a gdzie się spotykacie ? i kiedy ?
Z cyklu jeździłem - Renault Clio IV 0,9 Tce
Zwiń
X
-
Z cyklu jeździłem - Renault Clio IV 0,9 Tce
Wczoraj miałem okazję pojeździć najnowszym Clio IV z 0,9 Tce pod maską. Oto moje wrażenia:
Renault w końcu powróciło do fajnego i dynamicznego stylu znanego np. z Megane II czy Aventima. Po nudnych jak flaki z olejem i po prostu brzydkich Megane III (golfopodobnym aucie) czy Twingo II, Clio IV jawi się nam jako świetnie wystylizywane, dynamiczne auto klasy B. Zresztą jego stylistyka nawiązuje to protowypowego De-zir które wyznacza trendy stylistyczne Renault na najbliższe lata. Wielkie brawa dla Renault za odwagę !!! Piękny agresywny przód, fajne podcięcia na bokach drzwi z umieszczonymi na ich dole szerokimi listawmi dekoracyjnymi. Do tego klamki tylnich drzwi schowane z tylnim słupku i linia klina sprawiają, że auto wyglada bardzo agresywnie i dynamicznie.
Pora na zajęcie miejsca wewnetrz. No i .... wnętrze równeż zapiera dech w piersiach. Pięknie zaprojektowana deska rozdzielcza, której góra w wersji która jeździłem - Dynamique - była czerwona, co zncznie oźywiało cołość wnetrza. Ciekawe są również wzkaźniki z których wielka podłuzna elipsa jest cyforwym predkościomierzem. pomimo nowoczesnej formy okzaują się one być czytelne, choć duży wyświetlacz prędkosciomierza powoduje, że komputer pokładowy (z polskimi komunikatami!!), znajdujący się na górze owych wskaźników staje sie trochę zbyt mało widoczny, ale to taka pierdułka. Gorszą sprawą jest to, ze Renault przyoszczedziło i nie wstawiło wskaźnika temp. cieczy chłodzącej. Zmiastat niego jest tylko mała lapmka sygnalizujaca, że silnik nie osiagnął jeszcz ewłasciwej temp. pracy.
Bardzo fajnym pomysłem jest za to środkowy panel dotykowy, na którym wyswiatlane są funkcje radia i nawigacji. Panel wyglada jak gdyby był zawieszony w powietrzu, a dolną swoją częścią łaczył sie z konsolą środkową. Wyświetlacz jest duży (7") i wyraźny, a jego obsługa prosta. Co do jakości wykonania to jest niźle. Góra deski wykonana jest z miękkiego materiału. Dół - twardy jak skała. Podobnie twarde są boczki dwrziowe, na których zabrakło jakichkolwiek materiałowych wstawek (to już chyba taka nowa świecka tradycja) Przyznać należy jednak, że owe boczki w testowanej przez mnie wersji rozweselał czerwonego koloru plastik, który niejako spływał na nie z górnej cześci deski rozdzilczej. Wyglądało to naprawdę cikawie, choć było twarde jak skała. Jednak pomimo twardych materiałów całośc zmontowana jest solidnie i nawet na paskudnej jakości drogach nic nie skrzypi ani nie trzeszczy, co w nawet nowych autach Renault wcale nie jest takie oczywiste
Jeśli chodzi o miejsce w kabinie, to jest go dość sporo jak na auto klasy B. Zarówno kierowca z pasażerem jak i pasażerowie z tyłu mają miejsca tyle ile im potrzeba. Bez zbędnych przegięć. za to przednie fotele do bajka !! Bardzo wygodne, dobrze obejmujace ciało ze światnie wyprofilowanymi zagłówkami. Naprawde chce się w nich siedzieć !!
No ale pora ruszyć z miejsca.
Clio IV prowadzi się całkiem fajnie jak na miejskie auto. Co prawda układ kierowniczy jest, jak to w Renault , trochę przewspomagany i daje takie sobie poczucie tego co się dzieje na styku kól z asfaltem, ale zawieszenie jest dość sprężyste, co jednak nie przeszkadza mu w dobrej filtracji nierówności. Żadne niedoskonałości nawierzchni nie są w jakś nadmierny sposób przenoszone ani na kierownicę ani na fotele. Jedzie sie przyjemnie i komfortowo.
Minusem jest za to precyzja działania skrzyni biegów. Biegi wchodzą dość opornie i niekiedy trzeba ich szukać. Przydało by się nad tym jeszcze popracować, bo do precyzji znanej np. ze Skody troche tej skrzymi brakuje. Kolejną dość denerwującą rzeczą jest działanie dzwigienki kierownkowskazów. Nie wiem czy to przypadłośc egz. którym jeździłem, ale włączanie lewego kierunku odbywało się łatwo i przyjemnie. Natomiast prawego ze znaczym oprem i nie wiadomo było czy kierunek już działa czy też jeszcze nie.
Przyjemny natomiast jest silnik. Z pojemności zaledwie 0.9 litra i 3 cylindrów dzięki turbosprezarce udało sie wykrzesac cała 90 KM i 135 Nm. Miestrzm przyśpieszen to ta jednostka nie jest, ale do miasta wystraczy, a i na trasie też da sobie radę. Co prawda jakiekolwiek przyspieszenie zaczyna sie dopiero od ok. 2300-2400 obr/min ale gdy już dojdizemy do tej prędkosci obrotowej silnik dostaje niezłego kopa i pozwala na np. bezstresowe wyprzedzanie. Myślę, że będzie to najchętniej kupowana jednostka napędowa w tym modelu. Jest co prawda jeszcze stary i tańszy 1.2 16V, ale on nie zapewnia takich osiagów jak 0,9 Tce, a pali wcale nie mniej.
Co do bagażnika to, nie pamiętam pojemności - coś ok. 280 l - ale jest jak na auto klasy B wystrczajacy i nie ma sie do czego przyczepić.
Podsumowując Clio IV to cikawe auto. ładnie wystylizowane, z przyjmenym wnętrzem, choć nie pozbawionym wpadek (brak tapicerki na płatach drziowych, brak wskaźnika tem. cieczy chłodzacej, ciężka praca dzwiggineki kierunków), wygodnymi fotlami, niezłym zawiasem i cikawym 3 cylindrowym silnikiem 0.9 l . Pytanie tylo czy nie jest zbyt drogie jak dla polaków ?? Ceny Clio IV zaczynaja sie bowiem od 41 tys zł za auto z silnikiem 1.2 16V (75 KM). Natomiast wersja którą dane było mi jeździć, czyli Dynamique 0,9 Tce (90KM), kosztuje aż 53 500 zł, co jak na miejskiego maluch z klasy B jest dośc pokaźna kwotą.Czarny Elegance
-
-
Big,
Fajny opis.
IMHO design nie wystarczy. Kłopoty z biegami i obsługą kierunków, turbo do takiego silniczka, cena pow. 53.000 zł. i pewnie wiele innych wad i pierdółek, których nie sposób dostrzec na jeździe testowej - i w ten oto sposób - nihil novi.
A szkoda bo mi osobiście trochę brakuje konkurencji francuskiej na rynku. A ostatnią rzeczą jaka Francuzom wyszła to .... Dacia.
Komentarz
-
-
Według statystyk sprzedaż aut francuskich w Polsce z roku na rok spada i jakoś nie wydaje mi się, żeby to Clio choć ładne odwróciło ten trend.ORIGINAL GERMAN AUDI A6 C7 AVANT 3.0 TDI 313KM - http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...168233#1168233
ORIGINAL GERMAN AUDI QUATTRO 2.2 200KM- http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...460025#1460025
ORIGINAL CZECH SKODA FABIA MONTE CARLO 1.2 TSI 105KM - http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...=906416#906416
Komentarz
-
-
Flame, cedcydowanie mas zrację ze sprzedaż aut francuskich mocno spada. Msz również racje że samo Clio IV lekarstwem na ten spadek nie bezie. Myslże jednak że bedize to auto dośc chętnie kupowanye, gdyz jest naprawdę ciekawe. Jedynym stoperem sprzedaż ymoże tu yć dośc wysoka cena. Aczkolwiek jego główny komnkurent, czyli Peugeot 208 ma dosc podobne ceny.
Zamieszczone przez Rok z BagienKłopoty z biegami i obsługą kierunków, turbo do takiego silniczka, cena pow. 53.000 zł. i pewnie wiele innych wad i pierdółek, których nie sposób dostrzec na jeździe testowej - i w ten oto sposób - nihil novi.Czarny Elegance
Komentarz
-
-
Akurat rozważam 208i wersja z najmocniejszym silnikiem 1.6 120KM i najbogatszym wyposażeniem+ dodatkowo:
lakier metalizowany 1 800,00 zł
· Multimedialny Ekran Dotykowy z nawigacją satelitarną 1 900,00 zł
· Pakiet Park Assist (system automatycznego parkowania) 2 200,00 zł
· Elektrycznie sterowane szyby tylne 400,00 zł
· Podgrzewane fotele przednie 700,00 zł
· alarm 700,00 zł
· dywaniki gumowe 0,00
wychodzi 60k więc trudno tu mówić o tym, że ceny podobne.
Do tego Clio ma jak na razie najmocniejszy silnik jedyne 90KM i jeszcze z tego co pamiętam to ten silnik to nowość. Mocniejszy silnik ma być dopiero na wiosnę, ma mieć 120KM i ma chodzić w parze tylko z automatem.
Komentarz
-
-
Pozwolę sobie trochę odświeżyć ten wątek, a to wszystko za sprawą przyjemności jaka mnie dzisiaj spotkała, mianowicie miałem okazję przejechać się Clio IV z silnikiem 1.5 dCi
Jako użytkownik bezpośredniego poprzednika nowego Clio, może powinienem porównać co się zmieniło - zmieniło się dosłownie wszystkomówię tu o kwestiach czysto stylistycznych i wrażeniach z jazdy, nie wnikam w rozwiązania techniczne.
Nadwozie
Tutaj zdecydowanie plus dla nowego Clio, auto wizualnie jest bardzo ładne, a w wersji testowej jaką jeździłem całości dopełniała biały kolor i ciemne felgi
Wnętrze
Bardzo ładne, plastiki sprawiają wrażenie dobrze spasowanych, czy coś będzie trzeszczeć - pewnie tak w końcu to francuz :P panel centralny z nawigacją w kolorze black piano wyglądał super. Fotele są dużo wygodniejsze niż u mnie i siedziało mi się na nich przyjemniej niż w Rapidzie, w którym dzisiaj również miałem okazję zasiąść. Co do miejsca w środku, sprzedawca wspominał, że w stosunku do poprzednika nowe Clio wydłużyło się o 3 cm, czuć to wyraźnie. Mam 178 cm wzrostu i w moim aucie kiedy mam fotel ustawiony pod siebie za mną nie ma miejsca nawet dla niskich osób i za mną pasażerowie siedzą za karę, natomiast w nowym Clio ustawiając fotel pod siebie całkiem spokojnie usiadłem na tylnej kanapie. Bagażnik w najnowszej wersji ma 300 litrów a w poprzedniku 285 wizualnie przynajmniej te 15 litrów jest widoczny. Jestem pozytywnie zaskoczony wyciszeniem tego auta przy 130 km/h w środku było cicho
Silnik
1.5 dCi 90 KM całkiem fajnie daje sobie radę w tym aucie, przyspiesza znośnie, średnie spalanie od kasowania komputera to 6.2 kiedy to było nie wiem, na drodze szybkiego ruchu przy 110 komputer pokazywał 3.7 litra. Co do silników chętnie bym się przejechał każdym z nich żeby sprawdzić jak spisuje się to nowe trzycylindrowe TCE i chętnie również bym zobaczył jak jeździ "mój" silnik w nowej budzie.
Prowadzenie
Auto w porównaniu do poprzednika prowadzi się dużo lepiej, miałem to szczęście, że pomimo krótkiej jazdy udało mi się przejechać drogą ekspresową, w terenie zabudowanym, po zapomnianych dziurawych drogach. Clio IV jest odczuwalnie twardsze i przyjemniejsze w prowadzeniu od "trójki" wspomaganie nie jest, aż tak silne. Kiedy wyprzedzałem tiry przy 130 na drodze ekspresowej autem nie bujało jak ma to miejsce w poprzedniku. Prowadzeniem jestem zaskoczony, auto przyjemnie się prowadzi, nie jest za miękkie i dobrze wybiera nierówności, chociaż w Clio IV były koła 16 calowe a u siebie mam 15 cali, w dodatku na oponach 165/65, czyli szerokość opon jak do taczki :P
Podsumowanie
Nowe Clio w porównaniu do poprzedniej generacji to zupełnie nowe auto, nie jest to żaden lifting jak np: Golf V i VI. Autem jeździło mi się bardzo dobrze. Wracając z salonu zahaczyłem o salon VW w celu obejrzenia Polo i porównania tych dwóch aut. Wybrałbym Clio, mały Volkswagen jest mniejszy w środku, ma mniejszy bagażnik i cenę wyższą o około 20 tyś. zł (75 tyś za Polo :shockClio IV jest ładne, żeby tylko się nie psuło, a plastiki nie zaczęły swoich koncertów po kilku tysiącach kilometrów to auto stanie się fajną propozycją na rynku samochodów miejskich. Podsumowując, gdybym miał kupić teraz nowe auto tej klasy to chyba o zgrozo swoje kroki skierowałbym to salonu Renault i tym zaskakującym siebie samego wnioskiem zakończę.
Komentarz
-
Komentarz