W życiu dziennikarza motoryzacyjnego są takie chwile, gdy jeżdżenie samochodem powszednieje. Niektórzy pianiści jazzowi, zmuszeni przez sytuację życiową do grania do kotleta, nazywali taki stan ducha „klawiszowstrętem”. Kiedy się próbuje zrecenzować trzydziesty piąty podobny samochód, trudno znaleźć w duszy entuzjazm. Ale zdarzają się i takie samochody, o których nie zapomina się nigdy.
Pierwszy raz naprawdę mocno przeżyłem jazdę samochodem, gdy z dziesięć lat temu udało mi się namówić przyjaciół z Jaguara w Coventry, by pozwolili mi wsiąść choć na chwilę za kierownicę jednego z bezcennych aut, przechowywanych w Jaguar Daimler Heritage Trust wewnątrz fabryki (teraz nieczynnej) przy Browns Lane. Przy okazji realizacji jakiegoś bardziej „normalnego” materiału, chyba o produkcji XK8, ówczesny szef Public Relations, Colin Cook, gość z iście przedwojenną fantazją, poinformował mnie, że będę się mógł przejechać aż dwoma legendarnymi Jaguarami. Jednym z nich był C-type w kolorze British Racing Green, drugim absolutnie unikalny egzemplarz modelu XK120.
[...]
Cały artykuł przedstawiający prywatne uwagi dot. niecodziennych aut można przecztać tutaj.
O2 1.6 MPI BGU (102KM/148Nm) '04 Amb. - pierwsza sztuka?
"Now we are free and we will see you again but not yet, not yet!"
Komentarz