Nie ma sprawy
Raport o korkach agencji Deloitte
Zwiń
X
-
Raport o korkach agencji Deloitte
Korki... prawdziwa zmora kierowców, najbardziej dają się we znaki mieszkańcom Warszawy i Wrocławia. Najmniej Katowic i Łodzi - wynika z raportu Deloitte.
Firma wzięła pod lupę 7 największych polskich miast pod kątem organizacji ruchu drogowego i wyliczyła: - Za czas tracony na stanie w korkach kierowcy płacą około trzech tysięcy złotych rocznie - przyznaje Rafał Antczak, wiceprezes Deloitte. Łącznie koszt ponoszony z tego powodu przez mieszkańców tych miast to 4,2 mld zł. Wydawać by się mogło, że dla niektórych taki koszt to jednak korzyści. Zyskuje na przykład budżet państwa inkasując podatki od paliwa. Tyle, że do państwowej kasy, z samych 7 przebadanych miast, mogłoby wpłynąć o prawie 100 milionów złotych więcej, gdyby ich mieszkańcy zamiast stać w korkach pracowali.
Dobrze jest w Katowicach, najgorzej w Warszawie i Wrocławiu
- Jeżdżenie po Katowicach jest najmniej męczące, bo miasto ma najlepszą infrastrukturę drogową - mówi wiceprezes Deloitte Rafał Antczak. To też jedyne miasto w naszym kraju, gdzie strategia transportowa tworzona jest w oparciu o miernik czasu. Co pozwala ustalić, ile zajmuje przemieszczenie się z punktu A do punktu B, i to bez względu na to, czy korzystamy z komunikacji miejskiej czy jedziemy samochodem. Większość miast w Polsce tego nie kontroluje.
Znacznie gorzej wypadają Warszawa i Wrocław. Jak przyznaje Antczak, tu korki są naprawdę duże, do tego ruch blokuje się od dawna w tych samych miejscach i problem cały czas jest nierozwiązany. Co ciekawe, jak podkreśla ekspert Deloitte, są to miasta, które na transport wydają sporo pieniędzy.
Korki są choć chętnie korzystamy z komunikacji publicznej
To, że polskie miasta są zakorkowane wcale nie wynika, z tego, że zamiast autobusem czy tramwajem do pracy wolimy jechać samochodem. Raport Deloitte pokazuje, że znacznie częściej niż mieszkańcy Europy Zachodniej korzystamy z komunikacji publicznej. A najczęściej stoimy zamiast jechać, bo ktoś wjechał na skrzyżowanie i nie może go opuścić, bo zmieniły się światła. Natomiast działanie sygnalizacji nie zawsze jest skoordynowane z natężeniem ruchu. To tylko, niektóre z czynników do wyeliminowania, by ruch był bardziej płynny.
-
-
Zamieszczone przez OctanJeżdżenie po Katowicach jest najmniej męczące, bo miasto ma najlepszą infrastrukturę drogową
niektórzy koledzy po prostu nie wiedzą co to są korki i mają szczęściesaport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Komentarz
-
-
Ja nie narzekałem :wink: W Katowicach w ostatnich latach bardzo się zmieniło na lepsze. Mnóstwo nowych dróg. No i wyjazd z miasta w 4 strony świata dwupasmówką
Parę miesięcy temu miałem "przyjemność" pojeździć po Warszawie w porannych i popołudniowych godzinach szczytu. O ja pie...... U nas naprawdę nie ma korków :wink:
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez szkodaniektórzy koledzy po prostu nie wiedzą co to są korki i mają szczęście[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
Komentarz
-
Komentarz