Z cyklu jeżdziłem - Citroen C4 Picasso 1.6 HTP (155KM)

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • maczor
    Drive
    • 2008
    • 58

    Z cyklu jeżdziłem - Citroen C4 Picasso 1.6 HTP (155KM)

    Zamieszczone przez arekrsl1
    Zastanawiam się tylko czy po dłuższej jeździe dzieciaki nie dostają jakiegoś oczopląsu od tego patrzenia przez siatkę na świat...
    O to samo miałem z ciekawości spytać. Patrząc chociażby na to zdjęcie (zapożyczone od @shaad):

    to mi się już w oczach robi dyskoteka. Coś podobnego montowane jest w autobusach jako reklama na szybach (tylko, że naklejane) i kompletnie nie idzie przez to patrzeć. Tak czy inaczej wykonanie wydaje się być bardzo konkretne i jak widać zainteresowanie jest. Gratulacje
  • Big
    RS
    S_OCP Member
    • 2007
    • 6389

    #2
    Z cyklu jeżdziłem - Citroen C4 Picasso 1.6 HTP (155KM)

    Miesiąc temu miałem okazję zapoznać się i pojeździć najnowszym Citroenem C4 Picasso, w wersji Exclusive z najmocniejszą wersją silnika 1.6 HTP, dysponującą mocą 155 KM.
    Auto dostałem do własnej dyspozycji w pewną wrzesniową sobotę i przejechałem nim w sumie ok. 50-55 km, zarówno miejskimi ulicami, jak i drogami poza miastem. Oto moje wrażenia:

    Nadwozie/Stylistyka
    Zacznijmy od przodu auta, który na zdjęciach mi się po prsotu nie podobał, ze wzgledu na umieszczone na 2 poziomach światła, natomiast w rzeczywistosci jest ładny i robi dobre wrażenie. Zwłaszcza, gdy po włączeniu przednich świateł do jazdy dziennej, wykonanych w technologii LED, górna linia przodu pięknie rozbłyskuje jasnym Ledowym światłem.
    Jeśli chodzi o sama bryłę auta, to jest ona bardzo spójna i prezentuje sie naprawdę elegancko. Podoba mi się właszcza chromowana listwa okalajaca boczne okna (poza ostatnim tylnym okienkiem). Tyła auta sprawia wrażenia masywnego i nadaje autu powagi, a tylne światła są kopią tych z ... VW Golfa VII 8)

    Wnętrze\komfort
    Po wejściu do auta w oczy rzuca się kosmiczna deska rozdzilcza, nad którą musimy zatrzymać się trochę dłuzej. Deska rozdzielcza jest nietypowa, bo składa się z dwóch sporych rozmiarów wyświetlaczy oraz .... koła kierownicy, które pełni rolę centrum sterowniczego dla większości funcji auta. Tradycyjnych przycisków w C4 Picasso brak. Choć właściwie to są, ale pozostały, tylko na podłokietnikach drzwi i służą do otwierania/zamykania okien, oraz regulacji lusterek. Pozostałe funcke obsługiwane są z wielofunkcyjnego koła kierownicy.
    Wracając do samej deski rozdzilczej. Przed kierowcą, na środku deski, rozpościera się sporych rozmiarów ekran ciekłokrystaliczny na którym wyświatlane są zegary auta. Zeragry te mogą mieć, albo formę 3 kwadratów gdzie w każdym z nich znajdują się inne informacje (prędkościomierz, obrotomierz, wzkaźniki poziomu paliwa i temp. cieczy chłodzacej, wskazania nawigacji), albo formę koła gdzie w pierwszym z nich znajduje sie prędkościomierz, a na pzostałej części ekranu może być wyświetlany ekran nawigacji, obrotmierz wraz z pozostałymi wskaźnikami lub .... dowolnie wybrane, a wcześniej zapisane w pamięciu kompa auta zdęcie !! Wskaźniki te, pomimo oryginalnej i nowoczesnej formy są bardzo czytelne.
    C4 Picasso, ma jeszcze jeden sporych rozmiarów ekran, który znajduje się w miejscu konsoli środkowej, czyli tam gdzie w innych autach znajdują się regulatory układu przewietrzania wnętrza pojazdu i radio. Ekran ten jest dotykowy, a na jego obu bokach znajdują się ikony, których dotknięcie pozwala wywołać określoną funkcję i tak są to: klimatyzacja, radio, nawigacja, port bluetooth, personalizacja ustawien auta. Po wcisnięciu dowolnej ikonki na wyścietlaczu pojawia się panel kontrolny danej funkcji z wirtualnymi przyciskami, których dotykanie pozwala za zmianą parametrów tej funkcji.
    Wszysto to jest naprawdę wygodne i intuicyjne.
    Kolejnym centrum serwowania funkcjami auta jest ... kierownica, z której możemy regulowac radio, tempomat, zarządzać gółwnym ekranem z "zegarami", oraz obsługiwać asystenta parkowania.
    Ale wnętrze auta to nie tylko kosmiczna deska rozdzielcza, lecz także przednie fotele, które są bardzo wygodne i posiadają osobne podłokietniki, oraz wygięte boczne cześci zagłówków które bardzo fajnie przytrzymuja głowę na boki. Dodatkowo przedni prawy fotel posiada elektrycznie wysuswaną podpórkę pod nogi, która umożliwia pasażerowi zajęcie pozycji półleżącej z wyciagnietymi nogami, znanej z foteli .... domowych
    Jedyną wadą przednich foteli jest to że , jak dla mnie, są one troche zbyt miękkie i po dłuższej podróży moze to być przyczyną dolegliwości kręgosłupa.
    Z tyłu mamy do dyspozycji 3 osobne fotele, które można przesuwać, rozkładać, składać, czyli standard w mini vanach. Takim samy standatdem są wchechobecne schowki, włącznie z tymi w podłodzie tylnej części kabiny, oraz rozkładane stoliczki w oparciach przednich foteli, które jak zauważył jeden z kolegów, wykonane są z bardzo tandatnego plastiku.

    Bagażnik
    Cóż można o nim napisać ??? Ma 537 l pojemnosci, niską krawędz załadunku, świetną dostepność i .. tyle.

    Silnik, właciwości jezdne
    1.6 Trubina i 155 Km oraz 240 Nm dają sobie dobrze radę z dość ciężkim i wysokim C4 Picasso. Osiągi nie są może oszałamiające, ale naprawdę jest dobrze i nie ma co narzekać. Przecież, to rodzinny minivan a nie auto sportowe. Jednak na tym pięknym obrazie są i rysy. A nalezą do nich zawieszenie i układ kierowniczy. To pierwsze jest komfortowe i świetnie tłumi nierównosci, zarówne te wzdłużne jak i poprzeczne, ale w szybkich łukach np. na ślimakach zjazdowych/wjazdowych pozwala autu na mocne przechyły i bardzo szybko uzyskuje kres swoich możliwosci, także układ ESP i jego żółta kontrolka na desce mają co robić. Auto bardzo szybko wpada w podsterownosć i chce wyjechać przodem na zewnętrz łuku.
    Ten drugi, czyli układ kierowniczy jest lekko przewspomagany i daje takie sobie poczucie tego co faktyczie dzieje się z kołami.
    Podsumowując aurto bardzo wygodne i komfortowe, ale nie nadające sie do szybkiej jazdy po zakrętach oraz nie sprawiajace jakiejś specjalnej frajdy z jazdy. Ot po prostu porządny rodzinny mini van.

    Asystenci kierowcy
    C4 Picasso w wersji Exclusive wyposażony jest bardzo bogato. Poza olbrzymią pamoramiczną przednią szybą pozzalajacą na obserwowanie sygnalizatorów świetlnych, gdy stoi się dosłownie pod nimi ma też sporo asystentów wyręczających kierowcę w najrozmaitszych rzeczach.
    I tak jest to asystent parkowania, który poza oczywistym już automatycznym parkowaniek "w kopertę" pozwalla takze w automatyczny sposób z niej wyjechać( ok. bajer jest, ale po co to komu??), oraz automatycznie zaparkować tyłem w miejsce parkingowe - ta opcja potrzebuje jednak sporo miejsca. W czasie próby auto zaparkowało na 2 miejscach.
    Kolejnym asytenetem jest system kontroli matwego pola w lusterkach, ostrzegajacy kierowcę migajacą żółtą diodą w górnych rogach prawego, lub lewego lusterka. System bardzo pomocny, ale gdyby go słuchac "na sztywno", to człowiek nigdy by nie zmienił w miejskim ruchu pasa, gdyż pomimo tego, że na sąsiednim pasie jest sporo miejsca przed zbliżajacym się autem, to sytem ostrzega o obecnosci auta w martwym polu 8)
    Kolejnym asystentem jest aktywny tempomat, którego szczerze mówiąc nie sprawdzałem, bo ... zapomiałem ops:
    Jest jeszcze ciekawy system z czujnikami w fotelach, który po ruszeniu auta automatycznie dopasowuje napięcie i wysokość pasów bezpieczenstwa do postury i wagi człowieka. Objawia się to tym że po ruszeniu autem pas na chwile napina się i odpowiednio układa na ciele człowieka.

    Podsumowanie
    C4 Picasso, to bardzo ciekawy i ładny rodzinny minivan. Auto, które w wersji Exclusive naszpikowane jest elektroniką i systentami kierowcy po same uszy (tylko co będzie, gdy coś się popsuje? Czy serwis da sobie radę z tymi nowinkami? i czy znowu nie będzie zganianie na właściciela, że to on popsuł?). To auto bardzo wygodne i z silnikiem 1.6 (155 KM) wystarczajo mocne. Jednak, jest to również auto, które raczej nie sprawi kierowcy przyjemności z jego prowadzenia, poprzez dość słabe, choć komfortowe , zawieszenie oraz przewspomagany układ kierowniczy. Niestety, to auto również tak sobie wykonane, bo choć materiały wewnątrz kabiny są porządnej jakości (poza plastikiem z którego wykonane są stoliczki na tyłach przednich foteli), to jednak podczas jazdy, tu coś skrzpnie, tam coś piśnie, a konkretnie w przypadku auta którym jeździłem był to .... przedni prawy fotel - skrzpiał i trzeszczał aż (nie)miło.
    No i na koniec cena tego auta - 106 000 zł. Cóż jak dla mnie to trochę dużo jak na minivana z, trzeba przyznać dobrym wyposazeniem, ale z "tylko" 155 KM silnikiem który jest dość mocny, ale jakiegoś wielkiego szału, jak na te piniądze, nie robi.
    Czarny Elegance

    Komentarz

    Pracuję...