Czyżbyśmy wracali do mormalności? Troszkę mniej oszukiwania w danych technicznych co do spalania nowych aut ... ale to za chwilę. No i mniej kitów w temacie szkodliwości aut dla środowiska. Spalania będa biższe prawdy, miejmy nadzieję.
Ale wygląda , że kompletnie wywróci to eko(ściemo)logię. Przed chwilą wieszczono zmierzch dużych pojemności i wciska się nam wysilone mikrosilniczki...a wygląda na to , że może byc odwrotnie.
Motoryzacja - chyba największy ekologiczny szwindel i mega-ekościema ostatnich lat.
Co Wy na to?
Komentarz