Z cyklu jeździłem - nowa Toyota Auris II

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • maczor
    Drive
    • 2008
    • 58

    Z cyklu jeździłem - nowa Toyota Auris II

    Zamieszczone przez leonn
    nie wiem czy to jest dobry pomysł
    dobry, dobry ale rOBERTO795 "twarda sztuka" obstaje przy Millersie i nie mogę go na Silkolene namówić :lol:
    Zamieszczone przez Pidziek
    Ten który będzie jeździł wicej niż 5-10km dzienie.
    Poza tym moze 0W30 ?
    X-Lite, Supersyn Longlife 0W30 i wymiana max. co rok
    3 x TAK
    Zamieszczone przez leonn
    ma 1.4 motor i jeździ w zimie na 0W30.
    ale ja ma 1.4 16V CGGA. Z tego co wiem "masło" i zapychająca się odma to była udręka we wcześniejszych wersjach silnika 1,4.
    Zamieszczone przez leonn
    czy Ty zaobserwowałeś na LazerWayu V 0W30 masło pod korkiem?
    :chytry no co Ty.... nigdy nie miałem w Octavce na żadnym oleju "masła" pod korkiem. Po pierwsze robiłem i robię od 100 do 135 km dziennie (jak jeżdżę samochodem a jak nie to po mieście tylko niekiedy śmigam). Po drugie "dogrzewam" silnik w trasie :wink: ... Więc obroty jak trzeba lecą od 3 do prawie 5 tys. ... a tak na poważnie to olej uzyskuje w trasie odpowiednią temperaturę pracy, więc i "masła" nie ma.
    Po trzecie ... staram się lać do silnika olej z PAO. Myślę, że nawet Silkolene PAO +estry sprawdziłby się w zimie (zwłaszcza w zimie bo silnik na nim doskonale odpala na zimno) ale na dłuższych trasach a nie przy jeździe "wokół komina", bo na niedogrzanym oleju i to estrowym a w dodatku oleju typu racing problem "masła" może być widoczny.
  • Big
    RS
    S_OCP Member
    • 2007
    • 6389

    #2
    Z cyklu jeździłem - nowa Toyota Auris II

    W weekend miałem trochę czasu więc poedjechałem do salonu Toyoty zapoznać się z jej najnowszym dzieckiem, czyli modelem Auris II.
    Oto moje wrażenia:

    Wygląd/design
    Muszę przyznać, że bardzo miło zaskoczy mnie ten samochód. Na wszystkich zdjęciach jakie dotychczas widziałem auto sprawiało wrażenie nieproporcjonalnego i takiego nijakiego - tu kwadrat, tam owal. Na "żywo" jest duuuuużo lepiej. Nie jest to może super piękność, ale jest naprawdę dobrze. Przód i tył tworzą harmonijną całość. Bryła auta jest dynamiczna i, co najwazniejsze, nie przerysowana jak w najnowszym Civicu. Auto naprawdę może się podobać.

    Wnętrze
    No i tu zaczynaja się schody. MIałem wrażenie jak gdybym oglądał film pt. "Powrót do przyszłości". Niestety ale design deski rozdzielczej to jakaś koszmarna wrecz pomyłka !!! I to pomyłka o dobrych kilkanascie lat, bo patrząc na, to trzeba przyznać, dobrze wykonaną, deskę rozdzilczą Aurisa II miałem wrażenia obcowania z Toyotą Corollą z pocz. lat 90-tych !!! Deska jest bardzo wysoka i przytłaczajaca. Przyciski do obsługi funkcji auta wygladaja jak żywcem przeniesione z auta z przed dobrych 20 lat. Tak samo wyglada elektroniczny zegarek na górze deski, oraz paskudne kratki nawiewu. Jak by tego było mało, grafika centralnego wyświatlacza (chodzi mi o pojawiajacy się przy otwartych drzwiach symbol auta) również wyglada jak żywcem przeniesiona z epoki Atrari 800 XL i Amigi 500 8) Doprawdy nie wiem co kierowało projektantami wnętrza Aurisa ???
    Boczki drzwiowe są równie toporne jak deska i zaopatrzone w tak samo staroświeckie i nijak nie opisane przyciski. Całe szczęście, że zafascynowany latami 80-tymi projektant pomyślał o schowkach i miejscach na odłorzenia różnych rzeczy. Tych jest sporo.
    Jednak wnętrze Auria II to nie tylko minusy. Sa też plusy i to spore. Te należą się świetnie wyprofilowanej i mięsistej kierownicy,której nie chce się wypuszczać z rąk, oraz bardzo wygodnym przednim fotelom. Są naprawde bardzo dobrze wyprofilowane i świetnie podpierają ciało. Brawa !!!
    Dla tych którzy lubią podniecjać się miękkimi plastikami, napisze tylko, że góra (i tylko góra!!) deski Aurisa jest miękka i ... to tyle jeśli chodzi o miekkie materiały we wnetrzu tego auta, pomiając oczywiscie tapicerkę siedzeń.
    Jeśli zaś chodzi o miejsce w kabinie Aurisa II, to jest przeciętnie. Z przodu jest go tyle ile trzeba, natmiast z tyłu ... no źle nie jest, ale za dobrze też nie. Jest po prostu tak sobie. Na pewno, krytykowany tu Rapid ma z tyłu dużo wiecej miejsca niż Auris.

    Silnik

    Auto którym jeździłem wyposażone było w wolnossący silnik o poj. 1.6 cm3 i mocy 132 KM i muszę przyznać ze to wystaczy. Auris z tym silnikiem dośc fajnie sie zbiera, jest dość elstyczny. Wiadomo nie jest top silnik doładowany i uwazam że jak na wolnossaka jest dobrze.
    Sześciobiegowa skrzynia biegów to też powód do pochwał dla Toyoty. Biegi wchodzą bardzo precyzyjnie, nie trzeba ich szukać, a drogi prowadzenia drążka są dość krótkie.

    Zawieszenie i prowadzenie
    Nie dane było mi sprawdzić zachowania Aurisa II na szybkich łukach, ale na dziurawych miejskich ulicach i owszem. Zawieszenie jest dość twarde ale nieźle wybiera dziury i nierównosci. Autem nie buja i ma sie wrażenie że zawias da sobie radę przy dużych prędkosciach. Niestety wszystko psuje gąbczasty (czyt. przewspomagany) układ kierowniczy. Toyota przesadziła z siłą jego wspomagania i progeresja przy większych prędkosciach jest zbyt mała. Jak dla mnie w aucie było również troche zbyt głośno. Nie wiem czy to wina zimówek, czy też szumy opływającego karoserię powietrza, ale wewnątrz było dość głośno.

    Ceny
    Niestety Auris II tani nie jest. Jego podstawowa wersja Life z benzynowym 100 KM silnikiem pod maska kosztuje 59 900 zł i za te pieniadze nie dostaniemy ani klimatyzacji ani nawet radia więc raczej nie będzie to wersja wybierana przez kupujących. Można więc przyjąc, że ceny Auria II rozpoczynaja się od 63 000 zł za wersję Active, która i klimę i radio ma już w standarcie.
    Wersja jaka jeździłem to Prestige 1.6 (132 KM) za 80 900 zł i ta wersja ma już wszystko co do życia potrzeba.
    Czarny Elegance

    Komentarz

    • Octavianos
      L&K
      • 2010
      • 1130

      #3
      Toyoty w ogóle nie przemawiają do mnie designem tak wnętrza, jak i karoserii i przez to mnie nie interesują. Fakt, że to dość przeciętne auta za spore pieniądze.
      SIMPLY CLEVER
      Wiesz co dobre :-)

      Moja Maszyna
      http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=53846

      Komentarz

      • Ferd
        Rider
        • 2011
        • 320

        #4
        Auto którym jeździłem wyposażone było w wolnossący silnik o poj. 1.6 cm3 i mocy 132 KM
        Fajny silniczek z rozsądną mocą, ciekawe jak znosi gaz.

        Komentarz

        • Octavianos
          L&K
          • 2010
          • 1130

          #5
          Zamieszczone przez Ferd
          Auto którym jeździłem wyposażone było w wolnossący silnik o poj. 1.6 cm3 i mocy 132 KM
          Fajny silniczek z rozsądną mocą, ciekawe jak znosi gaz.
          akurat ten silnik wydaje się naprawdę ciekawy - chciałbym się nim przejechać :-)
          SIMPLY CLEVER
          Wiesz co dobre :-)

          Moja Maszyna
          http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=53846

          Komentarz

          • Big
            RS
            S_OCP Member
            • 2007
            • 6389

            #6
            Silnik jest faktycznie ciekawy. Wolnossak, o dośc dużej, jak na te pojemność mocy i niezłym momencie obrotowym. Dodatkową robotę robi dobrze zestopinowana i bardzo precyzyjna 6-cio biegowa skrzynia biegów, która współpracuje z tym silnikiem. Zbiera się to dość ładnie i naprawdę dla kogoś kto nie potrzebuje wciskania w fotel w zupełnosci wystarczy.
            Czarny Elegance

            Komentarz

            • kris75
              Ambiente
              • 2010
              • 217

              #7
              Test Nowego Aurisa czas testu: 3-tygodnie (1500km) auto nowe

              Model wyposażony w silnik wolnossący benzynowy 1,6 o mocy nieco ponad 130KM, automatyczną skrzynię biegów o 6 przełożeniach.
              Na początek moje uwagi odnośnie ergonomii wnętrza -
              to co od razu da się zauważyć zaraz po zajęciu miejsca za kierownicą - (notabene ładna skórzana, multifunkcjonalna) to mała przestrzeń widoczna z przedniej szyby, mimo, że sama szybka jest duża, to kąt nachylenia powoduje, że faktyczna jej wysokość jest mała. Założenie na niej dużej nawigacji (ponad 4,3 cala) w taki sposób aby swobodnie operować ekranem spowoduje to ,że mamy zajęte pół szyby, z kolei zamocowanie nawigacji niżej uniemożliwi dosięgniecie jej ekranu - (o ile ktoś nie jest orangutanem) Model ten akurat nie miał fabrycznie zainstalowanej nawigacji, więc używałem modelu clarka 3 calowego. Z tą nawigacją nie było problemów, jednak przewiduję, że użycie modeli o dużych ekranach może być problematyczne. Kolejna rzecz to zbyt nisko umieszczony podłokietnik po stronie drzwi oraz zbyt nisko umieszczony podłokietnik od strony pasażera - ten ostatni niestety, ale nie ma regulacji góra dół. Efekt jest taki, że chcąc nie chcąc trzymałem obydwie ręce na kierownicy. Kolejna sprawa to informacja o zasięgu. Po informacji o zerowym zasięgu w rzeczywistości mamy jeszcze dobre 4l paliwa w baku. Swoja drogą jakie mniemanie musi mieć toyota o nabywcach tych modeli, jeśli stosuje takie rozwiązanie.
              Za kierownica siedzi się wysoko, fotele średnio wygodne (mają wszystkie regulacje oprócz lędźwi) w porównaniu z Octavią II FL z pakietem sportowym i jest nie tylko moje odczucie ale i pasażerów. W VW jak wiadomo pozycja kierowcy jest bardziej sportowa, siedzimy niżej i da się do odczuć. Schowki są ok, w bok drzwi wchodzi butelka 1.5 L W kabinie z tyłu gniazdko zapalniczki z przodu dodatkowo także wejście USB. Kokpic ma coś co wygląda jak szare aluminium, w rzeczywistości jest to zwykły plastik, tylko górna część deski ma miękki plastik, dodatkowo na biegu jałowym cała ta część wpada w wibracje - jednak póki co (auto nowe) nie hałasuje. Co będzie zimą jak ta cześć będzie sztywniejsza tego nie wiem.
              Klimatyzacja automatyczna ale z kolei jednostrefowa, chyba nie ma opcji aby kupić 2 strefową, tylny rząd siedzeń nie ma osobnego nawiewu. Regulacja nawiewu w tym trybie jest 3 stopniowa. Wentylatorki są też bardzo ciche. Miejsca z tyłu jest podobna ilość, co w Octavii II, bagażnik jest płytki (niski) za to dość głęboki ma około 1,7m, w Octavi II lift jest raczej mniejszy jeżeli chodzi o długość, natomiast martwi mnie brak przejścia z bagażnika do kabiny.
              Audio w Nowym Aurisie gra bardzo ładnie, sporo lepiej niż w Octavii, bas jest głębszy, scena muzyczna umieszczona nad kierownicą, ładna separacja, no i ekran dotykowy. Obsługuje się to z kierownicy, jednak przełączanie między kanałami jest dość zagmatwane. Ja po 3 tyg. nadal nie umiałem przejść płynnie przez wszystkie ekrany (na 1 ekranie wyświetlanych jest 6 stacji), strzałka na dół lub w górę powoduje przejście na poprzedni lub następny ekran i teraz logiczne byłoby że strzałka w bok zmienia stację, jednak tak się nie dzieje. Ogólnie na pewno kwestia treningu i da się to opanować, ale na początku trochę to dziwnie rozwiązali.
              Auto wyposażone było w asystenta parkowania czego nie omieszkałem wypróbować i system działał mi niezawodnie, ale tylko mając auta z prawej strony - jadąc lewym pasem i chcąc zaparkować po lewej stronie musimy zdać się na własne siły. Czujniki nie chcą jakoś łapać za dobrze lewej strony. Asystent działa zatem tylko podczas parkowania bokiem i w praktyce tylko po prawej stronie. Piszę to raz jeszcze, bo na stronie toyoty podają ,że dwukrotne szybkie wciśnięcie przycisku asystenta powoduje przejście w tryb parkowania tyłem, ale u mnie to nie działało.
              Wrażenia z jazdy
              Aurisem pokonałem w sumie ponad 1,5 tys. km. Jeździłem także w nocy, po autostradzie, w mieście, w korkach itp. Silnik w tym modelu daje dobre przyspieszenie, a automatyczna skrzynia redukuje przełożenia, w taki sposób aby auto natychmiast przyspieszało, zatem wyprzedzanie aut odbywało się natychmiast, jednak silnik wkręcał się na 6 tysięcy obrotów. Niemalże nie czuć momentu zmiany przełożenia, a sama zmiana jest natychmiastowa. Aha, skrzynia pracuje w 2 trybach eco i sport. Ja jeździłem tylko w trybie eco. Oczywiście sprawdziłem co daje tryb sport, ale powoduje on jedynie utrzymywanie silnika na obrotach powyżej 2,5k. Po prostu skrzynia nie redukuje biegów na niższe, tak jak się to dzieje w trybie eco. Ruszenie także powoduje dość długie utrzymywanie się wysokich obrotów, silnik pracuje wówczas nieco głośno, dopiero osiągnięcie prędkości 60-80km redukuje odpowiednio przełożenie. Dzieje się tak właściwe niezależnie czy mocno, czy słabo przyciśniemy gaz. Słabsze przyciśnięcie powoduje tylko, to, że silnik dłużej będzie pracował na wyższych obrotach. Jazda z tą skrzynią est tak, że wskazówka obrotomierza dość żwawo kręci się po skali. W trybie sportowym nie zauważyłem żadnej zmiany w sile wspomagania kierownicy, która przy prędkościach autostradowych (140-150km/h) jest zbyt duża i kierownica zbyt lekko działa. Zawieszenie jest dość ciche, sztywne. Zakręty pokonuje się bezpiecznie.
              Spalanie Nowego Aurisa niestety w znaczny sposób odbiega od tego co podaje producent. Zacznę od optymistycznego wariantu, a mianowicie na trasie jeżdżąc tak norlmalnie, czyli ani nie tamując ruchu i wyprzedzając kiedy potrzeba auto spala 6,6 l z włączoną klimatyzacją. jest to o dobre pół litra więcej niż 1,4 TSI w Octavii. I to była jazda w trybie eco oczywiście. W godzinach szczytu w mieście i tutaj będzie lekkie zdziwienie ale Auris spala niemalże 10l/100k, a miał spalać według danych producenta coś koło 7,5 l. W tych samych warunkach z klimatyzacją 1,4 TSI spala 8 - do 8,5 l. W mieście poza godzinami szczytu auris spalał około 8l, TSI w tych warunkach spalało 6,8l (dane z komputera). Na tak wysokie spalanie być miała wpływ zapewne ta automatyczna skrzynia biegów, jednak według procenta auto ze skrzynią manualną ma identyczne spalanie co z automatem.

              Komentarz

              Pracuję...