Licencja na zabijanie

[LUKI]

Soft zrobiony na tzw bezdymny. Po pierwszym wgraniu wyszło 183/399 bardzo lekko poddymiała co w sumie by mi nie przeszkadzało ale tak jak pisałem wyżej chciałem bezpiecznie.

[szkoda]

Licencja na zabijanie

Taki właśnie tytuł nosi felieton pana Andrzeja Dąbrowskiego, słynnego w świecie piosenkarza i kierowcy rajdowego, zamieszczony w profesjonalnym czasopiśmie Auto Świat.
W felietonie tym, piętnuje wprowadzenie podniesienia ograniczenia prędkości na drogach szybkiego ruchu w Polsce, które to miało by być właśnie tytułową licencją.
W moim przekonaniu ani wykonywanie zawodu piosenkarza ani kierowcy rajdowego w najmniejszym stopniu nie predestynują kogokolwiek do wydawania tego typu opinii.
Takie sądy, w których glównym argumentem jest to, że "jeździ dużo na koncerty i widzi co się na drogach dzieje" może głosić dokładnie każdy z nas.

Na szczęście, na tej samej stronie widnieją statystyki mówiące o tym, że w 2009 roku na polskich drogach szybkiego ruchu doszło do 364 wypadków, w których zginęło 66 osób, gdzie w tym samym czasie na drogach jednojezdniowych liczba wypadków przekroczyła 37 tysięcy a liczba zabitych 4 tysiące osób, oczywiście bez rozgraniczenia na to, które wypadki były spowodowane nadmierną prędkością, a które niesprawnością samochodu czy tym, że ktoś był po kielichu, chociaż jak wiadomo w Polsce wszystko co się porusza po drogach jest w 101% sprawne i w 200% trzeźwe.

Szczerze mówiąc jak czytam coś takiego to rzygać mi się chce, a jak pan Andrzej potrzebuje trochę grosza, to chyba jednak lepiej żeby zaśpiewał już jakąś piosenkę, widać nie sprzedają się chyba zbyt dobrze.

[AdamB]

Po ostatnim karambolu na A4 padły pomysły o wprowadzeniu na stałe ograniczenia prędkości na tym odcinku. Posunięcie chyba trochę przesadzone i zrobione pod publikę. A problem polega nie w ograniczeniach, bo to zawsze można je wprowadzić i najlepiej na wszystkich drogach 50km/h i co 200metrów fotoradar. Każdy z nas kto jeździ po drogach nie tylko w Polsce wie, że nie problem u nas polega w prędkości tylko sposobie utrzymania drogi i dbania o prawidłową nawierzchnię. Najlepszym przykładem była A4 tydzień przed świętami, gdzie autostradę służby drogowe potraktowały tak jak drogę wiejską, odśnieżając ją z grubsza, tłumaczenie że soli brakło jest wg mnie żenujące. Gdzie przejeżdżając granicę niemieckie służby drogowe potrafił w kilka godzin doprowadzić do stanu gdzie powierzchnia była mokra. Wszyscy wiedzieli że będzie sypać, trąbili w prognozie pogody od tygodnia, ale służby drogowe nie wiedziały. :roll:

[szkoda]

zrobione pod publikę

to jest mniej więcej taka sama akcja jak ta, w której wszyscy kibice piłki nożnej to mordercy, degeneraci i margines społeczny.

[AdamB]

to jest mniej więcej taka sama akcja jak ta, w której wszyscy kibice piłki nożnej to mordercy, degeneraci i margines społeczny.

Ale tak jest najtaniej, najłatwiej, i dziennikarze kupią. Jak ostatnio co poniektóych dziennikarzy obserwuję to mam wrażenie że są ................... . Nie napiszę reszty bo może na forum są chłopaki dziennikarzami i mogą się poczuć obrażeni.

[piramida]

wg mnie to jest tak, jak ktos jezdzi przepisowo to zamiast 130 pojedzie moze 140 ale jak ktos nie jezdzi przepisowo tylko tak jak mu podpowiada suminie to moze jechac 100 jak i 200 i zadna licencja na zabijanie nie jest mu potrzebna, jak czytam takie wypociny co poniektórych gosci to az zal sie robi.

reasumując w niemczech wszyscy mają licence albo są mordercami bo grzeją ile wejdzie?

[AdamB]

reasumując w niemczech wszyscy mają licence albo są mordercami bo grzeją ile wejdzie?

Nie zauważyłeś, jak tam wyprzedzasz lewym pasem to zaraz chcą cię rozjechać??? :szeroki_usmiech

[piramida]

reasumując w niemczech wszyscy mają licence albo są mordercami bo grzeją ile wejdzie?

Nie zauważyłeś, jak tam wyprzedzasz lewym pasem to zaraz chcą cię rozjechać??? :szeroki_usmiech

no przeciez napisałem ze mordercy

u nas jest podobnie tylko ze zamiast rozjechac to wier...alaja sie pod mache

[AdamB]

no przeciez napisałem ze mordercy

No tak

[Skfarek]

AdamB, nie tylko, problem polega na kulturze jazdy, i na wyobraźni której naszym kierowcom brak. Przykład nawiązując do karamboli, codziennie obserwuję na obwodnicy krakowskiej (własnie w stronę A4) piękny obrazek - czy to mgła, czy ślisko jak cholera lewym pasem mknie kolumna aut z prędkościami około 100 km/h, odległości między zawodnikami około 10m, a co "lepsi" skracają ją do kilku. Nie trzeba się doktoryzować by wiedzieć jak to się kończy kiedy któryś z przodu kolumienki musi gwałtowniej zahamować

[szkoda]

Skfarek, chodzi o to, że sprowadzanie dokładnie wszystkiego tylko i wyłącznie do prędkości jest grubą pomyłką, oczywiście tym sposobem można zrobić, żeby było bezpiecznie, tylko nie do końca chodzi o to, żeby samochodem osobowym w XXI w. rozwijać prędkości maksymalne rzędu 90 km na drogach szybkiego ruchu, jak zawsze mówię to stoi w sprzeczności z samą ideą samochodu.
Następny krok to przesiądźmy się wszyscy do pociągów (byle nie PKP) i w ogóle nie będzie wypadków drogowych.

A poza tym, chrzanić, ale jak się przeczyta wywody takiego pana Andrzeja to szlag człowieka trafia po prostu.

[Skfarek]

szkoda, no właśnie, słuchając panów Andrzejów i przedstawicieli policji jedynym powodem wypadków na naszych drogach jest przecież niedostosowanie prędkości do warunków na drodze :wink:

[r2r]

Skfarek, chodzi o to, że sprowadzanie dokładnie wszystkiego tylko i wyłącznie do prędkości jest grubą pomyłką

Zgadzam się w 100%
Czasem wypada włączyc jeszcze jakieś "myślenie".

Tuz przed świętami byłem pod Stutgartem. Wybrałem się w podróz samochodem i byłem zdumiony super organizacją na drodzę. Nie trzeba było żadnych znaków, ograniczeń, fotoradarów i tysiąca innych pierdół.

3 PASY:
-PRAWY zajmowany przez towarzystwo które jedzie z prędkością ok 100-120km/h

-ŚRODKOWY ruch powyżej 120km/h, przy czym wszyscy odrazu "chowają się" na prawy jeśli widzą że ktoś ich dogania i jedzie szybciej - pełna kultura, ustąpienie miejsca, MYŚLENIE, coś na zasadzie "wiem że ten za mną jedzie szybciej, więc mu nie utrudniam i zjeżdżam na pas uczęszczany z mniejszą prędkością

-LEWY pełny ekspres, prędkości od 150km/h wzwyż i podobne zasady jak wyżej, w sytuacji kiedy jakiś pojazd jedzie wolniej od tego który znjaduje się za nim

Zadziwiało mnie jak precyzyjnie to działa, wręcz jak w jakiejś kolonii, gdzie każdy zna swoje miejsce w hierarchii i nie stara się być w niej wyżej niż może. Miło sie jedzie.....aż tu nagle.....

Dwa Tiry - jeden na prawym, drugi na środkowym pasie. Jadą sobie równolegle ze stałą prędkością ok.80km/h, coś pierd... do siebie na CB mając gdzieś to co się dzieje za nimi, a za nimi powoli robi się dezorganizacja, auta zwalniają, ruch się spowoalnia.......I CZEMU NIE BYŁEM ŹDZIWIONY ŻE OBA TIRY BYŁY NA POLSKICH REJESTRACJACH???


Nie lubię generazlizować, bo to zły nawyk, ale w tamtej chwili naszła mnie taka smutna refleksja: Polscy kierowcy naprawdę sami dają o sobie przykład, że większość z nich to wioska nie nadająca się do tak świetnie zorganizowanego ruchu. Taki Niemiec ma POMYŚLUNEK, obserwuje sytuację na drodze, myśli, kontroluje co się dzieje przed nim, za nim, i obok niego. "Ja się nie śpieszę, ale ten za mną może tak, więc mu ustępuję" Proste? PROSTE!

Zakładam że Ci z tych dwóch Tirów myśleli mniej-więcej "mam w d... co sie dzieje za mną, śpieszą się, to niech wyprzedzają, mało miejsca mają?, nie se zapierd... lewym pasem". Naprawdę byłem zły na polską kulturę jazdy, po tym obrazku - i każdy z Was, tutaj myślących, też by był.

[arttu]

Skfarek, chodzi o to, że sprowadzanie dokładnie wszystkiego tylko i wyłącznie do prędkości jest grubą pomyłką.

o ogólnym stanie "naszych" samochodów które mają średnią wieku (o ile się nie mylę) gdzieś ok 13-14 lat nie wspominając i panu Czesiu który podbije przegląd techniczny nawet bez oglądania samochodu no bo dla niego to biznes (zarobek) a nie dbanie o bezpieczeństwo itd... normalnie temat rzeka ale najłatwiej powiedzieć że to prędkości i wlepiać takie same mandaty za przekroczenie prędkości (np. o 50 km)w mieści i na autostradzie!

[Wojtas_Poznań]

Najlepszym przykładem była A4 tydzień przed świętami, gdzie autostradę służby drogowe potraktowały tak jak drogę wiejską, odśnieżając ją z grubsza, tłumaczenie że soli brakło jest wg mnie żenujące. Gdzie przejeżdżając granicę niemieckie służby drogowe potrafił w kilka godzin doprowadzić do stanu gdzie powierzchnia była mokra. Wszyscy wiedzieli że będzie sypać, trąbili w prognozie pogody od tygodnia, ale służby drogowe nie wiedziały.

samo życie poprostu w Polsce pracujemy za dużo.... skoro ledwo nowy rok się zaczął, a w telewizorni o czym najczęściej już zdążyli powiedzieć :?: :!: ano o tym ile to "długich weekendów" czeka nas w tym roku :P zapewne panowie odpowiedzialni za stan nawierzchni dróg wtedy też mieli wolne długie weekendy zresztą po co odśnieżać coś, skoro kolejna prognoza pogody mówi, że jutro znowu będzie padać ? trzeba poczekać, aż się wypada i dopiero odwalić swoją robotę a że w tym czasie ktoś wyląduje w rowie, tudzież w bagażniku samochodu jadącego przed, to w sumie żadna strata... o jednego zawalidrogę będzie mniej :evil:

3 PASY:
-PRAWY zajmowany przez towarzystwo które jedzie z prędkością ok 100-120km/h

-ŚRODKOWY ruch powyżej 120km/h, przy czym wszyscy odrazu "chowają się" na prawy jeśli widzą że ktoś ich dogania i jedzie szybciej - pełna kultura, ustąpienie miejsca, MYŚLENIE, coś na zasadzie "wiem że ten za mną jedzie szybciej, więc mu nie utrudniam i zjeżdżam na pas uczęszczany z mniejszą prędkością

-LEWY pełny ekspres, prędkości od 150km/h wzwyż i podobne zasady jak wyżej, w sytuacji kiedy jakiś pojazd jedzie wolniej od tego który znjaduje się za nim

teraz widać czego brakuje w Polsce drodze "szybkiego ruchu", żeby móc nazwać ją autostradą !! nie tylko KULTURY JAZDY ale i TRZECIEGO PASA :!: :shock:

o ogólnym stanie "naszych" samochodów które mają średnią wieku (o ile się nie mylę) gdzieś ok 13-14 lat nie wspominając i panu Czesiu który podbije przegląd techniczny nawet bez oglądania samochodu no bo dla niego to biznes (zarobek) a nie dbanie o bezpieczeństwo itd

I tu między innymi jest pies pogrzebany ! a takie "nowości" zazwyczaj chcą się pokazać na drodze, jakie to są odrzutowce i w ogóle :wink: a później.... ojej, tego drzewa tu wcześniej nie było :?

[piotrek_gdy]

niedostosowanie prędkości do warunków na drodze

tak ale to akurat można wmówić każdemu, bo żadne przepisy nie precyzują jak trzeba się zachować żeby się dostosować 8)
jak jestes prokuratorem czy posłem to obowiązują cię inne przepisy niż szarego obywatela :wink:

wlepiać takie same mandaty za przekroczenie prędkości (np. o 50 km)w mieści i na autostradzie

w Niemczech jest prędkość zalecana na autostardzie
możesz jechać szybciej ale ... w razie kolizji mozesz też pożegnać się z ubezpieczeniem :|
jak w Polsce wprowadzą takie przepisy to zaraz ludzie nauczą się jexdzić albo będą jeździć złomami żeby nie bulić za naprawę(co ja piszę- przecież już jeźdżą) :diabelski_usmiech

[westwi78]

U nas problemem są drogi krajowe, których stanową 5% sieci dróg , a odbywa się po nich chyba 80% ruchu - szybkiego, wolnego itd i chyba większość wypadków. Tam prędkości akurat nikt nie podniósł. A przyczyn wypadków jest mnóstwo, często się kumulują. No i prędkość jest wiodąca przyczyną, choć oczywiście nie jedyną! W każdym razie sporo jeszcze wody w Wiśle upłynie, zanim zbudujemy drogi, nauczymy się po nich jeździć i będzie nas stać na samochody, których sam stan techniczny nie będzie stwarzał zagrożenia.

[filipT]

co z tego że kiedyś w przyszłości wybudują te autostrady jak stawki za przejazd będą zaporowe i niewiele ludzi będzie z nich korzystać.

[tomil]

jak stawki za przejazd będą zaporowe

Jakie będą- już SĄ

[filipT]

no tak :twisted:
na razie mamy tych " wyrobów autostradopodobnych" co kot napłakał więc nie mają większego znaczenia przy podróżowaniu, ale jak będę miał zapłacić 100 zł ( przy obecnych stawkach za km ) za przejazd Wawa>3miasto to piernicze w trąbkę i będę jeździł dk7

[Octan]

Panowie, proszę, nie piszcie że polacy jeźdzą złomami. Proponuje wejść na allegro,tam są same perełeczki,cukiereczki, igiełki, nic nie puka ,nic nie stuka. A przebiegi jakie małe, ciężko o samochód powyżej 200 tysi km. A tak poważnie to się pocieszcie że inni jeźdzą gorszymi złomami. To zdjęcie pochodzi z Iraku.

[madden]

Szczerze mówiąc to po autostradzie wolałbym jechać sprawnym i zadbanym 13-14 latkiem (ojej to moim bryczkom już nie daleko ), niż 4 letnim, z ćwiartek złożonym auto-puzzle, więc nie ma co generalizować -wiek auta nie jest odwrotnie proporcjonalny do jego sprawności technicznej. Ale wracając do tematu to rzeczywiście autor przegiął i zredukował wypadkowość do tylko jednego czynnika.

[janek11]

słuchając panów Andrzejów i przedstawicieli policji jedynym powodem wypadków na naszych drogach jest przecież niedostosowanie prędkości do warunków na drodze

A ja postawię kontrowersyjną tezę - otóż sama prędkość (bo najczęściej policjanci podają nawet nie 'niedostosowanie prędkości do warunków', ale 'wysoką prędkość') bardzo rzadko jest samodzielną przyczyną wypadku. Bo jak wytłumaczyć, że na prostej drodze samochód ulega wypadkowi? Fizyki się nie oszuka - jeśli droga jest dobra (pozbawiona kolein, dziur itp.), nie ma bocznych wiatrów itd., auto sprawne, a kierowca potrafi panować nad autem przy takich prędkościach i nie wyprzedza na trzeciego/czwartego, to nie ma mocnych - fizyki się nie oszuka i nie ma prawa się tutaj nic stać.

Wysoka prędkość jedynie utrudnia manewry w sytuacjach, gdy jest to wymagane (np. jakiś łoś, czy dzik wyskoczy na jezdnię, będzie jakaś niespodziewana sytuacja itd.).

Dodatkowo zauważmy problem, którego nikt nie podnosi w mediach - psychologiczny. Jeśli większość ruchu odbywa się u nas po drogach krajowych, gdzie 1) natężenie ruchu jest wysokie, 2) drogi są wąskie, to ktoś kto ma do pokonania powiedzmy 400 km i siedzi za kółkiem już 6 godzinę, a przed nim jedzie jakiś TIR i nie ma zamiaru zjechać na pas awaryjny, żeby ustąpić, z naprzeciwka ciągle coś jedzie, to w końcu nie wytrzymuje i zaczyna ryzykować (wyprzedzać na trzeciego itp.). A potem, aby 'nadrobić' stracony czas utrzymuje wyższą - nie zawsze bezpieczną w danych warunkach - prędkość. I dochodzi do wypadków. Dlaczego nikt nie pomyśli, aby w całej Polsce na drogach krajowych zrobić mijanki? Wahadłowo co jakiś czas trzeci pas - ten istniejący, awaryjny, i tak nic nie daje, bo zgodnie z przepisami nie powinno się nim jechać (więc TIRy nie zjeżdżają, aby umożliwić komuś łatwiejsze wyprzedzanie) nic nie trzeba zmieniać poza malowaniem i oznakowaniem pionowym. Koszt praktycznie żaden, a bezpieczeństwo jazdy dużo większe... Cóż myślenie w naszej administracji to jednak nadal pieśń przyszłości.