ok, super, też jestem zdania, ze ubezpieczalnie nas okradają. Zgadam się z Tobą, ale z drugiej strony trzeba mieć nerwy i czas, żeby szlajać się po sądach albo dopłacać za jakieś firmy co nas reprezentują. Chyba, że ktoś celowo rozwala nastoletnie auta i potem wydębia pieniądze (zgodnie z prawem). Zwykły obywatel nie ma na to czasu, ani pieniędzy. Wiek auta ma to do tego, że jego wartość jest inna, dlatego uważam, że im nowszy tym bardziej jest sens walczyć, a nie wstawiać używki. W nastoletnim aucie nikt nie będzie się czepiał normalny na głowie, że drzwi wymienione przy odsprzedaży (jak autor wyjaśnie dlaczego wymienione) i nie straci przez to na cenie nie wiadomo ile....a w wypadku nowego to już inna bajka przy odsprzedaży auta.
Ile ma normalny kierowca (umiejący jeździć) tych stłuczek w ciągu całego żywota? Dlatego osobiście bym takie temat odpuścił, zrobił na używkach i tyle w wiekowym aucie, a nadwyżkę zostawił sobie na święta. A co autor zrobi, to już jego wybór
Ile ma normalny kierowca (umiejący jeździć) tych stłuczek w ciągu całego żywota? Dlatego osobiście bym takie temat odpuścił, zrobił na używkach i tyle w wiekowym aucie, a nadwyżkę zostawił sobie na święta. A co autor zrobi, to już jego wybór
Komentarz