Wyciek! Jeden dzień przed oficjalną premierą w Genewie, pokazujemy zdjęcia nowego Sharana
Po piętnastu latach Sharan doczekał się następcy. Nowy van Volkswagena będzie miał dużo praktyczniejsze, odsuwane tylne drzwi. Wiadomo też, że Sharan zerwał ze swoimi braćmi Seatem Alhambra i Fordem Galaxy, i obecnie jest już niezależną konstrukcją.
Z informacji, które dostały się do mediów wiadomo, że pod maskę Sharana trafi diesel 2,0 l TDI i mocy 140 KM lub 170 KM. Nie zabraknie również motorów benzynowych 1.4 TSI oraz 2.0 TSI. Każdy silnik będzie można zestawić ze skrzynią DSG.
Powiem tak, dla mnie nic rewelacyjnego. Po prostu zwykłe niewyróżniajace się z tłumu auto (jak prawie każdy VW) Za grosz polotu. Brzydki może i nie jest, ale ładny też nie w każdym razie do Espace IV mu daleko.
Po prostu zwykłe niewyróżniajace się z tłumu auto (jak prawie każdy VW) Za grosz polotu. Brzydki może i nie jest, ale ładny też nie
Big, już Cię lubię, bo obawiałem się, że na forum Skodziny będą sami zagorzali fani czołgów z Wolfsburga
Kiedyś w czasach gdy Sharan był bliźniaczy z Fordem Galaxy (i Alhambrą od spanieli), to wybór VW mógł być wyrazem zaufania dla marki. Obecnie brałbym Forda, za ładniejszą stylistykę, ale to kwestia gustu.
Morgoth
Rozsądni ludzie dostosowują się do świata, nierozsądni nieugięcie starają się dostosować świat do siebie.
G.B.Show
Powiem tak, dla mnie nic rewelacyjnego. Po prostu zwykłe niewyróżniajace się z tłumu auto (jak prawie każdy VW) Za grosz polotu. Brzydki może i nie jest, ale ładny też nie w każdym razie do Espace IV mu daleko.
Zgadzam się. Nowy Sharan to taka Octavia w klasie van. :wink:
. pzdr Jarek
aktualnie: Octavia 1.6 TDI i Laguna III 2.0 dci
No niekoniecznie Octavia ma coś co ją wyróżnia w tłumie innych aut - np. tylnie lampy które sprawiają, że w nocy z dość dużej odległosci można powiedzieć, że jedzie przed nami O II. Dość charkterystyczny jest też przód O II.
Sharan i spólka niestety nic takigo nie mają. Nie przykuwają wzroku ani bryłą nadwozia, ani własnie takimi datalami. Ot zwykły van i nic ponadto.
Komentarz