Koszmar drogowy

[LUKI]

powiedzcie mi jak to z tym ICkiem wyglada bo juz nie wiem jaki mam kupic przegladam allegro i non stop kazdy ma inny oznaczenie :/

na moim rozwalonym pisze cos takiego : IA1070 862328x Wiadomo ze chce jak najtaniej kupic a nie za jakies 400zl ....

[szkoda]

Koszmar drogowy

Z 17 tys. km dróg krajowych ponad 50 proc. wymaga przeprowadzenia różnego rodzaju remontów, z których połowę, na odcinkach o łącznej długości prawie 4 300 km, należy wykonać natychmiast. Szanse na to są raczej niewielkie.

W roku 2005 zrealizowano 1 500 km robót remontowo-budowalnych (nie licząc wybudowanych obwodnic, odcinków autostrad i remontów pojedynczych pasów jezdni) przy zanotowanych na koniec 2004 r. potrzebach natychmiastowych wynoszących również ok. 4 300 km.
Na dokonanie napraw i modernizacji odcinków dróg o stanie niezadowalającym i złym należałoby przeznaczyć ok. 6,8 mld zł. tymczasem w tym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przeznaczy na poważniejsze naprawy 1,15 mld zł.

Najgorsza sytuacja, biorąc pod uwagę potrzeby w stosunku do długości sieci drogowej, jest w województwach małopolskim, świętokrzyskim i łódzkim. W liczbach bezwzględnych prymat należy do województwa mazowieckiego.

Największe zastrzeżenia dotyczą kolein. Pod tym względem stan niezadowalający i zły występuje na 37 proc. dróg, gdzie koleiny mają średnią głębokość przekraczającą 2 cm, a w niektórych miejscach nawet 3 cm.


Jako powody niezadowalającego stanu nawierzchni polskich dróg wymieniono w raporcie:
- niedostateczną ilość środków finansowych na odnowy i bieżące utrzymanie,
- nieprzystosowanie do zwiększonych nacisków konstrukcje dróg krajowych,
- brak skutecznego systemu eliminacji z ruchu pojazdów przeciążonych,
- wzrastające natężenie ruchu samochodowego wynikające głównie ze wzrostu przewozów towarowych transportem samochodowym.
[motofakty.pl]
[foto interia.pl]

[Arek]

Link
przypadkowo znalazłem na jakims forum,slabo jest :-(

[szkoda]

no kurcze niezle!
ale wlasciwie u mnie pod robota tez bylo fajnie, cos tam wyplukalo pod jezdnia (z "zewnatrz" nic nie bylo widac) i wprawdzie nie na 2 pietra, ale kolezance corsa cala sie w tej dziurze schowala :evil:

[Arek]

no slabo,ku<pip>rwa,je<pip>bane urzędasy nic z tym nierobią,pewnie gdyby kaczor sie wjebał w jakas dziure to by wzieli sie za drogi,sorki za te pip ale codziennie musze omijac te jeb.....ane dziury

[szkoda]

nikt nic z tym nie zrobi dopoki nie bedzie KASY a poza tym, przetargi na budowe drog wygrywa sie wlasciwie tylko i wylacznie CENĄ :!:

[Purchawa]

Zdecydowanie TIRy powinny jezdzic na pociagach, to i drogi by nie byly tak niszczone. :?

[huwe]

Zdecydowanie TIRy powinny jezdzic na pociagach, to i drogi by nie byly tak niszczone. :?

Myślę, że nie tędy droga. Przecież TIR-y tak naprawdę płacą co najmniej podwójnie za użytkowanie dróg: w paliwie, tak jak i my, oraz winietkami. Co fakt, to fakt że jak taki niuniuś śliźnie się po jezdni, to zdecywanie bardziej ją eksploatuje niż my naszymi okciami.
Ale problem jest , jak zauważył szkoda w podejściu urzędników do budowy dróg. Dopóki jedynym wyznacznikiem wyboru wykonawcy nawierzchni będzie cena- dopóty będzie źle. Bo jak cena idzie w dół, a załóżmy, że koszty stałe są te same ( w łapę trzeba dać , żeby wygrać, a potem jeszcze w ramach wdzięczności dokładka; koszty eksploatacji maszyn do obsługi budowy itp.) to można w zasadzie oszczędzić na dwóch czynnikach : ludzkim i materiałowym. Ludzkiego nie oszukasz- nie zapłacisz - nie zrobią ( nikt za darmo robić nie będzie). Pozostaje tylko składnik materiałowy- więc zamiast lepszej siatki, da się najtańszą dostępną( to nic że ch(piiii)a warta- asfalt przykyje i nikt widzieć nie będzie, zamiast powiedzmy tony cementu na podsypkę , da się 700 kg - asfalt przyjdzie i nie widać.
To jest problem - urzędas podnieca się , jak widzi najtańszą ofertę - i to właśnie cena robi na nim wrażenie. A tak naprawdę to właśnie cena jest najlepszym miernikiem jakości. Więc ku chwale naszych czterech kółek jesteśmy uszczęśliwiani na siłę wykonawcami oferującymi najgorsze warunki techniczne , a najlepsze finansowe.
A jeszcze do pociągów- przecież jest więcej jak pewne, że brać kolejarska zgodnie by stwierdziła, że im się nie opłaca wozić TIR-ów ( no bo w końcu co im się qrwa opłaca).
Sam też jestem wściekły na stan naszych asfaltów:dzisiaj jechałem z mielca do kolbuszki : jak mawiał Andrzej Grabowski: "kkkklękajcie narody"- nie było miejsca na całej jezdni, żeby dziury nie było. (ale to i tak wszystko przez platformę)[/i]

[Purchawa]

A jeszcze do pociągów- przecież jest więcej jak pewne, że brać kolejarska zgodnie by stwierdziła, że im się nie opłaca wozić TIR-ów ( no bo w końcu co im się qrwa opłaca).

Akurat to znam doskonale "od kuchni" i uwierz mi, ze Cargo bardzo chetnie w kazdej chwili zacznie transport TIRow pociagami. Infrastruktura do tego jest, a przygotwanie ramp przeladowczych to kwestia kilku miesiecy. Ale potrzebne jest zapotrzebowanie.

Jednak zadnej firmie spedycyjnej to nie jest na reke...
Lepiej niszczyc drogi przeladowanymi TIRami, zanieczyszczac srodowisko, stwarzac dodatkowe zagrozenie na drogach, powodowac korki w miastach, etc, etc...
Poprostu lobby przewoznikow kolowych ma sie zbyt dobrze... :?

[Ziomal]

Jednak zadnej firmie spedycyjnej to nie jest na reke...

dokładnie , nie po to kupowali Tiry aby wozić je pociągami. Ja juz nie mam większych nadzieji na lepsze drogi... :cry:

[szkoda]

jeszcze ciekawostka w kwestii "technicznej" bo akurat mam "w rodzinie" kogos, kto te drogi buduje (pieprzone) - przy obliczaniu obciazenia drogi, w ogole nie bieze sie pod uwage samochodow osobowych, one praktycznie w zaden sposob nie przyczyniaja sie do niszczenia nawierzchni, ruchu osobowego w ogole sie nie uwzglednia, problemem sa wlasnie ciezarowki.

[Maicroft]

Mnie sie w tym wszystkim jedno bardzo podoba. U nas remontuje sie drogi na zasadzie takiej, ze zamyka sie jeden pas i robi drugi, nawet czasem gruntownie. Co z tego jak potem przez dwa lata caly ruch jezdzi tym nowym pasem i po roku na nim sa juz takie lekkie koleiny, nigdy asfalt nie jest rowny.

[Krzych]

...pewnie gdyby kaczor sie wjebał w jakas dziure to by wzieli sie za drogi...

:?:

żartujesz :wink:
chyba wzieli by z rządowej kasy na nową limuzyne...

[nico21]

Dziursko niezłe. u mnie na osiedlu tez sie cos takie pojawiło jak wycieli topole - okazało sie ze to ich korzenie trzymały całośc nad ta dziura :!:

[Maicroft]

nico21, Ja znam przypadki, gdy po nocy na placu zabaw drzewo wysokie na 15 metrow znikalo tak, ze nawet galezi nie bylo widac, albo koles rano otwieral garaz, a tam auta nie ma bo zapadlo sie kilka poziomow nizej :x