Wyższe kary dla kierowców

[kodernet]

Płynu chłodzącego ubywa? Oleju ubywa? Jeśli nie to nie zawracaj sobie głowy. Pewnie para wodna.

No ja bym sobie nie zawracal glowy jak by mi lekko dymil. Ale jak odpale i nie rusze odrazu to jak by w duze ognisko wrzucil duzo lisci, kopci jak by sie palio. Wszyscy sie patrza czy auto mi sie nie pali. Ogolnie to jak kupilem auto to dymila i jak zimna to przerywala, ustawilem kat wtrysku na wlasciwy czyli 50-51 i przestalo, ale dalej bylo mulem bo turbo bylo padniete, wlozylem zregenerowane turbo i najpierw nie chciala dlugo odpalic, plak pomogl. No i od tamtej pory dymi. No i jak zimny jest to przerywa troche. Jak mu wiecej gazu daje to jedzie, a jak delikatnie to przerywa i nie moze sie rozpedzic.

[ Dodano: Sob 14 Kwi, 12 16:39 ]
Wtryski byly sprawdzane i sa ok.

[Biszczu]

Wyższe kary dla kierowców

"MSWiA chce zaostrzenia kar dla kierowców łamiących przepisy drogowe. Do uzgodnień międzyresortowych trafił właśnie projekt rozporządzenia, zgodnie z którym za rozmowę przez telefon komórkowy kierowca dostanie pięć punktów karnych, a za przewożenie dziecka bez fotelika - sześć punktów.
Jak powiedziała w poniedziałek rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, projekt jest efektem analizy bezpieczeństwa na drogach. Zaostrza kary za naruszenia przepisów drogowych, które zdarzają się najczęściej; ma na celu m.in. poprawę bezpieczeństwa pieszych, dzieci i pasażerów. - Projekt jest obecnie w uzgodnieniach międzyresortowych, czekamy na uwagi do 26 września - dodała Woźniak."

Więcej:

http://www.tvn24.pl/-1,1717926,0,1,mswia-chce-ostrzej-karac-kierowcow,wiadomosc.html

http://kontakt24.tvn.pl/temat,mswia-chce-zaostrzyc-kary-dla-piratow-drogowych-projekt-podzielil-internautow,142272.html

[shado]

no i dobrze bo mam ochotę komuś j...ć jak co po chwile hamuje, albo jedzie jak łajza lewym pasem, bo gada przez komórkę.

[Biszczu]

za rozmowę przez telefon bez zestawu ma być mandat ok 300 plnów, IMO powinno być 500 :twisted:

[macluke]

tu opisane jest tylko kilka konkretnych przewinień, ale generalnie wpisuje się to w aktualną tendencję związaną ze zmianą taryfikatora, o której też tu niedawno dyskutowaliśmy, czyli podniesienia maksymalnej kwoty mandatu do 1500 PLN.

No niestety, ale tylko w taki sposób można wymusić nieco większe respektowanie przepisów drogowych. Oczywiście - wiele ograniczeń jest bezzasadnych, ale nie o to teraz chodzi.

[Biszczu]

Taryfikator by Biszczu, wybór :diabelski_usmiech
1) Nieprzepuszczenie pieszych na przejściu, którzy się na nim znajdują - 1500 pln 15 pkt
2) Rozmowa przez telefon - 500 pln 5 pkt
3) Niesygnalizowanie zmiany kierunku jazdy - 500 pln 5 pkt
4) Przekroczenie dopuszczalnej prędkości:
o 10 km - 200 pln 10 pkt
o 20 km - 400 pln 12 pkt
o 30 km - 600 pln 14 pkt
o 40 km - 800 pln 16 pkt
o 50 km - 1000 pln 18 pkt
o więcej niż 50 km - 1500 pln 20 pkt

[Ayu]

Jedynie nieuchronność kary + wysokie mandaty spowodują, że ludzie się w końcu dostosują do obowiązującego prawa. Wiem, wiem - sam przekraczam prędkość (innych przepisów ruchu drogowego świadomie nie łamię) ale mam świadomość, że jeśli zostanę złapany to trzeba ponosić konsekwencje.

[chopin]

Pięknie, pięknie.... Ja rozumiem przejazd przez strefę zamieszkania, osiedle itd. Przyznajcie się, kto z was jadąc w trasę np. 4-godzinną wytrzyma 2,5 godziny jadąc 50 km/h . Większość dróg krajowych i wojewódzkich prowadzi traktami z XVIIw. przez centrum każdej kolejnej wioski, co najwyżej nowym asfaltem (sukcessss!!!!). Grabarczyk za karę powinien jeździć raz w tygodniu ze Świnoujścia do Ustrzyk zgodnie z przepisami. Wygląda na to, że znaleźli pretekst do głębszego drenażu kieszeni kierowców, ot i cała tajemnica czarnej dziury budżetowej. :evil:

[Dzida]

Biszczu, powinieneś dopisać jeszcze:

Ślamazarne wleczenie się lewym pasie drogi dwujezdniowej: 2000 PLN i 20 pkt + 2 x pałą przez łeb na otrzeźwienie,

[Biszczu]

Dzida, takie karanie to każdy we własnym zakresie :twisted:

[TFil]

Grabarczyk za karę powinien jeździć raz w tygodniu ze Świnoujścia do Ustrzyk zgodnie z przepisami.

TO by mu tygodnia roboczego starczyło akurat na jazdę tam i z powrotem :evil:

[gambit]

Właściwie o co chodzi z tymi punktami karnymi? Wiem, że trzeba zebrać 24 w ciagu roku, żeby cos tam cos tam. Nie jestem święty, prędkość dozwoloną dość często przekraczam, innych numerów na drodze nie robię (typu: jazda pod prąd- codziennie widzę takie wykroczenie, ciągła linia itp.) i za 20 lat jeżdżenia po ok. 25-30 tys. rocznie zapłaciłem dwa mandaty, trzy razy sprawdzany byłem alkomatem, raz kontrolowano mi dokumenty, sprawdzano numery silnika itp). Prawdopodobieństwo zapłacenia mandatu wydaje mi się tak nikłe, że nie rozumiem jak można zebrać owe magiczne 24 w jeden rok. Podobnie z jazdą za granicą. ciągle czytam, że Rumunii, Serbowie, Bułgarzy, wymuszają jakieś łapówki, Czesi, Słowacy kontrolują wyposażenie, Niemcy to, a Francuzi tamto... Zrobiłem tysiące kilometrów po całych Bałkanach, jeździłem przez Niemcy do Francji, o wypadach na Słowację i do Czech nawet nie wspominam i nic, nigdy nikt mnie nie zatrzymał, policyjnych samochodów minąłem dziesiątki, nic. Dzisiaj w radiu słyszałem, że kierowcy bardziej jak mandatów, boją się punktów. To co na widok policji dodają gazu, wyciągają komóry, zawracają na jednokierunkowych?

[Dig Dug]

Ale głupoty co niektórzy wypisują. Cały czas nastawienie, by dowalić kierowcy. Kiedy następuje rażace przekroczenie to występuje, ale wiekszość normalnie (nie zarobkowo) jeżdzacych narusza przepisy w jakims, tam stopniu, czasem i przez przypadek, pośpiech. Naruszenie to często wynika z warunków na drodze i źle dobranego oznakowania, przeostrzania zagrożenia przez ustwiających znaki. Dają się złapać bo nie mają CB. I Ci głównie dostaną w dupę.

A jak policja, straszaki miejskie lub urzad transportu drogowego dostaną dodatkowe możliwości zarobkowe, to będą dalej ustawiać się w miejscach "zarobkowych" lub w porach dnia o największym utargu.

Niec chciałbym nikomu życzyć źle, ale pasowaloby by każdy ze zwolenników dostał mandat za przekroczenie prędkości o 20-30 km/h, gdzie ograniczenie jest do 50km/h, a jedzie w niedziele o 7 rano, prosta dwupasmówka przed miastem i nikogo ani słychu, ani widu za wyjątkiem spryciarzy z suszarką.

Co do ilości punktów za komórki, pasy, foteliki jestem na tak.

[gambit]

W niedzielę o 7 rano pojadę 50 bo:
1. Nigdzie się nie będę spieszył
2. Nie będę musiał "nadrabiać" na zapas: ryzyko niespodziewanego korka, w którym miałbym zaraz utknąć zerowe
3. Nie podejmuję ryzyka (w tym wypadku ryzyka zapłacenia mandatu) jak nie muszę.
4. Przeczytam gazetę, albo się zdrzemnę, żeby nie umrzeć z nudów :lol:

[Biszczu]

Niec chciałbym nikomu życzyć źle, ale pasowaloby by każdy ze zwolenników dostał mandat za przekroczenie prędkości o 20-30 km/h, gdzie ograniczenie jest do 50km/h,

A mnie dziwi takie myślenie :wink:
Jeżdżę dosyć często na Śląsk ro Rybnika autostradą z Zielonej Góry. Jadę zawsze w granicach 120 km/h (1. większa prędkość zwiększa zużycie paliwa, 2. jakoś zawsze mi się nie spieszy - zdążę i tak krótko tam jadę) i wku... mnie gość, który jak ja wyprzedzam stałą prędkością inne auto zapierdziela za mnie ile fabryka dała i jeszcze mruga mi długimi :!: :!: bo jemu się spieszy, dodatkowo gadając przez komórkę. Trzeba było wyjechać pół godziny wcześniej ... Takich powinno się karać najwyższymi mandatami. IMO

Dlatego chwała autostradówce z Legnicy :szeroki_usmiech

[Zorr]

A mnie dziwi takie myślenie :wink:
Jeżdżę dosyć często na Śląsk ro Rybnika autostradą z Zielonej Góry. Jadę zawsze w granicach 120 km/h (1. większa prędkość zwiększa zużycie paliwa, 2. jakoś zawsze mi się nie spieszy - zdążę i tak krótko tam jadę) i wku... mnie gość, który jak ja wyprzedzam stałą prędkością inne auto zapierdziela za mnie ile fabryka dała i jeszcze mruga mi długimi :!: :!: bo jemu się spieszy, dodatkowo gadając przez komórkę. Trzeba było wyjechać pół godziny wcześniej ... Takich powinno się karać najwyższymi mandatami. IMO

a mnie dziwią osoby, żeby nie rzecz irytują, które w dobrych warunkach pogodowo- jezdniowych, jadą poniżej dopuszczalnej prędkości.
Jak będziesz jechał na autostradzie 85km/h i wyjedziesz odpowiednio wcześniej to więcej zaoszczędzisz na benzynie, a wku*ionymi kierowcami Tirów i nie tylko, to się nie przejmuj.

PS A pro po komórek/telefonów to jest coś takiego jak "ślepotą z braku uwagi".
Praktycznie każda rozmowa w aucie przez komórkę (nawet z zestawem głośnomówiącym) albo rozmowa z kimś innym albo w słuchanie się w muzykę, powoduje utratę zdolności do spostrzegania części rzeczy. Ponieważ jest to niezwykle niebezpieczne proponuję zakazać w/w elementów w samochodzie, pod groźbą 10pkt karnych i 300zł.
Więcej tutaj: http://www.eioba.pl/a/2rca/patrzec-nie-znaczy-widziec
a był też jakiś program o tym na NatGeo.

[kowal 2002]

Niec chciałbym nikomu życzyć źle, ale pasowaloby by każdy ze zwolenników dostał mandat za przekroczenie prędkości o 20-30 km/h, gdzie ograniczenie jest do 50km/h,

A mnie dziwi takie myślenie :wink:
Jeżdżę dosyć często na Śląsk ro Rybnika autostradą z Zielonej Góry. Jadę zawsze w granicach 120 km/h ...

Ale to jest akurat bardzo zły przykład, bo gdybym jadąc np. z Wa-wy do Krynicy wjechał w Jankach na autostradę i zjechał z niej dajmy na to w Tarnowie to nawet przez myśl by mi nie przeszło przekraczać dozwoloną prędkość 140 km/h, a pozostałe 100km przejechałbym pewnie przepisowe 60/90km/h, dlaczego? Bo dojazd do Tarnowa zająłby mi 2 godziny z małym haczykiem, gdzie obecnie jadąc często 120-130 km/h ( na 70/90 ) zajmuje minimum 2 razy tyle.
Ostatnio pierwszy raz od dobrych kilku lat wybrałem trasę przez Radom i Kielce i muszę przyznać, że przepaść jaka dzieli komfort jazdy ekspresówką do Radomia ( prawie ) a tym kawałkiem między Radomiem a Skarżyskiem ( w kółko wąsko i co chwila zabudowany ) gdzie znów zaczyna się ekspresówka jest niewyobrażalna. Jechałem w tygodniu w godzinach rannych i jak zapiąłem na tempomacie 125km/h na wjeździe tak wyłączyłem go przed Radomiem. Zero stresu, żadnych idiotów wyjeżdżających na czołówkę, żadnych korków, bezsensownych świateł itp. Normalnie pełen relaks i przyjemność z jazdy. Przez całą ekspresówkę wyprzedził mnie chyba jeden samochód i to też miał na zegarze maks. 135-140km/h tak to wszyscy w granicach 110-120 km/h. Można? A potem kończy się "dzień dziecka" i zaczyna polska rzeczywistość, ciasnota, zajebisty korek, itp. bo główna droga krajowa przechodzi akurat przez jakąś wioskę gdzie jakiś idiota ustawił sygnalizację i każdy pieszy, bądź samochód podjeżdżający z lewej/prawej strony powoduje zmianę na czerwone dla drogi krajowej. To jest właśnie najbardziej wkurzające i właśnie takie sytuacje powodują później to, że człowiek MUSI jechać nieprzepisowo, bo inaczej po kilku godzinach jazdy okazuje się, że jest dopiero w połowie.
Ja rozumiem, że są miejsca, gdzie ograniczenia są potrzebne, ale wrzucanie np. całego miasta ( np. Wa-wy ) do wora z napisem "Teren zabudowany 50km/h" to jest całkowity debilizm. Jest bardzo wiele ulic ( często 3 pasmowych ) gdzie spokojnie mogło by być ograniczenie do 70/80km/h, ale nie, po co wydawać kasę na znaki, linie itp. Lepiej postawić białe tabliczki przy drogach wjazdowych do miasta i czesać tych frajerów co jadą 70 km/h po trzypasmówce w zabudowanym. Nie wiem czy przy ustalaniu ograniczeń prędkości w danym miejscu są robione jakieś badania, "wywiady środowiskowe", czy co tam jeszcze, ale osobiście mam wrażenie, że większość znaków jest postawiona "bez ruszania dupy zza biurka" a wtedy jak wiadomo im mniejsza liczba na znaku tym bezpieczniej dla "siedzącego za biurkiem", bo przecież wszędzie jest 50km/h więc niech i tu tak zostanie.
BTW. O podniesienie debilnie ustalonej prędkości na Wisłostradzie ( z 50 do 70/80 km/h ) ludzie walczyli parę lat, więc nie dziwne, że większość woli nawet nie zaczynać.

[Biszczu]

Ja rozumiem, że są miejsca, gdzie ograniczenia są potrzebne, ale wrzucanie np. całego miasta ( np. Wa-wy ) do wora z napisem "Teren zabudowany 50km/h" to jest całkowity debilizm. Jest bardzo wiele ulic ( często 3 pasmowych ) gdzie spokojnie mogło by być ograniczenie do 70/80km/h, ale nie, po co wydawać kasę na znaki, linie itp. Lepiej postawić białe tabliczki przy drogach wjazdowych do miasta i czesać tych frajerów co jadą 70 km/h po trzypasmówce w zabudowanym.

Akurat tutaj Cię popieram i tez nie rozumiem wrzucania całego miasta w strefę zabudowaną

[piramida]

Czytam posty co poniektórych i takie oczy robię :shock: a za chwilę będzie jak to jakieś 1.9 tdi nie skilowało merola czy tam cos innego :szeroki_usmiech a prawda jest taka że jeszcze nie widziałem kierowcy co by w terenie zabudowanym jechał mniej niż 50 km/h chyba że w Austrii lub innych krajach UE.
Więc proszę nie bądzcie hipokrytami :wink:

Dodam od siebie że rzadko jezdze przepisowo a w miescie jezdzę 50 w wyjątkowych sytuacjach np: szkoły, przejscia dla pieszych itp. a po za tym jezdzę dość szybko :szeroki_usmiech

[Mihau]

Moim zdaniem te podniesienie kar punktowych i tak nic nie zmieni i tyle.

[Biszczu]

piramida, podejrzewam, że możesz pić do "mojego" taryfikatora :wink:

[shado]

Moim zdaniem te podniesienie kar punktowych i tak nic nie zmieni i tyle.

A moim zdaniem zmieni. Przykład:
Nie jest wielkim problemem przekroczyć prędkość o 50km/h - teraz 10pnk 500PLN
nowy taryfikator - 1500PLN 20pnk

[Biszczu]

nowy taryfikator - 1500PLN 20pnk

Chyba bym się załamał... :shock:

[daneczek76]

shado, oczywiście że nie rok temu w Wawie 50 dozwolone jechałem służbowym 103 km/h 10 pkt i 500 zł z targowałem do 400 zł. tylko czemu w tym samym miejscu gościu na motorze miał 180 i dostał tez 10 pkt i 500 zł dla mnie to niesprawiedliwe.

[Biszczu]

dla mnie to niesprawiedliwe.

Dla mnie także. Nie ważne czy jedziesz na ograniczeniu do 50 km/h 101 km/h czy 235 km.h zawsze będzie 10 pkt karnych i mandat w przedziale 400-500 plnów, bo tak głupio jest zrobiony taryfikator...

p.s. :
nie otrzymuję powiadomień o odpowiedziach w tematach... :?