie zapłacić 20 euro, ale za przekroczenie prędkości o 80 km na godziną - aż 1300 euro.
Mandat będzie można zapłacić na miejscu wykroczenia również kartą bankową. Policjant będzie miał prawo zatrzymać prawo jazdy, o ile kierowca nie będzie w stanie zapłacić mandatu. Grzywnę będzie można odpracować w postaci robót publicznych.
Obowiązuje również zerowa tolerancja spożycia alkoholu. Za prowadzenie auta po spożyciu alkoholu grozi grzywna do 1000 euro i utrata prawa jazdy na 5 lat.
witam,
a ja dodam, że w szkopolandii od 1 lutego poszły mandaty do góry o jakieś 60% a co niektóre jeszcze wyżej. dość wysoko cenią sobie za odległość miedzy pojazdami, miedzy 100 a 250 euro. wiec nie radzę siedzieć na zderzakach. to może zaboleć. za przekroczenie 50-tki w mieście od 60 do 160, telefonowanie podczas jazdy 40 euro itd. uważajcie jak się będziecie wybierać do niemiaszków :wink:
Komentarz