Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Z cyklu jeździłem : Nissan Qashqai MY2014

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Z cyklu jeździłem : Nissan Qashqai MY2014

    Zamieszczone przez kazik4x4
    To zależy od powodów z jakich chcesz w leasing wziąć:
    - chcesz wziąć w leasing, bo to forma kredytowania auta
    a może
    - chcesz wziąć w leasing dlatego, żeby nie płacić absurdalnych podatków.
    a jaka jest różnica
    właśnie rozgryzam temat leasingu i chciałbym się dowiedzieć...
    ja w sumie to drugie biorę pod uwagę.

  • #2
    Z cyklu jeździłem : Nissan Qashqai MY2014

    Powitać.
    Ciekawy nowej wersji QQ podjechałem coby pomacać, przejechać się.
    Ogólnie autko może się podobać. Mi się podoba. Z każdej strony IMO dużo ładniejszy niż poprzednik. Jaki koń jest każdy widzi - nie będę się rozwodził.
    Wnętrze.
    Pierwsze wrażenie - ładnie.
    Mi się podoba ładny kokpit, fajnie narysowany zarówno postronie kierowcy jak i pasażera, czytelne, ładne zegary jak i konsola środkowa. Materiały zgodnie z obecnymi trendami. Wyżej miękko , niżej twardo. Miękko w tym przypadku jest na górze deski i po stronie pasażera nad schowkiem. Po stronie kierowcy już wokól zegarów i dół twardo, boczki konsoli środkowej leciutko gąbkowane.
    Drzwi w testowanej wersji nad łokciem lekko gąbkowane. Twardo ale nie zupełny plastik. Od łokcia w dół plastik.
    Podłokietniki pokryte szmatą, na której w wyobraźni już widzę niedługo świecące ślady eksploatacji.
    Siedzenia dość wygodne z jakimś tam trzymaniem, jak dla mnie może trochę przy miękkie.
    Generalnie miejsce pracy kierowcy jeśli chodzi o design, ergonomie bardzo mi przypadło do gustu. Jest ładnie i wygodnie i cicho (do 100-tki).
    Konsola środkowa wygląda dobrze, nie zalatuje taniochą. 2 gniazda zapalniczki (jeden pod łokciem gdzie są też wejścia USB, AUX), 2 miejsca na kubki - dość wysokie, 2 ciekawe półeczki/miejsca na drobiazgi/portfel/telefon otwarte - jedno przed lewarkiem , drugie za- od przodu podłokietnika. "Piwnica" pod podłokietnikiem środkowym.
    Do tego m.in. 5"wyświetlacz na konsoli, wielofunkcyjna kierownica, wyświetlacz między zegarami.
    Pozycja wygodna, podłokietniki tam gdzie powinny - dobre oparcie dla rąk. Lewarek tam gdzie trzeba, biegi wskakują lekko, choć precyzja włączania....bawiłem się precyzyjniejszymi lewarkami. Ale nie czepiajmy się.
    Po ustawieniu przednich foteli pod siebie (176cm) z tyłu siadając szału nie ma. Kolana na styk przed oparciami, oparcie tylnej kanapy wg mnie zbyt pionowe.
    Trochę ciasno się wsiada/wysiada z tyłu. Nadkola i stosunkowo wąski otwór nie są zbyt komfortowe.
    Widoczność z miejsca kierowcy jak dla mnie bardzo dobra. Duże boczne lusterka, są czujniki, jest line assist.
    Jazda.
    Zrobiłem pod 50 km, naście po Toruniu i coś po obrzeżach ale tam zbliżone do "trasy".
    Auto prowadzi się całkiem dobrze. Zarówno koleiny jak i prędkości rzędu 140 km/h nie robią na nim specjalnego wrażenia. Układ kierowniczy wg mnie troszkę przy mocno wspomagany, sprzęgło mięciutkie (takie kobiece :wink: ) Do 100 km/h jest cicho, pow słychać coraz wyraźniejsze świsty na lusterkach, pow 130 km/h ogólnie coraz głośniej na "czole".
    Zawieszenia dość sprężyste. Na studzienkach to wyraźnie czuć. Wtedy duża ilość twardego plastiku w środku czasami jęknie gdzieś koło schowka.
    Silnik.
    Jednostka 1,2 na turbinie o mocy 115 KM i 190 Mn.
    Do 3-ki jest całkiem dobrze. Mając na uwadze wielkość jednostki - nawet w trasie. Za to na 4-5 już szału nie ma. Jedzie ale wyprzedzanie solo przy prędkościach >60-80 km/h wymaga wówczas redukcji i "jazdy obrotami". Co okupione jest spalaniem.
    Wg mnie w tym wydaniu autko zdecydowanie do miasta, gdzie jeździ naprawdę przyjemnie i daje radę spod świateł. W trasę zwłaszcza rodzinnie z bagażami- dojechać się dojedzie ale spokojnie i bez szaleństw.
    Próbowałem zweryfikować zapewnienia Pana z salonu , że to spali 6,5-7 na trasie. Chyba raczej marzenia.
    System Stop/Strat działał w sumie bez zarzutu ale te fajerwerki to nie moja bajka.
    Auto szybko złapało temp i te kilkanaście km po mieście ale bez korków tylko światełka, ronda itp wychodziło mi z kompa 10,5-9,5 w zależności jaki akurat był kawałek. Wydaje mi się że normalnie jeżdżąc swoim stylem w wersji spokojniejszej 10 wyjdzie. W wersji ostrzejszej ....aż strach - 12/13 jak nic. Na emeryta może 8,5-9.
    Wyjechawszy poza miasto komp średnią zredukował do ok 8,5-9 litrów. Z tym, że chwilowa jazda za TIR-em złaziło na 8-8,5 ale powiedzmy normalne wg mnie w trasie wyprzedzanie ciężarówek w oczach spalanie średnie rosło. Obiektywnie biorąc wydaje mi się, że normalnie swoim stylem jeżdżąc (nie lubię się za kimś wlec) poniżej 8-ki średnio ciężko, bo każde wyprzedzanie zepsuje oszczędności z kilku km spokojnej jazdy.
    Bo wyprzedzanie przy prędkościach 60-80 czyli dość często bo większość TIR-ów tak jeździ wymaga trójki i obrotów.
    Może spokojny styl jazdy mojej żony pozwoliłby na te 6,5-7...może. Ja tego bym nie wytrzymał. Także raczej spalanie obiecywane to bajka. Nie wspominając o bujdach producenta z katalogu - 5,6. Nie wiem jak to osiągnąć jeżdżąc.
    Podsumowując sztuka ta (jestem o tym głęboko przekonany) podobała by się bardzo mojej żonie. Jak i wielu kobietom. Ja też bym polatał tym bo miło ogólnie ale np z mającym być od połowy roku silnikiem 1,6 turbo o mocy chyba 165 albo 185 KM - nie pamiętam dokładnie, albo choćby tym dci 130KM/320Mn.
    Ale wtedy cena jest przeszkodą. 96,300 za środkową wersją Acenta z takim dieslem.... ja wolałbym to wydać na obszerniejszego i pakowniejszego średniaka.
    Benzynowy 1,2 turbo kosztuje odpowiednio 74,500 za Visia, 80,300 za Acenta i 94,500 za Tekna. Tanio nie jest ale moda kosztuje. Porównując podobne mocowo "ośki" konkurencji to np wersja M Sportage 1,6 GDI 74,900; Tiguan 1,4 TSi 122KM za Trend&Fun 98.480; Yeti 1,2 TSI Activ 67 tyś, Street 68,7; Mazda CX5 2.0 benzyna podstawa 86,40, kolejna SkyMotion 96,400i na bogato SkyEnergy 108,900
    Nie wiem jakie upusty od tego są ale z pewnością się dostanie coś...W Nissanie mi powiedziano, że cena sztywna bo nowość i "idzie jak woda" :wink:
    A z innych małych minusów - w życiu nie miałem doczynienia z autem w którym otwieraniu szyb w drzwiach towarzyszy wyginanie boczków drzwi i ich lekkie przesuwanie. Plus efekty dźwiękowe.
    Będzie hicior IMO.
    Napiszcie własne spostrzeżenia.
    Pozdro

    Komentarz


    • #3
      Ja również miałem okazję pare dni temu pojeździć najnowszym Nissanem Quashquai w wersji Acenta z silnikiem 1.2 DIG-T (115 KM)
      Oto moje wrażenia:

      Stylistyka/wygląd
      Oj poprawiło się i to dużo, nawet bardzo dużo. Samochód wygląda naprawdę nieźle. Jest spójny stylistycznie. Ma bardzo dynamicznie zaprojektowaną sylwetkę (szczególnie przód auta) i naprawdę możne się podobać, nawet komuś takiemu jak ja, czyli człowiekowi który za SUV-ami nie przepada. Dzięki takiej stylistyce auto sprawia wrażenie, że może dużo, szkoda ze to tylko wrażenie 8)

      Wnętrze
      Tu zmieniło się chyba jeszcze więcej niż na zewnątrz. Stylistyka deski rozdzielczej nareszcie jest "jakaś", bo w poprzedniej wersji była totalnie nijaka. Dodatkowo wszystko zaprojektowane jest w sposób bardzo czytelny i ciekawy dla oka. Zegary wraz z centralnie umieszczonym ekranem komputera pokładowego, są bardzo czytelne, tak samo jak panel klimy i wyświetlacz sprzętu audio.ten ostatni, wraz z kompem pokładowym, może regulować z kierownicy. Schowków również jest pod dostatkiem, a wielka pieczara pod centralnym podłokietnikiem robi niesamowite wrażenie. Ma take głębokość, że butelka 1l spokojnie zmieści się w niej na ... stojąco :shock: Niestety trochę gorzej wyglądają kieszenie w drzwiach przednich, bo o ile mają miejsce na puszkę z napojem, to w pozostałem ich części są tak wąskie że poza skrobaczką do szyb nic większego się tam nie zmieści.
      Fotele przednie sa bardzo wygodne i nieźle podpierają ciao, ale są jednak troszkę zbyt miękkie.
      Ale, ale nie wszystko jest takie różowe. Na przykład wszystkie włączniki systemów wspomagających kierowca ukryte są przed nim, po lewej stronie deski pod kierownicą, co sprawia, że są totalnie niedostępne podczas jazdy !! Wejście i wyjście na tylną kanapę sprawia nie lada problemy, a powodem są ... zbyt wąskie drzwi. Choć uczciwie trzeba przyznać, że miejsca na tejże kanapie jest dość sporo. Natomiast w przypadku bez kluczykowego dostępu do auta ( w bogatszej wersji Tekna) plastikowa zaślepka w miejscu stacyjka wygląda ... po prostu tanio i nieelegancko.
      Ale to są takie szczegóły które nie psują ogólnego bardzo pozytywnego wrażenia wnętrza nowego Quashquai.

      Bagażnik
      Co tu dużo pisać. Jest, bo jest. Jego poj. jest wystarczająca i ma 400 l. Dla rodziny 2+1 w zupełności wystarczy i więcej nie potrzeba. Zresztą to jest ... podniesiony kompakt, więc czego więcej oczekiwać ?

      Silnik/jazda
      Silnik znajdujący sie pod maską tego Nissana to silnik ... Renault, a konkretnie 1.2 TCE. Silnik pracuje dość cicho i dzięki turbinie może pochwalić się niezłymi danymi technicznymi , 115 KM oraz 190 Nm. Jak na Clio, czy Megane, to może i wystarczy, ale jak na auto typu SUV, jakim jest Quashquai II to zdecydowanie mało. Skutek jest taki, ze quasquai z ta jednostką nie jedzie. To znaczy do miast osiągi tego silnika w tym aucie wystarczą, ale na trasę z 3 czy 4 osobami na pokładzie jazda będzie już udręką. To auto jest po prostu za ciężkie i ma zbyt dużą powierzchnię czołową jak na osiągi generowane przez ten silnik. Spalanie podawane przez producenta, jak pisał Alonzo, można między bajki włożyć, bo aby to auto z tym silnikiem chciało jechać trzeba non stop wachlować biegami i trzymać je na wysokich obrotach, co odbije się niekorzystnie na spalaniu. A co do wachlowania biegami, to trzeba przyznać ze robi sie to z przyjemnością, bo dźwignia zmiany biegów pracuje bardzo lekka i precyzyjnie.
      Jeśli chodzi o zawieszenie Quasquai II to tu jest tak sobie. auto jest dość miękkie i bardzo ładnie wybiera nierówności zarówno poprzeczne jak i podłużne. Po prostu to auto jest dość komfortowe. Minus jest taki że dość mocno nim buja i kładzie się w zakrętach, wiec do ostrej jazdy raczej się nie nadaje. Pochwała należy się za to układowi wspomagania, w którym można wybierać siłę układu wspomagania a w funkcji "sport" układ działa naprawdę precyzyjnie i fajnie.

      Podsumowanie
      Auto klasy SUV za 80 tys zł ?? Ja podziękuję !! Zdecydowanie za tę kwotę wolałbym kupić lepiej wyposażone, lepiej prowadzące się i z mocniejszymi silnikami kompakty np. Mazdę 3 2.0 165KM, Forda Focusa III czy Octavię III 1.4 TSI Elegance. dodatkowo te auta mają tak samo pojemne wnętrza i takiej samej poj. lub nawet większe bagażniki.
      Jednak uczciwie trzeba przyznać, ze dla ludzi którym auta SUV się podobają Quasquai II może być ciekawa alternatywą. Jest po prostu ładny, ma fajne wnętrze i niezły układ jezdny. Trzeba jednak pamiętać, że własnościowi terenowych nie ma to auto żadnych i poza podniesionym trochę wyżej nadwoziem niczym więcej pochwalić się w terenie nie może. Niestety to podniesione nadwozie, poza ułatwieniem wjeżdżania na wysokie miejskie krawężniki, jest przyczyną większego zużycia paliwa oraz bujania w zakrętach. Także coś za coś i dla każdego coś miłego
      Czarny Elegance

      Komentarz


      • #4
        Zamieszczone przez Big
        Auto klasy SUV za 80 tys zł ?? Ja podziękuję !! Zdecydowanie za tę kwotę wolałbym kupić lepiej wyposażone, lepiej prowadzące się i z mocniejszymi silnikami kompakty np. Mazdę 3 2.0 165KM, Forda Focusa III czy Octavię III 1.4 TSI Elegance. dodatkowo te auta mają tak samo pojemne wnętrza i takiej samej poj. lub nawet większe bagażniki.
        Idealne podsumowanie
        Cała Polska woła z nami wyp...dalać z uchodźcami.

        Komentarz


        • #5
          przypominam, ze renault zakupiło nissana w 1999 roku :szeroki_usmiech

          zdziwilibyście się, jak mało nissana jest w nissanie - w poprzedniej generacji tego szitu (Qq znaczy, miałem to więc wiem co piszę) to przynajmniej silniki benzynowe były japońskie - i były to najmocniejsze punkty ej konstrukcji... teraz już nawet tego nie ma :roll:

          wszystko, zasadniczo wszystko w "nissanie" to renault - począwszy od kompletnego zawieszenia, na prztyczkach skończywszy - więc jak ktoś chce wydać rozsądnie pieniądze to niech sobie megane kupi - to zasadniczo to samo, a o ile tańsze ! :lol:
          Diesel Service Śmietana
          43-210 Kobiór
          ul. Kobiórska 77 tel. (32) 218 86 16

          uwaga
          nie robimy pompowtryskiwaczy

          Komentarz


          • #6
            Zamieszczone przez mattyah4x4
            wszystko, zasadniczo wszystko w "nissanie" to renault - począwszy od kompletnego zawieszenia, na prztyczkach skończywszy
            No niestety nie mogę sie w tym z tobą zgodzić, bo we wnętrzu Quashquai II, poza lampkami sufitowymi, nie spotkałem ani jednej dźwigienki, pokrętła, czy przełącznika od aut marki Renault. Także nie masz racji pisząc, że wszystko w Nissanie to Renault. Na pewno jest tam mniej Renault, niż VW w Skodzie.
            Czarny Elegance

            Komentarz


            • #7
              Kolega jest pewnie uprzedzony bo miał zajechany egzemplarz. Ja tam osobiscie nie moge złego slowa powiedziec o autach francuzkich. Mialem renault 19 , clio 1 , clio 3 , citroena xantie w gazie i renault laguna 1 gen z gazem. Te ostatnie dwa szczegolnie dobrze zapamietalem . Byly niezniszczalne i niezawodne oraz wygodne jak cholera. Mysle ze wszystko zalezy od danego egz3mplarza i od tego czy sie dba o swój samochód i czy poprzedni wlasciciel o niego dbał bo jak nie to łatwo trafic na szrota i pozniej taki ktos chodzi i narzeka np jakie to renault jest awaryjne i inne bzdety.
              Napisane za pomocą batonika KitKat

              Komentarz

              POWRÓT NA GÓRĘ
              Pracuję...
              X