..wczoraj mój szwagier miał niemiłe zdarzenie - cud, że nic mu się nie stało, cud, że żyje!!
Jadąc z pracy do domu jechał za tirem, którego chciał wyprzedzić. Gdy się wychylił, z przeciwka zapir... drugi, więc odpuścił manewr i schował się za tego przed nim.
W momencie mijania się tych dwóch tirów, ten z przeciwka zjechał do środka, zahaczył swoją naczepą w drugą, wyrwał jej tylne drzwi, a te spadły na auto szwagra..
Uszkodzenia widać poniżej... parę cm niżej i przecięłoby go na pół :x
Skurw... z przeciwka, który spowodował całe zdarzenie zatrzymał się 100 m dalej, ale po chwili odjechał / uciekł z miejsca. Wszyscy w szoku, nikt nie zarejestrował nr rej więc robi się problem. Z relacji kierowcy, który jechał przed szwagrem prawdopodobnie był to jakiś ukrainiec lub inny - tak coś kojarzy po tablicach. Policja była, ale nie wiemy co dalej..
Teraz pytanie, co z tym dalej robić. Będą przeglądać monitoring, bo była to strefa, ale jeśli się nie uda rozumiem, że szwagier jest w dupie - brak AC.. Sądząc po uszkodzeniach, foka do kasacji..
Czy może w jakiś sposób próbować ściągać odszkodowanie z auta, od którego odpadły drzwi? Nie było ono sprawcą, ale w sumie jego części zrobiły całą robotę..
Będę wdzięczny za wszelką pomoc jak ugryźć temat..
O2 FL 2.0 TDI ==>> http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=71836 Maciej
Kierownice MF, tempomaty, MFA w grupie VAG Skoda, VW, Seat, Audi. Montaż, kodowanie sterowników, sterowniki, wiązki i inne..
Teraz moze i za pozno bo mogl przekroczyc granice, ale ja majac troche oleju w glowie (czyt policja) poinformaowalbym celnikow i straz graniczna na przejsciach zeby przygladali sie uszkodzeniom w pojazdach ciezarowych. Bo przeciez male one nie beda ;/ A kto wie moze by i ustrzelili gada.
Obecnie -> Skoda OCTAVIA II 2.0 FSI
Obecnie -> Seicento 900+LPG
Bylo -> Renault LAGUNA II 1.8
Bylo ->GOLF 3 1.8
Tablica rej. twojego szwagra wskazuje na Stalową Wolę. Jeżeli sytuacja miała miejsce w okolicy to sprawca był już za granicą zanim policja zdążyła się w główkę podrapać i pomyśleć co tu robić. Oczywiście jeżeli tam jechał.
Nie zgodziłbym się z kolegą Maicroft, odnośnie tego, że szkoda powinna być pokryta z OC naczepy, z której odleciały drzwi. Jeżeli jechał prawidłowo i naczepa była sprawna technicznie to nie ma podstaw, żeby obciążać polisę właśnie tej ciężarówki. Inna sprawa jakby drzwi odleciały samoistnie, ale tutaj zostały wyrwane z zawiasów, przez nieznanego sprawcę i wszyscy świadkowie to potwierdzają.
Sprawcę nawet jak się uda namierzyć, to nic mu nie zrobią. Z zagranicy przecież gościa nie ściągną. Potrzebaby dużo dobrej woli ze strony policji dwóch krajów (oczywiście przyjmując, że był to obcokrajowiec), i dużo kasy, żeby spersonalizować kierowcę i wtedy też możnaby tylko dać znać na granice, że jak się pojawi to go zamknąć.
A pojawi się na pewno, bo przecież robi przewozy międzynarodowe.
Takie moje przemyślenia, Pozdrawiam.
P.S. Pozdrów szwagra i powiedz mu niech się cieszy drugim życiem, bo rzeczywiście niewiele brakło.
Wg mnie kolizja nastąpiła między tirami a Twój szfagier dostał rykoszetem odłamkami czyli drzwiami. On nie brał bezpośrednio udziału w tej kolizji. Tak więc odszkodowanie należało by się z oc sprawcy który do tego wszystkiegowszystkiego się przyczynił. Kierowca tira który jechał przed jest też poszkodowanym a nie sprawcą.
moża auto do kasacji dla właściciela, ale myślę, że polski macher blacharz to wyprostuje, albo wspawa nowy dach... :P poduchy nie wypaliły, auto jeszcze będzie miało 2 życie
Sprawcą jest ten który uciekł i jeśli on się nie znajdzie to Twój szwagier jest w ciemnej d*pie. Co do obławy na sprawcę to nie rób sobie nadziei - to o czym piszesz to wykroczenie, jeśli numer tablic nie wyjdzie na monitoringu sprawa będzie umorzona. A kolegom którzy piszą o poszukiwaniach na granicach itp. proponuję zejść na ziemie - Policjant który dostanie materiały z tej sprawy będzie miał obok niej 80 -90 innych podobnych i do każdej do napisania pierdyliardy pism, pisemek i innych czynności do zrobienia, siłą rzeczy nie jest w stanie poświęcić każdej tyle czasu ile trzeba więc zajmuje się tymi które dają nadzieje na rozwiązanie. To niestety nie W-11, że nad jedną sprawą chodzi cała komenda przez tydzień.
IMO czarna d............a. naprawa koszty własne, chyba, że jest AC. ale pewnie nie. Sprawca nie do namierzenia. Sorka za brutalne stwierdzenie, ale jakby byl trup to szukaliby sprawcy a tak nikt nie będzie bo to sa nie dośc, że koszty to wg służb zawracanie d.........y. Wiem co pisze, bo byłem niebieski.
A kolegom którzy piszą o poszukiwaniach na granicach itp. proponuję zejść na ziemie
Koleżankę zepchnął na barierki tir, zobaczyli że Litwin i zapisali sam początek albo koniec numeru. I jakoś pare h później szanownego Pana przy granicy zatrzymali - czyli można.
Tak naprawde duzo zalezy od checi policjanta zajmujacego sie sprawa. Gdyby poszedl cynk ze maja sie przygladac uszkodzeniom na ciezarwokach pewnie i tak by tez robili. Celnik i tak musi do auta podejsc i sprawdzic.
Obecnie -> Skoda OCTAVIA II 2.0 FSI
Obecnie -> Seicento 900+LPG
Bylo -> Renault LAGUNA II 1.8
Bylo ->GOLF 3 1.8
Może rzeczywiście zbyt czarno to widzę, może rzeczywiście policjant który dostanie tą sprawę na biurko taki cynk przekaże do SG a SG zwróci na to uwagę, po prostu znając praktykę szczerze w to wątpię. Mimo wszystko trzymam kciuki.
aBencjusz, tak naprawde on musi powiadomic SG jak najszybciej najlepiej bedac na miejscu zdarzenia lub podczas odbierania zgloszenia. Kazdy pojazd jadacy na wschodnia granice i tak musi byc dokladnie sprawdzony przez SG przed opuszczeniem terenu PL.
Obecnie -> Skoda OCTAVIA II 2.0 FSI
Obecnie -> Seicento 900+LPG
Bylo -> Renault LAGUNA II 1.8
Bylo ->GOLF 3 1.8
Patrząc po fotkach, duże szczęście , ale byłoby ciężko przeżyć jakby trafiło na minivana, terenówkę , czyli cos wyższego, ciekawe dlaczego poduchy nie odpaliły? wstrząs był konkretny :? i tak ucieczka Tirowca, ...hm debile są i tu i tu / w dużych i małych/, ale skutki z udzialem dużych tragiczne , zwłaszcza dla małych.
Ostatnio jedzie za mną Tir , jedziemy 70km/h /pora nocna/ i podjeżdża na 5-10m, po kilku minutach lekko hamuję żeby zrozumial że to za blisko dla niego, nic ,włącza długie kilka razy i trzyma /pewnie żeby mi dokuczyć/ ale debil podjechal za blisko i nic mnie to nie oślepia w lusterkach. Trudno wybral zasadę , pognieciesz mi blachy z tylu ,to ja pogniotę ci nos. :szeroki_usmiech , i najlepsze ,że 100m przed nami też jechal Tir z prędkością dokładnie jak my, wiec nawet jakby mnie wyprzedził , jego już na na pewno nie ...coż pewnie młody szczurek kedyś wystraszył jakiegoś dziadka i myśłał że mu się zawsze uda, tylko pytanie jak on się zachowa w sytuacjach krytycznych, jak w prostych nie umie się zachować? :twisted:
bishop, to prawda takie osły migające długimi w tirach się zdarzają. faktycznie czasem są takie cioty w osóbkach co blokują jazdę nawet dopuszczalną prędkością i irytuja wszystkich, tiry tymbardziej, bo tę masą gorzej rozpędzić, zahamować nią etc., ale takiego kretynizmu jak ten co za Tobą jechał nie rozumiem. Lepiej jednak przed takim nie hamować, bo oprócz zgniecenia Ci auta, może Ci krzywdę osiołek zrobić poważną, pamiętaj, że tir nie waży tyle co osobówka
Komentarz