Spj Ty jestes moderatorem czy obrońcą marleja.
Bo mam spore wątpliwosci w tej chwili.
Ty masz być obiektywnym w danej kwesti a nie wyrażać swoje prywatne zdanie gdy grozisz paluchem z racji funkcji.
A kwestia jest taka że koleś ma ewidentnie problemy w dyskusjach od dawna i jedzie po wszystkich którzy mają odmienne zdanie nie przebierając w slowach. I jak widzisz to nie tylko moje zdanie. Kto mu dal prawo? No jak widac moderator. No brawo...
I że ja go prowokuje niby a on musi się tak bronić jak przed chwilą bo inaczej biedak nie potrafi na argumenty? Jest tylko doktorem prawa no to intelektualny inwalida znaczy?
On pisze co pisze a Ty mi mówisz że ja go prowokuje?
Jesli tego nie widzisz to podpowiem - kazde wyrażenie innego zdania niz jego jest widać prowokacją. No to tak - prowokuje- tylko pytanie jest czy tu jeszcze mozna w kulturalny sposób wyrazać swoje zdanie bez narazania się na wyzwiska? Ja uważam że bezdyskusyjnie dla mnie gość z ferrari został najechany z tylu? Może nie? Może sprowokowal porszawke do najechania mu ma dupe?
Dorosly poukladany czlowiek tym się różni od malpy i nizszych form, że posiada umiejętność pohamowywania dzikich instynktów tzn powinien nie dać sie prowokować.
Umiec powiedzieć NIE i zachowywač sie racjonalnie a nie tylko emocjonalnie.
Tyczy to się goscia w porsche i marleja.
Jak widać ktoś tu ma tym problem.
Wyrażam swoje zdanie bez wyzywania i zlozeczenia.
Jak ktoś się ze mną nie zgadza to chyba są inne slowa na wyrazenie odmiennego zdania. Nie widzisz różnicy miedzy "nie zgadzam się", " uwazam ze nie masz racji" a tym co on wypisuje, moderatorze?
Personalnie kiedy nie zostanę sprowokowany nie zaatakuje go ale jak mnie sprowokuje - to tak postępując jak tu spj upoważniasz mnie do kontrreakcji na podobnym poziomie.
Tylko postaraj sie wtedy być obiektywny i mnie obronic gdy będę go wyzywac albo mu życzyć śmierci bliskich - bo zostanę sprowokowany....
Bo mam spore wątpliwosci w tej chwili.
Ty masz być obiektywnym w danej kwesti a nie wyrażać swoje prywatne zdanie gdy grozisz paluchem z racji funkcji.
A kwestia jest taka że koleś ma ewidentnie problemy w dyskusjach od dawna i jedzie po wszystkich którzy mają odmienne zdanie nie przebierając w slowach. I jak widzisz to nie tylko moje zdanie. Kto mu dal prawo? No jak widac moderator. No brawo...
I że ja go prowokuje niby a on musi się tak bronić jak przed chwilą bo inaczej biedak nie potrafi na argumenty? Jest tylko doktorem prawa no to intelektualny inwalida znaczy?
On pisze co pisze a Ty mi mówisz że ja go prowokuje?
Jesli tego nie widzisz to podpowiem - kazde wyrażenie innego zdania niz jego jest widać prowokacją. No to tak - prowokuje- tylko pytanie jest czy tu jeszcze mozna w kulturalny sposób wyrazać swoje zdanie bez narazania się na wyzwiska? Ja uważam że bezdyskusyjnie dla mnie gość z ferrari został najechany z tylu? Może nie? Może sprowokowal porszawke do najechania mu ma dupe?
Dorosly poukladany czlowiek tym się różni od malpy i nizszych form, że posiada umiejętność pohamowywania dzikich instynktów tzn powinien nie dać sie prowokować.
Umiec powiedzieć NIE i zachowywač sie racjonalnie a nie tylko emocjonalnie.
Tyczy to się goscia w porsche i marleja.
Jak widać ktoś tu ma tym problem.
Wyrażam swoje zdanie bez wyzywania i zlozeczenia.
Jak ktoś się ze mną nie zgadza to chyba są inne slowa na wyrazenie odmiennego zdania. Nie widzisz różnicy miedzy "nie zgadzam się", " uwazam ze nie masz racji" a tym co on wypisuje, moderatorze?
Personalnie kiedy nie zostanę sprowokowany nie zaatakuje go ale jak mnie sprowokuje - to tak postępując jak tu spj upoważniasz mnie do kontrreakcji na podobnym poziomie.
Tylko postaraj sie wtedy być obiektywny i mnie obronic gdy będę go wyzywac albo mu życzyć śmierci bliskich - bo zostanę sprowokowany....
Komentarz