Zamieszczone przez ŁySy
Ekologia na niby
Zwiń
X
-
Ekologia na niby
kliknij 'Lubię to!' www.facebook.com/LukiFanatic a tam O2/O3 RS, O3 RS230, G 6GTI 35, G 7GTI, G 7R, S3, CLA 45 AMG, S5, GT3 RS, Turbo S, M5, RS 7, S 63 AMG, RS6
SKODA OCTAVIA 1.4TSI 122HP CAXA TURBO PROBLEMTagi: Brak
-
-
Ekologia na niby
Ostatnio zapanowała moda na samochody elektryczne. Miejmy jednak nadzieję, że jak każda moda, również i ta minie lub ewoluuje w coś bardziej praktycznego.
W dzisiejszych czasach wciąż rosną wymagania co do zmniejszenia emisji trujących zanieczyszczeń do atmosfery. Obecnie dopuszczalna emisja spalin uregulowana jest między innymi przez normy Euro i dotyczy tlenków azotu, węglowodorów oraz tlenków węgla dla większości urządzeń spalinowych, oprócz samolotów i statków morskich. Faktycznie, nasza planeta jest zbyt cenna, aby ją niszczyć.
Zanieczyszczenie powietrza poprzez spaliny
Z punktu widzenia mieszkańców wielkich aglomeracji miejskich, takich jak choćby Warszawa i jej okolice, wymiana większości jeżdżących po niej samochodów
na elektryczne spowodowałaby zauważalną poprawę jakości powietrza. Jest to co prawda na razie całkowicie nierealne, jednak pamiętajmy, że energia w „czystym” aucie z silnikiem elektrycznym nie bierze się z powietrza. Jest ona wytwarzana przez elektrownie, w Polsce głównie węglowe lub mazutowe, które zanieczyszczają atmosferę. Przez godzinę samochód z silnikiem elektrycznym o mocy 30 kilowatów (40 koni mechanicznych) zużyje tyle prądu, co 100-watowa żarówka przez 150 godzin świecenia. Energię elektryczną też trzeba jakoś wytworzyć. Polska energetyka tymczasem cały czas opiera się o przestarzałe elektrownie węglowe, które wytwarzają spaliny.
Oczywiście auta z napędem
elektrycznym mogłyby być o wiele czystsze, gdyby zmodernizować polską energetykę, stawiając na elektrownie atomowe (obecnie jeden z najczystszych i najbezpieczniejszych sposobów wytwarzania prądu na świecie), wodne czy wiatrowe. W komfortowej sytuacji jest na przykład Francja, gdzie aż 78 procent energii wytwarzanej jest przez elektrownie atomowe. W Polsce większość energii pochodzi jednak ze starych elektrowni węglowych, a budowę elektrowni atomowej w Żarnowcu wstrzymał rząd Tadeusza Mazowieckiego w 1990 roku. Polski rząd do tematu wrócił dopiero w 2008 roku, ogłaszając chęć budowy takiej elektrowni w północno-wschodniej Polsce. Stało się to o wiele za późno: Polska jest obecnie energetycznym zaściankiem Europy.
Do tego, gdybyśmy rzeczywiście wymienili większość samochodów na elektryczne, nasze elektrownie mogłyby nie podołać ciągłemu ich ładowaniu i po prostu zabrakłoby prądu, którego w żaden sposób nie możemy magazynować. Jeżeli więc oczekujemy oczyszczenia powietrza w wielkich aglomeracjach miejskich, to samochody elektryczne sprawdzą się bardzo dobrze. Jeśli jednak zależy nam na redukcji globalnego zanieczyszczenia atmosfery, korzyści płynące z używania pojazdów elektrycznych przy obecnym stanie polskiej energetyki będą wątpliwe.
Silnik elektryczny a środowisko
Silnik elektryczny jest właściwie bezobsługowy. Nie trzeba w nim wymieniać oleju, gumowych uszczelek i innych części, których utylizacja jest trudna. Może też pracować o wiele dłużej, niż silnik
spalinowy. Właściwie jedynymi elementami, które mogą wymagać wymiany w silniku elektrycznym są łożyska, obecne również w silniku spalinowym. Obsługa silnika elektrycznego jest zdecydowanie mniej skomplikowana ze względu na jego prostą budowę i mniejsze zużycie w toku normalnej eksploatacji, bo zachodzi w nim niewielkie tarcie. Ponadto, jest on bardzo cichy. Warto zwrócić uwagę też na fakt, że zużyty olej silnikowy, który musimy wymieniać w jednostkach spalinowych jest bardzo trudny w utylizacji. W wielu krajach zlewa się go do plastikowych beczek i zakopuje pod ziemią, bo prawidłowa utylizacja jest o wiele droższa. Jest to oczywiście działalność nielegalna, ale jednak praktykowana i poważnie zagrażająca środowisku.
Akumulatory
Obecnie w pojazdach elektrycznych stosowane są różne baterie. Niestety, w dalszym ciągu sercem większości samochodów elektrycznych są ciężkie akumulatory kwasowo-ołowiowe i żelowe. Utylizacja takiego akumulatora nie jest wyjątkowo problematyczna. Po opróżnieniu elektrolitu, jest przetapiany w specjalnym piecu, gdzie wstępnie wychwytywany jest ołów. Podczas podgrzewania wytwarzają się gazy, które również trzeba oczyścić z ołowiu. Firmy
zajmujące się utylizacją takich odpadów zazwyczaj przetapiają wychwycony ołów do ponownego użytku.
Obecnie jednak coraz częściej stosuje się lżejsze baterie litowo-jonowe, o wiele lepsze, ale też bardziej niebezpieczne w użytkowaniu. Mają one tendencje do nagrzewania się, a nawet mogą wybuchnąć. Muszą być ładowane w odpowiedni sposób, a do tego muszą być również odpowiednio utrzymywane. Pozostawienie samochodu w pełnym słońcu mogłoby skończyć się tragicznie, akumulatory tego typu są bowiem bardzo wrażliwe na wysoką temperaturę. Samochodu z taką baterią nie można po prostu porzucić na pół roku przy okazji wyjazdu w delegację – baterię trzeba bowiem utrzymywać w odpowiednim stanie naładowania. Są one również bardzo drogie.
Utylizacja
Procedura utylizacji jest o wiele bardziej skomplikowana, niż w przypadku akumulatorów ołowiowo-kwasowych. Nie można ich wytapiać ze względu na wysoką reakcyjność elektrolitu, ponieważ grozi to eksplozją. Trzeba w pierwszej kolejności je rozładować, a następnie schłodzić do temperatury prawie -200° Celsjusza za pomocą ciekłego azotu. Dopiero potem można je rozdrobnić i odzyskać materiał, należy również pamiętać o skomplikowanej neutralizacji elektrolitu. Naukowcy wciąż pracują nad nowymi metodami zasilania pojazdów elektrycznych i wynikiem tej pracy są ogniwa paliwowe (np. wodorowe). Ich praca polega na łączeniu tlenu z wodorem. Pierwiastki te, aby się połączyć, muszą przebyć drogę przez obwód elektryczny, generując w ten sposób prąd. Końcowym produktem jest woda w postaci ciekłej lub pary. Samochody, w których wykorzystane zostały takie baterie są już co prawda w użytku, ale wciąż urządzenia do napełnienia ogniwa wodorem są drogie i niestety infrastruktura w tej kwestii jest bardzo wybrakowana. Do tego uzupełnianie ich jest wciąż bardzo niebezpieczne, takie ogniwa jednak nie powodują zanieczyszczania atmosfery.
Jeszcze droższe, ale również lepsze są akumulatory litowo-polimerowe, stosowane powszechnie w sprzęcie elektronicznym takim jak np. telefony komórkowe. Prace nad przystosowaniem tego typu akumulatorów do zasilania aut z napędem elektrycznym trwają, są one jednak równie wrażliwe co akumulatory litowo-jonowe. Jeśli zostaną naładowane zbyt mocno, lub zbyt mocno rozładowane, ulegną zniszczeniu.
Serwis i naprawy
Silniki elektryczne są ekologiczne o tyle, że nie wymagają częstego serwisu, a co za tym idzie - cyklicznej utylizacji szkodliwych odpadów, a do tego są ciche. Największym, ekologicznym problemem związanym z takimi pojazdami
są baterie, których utylizacja jest trudna i dość niebezpieczna. Prąd również nie bierze się znikąd. Zostawiając też kwestie ekologiczne pamiętajmy, że naładowanie średniej wielkości akumulatora samochodowego w czasie poniżej kilkunastu minut nie jest na razie osiągalne na skalę komercyjną.
Bez przełomu technologicznego w postaci wynalezienia tanich w produkcji, szybko ładujących się akumulatorów trudno będzie stworzyć auta bardziej praktyczne, niż np. Mitsubishi i-MIEV czy reklamowany ostatnio Opel Ampera. Zasięg pierwszego to 128 kilometrów, zaś drugiego raptem 60. O ile codziennej jazdy do pracy i z powrotem może to wystarczyć, to czy klienci zdecydują się na kupno samochodu w cenie 160-170 tysięcy złotych, którym wyprawa gdziekolwiek poza miasto w weekend będzie, jeśli nie niemożliwa, to przynajmniej bardzo uciążliwa?
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
-
-
Z elektrowniami wiatrowymi jest podobnie jak z powyższymi samochodami. Nie są rozwiązaniem problemu, a co najwyżej miiłym dodatkiem, takim kwiatkiem do koźucha. Posłużę się fragmentem artykułu :
Aby uzyskać 1 MW (megawat) mocy, wirnik turbiny wiatrowej powinien mieć średnicę około
50 metrów. Ponieważ duża konwencjonalna elektrownia ma moc sięgającą 1 GW (gigawata),
tj. 1000 MW, to jej zastąpienie wymagałoby teoretycznie użycia ok. 1000 takich generatorów
wiatrowych. W rzeczywistości elektrownie wiatrowe pracują ok. 1500 - 2000 godzin rocznie,
tj. trzykrotnie krócej niż siłownie konwencjonalne i atomowe. Zatem aby wyprodukować tyle
samo energii elektrycznej, co jedna duża siłownia klasyczna potrzeba ok. 3000 elektrowni
wiatrowych o mocy 1 MW.
w Niemczech istnieje ok. 16 tysięcy
turbin wiatrowych, mogących zaspokajać do 15% zapotrzebowania na energię elektryczną,
jednak problemy ze zjawiskiem ciszy wiatrowej powodują, że produkują tej energii zaledwie
3%. elektrownie wiatrowe, jako uzależnione od warunków pogodowych,
wymuszają na tradycyjnej energetyce utrzymywanie rezerwy mocy, tak aby w każdej chwili
można było zastąpić lub uzupełnić spadek mocy dostarczanej przez elektrownie wiatrowe.
A co do elektrycznych samochodów to nie ma się czym podniecać. W dzieciństwie miałem ich kilka, nawet jeden zdalnie sterowany :wink:
Komentarz
-
-
Eeeee tam. Jak by mi ktoś dał elektryczny samochodzik w rodzaju TESLA Roadster to na pewno bym nie odmówił. Każdy się śmieje, że to autko na baterie od laptopa, ale uwierzcie mi, że właściciele sportowych Porsche, Ferrari itp. którzy przejechali się na naszej firmowej imprezie w tą i z powrotem po płycie lotniska byli w ciężkim szoku jak szybkie jest to autko na baterię :diabelski_usmiech.Jest: Czarna OIIFL Combi 1,8 TSI + DSG
Była: Czarna OII 1,9 TDI (BXE)
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez szkodadla mnie tylko powinni dać jeszcze jakiś duży głośnik z dźwiękiem silnika i może być
Komentarz
-
-
stawiając na elektrownie atomowe (obecnie jeden z najczystszych i najbezpieczniejszych sposobów wytwarzania prądu na świecie)
Atomówce jestem na nie i nie zmienię zdania.
A co do elektrycznych aut to już widzę jak wszyscy zostawiają auto na 12-24h ładowania w stacji dokującej....
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez neoXsAtomówce jestem na nie i nie zmienię zdania.
np: z zubożonego uranu używa się do produkcji pojemników w których przenosi się inne pierwiastki promieniotwórcze, o znacznie większej aktywności.[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez neoXs(...)
Atomówce jestem na nie i nie zmienię zdania.
(...)
Słyszałeś o hodowli fok w zbiornikach elektrowni jądrowej w Forsmak w Szwecji?
News nieco przeterminowany, ale jeśli jesteś ciekawy, to jedna z fok z helskiego fokarium własnie z tamtąd pochodziła.
Chodziło o Joela.
Ciekawa sprawa, no nie?
:wink:
...Dobra, przepraszam, miało być o samochodach... :roll:
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez VoitMów sobie co chcesz, ale fajnie by było gdybyś potrafił uzasadnić...
2. nim ją uruchomimy zjedzą nas koszty emisji CO2 i albo będziemy płacić albo modernizować węglówki które potem trzeba będzie bezsensownie zamykać
3. nim ją odpalimy dopadnie nas kryzys energetyczny co wymusi inwestycje jak wyżej...
Zamieszczone przez daneczek76Zamieszczone przez neoXsAtomówce jestem na nie i nie zmienię zdania.
np: z zubożonego uranu używa się do produkcji pojemników w których przenosi się inne pierwiastki promieniotwórcze, o znacznie większej aktywności.
polecam przeczytać to:
Żmijewski był moim wykładowcą i na prawdę daleko mu do ekopierdolców jak również do ślepo zapatrzonych w atomówki.Adam
Komentarz
-
-
Teraz mi sie przypomniało jak w czasie ostatniej powodzi oczyszczalnia scieków została zalana i zniszczona.Bo ktoś ją wybudował w miejscu narażonym na zalanie.Kilka milionów w błoto. Podobnie jak osiedle bloków wybudowane pod Wrocławiem na wcześniejszym rozlewisku.Tusk obiecał wyciągniecie wniosków...
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez b707(...)
1. Nie stać nas
2. nim ją uruchomimy zjedzą nas koszty emisji CO2 i albo będziemy płacić albo modernizować węglówki które potem trzeba będzie bezsensownie zamykać
3. nim ją odpalimy dopadnie nas kryzys energetyczny co wymusi inwestycje jak wyżej...
(...)
Nie ma wątpliwości, że wszystkie elektrownie węglowe trzeba modernizować.
Nie ma również żadnych wątpliwości, że niezależnie od poniesionych kosztów, wszystkie elektrownie węglowe trzeba będzie kiedyś zamknąć, bo koszty eksploatacji będa zbyt wysokie.
...Więc gdzie będzie polska energetyka około 2025r jeśli teraz nie zaczniemy budować elektrowni jądrowej?
Gdybyśmy dziesięć lat temu zaczęli budować elektrownie jądrową, być może dziś problem mielibyśmy inny, komu sprzedawać nadwyżki.
...Ile Polskie Sieci Energetyczne wydały na modernizację sieci przesyłowych w czasie gdy prof. Żmijewski był prezesem ?
No więc dziś mamy to, co mamy...
Komentarz
-
-
Żmijewski był prezesem z tego co pamiętam jako pod koniec lat 90. Raczej ciężko było wtedy by w coś inwestować. Od 2004 można się starać o fundusze unijne i co? I nic... A UE kasy długo już dawać nam nie będzie.
PGE ma w planach budowę i już jest to sprawa realna... ale nie pozostawiają złudzeń że uruchomienie pierwszych bloków nastąpi w 2024-25.
Aczkolwiek nie ma gwarancji... Może się skończyć jak u finów gdzie wszyło kilkuletnie opóźnienie i prawie dwukrotny wzrost kosztów.
A dodajmy do tego mamy jeszcze jeszcze 14lat pomiędzy 2011 a 2025.
Wątpię by ktoś się nad nami litował podczas licytacji emisji.
Niektóre rozwiązania jak biomasa nie dość że są zero emisyjne to jeszcze mogły by być niezłym kopem dla rolnictwa.
Jest jeszcze technologia CSS do której mamy w sumie dość niezłe warunki.
Zamieszczone przez shokTeraz mi sie przypomniało jak w czasie ostatniej powodzi oczyszczalnia scieków została zalana i zniszczona.Bo ktoś ją wybudował w miejscu narażonym na zalanie.Kilka milionów w błoto. Podobnie jak osiedle bloków wybudowane pod Wrocławiem na wcześniejszym rozlewisku.Tusk obiecał wyciągniecie wniosków...
Spora część prawobrzeżnej warszawy to tereny zalewowe. Tereny są tanie i kuszące zarówno dla inwestorów jak i szukających mieszkań. Wysiedlić ich bo jak ich zaleje to będzie płacz i krzyk że to wina Tusków, Rusków i rządu?
Zresztą problemem są nie tylko tereny zalewowe. Ludzie budują się też przy skarpach a jak ta się obsunie to jest problem i płacz.
Jedyne co można zrobić to wprowadzić prawo że osiedlając się na terenach zagrożonych zrzekamy się wszelkich roszczeń wobec państwa. Tylko jak zdefiniować tereny zagrożone?
Za sytuacje powodziową w Polsce odpowiadają wszystkie ostatnie rządy jak i sami obywatele których nie obchodzi że jak zasypią rów odwadniający by zrobić sobie podjazd pod dom to podtopią sąsiada.
pzdrAdam
Komentarz
-
-
Chodziło mi o kontrole nad budową.Jeżeli ma być taka kontrola nad budową i odbieranie zakończonej budowy jak to ma miejsce z tymi osiedlami,oczyszczalniami czy nawet autostradami gdzie w asfalcie jest za malo asfaltu to może się to skończyć katastrofą.Co do bezpieczeństwa kiedyś także robiono testy ternitu i azbestu i ponoć były bezpieczne.Oczywiście jestem za budową elektrowni.Jednak należy jeszcze zadać sobie pytanie czy Ja lub Ty chciałby mieć taką elektrownie w zasięgu wzroku ,patrząc w nowo wybudowanym domu poza miastem patrząc przez okno czy kupionym własnie mieszkaniu.Dla czego o tym wspominam.Wszyscy chcą korzystrać z telefonu komórkowego.Jednak jeżeli rusza budowa masztu z nadajnikiem to wszyscy byleby jak najdalej np. u sąsiada byleby nie u mnie.
Komentarz
-
-
W którym miejscu?
Że przed 2025 nie odpalimy atomówki w PL? To nie moje stwierdzenie. Tak mówił Żmijewski dwa lata temu i jakiś czas temu potwierdziła Trojanowska że obsuwa będzie... zresztą nadal nic nie zrobiono w tym kierunku bo problemem jest sfinansowanie tego przedsięwzięcia.
Chcesz powiedzieć że jak będziemy bezczynnie siedzieć i czekać na atomówkę te 15 lat to spokojnie do tego dotrwamy? Że rozpoczęcie aukcji na emisje CO2 nam nie zaszkodzi bo mamy kasy jak lodu i państwo na to stać... TFU obywateli na to stać?
Że nie dojdziemy nagle do granicy naszych możliwości energetycznych w ciągu tych 15 lat?Adam
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez b707Żmijewski był prezesem z tego co pamiętam jako pod koniec lat 90. Raczej ciężko było wtedy by w coś inwestować. Od 2004 można się starać o fundusze unijne i co? I nic... (...)
Nie widzieli potrzeby inwestycji w modernizację już wtedy przestarzałej sieci przesyłowej???
PSE to kopalnia złota. Nie musieli czekać na dotacje z Unii...
Wtedy nic nie zrobiono, później również, a teraz słupy sieci WN się przewracaja.
Zamieszczone przez b707(...)
Niektóre rozwiązania jak biomasa nie dość że są zero emisyjne to jeszcze mogły by być niezłym kopem dla rolnictwa.
(...)
Tezy głoszone przez prof. Żmijewskiego to populizm.
Groźny, bo krótkowzroczny.
Mamy nie budować elektrowni jądrowej bo nie zdążymy jej uruchomić?
Bo nas nie stać?
A na co nas stać?
Na co nas będzie stać za 15-20 lat?
Na wykup prawa emisji CO2 dla elektrowni węglowych?
Pośmiałbym się, ale jakoś mi nie do śmiechu...
Komentarz
-
-
Chyba się powoli zaczyna ruszać coś w temacie.
http://biznes.trojmiasto.pl/Atomowa-...ku-n44935.html.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Voit[Zgoda, ale pokaż mi gospodarkę, która bezpieczeństwo energetyczne kraju oprze na biomasie.
Tezy głoszone przez prof. Żmijewskiego to populizm.
Groźny, bo krótkowzroczny.
Mamy nie budować elektrowni jądrowej bo nie zdążymy jej uruchomić?
Bo nas nie stać?
A na co nas stać?
Na co nas będzie stać za 15-20 lat?
Na wykup prawa emisji CO2 dla elektrowni węglowych?
Pośmiałbym się, ale jakoś mi nie do śmiechu...
Żmijewski nigdy nie był przeciw atomówką. Jest tylko przeciw ślepej wierze że jak zaczniemy ją budować to nasze problemy znikną... bo nie znikną problemy sie zaczną nim ja odpalimy.
No nie ma gwarancji że budowa nie będzie miała opóźnienia oraz nie jej koszty nie wzrosną.
Program rządowy zakłada uruchomienie pierwszego bloku w 2016...
Ale powiedzmy szczerze... czy u nas udaje się coś skończyć w terminie?
Ja nie pisałem że polska energetyka powinna się opierać głównie na nisko-emisyjnych źródłach energii jak biomasa itp..
Chodzi oto by część elektrowni węglowych zastąpić zielonymi. Nikt nie mówi o 50% udziale... wystarczy nawet 15%.
Nikt nie wie jak będą kształtować się ceny gdy zacznie się licytacja pakietów na emisje CO2.
Ale nie oszukujmy się... spora część starej UE może sobie pozwolić na podbijanie ceny bo ich stać... Nas raczej nie a to my główne będziemy je kupować.
Atomówke budować można ale trzeba też zrobić coś z polską energetyką nim ja odpalimy.
pzdrAdam
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez b707(...)
Żmijewski nigdy nie był przeciw atomówką.
(...)
Atomówkom.
Zamieszczone przez b707(...)
No nie ma gwarancji że budowa nie będzie miała opóźnienia oraz nie jej koszty nie wzrosną.
Program rządowy zakłada uruchomienie pierwszego bloku w 2016...
Ale powiedzmy szczerze... czy u nas udaje się coś skończyć w terminie?
(...)
Masz pojęcie, kto to będzie budował?
Pan Mietek będzie miał opóźnienie, bo pije piwo zamiast układać kafelki w łazience.
Ale pan Mietek nie będzie budował elektrowni jądrowej.
Jeśli będą jakiekolwiek opóźnienia to tylko i wyłącznie z winy Rządu RP i niedostatecznego przygotowania inwestycji.
No, ale jeśli dalej będziemy słuchać prof. Żmijewskiego, to wszystko jest możliwe.
Zamieszczone przez b707(...)
spora część starej UE może sobie pozwolić na podbijanie ceny bo ich stać... Nas raczej nie a to my główne będziemy je kupować.
(...)
Już mają? Ale skąd już mają?
Dlaczego?
Nie pytali nas o zgodę??? Jak mogli?
Oszukali nas!
Wybudowali?
...KIEDY ???
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez Voit...Co w związku z tym?
Masz pojęcie, kto to będzie budował?
Pan Mietek będzie miał opóźnienie, bo pije piwo zamiast układać kafelki w łazience.
Ale pan Mietek nie będzie budował elektrowni jądrowej.
Jeśli będą jakiekolwiek opóźnienia to tylko i wyłącznie z winy Rządu RP i niedostatecznego przygotowania inwestycji.
No, ale jeśli dalej będziemy słuchać prof. Żmijewskiego, to wszystko jest możliwe.
Wie kolega co to Olkiluoto? Tego raczej Pan Mitek nie buduje.
Jak napisałem nie rozumiesz.... Dla Ciebie się liczy tylko to Żmijewskiemu nie staje na myśl o budowie atomówki.
Taka elektrownia jest w Polsce jest i będzie potrzebna... ale trzeba robić tez to co zmieni nasza sytuacje w najbliższych latach... Bo jak na razie Atomówka to niespełniony sen w Polsce. A kryzys ekonomiczno-energetyczny jest jak najbardziej realny... BA to jest FAKT.
Gdyby tak nie było to po co nam wiec atomówka? Węgla własnego mamy że hoho... a jak nam licytacje nie straszne to po co nam atom?
Zamieszczone przez VoitZamieszczone przez b707(...)
spora część starej UE może sobie pozwolić na podbijanie ceny bo ich stać... Nas raczej nie a to my główne będziemy je kupować.
(...)
Już mają? Ale skąd już mają?
Dlaczego?
Nie pytali nas o zgodę??? Jak mogli?
Oszukali nas!
Wybudowali?
...KIEDY ???
Idąc kolegi tokiem myślowym należy przestać utrzymywać jakiekolwiek drogi... cała kasę trzeba ładować w autostrady...
pzdrAdam
Komentarz
-
Komentarz