Zamieszczone przez blackrs
Elektryczna Skoda z Zabrza
Zwiń
X
-
Elektryczna Skoda z Zabrza
Jazda samochodami na prąd wcale nie musi być odległą wizją z przyszłości. A wszystko za sprawą sprytnego elektryka z Zabrza, który sprzeciwiając się zadymionym ulicom śląskich miast postanowił spełnić swoje marzenie sprzed lat. Dzisiaj nie bacząc na nic, na zakupy czy do pracy jeździ swoim własnym elektrycznym samochodem.
To jeden z najcichszych seryjnie produkowanych samochodów. Z delikatna ingerencją obecnego właściciela. - Stwierdziłem, że to jest super pomysł na samochód miejski, który po prostu nie musi mieć dużego zasięgu, a będzie wykorzystywany do wszystkich potrzebnych rzeczy. Nie będzie też wtedy emitował żadnych zanieczyszczeń - podkreśla Mirosław Kądziela, właściciel samochodu elektrycznego. I bez żadnych problemów ten pomysł postanowił zrealizować. Własnymi siłami w przeciągu dwóch lat siedmioletnią Skodę przerobił w samochód napędzany elektrycznie.
Ta wersja Skody pozwala na przejechanie na jednym trzygodzinnym ''ładowaniu'' około stu kilometrów, a koszt energii potrzebnej do zasilenia tego samochodu nie przekracza pięciu złotych. - To jest doskonała inicjatywa. Dlatego, że w ten sposób można się wiele nauczyć. To jest zapewne taki akt hobbystyczny - uważa prof. Marian Błachuta, Politechnika Śląska. Ten akt hobbystyczny już niebawem może nie być osamotniony. Od kilku miesięcy na terenie Katowic realizowany jest program naukowo-badawczy Green Stream. Ma on promować podobne rozwiązania głównie przez budowę powszechnie dostępnych punktów ładowania samochodów. - Te punkty dopiero ruszają, ale co prawda na początku roku zostały zamontowane. Taka jest ich specyfika - o tym trzeba otwarcie mówić - projektów unijnych. One dosyć wolno pracują - wyjaśnia Arkadiusz Godlewski, wiceprezydent Katowic.
Wolno, bo póki co w Katowicach są dwa tego typu punkty. Podobne punkty poboru energii istnieją już w Warszawie, Mielcu, Krakowie oraz w Gdańsku. Istnieją, bo takie samochody wcale nie są melodią przyszłości... - Te samochody już są dosyć realne, są już konkretne przykłady konstrukcji takich samochodów przez koncerny motoryzacyjne - tłumaczy prof. Marian Błachuta, Politechnika Śląska. Ale nie tylko, bo oprócz koncernów i pasjonatów zajmują się tym też studenci gliwickiej Politechniki, którzy stworzyli wyścigowy bolid napędzany elektrycznie. - Cel jest prosty. Jechać jak najdłużej, jak najdalej - zaznacza Krzysztof Ślósarczyk, student Politechniki Śląskiej.
A to póki co - nie jest ich najmocniejsza stroną. Mimo to elektryczne samochody mają już naprawdę wiele zalet. - Oprócz tego, że to jest dużo bardziej ekologiczne, jest to również dużo bardziej ekonomiczne i na pewno warto się nad tym zastanowić - oznajmia Arkadiusz Godlewski, wiceprezydent Katowic
Właściciel tego samochodu zastanawiać się już nie musi. Bo gdy inni z rozpaczą odwiedzają stacje benzynowe, on dumnie podłącza swój samochód... do gniazdka.
info z TVS + film
Strona projektu
-
Komentarz