piotrek_gdy 100lat
Warsztaty vs ubezpieczyciele
Zwiń
X
-
Warsztaty vs ubezpieczyciele
Spotkanie ubezpieczycieli i przedstawicieli warsztatów naprawczych na jednej sali podczas Forum Ubezpieczeń Komunikacyjnych pozwoliło na konfrontację stanowisk i poruszenie wielu spornych tematów. – relacjonują Marcin Z. Broda, Kinga Wiśniewska
VII Dyskusyjne Forum Ubezpieczeń Komunikacyjnych zorganizowane przez Polską Izbę Motoryzacji nie pozwoliło na rozstrzygnięcie żadnego z istotnych problemów na linii warsztaty – ubezpieczyciele. Jak jednak wielokrotnie w czasie Forum podkreślano wartością samą w sobie była tu dyskusja i wymiana poglądów.
Przez dwa dni obrad najwięcej dyskusji wywołały przy tym bynajmniej bezpośrednie stosunki warsztatów i ubezpieczycieli. Temperatura dyskusji rosła przede wszystkim po wystąpieniach przedstawicieli Rzecznika Ubezpieczonych. Zagotowało się jednak dopiero po prezentacji przez PIM i Volkswagena raportu porównującego rzeczywisty koszt naprawy pojazdu na częściach oryginalnych i zamiennikach.
Warsztaty i ubezpieczyciele mają wiele wspólnych tematów do dyskusji.
100 zł dla 97%
Mecenas Paweł Wawszczak i mecenas Bartłomiej Chmielowiec przedstawili osiągnięcia i stanowisko Rzecznika Ubezpieczonych w zakresie wynajmu samochodu zastępczego, ubytku wartości handlowej pojazdu oraz stosowania części innych niż oryginalne w naprawach z OC komunikacyjnego.
Ich wystąpienia komentowali z sali przede wszystkim Konrad Milewski, zastępca dyrektora Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych w Gothaerze, i Tomasz Tarkowski, członek zarządu PZU. Pierwszy wytykał ludziom RzU formalne błędy w prezentacjach (wyrok zamiast uchwały Sądu Najwyższego), podnosił konieczność zwrócenia uwagi na celowość i ekonomiczne uzasadnienie wydatków na pojazd zastępczy oraz kwestie przestępczości ubezpieczeniowej w przypadku, kiedy ubezpieczyciele przy najmie pojazdu mieliby płacić jedynie za fakturę. Drugi – stając po stronie klienta – protestował przeciwko rozszerzaniu odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczycieli, co musi przekładać się na podwyżki składek komunikacyjnych. Według przedstawionych wyliczeń pojazd zastępczy może kosztować ubezpieczycieli nawet miliard złotych, a w konsekwencji 100 zł podwyżki dla 97% nie mających szkód kierowców.
Według raportu przygotowanego na zlecenie Volkswagena stosowanie zamienników się nie opłaca.
Zamienniki się nie opłacają
Jednak najostrzejsze dyskusje wywołał przygotowany na zlecenie Volkswagena przez Dekrę i PIM raport na temat jakości części zamiennych i łącznych, faktycznych kosztów naprawy na częściach oryginalnych i zamiennikach.
Analiza na przykładzie Golfa VI i Transportera T5 pokazywała, iż karoseryjne części oryginalne są znacznie lepszej jakości w porównaniu z zamiennikami Q, PC i PJ zakupionymi w sieciach Intercars i Polcar. Różnice dotyczyły zastosowanych materiałów, szczegółów i detali takich jak wzmacniające przetłoczenia, czy zaczepy. Teoretyczne i faktyczne koszty hipotetycznych napraw wynosiły:
+ dla Golfa VI:
– części oryginalne VW – 14 030 zł
– zamienniki teoretycznie – 9 857 zł
– zamienniki faktycznie – 14 752 zł
+ dla Transportera T5:
– części oryginalne VW – 13 009 zł
– zamienniki teoretycznie – 8 994 zł
– zamienniki faktycznie – 12 811 zł
W przypadku faktycznych kosztów naprawy na zamiennikach uwzględniono koszty dodatkowe wynikające z wydłużonego czasu naprawy, konieczności uzupełnienia zamienników o dodatkowe elementy (np. oryginalny reflektor jest z żarówką, a zamiennik bez), większego spadku wartości, krótszej gwarancji, braku powrotu do części oryginalnej przy kolejnej szkodzie.
Raport niedwuznacznie sugerował, i było to oczekiwanie wyraźnie artykułowane przez przedstawicieli warsztatów, że w przypadku zamienników ubezpieczyciele powinni pokrywać faktyczne, a nie teoretyczne koszty naprawy na zamiennikach. Oczywiście szczególnie ze strony Volkswagena był to dowód, że należy stosować zawsze części oryginalne.
Wątpliwy raport
Frontalny atak na raport przeprowadził Tomasz Tarkowski. Podważył przede wszystkim podawane w prezentacjach uczestnictwo w badaniach przedstawicieli Polskiej Izby Ubezpieczeń (miała to być wg prezentacji Małgorzata Mączyńska) oraz Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. Faktycznie uczestniczyli oni w analizach dotyczących pierwszego z pojazdów. Nie pojawili się już jednak przy drugim ze względu na sposób i wydźwięk przeprowadzanej analizy.
Problemem całego rynku jest brak weryfikacji oświadczeń o zgodności danej części z oryginałem.
Tomasz Tarkowski wezwał też Volkswagena do usunięcia z publikacji o porównaniu części i napraw Transportera T5 informacji jakoby badanie odbyło się z udziałem przedstawicieli PIU. (W publikacji jest informacja, że PIU zostało zaproszone i jedynie sugestia przyjęcia zaproszenia.)
Przynależność do sieci naprawczej
Drugiego dnia Forum najbardziej żywa dyskusja toczyła się po przedstawieniu przez Piotra Wolnego z JKK MOTO, bilansu zysków i strat wynikających z przynależności do sieci naprawczej ubezpieczyciela. Najpierw w ostrzał zostali wzięci ubezpieczyciele. Zarzucano im np., że wykorzystują brak zgrania firm motoryzacyjnych. W przypadku braku umowy sieciowej przeciągają terminy wypłaty odszkodowań, tak, że sprawy trafiają do sądów. Z kolei warsztatom, które mają podpisane umowy z ubezpieczycielami, narzucają niższe stawki za roboczogodzinę, niż klientom zewnętrznym. Przedstawiciele zakładów ubezpieczeniowych nie odnieśli się bezpośrednio do uwag ze strony serwisów, wskazywali za to na konieczność dialogu i konstruktywnej dyskusji obu stron.
Ubezpieczyciele wykorzystują brak zgrania firm motoryzacyjnych.
Szkodę zgłaszać ma sprawca
Wśród problemów występujących przy likwidacji szkód, o których mówiła mecenas Katarzyna Michno-Nasierowska z kancelarii Autolegal z kancelarii Autolegal, jednymi z ważniejszych były: terminy wypłaty odszkodowań z OC i AC, czas wynajmu samochodu zastępczego oraz opłacania podatku VAT przy odszkodowaniach z OC i AC.
W tej ostatniej części spotkania pojawiły się przykłady orzecznictwa i apele do ubezpieczycieli. Jeden z nich dotyczył egzekwowania obowiązku sprawcy o powiadamianiu ubezpieczyciela o szkodzie. W praktyce to nie funkcjonuje, chociaż zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych właśnie sprawca powinien zgłaszać szkodę.
Dobre dyskusje
Niezależnie od wątpliwości i starć atmosfera Forum była bardzo dobra. Na sali, ale też w kuluarach, poza kwestiami ubezpieczeniowymi dyskutowano również kwestie napraw smart, marketingu i benchmarkingu usług serwisowych, przyszłość GVO.
Polska Izba Motoryzacji zapowiedziała kontynuację Forum w kolejnym roku.
Marcin Z. Broda, Kinga Wiśniewska
źródło:
-
-
shado, ciekawe, ale jak zwykle nic nie zmienili.
te koszta na zamiennikach i oryginałach to trochę przesadzone według mnie, szczególnie jak naprawa dotyczy jakiegoś elementu, którego nie widać gołym okiem np. Przy odsprzedaży auta nikt przecież nie będzie rozbierał samochodu i patrzył czy to zamiennik siedzi czy oryginał. Na siłę to obliczenie zrobiło Vw, na korzyść poszkodowanego wprawdzie i za to im chwała, ale nie realne te koszta są według mnie, na wyrost. Sprawę łagodzi, że to nowe auta, to faktycznie różnica może być mniejsza, ale już w kilkuletnim będzie spora. Jak auto poza gwarancją jest już, to fajnie jak ktoś się zna i kupi sobie sam części w hurtowni i da do dobrego mechanika, a naprawa będzie gotówkowa.Taka prawda.najlepsze jest to: "np. oryginalny reflektor jest z żarówką, a zamiennik bez" drogie te żarówki mają w ASO :P
p.s. kiedyś w 98 roku naprawiałem w ASO Peugeota 4 letniego fiata cc 700 po kolizji drogowej przód wgnieciony i tył (policja i laweciarz polecili na miejscy kolizji...wiadomo o co chodzi od razu), ale nie jakoś masakrycznie rozbity był. Byłem ciemny i młody bez gotówkowo z ubezpieczenia robili. Wartość tej naprawy przekroczyła wartość auta wtedy, paranoja czysta, auto robili miesiąc, z czego 3 tygodnie sobie stało na placu i nikt nie tykał. Bezgotówkowym naprawom i naprawom w ASO mówie NIE!....auto było warte wtedy 10 tyś zł gdzieś, a naprawa chyba wyszła 11 tyś zł (chorendalne koszta) - na szczęście koszta tyłu pokrył ten co wjechał mi w dupsko z OC, bo moje AC wyczerpało się na przód....minęło 14 lat , ale jak widać zasady się nie zmieniły.
Komentarz
-
-
sew1981, a ja np mam inne podejście. Mam 5 letnie auto. Oddałem je teraz do ASO i rozliczam bezgotówkowo, bo nie mam czasu ani chęci ani chrzanić się z ubezpieczycielem (już straciłem miesiąc na jałowy kontakt z upośledzonym mbankiem) ani też nie zależy mi na tym, żeby zarobić na stłuczce. Jedyne co mnie interesuje to dostać w miarę szybko naprawione auto i liczę na to, że będzie naprawione dobrze i nie będę się musiał użerać z jakimś panem kaziem, że spitolił robotę. Czy tak będzie to się okaże za 2 tygodnie jak odbiorę auto.
Komentarz
-
-
shado, może się uda i tego Ci życzę, bo pewnie niektóre ASO nie odwalają chały. Ale moim zdaniem nic lepszego też nie robią niż jakiś warsztat. Zresztą wystarczy spojrzeć czasem jacy "znawcy" pracują w aso przy naprawianych autach. A co do tego czasu, to tego też Ci życzę, żeby było szybko, ale niestety Polska to kraj w którym o wszystko trzeba się upominać samemu, więc możliwe, że będziesz ich popędzał (choć pewnie są jakieś wyjątki wśród aso też)
Komentarz
-
-
Poza tym, ile ASO ma "swoje" blacharnie czy lakiernie ? Oddają do podwykonawcy, czyli często "pana Kazia" do którego samemu można trafić równie dobrze :-)
Jedyny plus jest taki, że ASO firmuje robotę i dają jakąś tam gwarancję.OII RS BMN - 205KM@435Nm by R-Performance :-)
SPRZEDAJĘ NA OLX: http://olx.pl/oferty/uzytkownik/1G8sP/
Komentarz
-
-
Tak jestem zadowolony. Nie mam się o co przyczepić. No może poza tym że zapomnieli tabliczkę znamionowa na słupku, ale zauważyłem przy odbiorze i już jest do odbioru.Auto ładnie pomalowane, a do odbioru wypucowane na wysoki połysk także w środku. Przy czym naprawy są robione przy al. Pokoju i tam też robiłem oględziny z ubezpieczycielem. Natomiast auto oddaje się w jednym z salonów i oni je przewożą na lawecie.
Komentarz
-
-
shado, to super wiadomość, w takim razie ja swoją chyba też oddam do InterAuto, chociaż po przeczytaniu wcześniejszych opinii o tym serwisie na tym forum miałem dać znajomemu Panu do roboty w garażu, ale chyba zmienię plany, tymbardziej, że nie jestem zadowolony z wyceny i zamienników proponowanych przez ubezpieczyciela, dzięki
Komentarz
-
-
shado, jestem zadowolony z roboty InterAuto
możesz zobaczyć tutaj: http://forum.octaviaclub.pl/viewtopi...5968&start=225
Komentarz
-
Komentarz