Czyszczenie nastawnika pompy wtryskowej 1.9 TDI VP37

[Sebastian]

witam , ogladalem zdjecia na poczatku i moja uwage zwrócily halogeny w zderzaku RSa

czy to jakies dedykowane ? czy z innego modelu auta

mozesz cos wiecej o nich napisac ?

tak mysle ze mogłyby jako dzienne robic

[Samiec]

Czyszczenie nastawnika pompy wtryskowej 1.9 TDI VP37

Może ktoś tak jak ja podejmie się samodzielnego czyszczenia nastawnika pompy wtryskowej w 1.9 TDI, to może moje dodatkowe porady będą komuś przydatne.
Link do instrukcji z forum VW Golf :

http://www.skierniewice.info/golf/instrukcja_czyszczenia_nastawnika.pdf

lub pierwowzór z forum Masters-a

http://forum.tdi-tuning.pl/viewtopic.php?t=1741

Ogólnie postępujemy cały czas jak w instrukcji.


1. Kupiłem nowe oryginalne uszczelki gumowe pod dekielek i nastawnik, aby być pewnym, że nic nie będzie później ciekło. Na allegro np. same uszczelki kosztują ~10PLN, ja kupiłem lokalnie cały zestaw do pompy 34pln.
2. Druga bardzo ważna sprawa w naszych TDI są kostki elektryczne 10 PINowe, a więc z kostki wychodzi jeszcze jeden przewód do pompy. Wygląda to na jakiś czujnik przykręcony dwoma śrubami. Dojście do śrubek jest bardzo utrudnione, gdyż znajduje się pod pompą.
A więc po ciężkiej decyzji przewód w połowie został rozcięty.
3. Do dziwnego łepka śruby idealnie nadała się nasadka 7ka firmy no name z miękkiego materiału. Została nabita na śrubę i podczas odkręcania i przykręcania łepek nie ucierpiał wcale( no tylko trochę złotej farby zeszło).
Na wszelki wypadek kupiłem również śrubę na imbusa, gwint 6ka długość gwintu ~60mm.
Finalnie została i tak oryginalna śruba.
4. Rozdzielenie czujnika od trzpienia niestety według instrukcji u mnie nie podziałało. A więc złapałem przez szmatkę większymi szczypcami trzpień od spodu i dopiero teraz kręcąc kluczem 10ką czujnik ruszył się z trzpienia.
5. Najwięcej kłopotu sprawiło mi oddzielenie blaszek i drucików, wcale nie idą tak łatwo i igłę to można wtykać, ale nie tam(przynajmniej tą co ja używałem). Po paru minutach walki z mini szczypcami się udało.
6. Wreszcie upragniony widok pod płytką, ale o co kaman? nie ma żadnych widocznych opiłków, jakaś tylko mini drobnica przy magnesie, a raczej bardziej pył.
W tym momencie mój zapał do pracy zmalał, gdyż stwierdziłem że przyczyną szarpania było chyba jednak co innego.
Ale jak już dobrnąłem do tego miejsca, to nie ma się co wycofywać.
Wyciągnąłem elektro magnes wygląda ładnie i czysto, ale to tylko pozory.
Jest cały w mikro pyle. Przetarcie szmatką, jest cała czarna. Do całkowitego wyczyszczenia bebechów idealnie nadał się zmywacz do hamulców. Spryskując trzpień i cała resztę widać było jak przy magnesie gromadzi się czarny pył. Magnes najlepiej wyczyścił się sprężonym powietrzem. Szmatka nie zdała egzaminu.
7. Lutowanie moja pięta achillesowa, styki polutowane, wyglądają jak jakieś kulki i w ogóle, ale najważniejsze że trzymają.
8. Skręcamy do kupy nastawnik ustawiamy czujnik w pozycji z przed rozbiórki (najlepiej zrobić sobie fotkę wcześniej, w ogóle wszystko dobrze fotografować). Idziemy do auta i podpinamy wtyczkę. Odpalamy VAGa i sprawdzamy ustawienie, oczywiście się nie zgadza chociaż na zdjęciu położenie ramienia czujnika wygląda identycznie. A więc znowu luzujemy czujnik na trzpienie przykręcamy milimetr w drugą stronę, ale dalej dupa. Kilka prób i sczytanej wartości nie sposób ustawić. W końcu się udało moje 0,680V jest ustawione. Przykręcam pokrywkę wartość zmienia się niestety na 0,700V.
Znowu do poprawy, trzeba ustawić 0,660V przed założeniem pokrywy, gdyż po skręceniu wartość się podnosi o 0,020V w górę.
Tu wkracza mój patent, luzujemy trzpień z czujnikiem i na podpiętym odpalonym VAGu ustawiamy sobie właściwą wartość. Przy samym nawet skręcaniu czujnika wartość potrafi o 0,020V iść w dół/górę. A więc z pomocą VAG i drugiej osoby monitorującej na bieżąco ekran lapka udało się ustawić w 5 min. A pierwszą metodę można sobie darować!
9. Przykręcamy nastawnik do pompy, trzpień musi wejść w otwór w kole w pompie.
U mnie poszło sprawnie jak tylko trzpień wejdzie w otwór przesuwając lekko nastawnik czujemy że coś lekko go ciągnie, czyli jest trzpień w swoim miejscu.
10. Lutujemy przecięte kabelki, na każdym folia termo kurczliwa, a na nich dwóch również folia termo kurczliwa czarna, efekt ? nie widać nic, że było grzebane.
11. Ustawiam nastawnik na swoich zarysowanych znakach, odpalam cholera pokazuje spalanie 2,5l na postoju. O co chodzi ? Kilka prób, ale dalej jest albo gorzej, albo nie odpala w ogóle.
Dawka paliwa zamiast odczytanych 4mg pokazuje 15mg.
Obroty są na swoim miejscu. Mała panika :x jeszcze raz obejrzenie dobrze oznaczeń z przed demontażu i faktycznie jak z milimetr w prawo delikatnie przesuniecie, to pokazuje już 1,3l. Przy tej dawce rozgrzałem auto do ponad 80’C.
No to idziemy dalej poprzednim tropem, kolejny milimetr w prawo, 0,9l , kolejny 0,7 i jeszcze jeden 0,6l i dawka paliwa 4,0mg. A więc dokładnie tyle ile było na początku.

[K_Popiel]

Re: Czyszczenie nastawnika pompy wtryskowej 1.9 TDI VP37

2. Druga bardzo ważna sprawa w naszych TDI są kostki elektryczne 10 PINowe, a więc z kostki wychodzi jeszcze jeden przewód do pompy. Wygląda to na jakiś czujnik przykręcony dwoma śrubami. Dojście do śrubek jest bardzo utrudnione, gdyż znajduje się pod pompą.
A więc po ciężkiej decyzji przewód w połowie został rozcięty.

Wtyczkę można spokojnie rozebrać i przewody wyciągnąć razem z tymi blaszkami, nie ma potrzeby cięcia przewodów, robione wielokrotnie i sprawdzone

[Samiec]

Re: Czyszczenie nastawnika pompy wtryskowej 1.9 TDI VP37

Wtyczkę można spokojnie rozebrać i przewody wyciągnąć razem z tymi blaszkami, nie ma potrzeby cięcia przewodów, robione wielokrotnie i sprawdzone

Cenna informacja, o tej opcji nie pomyślałem. Przy ewentualnej ponownej robocie, będę miał to na uwadze