Cześć
Dawno mnie tu nie było, choć na forum konto to mam od lat. Nie wiem też, czy to miejsce jest odpowiednie na taki post (jeśli nie, z góry przepraszam i proszę o umieszczenie w odpowiedniej kategorii)
Postanowiłem napisać tą dłuższą informację chyba trochę ku przestrodze, opowiedzieć Wam moją historię jaka kilka dni temu spotkała mnie w kontaktach z firmą carvertical.
Wszystko zaczęło się od tego, że kolega z pracy od dłuższego czasu poszukuje auta dla żony, wybrał kilka interesujących go ogłoszeń, miał w nich podane numery Vin i po kolejnej selekcji zostały mu trzy oferty, którymi był zainteresowany. Oczywiście auta były opisane jak zawsze w samych superlatywach, nic tylko kupować! Po wykupieniu możliwości sprawdzenia historii w carvertical okazało się, że każde auto było dalekie od ideału, i co zwróciło naszą uwagę pomimo zapewnień sprzedawcy że pochodzi z polskiej dystrybucji w raportach widniały inne kraje pochodzenia. Wpadłem więc na pomysł, aby sprawdzić samochód, którego historia jest w 100% znana i pewna. Padło na samochód mojej partnerki, którym jest Skoda Rapid z 2015 salon polska odebrana w marcu 2015 od dealera gdzie do dziś jest na bieżąco serwisowana.
Wyobraźcie sobie, jakie było moje zdziwienie gdy po opłaceniu i ściągnięciu raportu dla w/w pojazdu okazało się, że według carvertical jest to Skoda Octavia combi wyposażona w 6biegową przekładnią manualną (Rapida mamy z 7-DSG) Pierwsze co zrobiłem to sprawdziłem, że numer VIN podałem prawidłowy, następnie w raporcie okazało się, że większość przeglądów pojazd według raportu miał wykonane na terenie Niemiec, kolejną nieprawdziwą informacją była korekta wskazania licznika w styczniu 2018 roku oraz w listopadzie 2018. Następnie przebieg w listopadzie 2020 wynosił według raportu trochę ponad 160tys km, podczas gdy faktyczny stan licznika na dzień dzisiejszy to trochę ponad 135tys km. Jedyna prawdziwa informacja to dwie z trzech szkód komunikacyjnych jakie faktycznie miały miejsce, choć ich zakres nie do końca odpowiada w raporcie rzeczywistości.
Tak jak napisałem auto jest w naszym posiadaniu od przebiegu 8km (osiem) wszystkie serwisy i naprawy były wykonywane w jednym i tym samym autoryzowanym serwisie Skody. Również naprawy szkód komunikacyjnych łącznie trzy (w raporcie dwie) były wykonywane w tej samej stacji serwisowej.
Napisałem reklamację do dostawcy raportu, z informacją o nieprawidłowościach i dowiedziałem że:
Niezgodność modelu, wersji skrzyni biegów, czy rodzaju paliwa użytego do napędu jest dopuszczalna i nie może być powodem do żądania zwrotu kosztów raportu. O tym, że w raporcie jest inny kraj dla czynności serwisowych nie było ani słowa, natomiast poproszono mnie o przesłanie dokumentacji, która udowodni, że przebieg auta nie był korygowany (jakie to dokumenty nikt nie napisał)
Jako, że sposób odpowiedzi na reklamację (tzw. gotowiec) świadczy o tym, że wszystkie reklamacje rozpatrywane są tak samo czyli odmownie, dałem sobie spokój z procedurą reklamacji , a postanowiłem w zamian jak największą ilość osób uświadomić, jakim naciąganiem są raporty firmy carvertical.
Przecież nikt „normalny” nie sprawdza samochodu którego historię zna / ma ją potwierdzoną (tym bardziej własnego samochodu) Ja chciałem potwierdzić rzetelność raportu i wyszło tak jak opisałem powyżej.
Samochód, którego dotyczy ta historia nie jest obecnie na sprzedaż, ale nie wykluczone, że kiedyś będzie. Jako sprzedający nigdy nie ukrywam żadnych faktów z przeszłości auta, na wszystko mam dokumenty, do ewentualnych szkód blacharskich mam zdjęcia itd. Proszę się jednak postawić w roli sprzedającego taki pojazd. Opisuję zgodnie z prawdą jako pierwszy właściciel, salon PL, serwisowany w ASO, podaję w ogłoszeniu numer VIN (nie mam przecież nic do ukrycia) i co dalej?
Potencjalny kupujący pobiera vin z ogłoszenia płaci za raport w carvertical i widzi:
-Octavia nie Rapid, (handlarz podał pewnie lewy Vin)
-manual, nie automat.
-większość przeglądów w Niemczech a nie w Polsce
-do tego dwukrotna korekta licznika.
Wygląda to na tyle słabo, że sam bym poszukał innej sztuki z kolejnego ogłoszenia i znów zapłacił za raport i tak dalej.... Jedynym zyskującym w tej sytuacji jest carvertical generujący kolejne fikcyjne raporty "wyssane z palca".
Jeśli dotarliście do tego momentu to już koniec tej historii, tu podaję numer Vin: TMBAT6NH0F4029755, gdyby ktoś dociekliwy chciał weryfikować prawdziwość opisanej powyżej „przygody”
Pozdrawiam
Wojtek Siemiątkowski
Dawno mnie tu nie było, choć na forum konto to mam od lat. Nie wiem też, czy to miejsce jest odpowiednie na taki post (jeśli nie, z góry przepraszam i proszę o umieszczenie w odpowiedniej kategorii)
Postanowiłem napisać tą dłuższą informację chyba trochę ku przestrodze, opowiedzieć Wam moją historię jaka kilka dni temu spotkała mnie w kontaktach z firmą carvertical.
Wszystko zaczęło się od tego, że kolega z pracy od dłuższego czasu poszukuje auta dla żony, wybrał kilka interesujących go ogłoszeń, miał w nich podane numery Vin i po kolejnej selekcji zostały mu trzy oferty, którymi był zainteresowany. Oczywiście auta były opisane jak zawsze w samych superlatywach, nic tylko kupować! Po wykupieniu możliwości sprawdzenia historii w carvertical okazało się, że każde auto było dalekie od ideału, i co zwróciło naszą uwagę pomimo zapewnień sprzedawcy że pochodzi z polskiej dystrybucji w raportach widniały inne kraje pochodzenia. Wpadłem więc na pomysł, aby sprawdzić samochód, którego historia jest w 100% znana i pewna. Padło na samochód mojej partnerki, którym jest Skoda Rapid z 2015 salon polska odebrana w marcu 2015 od dealera gdzie do dziś jest na bieżąco serwisowana.
Wyobraźcie sobie, jakie było moje zdziwienie gdy po opłaceniu i ściągnięciu raportu dla w/w pojazdu okazało się, że według carvertical jest to Skoda Octavia combi wyposażona w 6biegową przekładnią manualną (Rapida mamy z 7-DSG) Pierwsze co zrobiłem to sprawdziłem, że numer VIN podałem prawidłowy, następnie w raporcie okazało się, że większość przeglądów pojazd według raportu miał wykonane na terenie Niemiec, kolejną nieprawdziwą informacją była korekta wskazania licznika w styczniu 2018 roku oraz w listopadzie 2018. Następnie przebieg w listopadzie 2020 wynosił według raportu trochę ponad 160tys km, podczas gdy faktyczny stan licznika na dzień dzisiejszy to trochę ponad 135tys km. Jedyna prawdziwa informacja to dwie z trzech szkód komunikacyjnych jakie faktycznie miały miejsce, choć ich zakres nie do końca odpowiada w raporcie rzeczywistości.
Tak jak napisałem auto jest w naszym posiadaniu od przebiegu 8km (osiem) wszystkie serwisy i naprawy były wykonywane w jednym i tym samym autoryzowanym serwisie Skody. Również naprawy szkód komunikacyjnych łącznie trzy (w raporcie dwie) były wykonywane w tej samej stacji serwisowej.
Napisałem reklamację do dostawcy raportu, z informacją o nieprawidłowościach i dowiedziałem że:
Niezgodność modelu, wersji skrzyni biegów, czy rodzaju paliwa użytego do napędu jest dopuszczalna i nie może być powodem do żądania zwrotu kosztów raportu. O tym, że w raporcie jest inny kraj dla czynności serwisowych nie było ani słowa, natomiast poproszono mnie o przesłanie dokumentacji, która udowodni, że przebieg auta nie był korygowany (jakie to dokumenty nikt nie napisał)
Jako, że sposób odpowiedzi na reklamację (tzw. gotowiec) świadczy o tym, że wszystkie reklamacje rozpatrywane są tak samo czyli odmownie, dałem sobie spokój z procedurą reklamacji , a postanowiłem w zamian jak największą ilość osób uświadomić, jakim naciąganiem są raporty firmy carvertical.
Przecież nikt „normalny” nie sprawdza samochodu którego historię zna / ma ją potwierdzoną (tym bardziej własnego samochodu) Ja chciałem potwierdzić rzetelność raportu i wyszło tak jak opisałem powyżej.
Samochód, którego dotyczy ta historia nie jest obecnie na sprzedaż, ale nie wykluczone, że kiedyś będzie. Jako sprzedający nigdy nie ukrywam żadnych faktów z przeszłości auta, na wszystko mam dokumenty, do ewentualnych szkód blacharskich mam zdjęcia itd. Proszę się jednak postawić w roli sprzedającego taki pojazd. Opisuję zgodnie z prawdą jako pierwszy właściciel, salon PL, serwisowany w ASO, podaję w ogłoszeniu numer VIN (nie mam przecież nic do ukrycia) i co dalej?
Potencjalny kupujący pobiera vin z ogłoszenia płaci za raport w carvertical i widzi:
-Octavia nie Rapid, (handlarz podał pewnie lewy Vin)
-manual, nie automat.
-większość przeglądów w Niemczech a nie w Polsce
-do tego dwukrotna korekta licznika.
Wygląda to na tyle słabo, że sam bym poszukał innej sztuki z kolejnego ogłoszenia i znów zapłacił za raport i tak dalej.... Jedynym zyskującym w tej sytuacji jest carvertical generujący kolejne fikcyjne raporty "wyssane z palca".
Jeśli dotarliście do tego momentu to już koniec tej historii, tu podaję numer Vin: TMBAT6NH0F4029755, gdyby ktoś dociekliwy chciał weryfikować prawdziwość opisanej powyżej „przygody”
Pozdrawiam
Wojtek Siemiątkowski
Komentarz